Jakie znasz arcydzieła średniowiecznej literatury powszechnej?
To na przykład Złota legenda Jakuba de Voragine (czytaj: worażin) – zbiór żywotów świętych, spisany ok. 1266 roku. Przekładano owe żywoty na wiele języków (na polski – Leopold Staff, również tłumacz Kwiatków św. Franciszka). Złota legenda była dziełem bardzo popularnym, jest dowodem na rolę hagiografii w literaturze średniowiecza. Następne dzieło dotyczące dziejów świętych, także bardzo popularne, napisze w renesansie Piotr Skarga (Żywoty świętych).
Opowieści kanterberyjskie Geoffreya Chaucera to zupełnie inne tematycznie dzieło, a także popularne i ważne, bo daje odbiorcy obraz epoki: czternastowiecznej Anglii i jej mieszkańców, takich jak: Rycerz, Kupiec, Proboszcz, Młynarz. Jest to znów „utwór drogi”, bowiem ramę fabularną stanowi tu wędrówka do grobu św. Tomasza, a jej uczestnicy umilają sobie podróż snuciem opowieści – nieraz rubasznych, żeby nie powiedzieć sprośnych. Jest to zresztą swoisty konkurs na najlepszą opowieść – a daje panoramę społeczeństwa i mentalności ówczesnych ludzi, porównywany z Dekameronem Boccaccia czy późniejszą Komedią ludzką Balzaka. Warto by może wiedzieć, że dziewiętnastowieczny William Blake stworzył obraz i rycinę prezentujące tę właśnie pielgrzymkę do Canterbury.
Powieść o Róży – (Romans o róży) uznawana bywa za francuską Iliadę! Jest to poemat z XIII wieku, posiadający dwóch autorów: bowiem zaczął go Guillaume de Lorris, a po jego śmierci podjął Jean Clopinel, nazywany też Jean de Meung. Było to dzieło bardzo poczytne, dotyczące miłości, ale także innych dziedzin: kobiet, arystokracji, królewskiej władzy, mnichów czy własności. Dziś przyćmiony nieco sławą cyklu arturiańskiego czy Dziejów Tristana i Izoldy, poemat wart jest, by o nim wspomnieć.
Autorem jednego z największych dzieł średniowiecza – poematu pt. Wielki testament – był François Villon. Ale także barwną, niezwykłą postacią twórcy włóczęgi, który przekreślił swoją karierę już w studenckich czasach, poprzez: nieodpowiednie towarzystwo, bójki, pijackie awantury – nawet kradzieże. Podobno miał na koncie zabójstwo księdza, podobno skazany był na powieszenie, lecz kary tej uniknął. Z jednej strony był znawcą i bywalcem marginesu Paryża – spędzał noce wśród złodziei i prostytutek, w scenerii knajp i domów publicznych. Z drugiej, rozmyślał o sprawach wyższych – był swoistym filozofem i jednym z pierwszych pisarzy późnego średniowiecza. W Wielkim testamencie uchwycił ów bolesny dla człowieka motyw przemijalności, który obrazowo symbolizują „niegdysiejsze śniegi”. Nic nie topnieje szybciej niż one – i życie ludzkie. Tak i przeminęło awanturnicze życie Villona, który mimo wszystko nakazywał radować się życiem i miłością póki czas.
Zobacz:
Dlaczego Opowieści kanterberyjskie są tak ważnym dziełem literatury angielskiej?
Jakie wzorce parenetyczne propaguje literatura średniowiecza?
Jakie wartości przedstawia Wielki testament Françoisa Villona?