Tag "Stanisław Lem"

Czy opowiadanie Stanisława Lema Przyjaciel Automateusza to utwór wskazujący na nieograniczone możliwości techniki, czy też pojawia się w nim pewien krytycyzm w stosunku do świata robotów?

Czy opowiadanie Stanisława Lema Przyjaciel Automateusza to utwór wskazujący na nieograniczone możliwości techniki, czy też pojawia się w nim pewien krytycyzm w stosunku do świata robotów? Zdaniem Lema technika ma zdecydowanie ograniczone możliwości. Udowadnia to za pomocą prostej historyjki. Robot Automateusz przed wyjazdem w długą podróż zakupił sobie przyjaciela-doradcę Wucha, który miał mu służyć radą w każdej, nawet najbardziej niespodziewanej sytuacji. Początkowo wydawało się, że Wuch sprawuje się bez zastrzeżeń, ale oczywiście prawdziwa

Stanisław Lem – Opowiadania

Trzej elektrycerze Określ czas i miejsce akcji Miejsce akcji: wymyślona przez autora planeta Kryonia. Czas akcji: daleka przyszłość. Co jest tematem opowiadania? Próba zdobycia bogactw krainy Kryonii. Była to planeta utworzona z lodu – piękna i kusząca swymi bogactwami. Jednak były to bogactwa pozorne – pod wpływem ciepła lodowe klejnoty roztapiały się. O zrabowaniu klejnotów myślało wielu śmiałków. Klęska elektrycerzy to przestroga dla awanturników, którzy chcą niszczyć bogactwa, nie zdając sobie sprawy z tego, że

Konwencje literackie w Trzech elektrycerzach Stanisława Lema

Konwencje literackie w „Trzech elektrycerzach” Stanisława Lema. Zacznijmy od wyjaśnienia tego terminu. Słowa konwencja możemy używać w różnych kontekstach. Rozumie się przez nie przyjęte, utrwalone zasady i normy (od łac. conventio – umowa) określające zachowania społeczne, kulturowe, także literackie. W przypadku literatury konwencję będą tworzyły gatunki, zasady budowy utworu (kompozycja), wybór tematu (wiersz miłosny, filozoficzny) i bohaterów (księżniczka jest postacią z baśni), odpowiedni dobór środków językowych (tren nie zostanie napisany językiem potocznym). O tym, że

Fragment 56 – SZKOŁA PISANIA

Ćwiczenie kształtujące umiejętność analizy i interpretacji tekstu na poziomie rozszerzonym. Fragment 56 Stanisław Lem, Opowieści o pilocie Pirxie Do startu rakiety zostało dziewięć godzin. (…) Pirx usiadł w fotelu, potem przeniósł się pod sufitówkę, usiłował czytać jakieś stare, potargane pisma, które leżały na stoliku, nareszcie nie mogąc usiedzieć, też wyszedł. Korytarz przechodził za zakrętem w rodzaj małego hallu, stało tam kilka foteli naprzeciw wbudowanego w ścianę telewizora. Szedł program dla