Analiza porównawcza wierszy Leopolda Staffa Nike z Samotraki i Ernesta Brylla Nike.
Leopold Staff
Nike z Samotraki
W wietrznych falach twych wiotkich szat słyszę muzykę
Lotu, którego żadne nie prześcigną ptaki,
Czarująca bogini triumfu, o, Nike,
Co od wieków zdyszana lecisz z Samotraki!
Pośpiech potężnych skrzydeł twych powietrze chłoszcze,
Niosąc zwycięstwo, sław liście laurowe.
Nie pragnę ich. I temu jedynie zazdroszczę,
Dla którego w porywie swym straciłaś głowę.
Ernest Bryll
Nike
– I taką właśnie winna być: wszystko co zbędne
odjęte ciosem wiatru. Lotki skrzydeł
dawno pożarło morze. Po cóż ma sterować
swym, godnym gromu, biegiem. Ręce już u ramion
ucięte – nie ma komu wkładać wieńców…
Pod stopami
(być może ocieniony fałdą sukni) przetrwał
dziób triery z Rodos – chroniąc zapach smoły,
potu wioślarzy, dobrze spojonego drzewa.
A to już dużo. Można stąd dopisać,
jak okręt w pełnej pianie, dościgając strzały
puszczone z burty wrogów, przeszedł wody Styksu;
jak zgasł dźwięk brązu, jak spłonęły barwy…
– I taką właśnie winna być. Obmyta ziemią
o piersiach pozbawionych ciepła sutek,
bogini rzeki jałowej. Nam trzeba
oglądać ją prawdziwie – bezgłową.
Bo komu
dała choć rąbek lauru na zawsze? Zwycięstwo
już zaczynało klęski. Tylko rozkosz biegu
została. Echo okrzyków, co ściga
okręty nasze szybciej niż ona…
Analiza porównawcza polega między innymi na wskazaniu podobieństw i różnic w omawianych utworach. Narzucające się od razu podobieństwo to wspólna bohaterka. Jej imię pojawia się już w tytułach. U Staffa jest dokładniej określona, poeta wskazuje jeszcze na Samotrakę. Bryll ograniczył się tylko do imienia, ale wiadomo, że chodzi o tę samą boginię. Przypomnijmy więc, kim była.
Starożytna bogini Nike
Była boginią zwycięstwa. Nie znał jej Homer, po raz pierwszy wymienia ją dopiero Hezjod. Była córką tytana Pallasa i bogini rzeki podziemnej Styks, siostrą Zelosa, boga współzawodnictwa, Kratosa, boga siły, i Bii, bogini przemocy.
Ona i jej rodzeństwo byli szanowani i cenieni przez Zeusa, ponieważ walczyli po stronie bogów przeciw tytanom, a sama Nike stała się symbolem zwycięstwa bogów. W czasach rzymskich pojawiły się wyobrażenia Nike z tarczą, na której zapisuje się zwycięstwo.
Wkrótce Nike stała się boginią wszelkiego zwycięstwa – nie tylko w walce, ale także w zawodach sportowych, konkursach muzycznych, mistrzostwach w rzemiośle, a nawet w zawodach piękności kobiet.
W sztuce przedstawiano ją jako młodą kobietę ze skrzydłami, wieńcem albo gałązką palmową w ręku. Jedno z pierwszych wyobrażeń Nike to jej posąg – Nike z Olimpii – wykonany przez Pajonisa z Mende w ok. 420 roku p.n.e. Posąg przedstawiał boginię sfruwającą z nieba. Na tym arcydziele wzorowało się wielu późniejszych twórców.
Zanurzenie w tradycji
Oba wiersze odwołują się do tradycji antycznej. Bohaterką jest konkretna, okaleczona rzeźba Nike, nie abstrakcyjna bogini zwycięstwa.
Według obu poetów jedno jest niezaprzeczalne – bogini jest piękna. Bryll twierdzi nawet, że okaleczenia dodały Nike sensów i mocy. Nie powodują, że cokolwiek utraciła. Wprost przeciwnie, „taką właśnie powinna być”.
Jaka jest bogini z wiersza Staffa, a raczej: czym jest zwycięstwo według niego?
Przede wszystkim triumfem i radością. Zwycięstwo, choć odnoszone z trudem, daje sławę, którą wyobraża wieniec laurowy. Ale nie laury są najważniejsze. Liczy się uczucie towarzyszące samemu zwycięstwu. Utwór jest przepełniony zachwytem dla potęgi symbolu.
