Jaki wzór postępowania wyłania się z wiersza Marność Daniela Naborowskiego? Czy utwór zachęca do ascezy?
Marność
Świat hołduje marności
I wszytkie ziemskie włości;
To na wieki nie minie,
Że marna marność słynie.
Miłujmy i żartujmy,
Żartujmy i miłujmy,
Lecz pobożnie, uczciwie,
A co czyste, właściwie.
Nad wszytko bać się Boga –
Tak fraszką śmierć i trwoga.
Wbrew tytułowi wiersz Marność nie jest potępieniem życia ani zachętą do ascezy.
Na początku tego tekstu czytamy, że „Świat hołduje marności” (czyli zachwyca się tym, co złudne i przemijalne). Wynika to z jego natury
„To na wiek nie minie
Że świat z marności słynie”.
Człowiek nie musi rezygnować z życiowych radości – powinien w nich uczestniczyć.
Naborowski podkreśla to w dwukrotnie powtórzonym zdaniu
„Miłujmy i żartujmy,
Żartujmy i miłujmy”
(tu odwrócił jego szyk, czyli zastosował inwersję). Ale zaraz potem precyzuje sens swojego wezwania: „Lecz pobożnie, uczciwie”. Właśnie taką postawę, nie ascezę, zaleca człowiekowi. Uważa, że rozsądne, wyważone korzystanie z uroków życia może zapewnić nam zbawienie, bo właśnie na tym polega główny sens ludzkiego życia
„Nad wszystko bać się Boga –
Tak fraszką śmierć i trwoga”.
Jego filozofia przypomina przesłania utworów renesansowych, które wzywały do mądrego korzystania z życia i zachowania zasady złotego środka.
Zobacz: