Nowele Boccaccia dowodem na renesansową zmianę światopoglądu. Przywołaj wybraną nowelę.
Wstęp I
Dekameron Boccaccia to dzieło przejściowe – znajdziemy w nim pozostałości średniowiecznych poglądów na życie, człowieka i religię, ale też i sporo zwiastunów nowego, renesansowego światopoglądu. Jest pochwałą człowieka, jego siły życiowej i wielkich możliwości. W tym dziele zawarta jest krytyka wszelkiego dogmatyzmu i doktryn, które hamują swobodny rozwój myśli ludzkiej.
Wstęp II
Dekameron, w którym ukazane są wszelkie odcienie miłości (także miłość zmysłowa, rubaszna, interesowna…), długo uchodził za dzieło nieprzyzwoite. Choć akcja utworu toczy się w czasach, kiedy kodeks rycerski był wysoko ceniony i panował ustrój feudalny, to Boccaccio miał świadomość, że wraz z rozwojem mieszczaństwa te wartości po trosze odchodzą w zapomnienie. Bohaterowie „Dekameronu” niby są religijni: poszczą w piątki i uczestniczą we mszy… ale jednocześnie wyśmiewają się z przywar kapłanów i opowiadają historyjki o jurnych mnichach i księżach.
Rozwinięcie
Boccaccio wkłada swe opowieści w usta dziesięciu osób, mężczyzn i kobiet, którzy w odosobnionym domu schronili się przed szalejącą zarazą. Gdyby to było dzieło typowo średniowieczne i panowała w nim typowa dla tej epoki surowa obyczajowość, nie do pomyślenia byłoby, żeby osoby stanu wolnego, różnych płci, zgromadziły się pod jednym dachem i opowiadały sobie, niekiedy bardzo śmiałe, historyjki. Ukazane w Dekameronie damy nie są chwalonymi w średniowieczu cnotliwymi kobietami – one przeważają wśród narratorów, chwytają nawet najbardziej rubaszne aluzje, wysłuchują erotycznych historii bez skrępowania. Widzimy, że rola kobiety jest zupełnie inna niż w średniowieczu. Miłość pozamałżeńska jest pochwalona, jeżeli mąż nie zaspokaja potrzeb kobiety i nie jest dla niej dobry. Podejście do miłości jest bardziej swobodne niż w średniowieczu, gdy była ona wielką wartością. Jedna z kobiet mówi: „wolałabym obdarta i bosa chodzić, a mieć za to prawdziwego mężczyznę przy sobie” – to naprawdę frywolne i szczere wyznanie. Inna ważna maksyma, którą czytamy w Dekameronie dotyczy tego, że lepiej odpokutować chwile rozkoszy i szczęścia niż żałować tego, czego się nie zaznało.
Autor najbardziej ceni zdrowy rozsądek i spryt – to one, a nie pobożność i modlitwa, pozwalają wybrnąć z największych nawet opresji. Boccaccio wyśmiewa się z zamkniętych w klasztorach zakonnic i zakonników, którzy żyją „wbrew przyrodzeniu”, czyli wbrew naturze. Pochwala za to lubieżnych mnichów i rozpustne zakonnice!
Zauważmy jeszcze, że choć we Florencji szaleje zaraza, młodzi ludzie zdają się nie czuć wcale strachu przed Sądem Ostatecznym, śmiercią i karą za grzechy. Bynajmniej nie spędzają czasu na pokucie, posypywaniu głów popiołem i modlitwie – to w wesołości i dobrej myśli widzą obronę przed zarazą.
Jako przykład „wywrotowej” noweli, obrazującej przeobrażenia w mentalności i będącej zwiastunką renesansowego światopoglądu, wybrałam nowelę pt. Miłostki Archanioła Gabriela. Już sam tytuł mógłby być szokujący dla średniowiecznych ascetów. Sprytny mnich Albert wmawia pewnej naiwnej kobiecie, że Archanioł Gabriel zakochał się w niej i pod jego postacią nawiedza ją w łożu i z nią współżyje. Tę historyjkę opowiada jedna z dam, Pampinea, która uważa mnichów za „filutów w długich szatach”, są obłudni i fałszywi. Bohater jej opowieści to niby pobożny mnich, a w rzeczywistości hultaj, obłudnik, którego nałożenie habitu uchroniło przed wymierzeniem kary. Zaś jego wybranka, pani Lisetta, była bardzo piękna, ale i bardzo głupia. Szwagrowie Lisetty nie byli jednak aż tak naiwni… Schwytali mnicha. Jego współbracia zaś wtrącili go do lochu, gdzie skonał. Tak oto została wyśmiana naiwna „pobożność” i skromne, ascetyczne życie mnichów.
Zakończenie
W Dekameronie znaleźlibyśmy jeszcze wiele takich opowieści, które zwiastują nowy, renesansowy światopogląd. Ta wybrana przeze mnie to jeden z licznych przykładów, o które w zbiorze nowel Boccaccia nietrudno.
Zobacz: