Jak analizować prozę – tok postępowania
Określamy – co to jest?
Czy odczytaliśmy:
- opis sceny (fabuła, dialog),
- opis przestrzeni,
- monolog (wyznanie. mowa, refleksje),
- list,
- opis przedmiotu lub postaci,
- sam dialog,
- dyskusję wielu głosów?
To bardzo ważne ustalenie na początek – porządkuje, sugeruje nastrój (monotonię, dynamikę), określa też świat przedstawiony i nieuchronnie prowadzi do pytania:
Określamy – kto mówi?
Inaczej mówiąc: trzeba określić typ narracji i pozycję narratora.
Narrator – to jak wiadomo „głos” opowiadający – przekazujący czytelnikowi co się dzieje, nadawca całej wypowiedzi.
Najpierw sprawdzamy, w której osobie występuje.
- Czy jest to narracja pierwszoosobowa (np. monolog, pamiętnik, wyznanie, opis swojego przeżycia)
- czy trzecioosobowa – inaczej autorska – tu opowiadacz po prostu relacjonuje co się w świecie powieści dzieje.
Uwaga!
Może też wystąpić narracja w II osobie (apostroficzna) – wiedzą o tym ci, którzy czyli Tańczącego jastrzębia Juliana Kawalca.
Dzięki wykryciu osoby, w której występuje narrator, możemy ustalić pozycję, którą zajmuje wobec świata, wyłaniającego się w prozie, czyli świata przedstawionego.
Świat przedstawiony – to świat nakreślony w powieści: procesy, zjawiska, osoby, zdarzenia rozgrywające się w określonym miejscu i czasie.
Uwaga! Narrator może, ale nie musi, należeć do świata przedstawionego powieści.
- Gdy jest trzecioosobowy, zdystansowany, przezroczysty – to nie należy.
- Gdy przedstawia sprawy subiektywnie, pierwszoosobowo, jest jednym z bohaterów – to należy, a to bardzo zmienia jego punkt widzenia.
Trzeba więc określić stopień widoczności narratora w strukturze utworu.
- Może być całkiem niewidoczny – „przezroczysty” – np. w powieściach realizmu. Wtedy nie wyczuwamy jego obecności, jest bezbarwnym filtrem, czystym przekaźnikiem.
- Może być bardzo widoczny – to znaczy przedstawiać tylko swój punkt widzenia świata – i wówczas będziemy podążać za jego tokiem myślenia, widzieć tylko to, co on widzi.
- Narratora trzecioosobowego cechuje z reguły wszechwiedza – jest bogiem swojej powieści, wie co w duszach bohaterów się rozgrywa, co działo się niegdyś, co ich czeka w przyszłości.
- Pierwszoosobowy, zanurzony w świecie powieści jako jej element – narrator nie ma już tej możliwości, jego wiedza jest ograniczona. Natomiast w przypadku trzecioosobowego, wszechwiedzącego – mogą nastąpić modyfikacje i w ten lub inny sposób może nam taki narrator ujawniać swoje zdanie, poglądy, morały – jak np. w narracji auktorialnej Conrada.
Uwaga
- Narracja auktorialna – to taka. w której narrator nie należy do świata powieści, ale narzuca swój system wartości i ocen, w ich myśl ingeruje w ten świat, przemyca swoje sądy i w ten sposób wpływa na czytelnika.
- W przypadku narracji pierwszoosobowej uważać trzeba bardzo na monolog, różne są bowiem monologi, a w literaturze współczesnej niewątpliwie najważniejszy jest monolog wewnętrzny – czyli wypowiedź odtwarzająca swobodny przepływ myśli i skojarzeń, jeszcze przed wykrystalizowaniem wypowiedzi. Otóż literatura potrafi taki nurt zarejestrować, a ten typ narracji otrzymał nazwę strumienia świadomości.