Jaka jest bogini w wierszu Brylla?
Okaleczona, pozbawiona tego wszystkiego, „co zbędne”. A co jest zbędne? Lotki skrzydeł, które już nie służą do lotu. Ręce, które nie mają kogo honorować wieńcem laurowym, gdyż wiktorie ludzkie są nietrwałe, zawsze są początkiem klęsk. „Piersi pozbawione ciepła sutek”, gdyż Nike to tylko posąg, który nie ma dzieci do wykarmienia, zwycięstwo nie ma potomstwa, nie ma nadziei. „Bogini rzeki jałowej”, czyli bogini Styksu – zwykle rzeka kojarzy się z życiem, ta zaś z przemijaniem i śmiercią. Wojna to przecież nie czas narodzin.
Nastrój wiersza – jak to u Brylla – pełen jest goryczy i nie pozbawiony ironicznej refleksji nad historią ludzkich zwycięstw.
Nawet głowa, na którą wkłada się wieniec, jest zbędna. Czas pozbawił Nike głowy – dopełnił tym samym symbolu. Marzenie ludzkie o zwycięstwach to rzeczywiście pomysł bez głowy…
Kto mówi?
Podmiotem lirycznym obu wierszy jest człowiek, który zapewne w swoim życiu wiele przeżył. Można wyczytać sceptycyzm cechujący człowieka XX wieku. Dwie wojny światowe, wiele klęsk, epidemii, zwycięstw okupionych ogromnymi ofiarami powoduje, że podmiot liryczny nie pragnie już zwycięstw, laurów ani nagród. Ten dystans wobec świata jest szczególnie widoczny w wierszu Brylla. Podmiot podaje w wątpliwość jedną z elementarnych wartości.
Wiersz Staffa jest pełen radości i optymizmu. „Nike od wieków zdyszana leci z Samotraki […] Niosąc zwycięstwo” – i nic nie wskazuje na to, by coś się mogło zmienić. Ale poeta nie pragnie laurów zwycięstwa. Za to utrata głowy też staje się dla niego symbolem – to nie upływ czasu spowodował zniszczenie rzeźby, to poryw idei był tak silny, że oderwał Nike głowę. I tej idei poeta zazdrości bogini.
A Bryll? „Zwycięstwo już zaczynało klęski”, cieszyć może jedynie samo działanie, walka. Podmiot liryczny mówi „tylko rozkosz biegu została”, i tu zawarta jest ta sama emocja: zachwyt dla samego zrywu, dynamiki Nike.
Obaj poeci zachowują jednak dystans wobec historii, wobec zwycięstw i klęsk.
Bryll z postumentu pomnika próbuje odtworzyć historię, ale nie zwycięstw, lecz właśnie klęsk. Dopisuje: „Jak zgasł dźwięk brązu, jak spłonęły barwy”, ponieważ klęska idzie w parze ze zwycięstwem. Zwycięstwo przemija – przebieg upadku odtwarza poeta z tego, co zostało pod stopami Nike.
I Bryll, i Staff ulegają urokowi ruchu
Obie Nike, choć ich pierwowzorem jest nieruchomy posąg, ukazane są i opisane w locie, w pędzie, w biegu. Poetów zachwyca ta szybkość. Pęd i lot, ukryte w, na pozór tylko statycznym, posągu, stwarzają wrażenie, że to się wciąż dzieje, niemal odczuwa się ów ruch, „którego żadne nie prześcigną ptaki” i który daje rozkosz. Tak chciał rzeźbiarz z Rodos – tworząc poddającą się wiatrowi boginię, na zawsze uwięzioną w dynamicznej pozie.
W obu wierszach towarzyszem bohaterki jest wiatr. To potęguje wrażenie dynamizmu. W przypadku Nike Staffa wiatr towarzyszy lotowi, a nawet można się pokusić o twierdzenie, że wzbudzony jest on przez skrzydła bijące powietrze. Wydaje się, że słyszymy trzepoczącą na wietrze tkaninę chitonu:
W wietrznych falach twych wiotkich szat słyszę muzykę
Lotu, którego żadne nie prześcigną ptaki.
Dla Nike z wiersza Brylla wiatr nie był tak łaskawy:
Wszystko co zbędne
odjęte ciosem wiatru (…)
Po cóż ma sterować swym, godnym gromu, biegiem.
Przegrała z wiatrem historii. Straciła głowę dla blasku zwycięstwa – które jest fałszywą zapłatą za odwagę. W świecie namiastek echo zastępuje krzyk – ideały uległy rozproszeniu lub wyblakły… Tu antyczna Nike pozostaje sobą bez głowy.
