List z jesieni

Czekam listu od ciebie… Tam Południa słońce
I morze mówi z tobą… U mnie długa słota,
Samotność, jesień, chmury i drzewa więdnące…
Dziś pogoda… lecz słońce chore – jak tęsknota…

Nim wyślesz, włóż list w trawę wonną albo w kwiaty,
Bo tu żadne nie kwitną już… Niech go przepoi
Spokój, woń słońca, szczęście twej bliży i szaty –
Albo go noś godzinę w fałdach sukni swojej…

A papier niechaj będzie niebieski… Bo może
Znów przyjdą chmury szare, smutne, znów na dworze
Słota łkać będzie, kiedy list przyjdzie od ciebie;

Skarżyć się będą drzewa, co więdną i mokną,
A ja, samotny, może znów będę przez okno
Patrzał za małym skrawkiem błękitu na niebie…

Sytuacja liryczna

w tym wierszu wydaje się być oczywista – podmiot liryczny odczuwa smutek spowodowany wyjazdem drogiej mu osoby (wprost zostaje powiedziane, że to podróż gdzieś na Południe) i po prostu czeka na list, który mógłby nieco złagodzić tęsknotę. W pierwszej strofie Staff zastosował prosty chwyt oparty na kontraście i potocznych skojarzeniach. Kraje południowe kojarzą nam się ze słońcem i morzem, tak też jest w tym wierszu. Słońce i morze są w dużo lepszej sytuacji niż podmiot, dlatego, że mają możliwość „rozmowy” z tą osobą, za którą on tak bardzo tęskni. W wierszu, w dość prosty sposób uzyskany został efekt kontrastu pejzażu i nastroju – tam słońce i morze, tu słota, jesień i chmury.

Pejzaż jesienny, który jest scenerią tego wiersza, nie jest tutaj przypadkowy. Jesień oznacza szarość, nijakość, samotność, smutek i taki obraz jesieni jest wykorzystywany w poezji.

Jest więc ta pora roku idealną metaforą – wystarczy napisać „jesień”, a już wiadomo, o co chodzi. Oczywiście jesień z wiersza Staffa to przede wszystkim samotność, spowodowana rozłąką z bliską osobą.

W drugiej strofie

podmiot zwraca się do nieobecnej ukochanej z prośbą o to, by zanim wyśle list, włożyła go w trawę, kwiaty lub fałdy sukni, by nabrał jej zapachu. Jest to piękne wyznanie miłosne – nie wypowiedziane wprost, ukryte w podtekście. Ten zapach przywoła obraz tej osoby, pozwoli ją czuć blisko siebie. Podmiot mówi też, że tu, gdzie jest, nie kwitną żadne kwiaty, ten zapach mógłby mu je przypomnieć. W tym zdaniu też zawarte jest wyznanie.

Między wersami zostaje powiedziane, że życie straciło zapach, dlatego że nie ma obok najbliższego człowieka. Wraz z jego zniknięciem odchodzi to, co nadaje życiu sens.
W tym miejscu chce się przywołać inny wiersz, który w podobny sposób opisuje uczucie.

Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic, jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!
Ona też mówi o utraconych barwach i smakach życia.
(Miłość Maria Jasnorzewska-Pawlikowska)

Zwróć uwagę na to, że wiersz Staffa został skonstruowany wokół motywu listu, który stał się czymś w rodzaju pretekstu do powiedzenia kilku ważnych rzeczy. Podmiot ma nadzieję, że ten list w końcu przyjdzie. Oczywiście on sam nie jest najważniejszy. Najważniejsze jest dla mówiącego to, że druga osoba będzie pamiętać. Ma też nadzieję, że jej wyjazd to tylko podróż, a nie ucieczka.

Jednak wydaje się, że nadzieja na otrzymanie znaku pamięci jest nieco zamglona, niepewna. Jest w tym wierszu taki nastrój, z którego można wyczytać, że podmiot ma właściwie świadomość, że list nie przyjdzie, że nigdy go nie dostanie. Podtrzymuje nadzieję, bo tylko ona trzyma go przy życiu.

W trzeciej strofie

jest prośba o to, by papier listu był niebieski. Ten kolor ma oczywiście znaczenie symboliczne – kojarzy się z barwą spokojnego nieba, jest kolorem pogodnym i pełnym nadziei. Stanowi także kontrast dla barw jesieni, która, jak już wiadomo, spełnia w tym wierszu niebagatelną funkcję. Szarość i słota jesienna przestaną być takie ponure, kiedy przeciwstawi się im błękitny kolor listu. List i jego kolor mogą być tym, co wyrwie mówiącego z apatii i przygnębienia.

Pointa wiersza

tłumaczy wcześniejsze pomysły. Dwa ostatnie wersy mówią o tym, że samotność i smutek chyba nie są chwilowe, że już zawsze ten mężczyzna będzie stał w oknie i tęsknił. „Mały skrawek błękitu na niebie” można interpretować dwojako. Może to być po prostu prześwit błękitu na zachmurzonym, jesiennym niebie, który daje nadzieję na to, że melancholijna pora roku się kończy i odchodzi. Jednak może to być także błękit listu i nadzieja, że on jednak przyjdzie i że czekanie nie było nadaremne.
Jak widzisz, ten bardzo melancholijny wiersz, jest piękną opowieścią o miłości.
Zwróć też uwagę na to, że Staff zastosował bardzo prosty chwyt poetycki, który jednak znacznie pogłębia wymowę wiersza.

Trzy kropki,

które poeta dość często stosuje, nie znajdują się w tekście przypadkiem. One spełniają konkretną funkcję – podkreślają umowność słów, jakby każą czytać więcej.

Adresatka tego wiersza ma się domyślać, że słowa, które zostały napisane znaczą więcej niż znaczą. Tam, gdzie Staff postawił trzykropek, trzeba szukać drugiego dna słów.

Staff napisał ten wiersz w formie sonetu – wskazuje na to jego budowa (cztery strofy – dwie pierwsze są czterowersowe, dwie drugie trzywersowe). Jednak odszedł od wymogów gatunku, nieco inaczej konstruując wypowiedź poetycką. Jak wiesz, sonet wymaga, aby pierwsza i druga strofa były opisowe, a trzecia i czwarta, mówiąc najprościej, refleksyjne. U Staffa cały wiersz jest refleksją, poeta zrezygnował z opisu na rzecz emocji i taki zabieg można uznać za oryginalny.

Facebook aleklasa 2

Zobacz:

Leopold Staff – Pierwsza przechadzka

Leopold Staff – Ogród przedziwny

Leopold Staff – Deszcz jesienny

Leopold Staff – jak pisać o…

Leopold Staff – ważne wiersze

Leopold Staff – praca domowa

Staff na maturze pisemnej

Jakie, charakterystyczne dla różnych postaw, utwory Staffa możesz przywołać?

Omów twórczość Leopolda Staffa w okresie młodopolskim

Co możesz powiedzieć o twórczości Leopolda Staffa w dobie dwudziestolecia międzywojennego?