Warto też przyjrzeć się swojemu tekstowi uważnie – czy aby sprawy przedstawiono nam tylko z jednego punktu widzenia? Bo może narratorów jest kilku? Wówczas zmieni się oświetlenie zdarzeń i osób, bo mamy kilka punktów widzenia. Jak pamiętasz, zastosował taki chwyt z powodzeniem Bolesław Prus w Lalce.
Oto zestaw pytań, które zadajemy naszemu narratorowi. a odpowiedzi odnotowujemy w analizie:
- Ilu was jest? Jeśli kilku – zaznaczamy „wielość punktów widzenia” i pozycję każdego z nich. Jeśli jeden:
- W której osobie występujesz?
- Czy funkcjonujesz w świecie powieści, czy tylko relacjonujesz?
- Czy może „wtrącasz” się w tok powieści z bezpośrednią wypowiedzią do czytelnika?
- Czy narzucasz swoje opinie?
- Czy opisujesz świat przez filtr swoich doznań? (subiektywizm)
- Czy siedzisz cicho, jesteś przezroczysty jak ekran telewizora? (obiektywizm)
- Nie komentujesz wypadków, osób, jesteś zdystansowany? (obiektywizm)
- Czy wiesz wszystko, czy twoja wiedza jest ograniczona?
- Jeśli mówisz w pierwszej osobie – to jakim językiem się posługujesz, co twój język zdradza o tobie? (autocharakterystyka poprzez wypowiedź)
I na koniec pracy nad narracją rzecz bardzo ważna, na którą zwracają uwagę egzaminatorzy:
Sprawdź, czy nie zastosowano mowy pozornie zależnej!
- Mowa zależna – to ta, w której bohater nie wypowiada się samodzielnie, jego słowa relacjonuje narrator:
Piotr powiedział, że idzie do domu.
- Mowa niezależna – to przytoczona samodzielna wypowiedź bohatera (powinna być po dwukropku i w cudzysłowie:
Piotr powiedział: „Idę do domu.”.
- Mowa pozornie zależna – to coś pośredniego. Mówi niby narrator, ale mówi „słowami i odczuciami” bohatera – jakby wszedł w jego skórę.
Ale chciał (Juliusz), by Róża tego popołudniu była tylko z nim, by nigdzie nie odchodziła, zwłaszcza do Stęgienia. Będzie go miała przez całe życie, a jego ma jeszcze tylko dzisiaj.
Zauważ: to zdanie mówi narrator, ale – jakby mówił Juliusz.
Dzięki mowie pozornie zależnej – narrator usuwa się w cień bohatera, znika z centralnego miejsca. może wystąpić w masce.
A skoro oblicza narratora i typ jego wypowiedzi, wejdźmy w świat, który przedstawia, czyli:
O czym mówi?
Świat przedstawiony w powieści lub też fragmencie – to świat wykreowany, posiadający swoje „rozmiary” – bardzo podobny do rzeczywistości (realny) lub w tym czy innym stopniu odkształcony (zdeformowany). Ma swój czas i miejsce (tzw. chronotop), jest zaludniony przez postacie i zapełniony rozmaitymi elementami przestrzeni. W tym świecie coś się rozgrywa – albo obserwujemy zdarzenia, albo rozmowę, albo opis.
I tutaj pytamy o następujące sprawy:
- Czy obserwujemy jakąś fabułę?
- Jeśli tak – to ile osób bierze w niej udział?
- Jak są przedstawione osoby? (charakterystyka pośrednia czy bezpośrednia?)‚
- Jakie relacje można między nimi ustalić?
- Jaki odcinek czasu nam przedstawiono?
Zapamiętaj!
Chronotop – termin wprowadzony przez Michaiła Bachtina, a oznacza „czasoprzestrzeń” czyli czas i miejsce, w jakim umieszczona została akcja.
Uwaga!
Czas fabuły (narracji) nie musi równać się czasowi narracji! Czas fabuły może być historyczny lub zupełnie fantastycznie rozciągnięty.