Zbigniew Herbert, który w swojej twórczości bardzo chętnie nawiązywał do motywów i tematów antycznych, bohaterką jednego ze swych wierszy też uczynił Nike. W jego wierszu Nike która się waha bogini zwycięstwa zastanawia się, czy pomóc walczącemu młodzieńcowi, czy „pozostać w pozycji/ której nauczyli ją rzeźbiarze/ wstydząc się bardzo tej chwili wzruszenia…”
Nike pojawia się wielokrotnie w dramacie Wyspiańskiego Noc listopadowa. Wyspiański błędnie przypisuje autorstwo posągu Fidiaszowi. Tak jak i inni poeci, Wyspiański zachwyca się pofałdowanym przez wiatr strojem bogini.
Znacie tę Nikę Fidjaszową
Jak sandał wiąże szybka,
Jak ze zwróconą w górę głową
(tej brak gdyż dzieło jest fragmentem),
wstrzymana w locie, gibka,
sandał chce splątać rozplątany,
a strój jej, taśmą nie wiązany,
z polotnych fałdów tors odkrywa
i tors na ciele wpółprzegiętem.
Analizujmy dalej
Można zauważyć wyraźną dwoistość budowy obu wierszy.
W przypadku Staffa to po prostu dwie zwrotki, wiersz Brylla natomiast dzielą na dwie części dwie półpauzy.
Wiersz Staffa jest bardziej zorganizowany, wyraźnie podzielony na dwie czterowersowe zwrotki. Występują w nim rymy przeplatające abab, żeńskie. Cała pierwsza zwrotka jest apostrofą skierowaną do bogini. Z innych środków stylistycznych warto wymienić metaforę „muzyka lotu” i uosobienie pośpiechu, który chłoszcze powietrze. W starannie zorganizowanym wierszu szczególną uwagę zwraca wyrażenie z języka potocznego: „stracić dla kogoś głowę”.
Wiersz Brylla pozbawiony jest rymów i podziału na strofy. Pojawia się w nim animizacja: „pożarło morze”. Kolejnym środkiem stylistycznym, który warto wymienić jest synestezja, czyli łączenie wrażeń odbieranych różnymi zmysłami: „dźwięk brązu”.
Zauważalna jest także sensualność w odbiorze rzeczywistości, opisani ludzie ociekają potem, ciała są ciepłe, czujemy zapachy.
Uwaga!
Nike z Samotraki to pomnik znaleziony w ruinach świątyni Karaibów na wyspie Samotraka w 1863 roku. Należy do najbardziej znanych rzeźb greckich okresu hellenistycznego. Została wykonana prawdopodobnie około 180 roku p.n.e. przez rzeźbiarza z Rodos. Pierwotnie stała na cokole przedstawiającym dziób okrętu wynurzającego się z wysokich fal. Wysoki na 2 045 cm posąg przedstawia boginię idącą energicznie pod wiatr, który fałduje cienką tkaninę chitonu, oblepiając nią ciało kobiety.
Obecnie rzeźba znajduje się w Luwrze w Paryżu. Posąg pozbawiony jest głowy, rąk i stopy.
Inne teksty wykorzystujące motyw Nike:
Warto zauważyć, że w wierszach przywoływany jest najczęściej posąg Nike z Samotraki, grecka rzeźba, a nie postać bogini. Na przykład Maria Pawlikowska-Jasnorzewska w wierszu Nike, do bogini zwycięstwa, a w zasadzie do jej posągu z Samotraki porównuje miłość.
Ty jesteś jak paryska Nike z Samotraki,
O miłości nieuciszona!
Choć zabita, lecz biegniesz z zapałem jednakim
Wyciągając odcięte ramiona…
Uwaga!
Nike z Samotraki to pomnik znaleziony w ruinach świątyni Karaibów na wyspie Samotraka w 1863 roku. Należy do najbardziej znanych rzeźb greckich okresu hellenistycznego. Została wykonana prawdopodobnie około 180 roku p.n.e. przez rzeźbiarza z Rodos. Pierwotnie stała na cokole przedstawiającym dziób okrętu wynurzającego się z wysokich fal. Wysoki na 2 045 cm posąg przedstawia boginię idącą energicznie pod wiatr, który fałduje cienką tkaninę chitonu, oblepiając nią ciało kobiety.
Obecnie rzeźba znajduje się w Luwrze w Paryżu.
Zobacz: