Sienkiewicz pokazuje w Quo vadis dwa diametralnie różne światy: Rzymian i chrześcijan. Cywilizacja rzymska stworzyła wiele: monumentalne pałace, amfiteatry czy akwedukty, system prawny, sztukę, religię. Bogactwo tego dorobku kontrastuje jednak z duchowym ubóstwem. Pokazanym przez Sienkiewicza Rzymianom brakuje prawdziwych wartości. Ich charakterystyka byłaby smutna: okrucieństwo, egoizm, rozpusta… Życie ludzkie nie ma znaczenia, może zależeć od kaprysu cesarza. Ze strachu nikt nie przeciwstawia się złu. W tym świecie moralnej pustki pojawia się chrześcijaństwo. Jest młode – dopiero ok. 30 lat minęło od śmierci Chrystusa. Jego wyznawców jest jeszcze niewielu, a swoją wiarę utrzymują w tajemnicy (są uważani za niebezpieczną sektę). Chrześcijanie przynoszą prawdziwe wartości: dobroć, miłość bliźniego, współczucie dla cierpiących, wierność i przebaczenie. Wyznawcy tej religii wolą umrzeć niż wyrzec się swej wiary, umieją przebaczyć największe winy – tak jak Glaukus przebaczył Chilonowi. Do nich należy zwycięstwo – nieraz pojawia się w powieści Sienkiewicza zapowiedź upadku Rzymu.
W Sienkiewiczowskim obrazie społeczeństwa dostrzegam zbytnie uproszczenia. Nie ma właściwie w Quo vadis warstwy średniej, jedynie zdemoralizowana arystokracja i prosty lud. Właśnie z tych biedaków pochodzi większość chrześcijan. Kontrast źli – dobrzy to jednocześnie przeciwstawienie bogaci – biedni.

I jeszcze rzecz paradoksalna: świat chrześcijan, godny najwyższego szacunku, okazał się dla czytelników mniej ciekawy niż rozpusta i niemoralność rzymskich patrycjuszy. Na pierwszy rzut oka dobro wydaje się mdłe i mało pociągające…

Zobacz:

Quo vadis – Henryk Sienkiewicz

Przygotuj ustne wypowiedzi na tematy Quo vadis a sprawa polska

„Rzym był panem świata, ale i wrzodem świata”. Twoje refleksje po lekturze Quo vadis.

Quo vadis do prac pisemnych

Quo vadis Henryka Sienkiewicza

Quo vadis w pytaniach i odpowiedziach

Quo vadis – plan wydarzeń

Quo vadis – bohaterowie

„Rzym był panem świata, ale i wrzodem świata”. Twoje refleksje po lekturze Quo vadis.