Tag "relacje państwo-Kościół"
System komunistyczny z założenia doktrynalnie obojętny, a nawet w wielu momentach jawnie wrogi religii usiłował podporządkować sobie istniejące związki wyznaniowe i Kościoły, o ile nie był w stanie ich zniszczyć. Wbrew szumnym deklaracjom o poszanowaniu wolności sumienia stosunki władz państwowych uległy systematycznemu pogorszeniu. TRJN (Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej) zdominowany przez komunistów zerwał 12.09.1945 r. konkordat z 1925, dosyć sprytnie posługując się argumentami jego naruszenia przez pewne nominacje biskupa Piusa XII,
Zabór rosyjski Konstytucja Królestwa Polskiego proklamowała zasadę wolności i tolerancji wyznaniowej, choć podkreślała zarazem uprzywilejowaną pozycję Kościoła katolickiego. Formalnie zapis ten powtarzał „Statut Organiczny” Mikołaja I z 1832 r. Do czasu powstania listopadowego stosunki rządu i caratu z hierarchią kościelną układały się poprawnie, choć nie obyło się bez zgrzytów i napięć jak np. budząca zastrzeżenia biskupów działalność ministra oświaty Stanisława Potockiego, który wskutek nacisków został zwolniony w 1820 r. Stosunki
„Sędziwa” i coraz bardziej anachroniczna I Rzesz Niemiecka nie przetrwała długo konfrontacji z ideami francuskiej rewolucji, a przede wszystkim z potęgą napoleońskiego imperium. W wyniku kolejnych aneksji Napoleona na zachód od Renu, utworzenia pod jego protektoratem tzw. Związku Reńskiego oraz nacisków na Franciszka II, zrezygnował on z tytułu cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego (skrótowo Rzeszy Niemieckiej), a ono samo uległo oficjalnej likwidacji w 1806 r. Niefortunnemu Franciszkowi pozostał tytuł