Może też zaistnieć „kilka czasów” w jednym utworze, zatrzymanie czasu, retrospekcje lub chwyt praesens historicum. Dostrzeżenie podobnych zjawisk powinno zostać docenione.
- Retrospekcja – „spojrzenie wstecz”, przywołanie i unaocznienie przeszłości. Często to „cofnięcie czasu” wykorzystuje się w filmach.
- Praesens historicum – czas teraźniejszy użyty nagle dla zdarzeń minionych. Inaczej np. opis dawnej bitwy w czasie teraźniejszym: „i podrywa się, biegnie” – po to, by stworzyć pozór unaocznienia, „dziania się teraz” przeszłości.
Jak opisana jest przestrzeń?
- Czy jest realistyczna, taka jak w rzeczywistości? Czy może ma cechy fantastyczne – np. jak ze snu (oniryzm) lub wizji, lub wyobrażeń?
- Czy została opisana drobiazgowo? (tu będzie nagromadzenie rzeczowników i przymiotników).
- Czy może w ogóle zaledwie została zarysowana?
Przy obserwacji przestrzeni możesz użyć terminu „konkretyzacja miejsc niedookreślonych” – autor pracy popisze się w ten sposób znajomością teorii Romana Ingardena. Rzecz dyskusyjna, lecz ciekawa i przemawia do wyobraźni: chodzi mianowicie o te wszystkie szczegóły przestrzeni, których narrator nie podaje – a my odtwarzamy je sami w swoje wyobraźni – np. dokładny strój, twarz, wnętrze. Tę możliwość odbiera nam film – i stąd częste rozczarowania ekranizacją powieści, które już znamy i mamy „skonkretyzowane” we własnej głowie.
Uwaga na szczegóły przestrzenne!
Trzeba wyostrzyć zmysł obserwacji! Te szczegóły pozwolą nam odszyfrować epokę – choćby czas fabuły. Możesz spotkać się z pytaniem: jakie realia przytoczone w tekście pozwalają na jego datowanie? A to drobiazgi takie jak np. obecność telefonu, scena na stacji kolejowej, strój, rodzaj imion – np. Stefcia, Bolesław byłyby współcześnie dziwnym zjawiskiem.
Co przeważa: opis czy akcja, czy dialog?
Jak rozbudowany jest komentarz do dialogu?
Pamiętasz, że czysty dialog, niemal jak w scenie dramatu – może wskazywać na tendencję behawiorystyczną.
Jeśli postacie dużo mówią, to jak charakteryzuje je ich język?
Jeśli nie ma fabuły – tylko opis – to zmieniamy typ pytań.
- Trzeba zwrócić uwagę na to. czy nie jest to przypadkiem opis wzięty z dzieła epickiego (eposu albo powierci realistycznej). Przypominijmy opis tarczy Achillesa, opis serwisu z Pana Tadeusza, opis pensjonatu z Ojca Goriot. Nagromadzenie szczegółu, realizm opisu, fotograficzne odtworzenie miejsca lub przedmiotu – będą to cechy, które wypada tu wskazać (np. obserwacja „okiem kamery”).
- Jeśli będzie to opis przestrzeni – warto zwrócić uwagę na to, czy nie zastosowano tu zabiegów poetyckich typu porównanie, nagromadzenie epitetów, operowanie barwą, oddziaływanie na zmysły: węchu, wzroku, smaku.
Uwaga!
Arsenał chwytów typowych dla poezji trzeba przytoczyć przy analizowaniu prozy poetyckiej. Rozpoznasz ją natychmiast – odbiega od zwykłej mowy lub opowiadania, właśnie dzięki swojej niezwykłości – metaforyce, epitetom, lirycznej uczuciowości, które sprawiają, że mamy do czynienia raczej z podmiotem lirycznym niż z narratorem. Np. przy prozie Brunona Schulza trzeba wyeksponować odkształcenia, jakich dokonuje z przestrzenią – dzięki m.in. metaforyce, obrazowaniu onirycznemu itd.
