Tadeusz Konwicki stosował w swojej twórczości trzy stałe charakterystyczne elementy:
-
Bohater
- Jest to najczęściej człowiek chory na amnezję (utratę pamięci), z reguły rówieśnik autora.
- Piętnem jego psychiki są ciągłe powroty do czasów wojny.
- To człowiek-każdy – wtłoczony w historię i uzależniony od jej biegu.
- Często prześladuje bohatera motyw „wykonania wyroku” – z wielostronną analizą tego wydarzenia, motyw partyzantki, w której uczestniczył.
- Oczywiście, nie jest to bohater jedyny. Bywa nim też morderca kobiet (Nic albo nic) lub mały chłopiec – „dziecko epoki telewizora” (Zwierzoczłekoupiór).
-
Pejzaż
- Typowy dla tego twórcy, tzw. pejzaż centralny, to krajobraz litewski, zapamiętany z lat dzieciństwa. Zawsze w przestrzeni tej przewija się rzeka, krzyż powstańczy, olszyny, kościół w oddali. Jest to także jakby miejsce święte – źródło sił – zapisane w psychice człowieka.
- Inne obszary organizowane przez Konwickiego to miasto: dworce, kawiarnie, toalety – można powiedzieć: świat teraźniejszy, który miesza się z przeszłością.
-
Poetyka
- Specyficzna, typowa tylko dla Konwickiego.
- Narracja jest tu dość skomplikowana, trzeba uważnie śledzić głos mówiący, by się w niej nie zagubić. Wątek teraźniejszy miesza się z przeszłością. Retrospekcje nakładają się na siebie.
- Wątek autobiograficzny przeistacza się w fikcję i odwrotnie.
- Poszukiwanie i podróż, zagubienie, tajemnica, niedopowiedzenia… Wszystko to konstruuje oryginalną poetykę prozy Tadeusza Konwickiego.
Mała apokalipsa – powieść o Warszawie i absurdach systemu
Treść
- Jest rok 197… Typowe dla Konwickiego rozmazanie czasu, ukazuje tu możliwości manipulacji politycznej.
- Miejsce – Warszawa. Cała nienaruszalna konstrukcja Warszawy – Pałac Kultury, gmach KC, most Poniatowskiego – zaczynają trząść się w posadach, autor wyraźnie je porusza i chce poddać destrukcji.
- Bohater – typowy intelektualista lat 70. Cechami charakterystycznymi są okulary i poczucie beznadziejności. Jest wciąż mylony z kimś innym (jakby bez twarzy).
- Należy do opozycji. Jest pisarzem, ale nie może pisać. Opozycyjni współdziałacze odwiedzają go z nakazem misji: oto nasz bohater ma dokonać przed Pałacem Kultury aktu samospalenia. Ostatni dzień jego życia to wędrówka po Warszawie. Tego ostatniego dnia trafia na fundamentalne wartości ludzkiego życia, takie jak miłość (epizod z Nadzieją), wierność (epizod z Pikusiem), wieloznaczność ludzi.
- Wędrówka bohatera, jest metaforą Drogi Krzyżowej. Oto stacje tej męki: spotkanie z komunistą Sacherem i kalekim akowcem, nieszczęsnym Kobiałką, który choć był dygnitarzem, usiłował zaprotestować, rozbierając się przed kamerami, reżyserem, pisarzem tuż przed śmiercią, ukochaną kobietą Nadieżdą i kobietami z przeszłości… Ostatni akt miłosny w upadającym budynku Szpilek nabiera szczególnej wymowy pragnienia życia. Znów, jak często w prozie Konwickiego, pojawia się kawiarnia – Paradyz – w jej piwnicach następuje przesłuchanie bohatera. Czytelnik podąża za nim, śledzi jego spotkania, rozmowy i obserwacje.
- Po tym ostatnim dniu doświadczeń i rejestracji prawdy o życiu – rozstajemy się z bohaterem, gdy odmierza ostatnie kroki pod Pałac Kultury, by dokonać ostatniego, czynu protestacyjnego samospalenia…
Przesłanie Małej apokalipsy
- Wymiar polityczny
Jest to powieść-protest przeciw systemowi totalitarnemu. Nie bez chwytów karykaturalnych – obnaża autor paradoksalne skutki życia w totalitarnym ustroju. Obrazowanie to chwilami przypomina świat Orwellowski. Oto dawną kulturę skutecznie się niszczy – wchodzi w jej miejsce nowa: „obowiązująca”. Zafałszowania, postępująca anonimowość ludzi, zatarcie granic krajów i systemów, karykaturalne postacie wodzów państw – oto elementy wyśmiewanej, lecz dobrze skonstruowanej rzeczywistości socjalistycznego państwa. Zauważmy, że dużą rolę odgrywa tu kontrast między światem rzeczywistym a światem przedstawionym w wersji „propagandowej”.
Jak wygląda świat rzeczywisty?
Jest to świat kilometrowych kolejek po każdy towar, brudne ulice, byle jakie jedzenie w barach, mieszkanie pozbawione wody, gazu, prądu itp. Nawet opozycja jest jakby zniewolona przez system.
Z kolei obok funkcjonuje inny świat: flagi, transparenty i pochody – atmosfera państwowego święta, podczas którego wszyscy chwalą i wielbią ustrój, w którym żyją. Ten kontrast szokuje i dziś wydaje się nierealny, lecz mimo swojej karykaturalnej formy – jest, a raczej był, upokarzająco prawdziwy. Jest zatem Mała apokalipsa panoramiczną wizją totalitarnego świata, jego ośmieszeniem, lecz także bolesną krytyką.
- Wymiar filozoficzny
Akt samospalenia bohatera jest tylko pretekstem do wędrówki w poszukiwaniu prawdy o życiu, do rejestracji w kosmicznym tempie podstawowych doświadczeń, takich jak uczucie, zdrada, sprawdzenie sensu życia. Okazuje się, że to życie nie bardzo ma sens. Wolny staje się człowiek dopiero w obliczu śmierci. Nie jest jednoznaczne oblicze ludzkie ani prawda. Antychryst, czyli zło, przybył. I to, co najgorsze, jest on rozdrobniony i osadzony w każdym człowieku. Nasze grzechy to służalczość i prywata, zdrada i zniechęcenie. Zło jest w każdym człowieku. A to,co naprawdę przeraża w tej etycznej dyskusji, to fakt, że zło przybrało postać dobra – zło stało się dobrem, bo nie można już rozróżnić wartości.
Powieść o Warszawie!
Inaczej niż u Prusa u Konwickiego czytelnik widzi Warszawę groteskową, absurdalną, szarą i socjalistyczną. Kolejki, braki w dostawach prądu i gazu, kuriozalne wystąpienia dostojników mogą dziś wydać się absurdem – ale były realiami lat 70.
Inni współcześni o Warszawie:
- Leopold Tyrmand – Zły,
- Marek Hłasko – Ósmy dzień tygodnia, Piękni dwudziestoletni,
- Kazimierz Brandys – Matka Królów.
Sens tytułu Mała apokalipsa
Rzeczywistość, którą przedstawia powieść, jest światem apokaliptycznym, zbliżającym się ku końcowi, zapowiadającym upadek – lecz świat ten jest mały, wręcz można powiedzieć – prywatny, zatem i apokalipsa jest mała. Mała zapowiedź upadku małego świata. U Konwickiego obserwujemy małą, naszą, polską apokalipsę. Jest to przepowiednia upadku świata pogrążonego w systemie totalitarnym. Konwicki tak kształtuje przedstawioną rzeczywistość, że znajdujemy w niej wiele nawiązań do apokalipsy biblijnej. Oto znaki: odzywa się głos przestrogi z ekranu kina. Przez ulice jadą czarne limuzyny, widzimy trąby, orkiestry przedszkolaków. Charakterystyczna jest wizja sali restauracji jako doliny Jozefata przed dniem ostatecznym. A restauracja nazywa się Paradyz – co znaczy raj.
Mała stabilizacja (mały realizm)
Tak nazywano realistyczną twórczość końca lat sześćdziesiątych, która w pewnym sensie kontynuowała tradycje socrealizmu, prezentowała rozmaite układy środowiskowe i uwikłanego w nieprzeciętnego, pogodzonego z życiem bohatera. To właśnie wydało się młodym twórcom zupełnie fałszywe, nieprzystające do rzeczywistości. Książka Świat nie przedstawiony Kornhausera i Zagajewskiego taki zarzut stawia tej literaturze, woła o odsłonięcie prawdziwego życia w prozie. Przykładem małego realizmu są Wdzięczność Adama Augustyna czy Temat Andrzeja Twerdochliba.
Apokalipsa polska
Bo realia kraju przedstawione są tu jako chaos, wśród ludzi nie ma cnotliwych – są tu albo zdrajcy, albo przekupieni, albo przestraszeni. System powoduje całkowity upadek wartości i staje się normalnością. Gmachy i mosty Warszawy trzęsą się w posadach. Jako największy grzech rozrasta się obojętność. Oto polska wersja apokalipsy.
„Mała” znaczy też prywatna
Bohater ma zaprotestować przeciwko obojętności wobec zła, systemu aktem samospalenia. Jest to, jak sam mówi: „mój własny koniec świata”, który nie nadciąga, nie przybywa nawet, lecz… przypełza. Przed absolutnym końcem bohater odbywa jeszcze dantejską wędrówkę po różnych kręgach – to jest po różnych strefach miasta, w poszukiwaniu sensu i prawdy. To też apokalipsa w prywatnym rozrachunku bohatera – jednostkowa – oto dlaczego jest mała.
Twórczość Tadeusza Konwickiego
Jego małą ojczyzną, miejscem, do którego powraca w literaturze jest Litwa, Wilno – urodził się w Nowej Wilejce. Konwicki przeżył przemiany swojej twórczości.
- W młodości etap socrealizmu (powieści Przy budowie, Rojsty).
- Potem z kolei jego powieści polityczne funkcjonowały tylko w tzw. drugim obiegu – np. Mała apokalipsa – nie były akceptowane przez socjalistyczne władze.
Nie od początku, lecz później od czasu powstania tego utworu już zawsze był utożsamiany z opozycją wobec władzy ludowej.
Powieści Konwickiego, które warto pamiętać:
- Sennik współczesny
- Wniebowstąpienie
- Zwierzoczłekoupiór
- Ostatni dzień lata
- Kronika wypadków miłosnych
- Kalendarz i klepsydra
- Kompleks polski
- Mała apokalipsa
Znane filmy Konwickiego to:
- Ostatni dzień lata
- Salto
- Jak daleko stąd, jak blisko
- Dolina Issy (według powieści Miłosza)
- Lawa. Opowieść o Dziadach Adama Mickiewicza
Zobacz:
Dokonaj interpretacji powieści Konwickiego pt. Mała apokalipsa
87. Omów Małą apokalipsę Tadeusza Konwickiego jako groteskową powieść polityczną.