- A jeśli nie opis, nie dialog, nie sytuacja, scena, zdarzenie – to może być jeszcze monolog.
Przy monologach typu: przemówienie, kazanie, trzeba wyłowić z tekstu te środki, poprzez które mówca pragnie wywrzeć presję na słuchaczy – cały zasób zabiegów oratorskich, który został użyty. To nie powinno sprawić wam kłopotów, podobnie jak rozszyfrowanie pamiętnika, listu (zapamietaj termin – epistolografia!) czy innego monologu pisanego (np. ten typ relacji pamiętnikarskiej, z perspektywy czasowej stworzył Miron Białoszewski w Pamiętniku z powstania warszawskiego).
Trudności może przynieść spotkanie z monologiem wewnętrznym. Rozpoznasz go po chaosie skojarzeń – zupełnie nie uporządkowanym, co odzwierciedla też budowa zdania i np. brak interpunkcji czy wielkich liter w zdaniu. To bieg słów dokładnie taki jak bieg naszych wewnętrznych myśli, gdy myślimy o wszystkim naraz, przeskakujemy z tematu na temat, a osią jest tok skojarzeń.
Ćwiczenie
Przed tobą trzy fragmenty prozy. Przy każdym z nich odpowiedz na następujące pytania:
- Określ typ narracji. narratora i typ powieści.
- Spróbuj nazwać rodzaj wypowiedzi.
- W jakiej epoce rozgrywa się akcja (jeśli jest) i jakie realia pozwalają ci na takie datowanie?
- Z jakim typem mowy masz do czynienia?
- Spróbuj przypisać ten styl danemu autorowi. epoce.
- Scharakteryzuj świat przedstawiony w tym fragmencie (czas, przestrzeń, osoby, zdarzenia).
1.
„Nagle wszystko umilkło, krzesełka odsunęły się z łoskotem, uczennice i damy klasowe powstały i naprzód w jednej, potem w drugiej sali pochyliły się głowy jak pszenica na wietrze. Czarno ubrana, spokojna, z twarzą niby wyrzeźbioną w kamieniu przesunęła się panna Latter, co kilka kroków kłaniając się damom klasowym. Zdawała się nie patrzeć na nikogo; ale każda nauczycielka, pensjonarka czy służąca czuła na sobie jej wzrok ognisty. Już znikła, lecz w jadalniach jest tak cicho, że z korytarza doleciał jej głos, kiedy zapytała lokaja, dlaczego nie otwarto okien w piątej klasie?”
2.
„Nazajutrz wytworny, woniejący Old Spicem, podążyłem na Saską Kępę do zachodnioniemieckiego konsulatu. Trochę niedbale przekroczyłem próg willi, ale już na schodach spuściłem odrobinę z tonu. W szklanym boksie siedział tu pan informator albo zarządzający, pan o przezroczystych, nieruchomych oczach i dwuznacznym, przeciągłym uśmiechu. A te przezroczyste oczy i dwuznaczne uśmiechy znam dobrze z pewnych sfer na całym świecie. Więc lekko zażenowany odezwałem się cicho w te słowa:
– Przepraszam bardzo, wczorąj miałem telefon, że odmówiono mi wizy”.
3.
„Jak wyglądam? Czasem widzę się w lustrze. Rzecz dziwna, śmieszna i bolesna! Wstyd wyznać. Nie widzę się nigdy en facet twarzą w twarz. Ale trochę głębiej, trochę dalej stoję tam w głębi lustra nieco z boku, nieco profilem, stoję zamyślony i patrzę w bok. Stoję tam nieruchomo, patrząc w bok, nieco w tył za siebie. Nasze spojrzenia przestały się spotykać. Gdy się poruszę i on się porusza, ale na wpół tylko odwrócony, jakby mnie nie wiedział, jakby zaszedł poza wiele luster i nie mógł już powrócić. Żal ściska serce, gdy go widzę tak obcego i obojętnego. Przecież to ty, chciałbym zawołać, byłeś moim wiernym odbiciem, towarzyszyłeś mi tyle lat, a teraz nie poznajesz mnie. Boże! Obcy i gdzieś w bok patrzący, stoisz tam i zdajesz się nasłuchiwać gdzieś w głąb, czekać na jakieś słowo, ale stamtąd, ze szklanej głębi, komuś innemu posłuszny, skądinąd czekający rozkazów”.
Rozwiązanie
Trzy fragmenty prozy pochodziły z różnych epok.
1. fragment pochodzi z Emancypantek Bolesława Prusa.
- Będzie to zatem powieść realistyczna, narrator jest tu: trzecioosobowy, wszechwiedzący, zdystansowany i przezroczysty – jako .,Bóg powieści” relacjonuje wydarzenia i konstruuje obraz świata przedstawionego – do którego nie należy.
- Akcja – koniec wieku XIX – jest łatwa do rozpoznania: damy klasowe, pensja dla panienek, służące, lokaj – to realia charakterystyczne dla minionego wieku, wykluczające współczesność.
- Zdanie: „… zapwala lokaja, dlaczego nie otwarto okien w piętej klasie” – to przykład mowy zależnej.
- Czytelnicy Prusa rozpoznają autora stylu – tym samym pozytywizm, powieść dojrzałego realizmu (zwróć uwagę na opis – realizm szczegółu, dokładne odtworzenie przestrzeni).
2. fragment został wzięty z Kalendarza i klepsydry Tadeusza Konwickiego.
- Narracja 1-osobowa – tym samym narrator należy do świata przedstawionego, jest subiektywny. prezentuje świat przez pryzmat własnych odczuć i dokonuje autocharakterystyki przez sposób wypowiedzi.
- Jest to narracja pamiętnikarska, wiemy też dokładnie, że rozgrywa się po II wojnie światowej, i to po roku 1961 – wskazuje na to obecność państwa zachodnioniemieckiego (a więc też przed rokiem 1989 – jeśli weźmiemy daty wzniesienia/zburzenia muru berlińskiego). Old Spice i telefon to już mniej dokładne ślady, ale na takie szczegóły trzeba patrzeć.
- W końcu fragmentu mamy przykład mowy niezależnej, a mimo relacji wspomnieniowej, zdawałoby się „sprawozdawczej”, nasz fragment zdradza pewne cechy stylu i postawy autora – nieco ironii, dystansu w opisie świata. a również w opisie swojej osoby – jakby .,uśmiech spojrzenie wstecz”: „wytworny wonięjgcy” itd. Czy po tym rozpoznać można Konwickiego, gdy się nie wie, że to on? Nie sądzę, ale przynależność utworu do polskiej literatury współczesnej jest widoczna.
3. fragment pochodzi z Sanatorium pod klepsydrą Brunona Schulza.
- Narracja 1-osobowa, swoista autoobserwacja. Narrator należy do świata przedstawionego, więcej – kreuje ów świat mocą własnej wyobraźni.
- Jest to monolog – świetna scena przed lustrem. Co powinieneś zauważy?
Oto monolog-autoopis – przechodzi w inwokacyjny typ wypowiedzi w drugiej osobie: „stoisz tam” itd. Jest to nadal monolog – ale jest to pozorowany dialog, tyle że z samym z sobą.
Następnie – narrator otwiera tu nową przestrzeń, podąża w głąb lustra, unaocznia „szklaną głębię” jako istniejący samodzielnie świat.
I jeszcze – obserwujemy tu „rozdwojenie jaźni”, oniryczne, surrealistyczne, oddzielenie i ożywienie postaci odbitej w lustrze od żywego osobnika. To rozszczepienie osobowości, szperanie w podświadomości nieuchronnie przywodzi myśl o psychoanalizie. To może naprowadzić na myśl o międzywojniu, to też może zasugerować nazwisko Brunona Schulza.
Zobacz: