Tag "Szkice węglem"
Utylitarna – znaczy użyteczna. Czego można oczekiwać od literatury? Oczywiście – żeby, jako dziedzina praktyczna, przyniosła czytelnikom korzyści w następujących formach: pouczała, oświecała w kwestiach moralnych, prawdy o człowieku i historii, propagowała program obowiązujący w danej epoce, przedstawiała wzorce godne naśladowania. Jak to odbywa się w epoce pozytywizmu? Pouczenie moralne znajdujemy na przykład w noweli Bolesława Prusa pt. Powracająca fala. Przestroga pisarza brzmi: uważaj, zło wyrządzone komuś może powrócić, jak fala odbita od brzegu! Sprawdza się to
Wystarczy przytoczyć nowelę (nawet oryginalną i rozbudowaną), jak np. Szkice węglem i pierwszą z brzegu powieść – niech będzie Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej. Od razu widać różnice: Długość utworów – trzytomowa powieść i kilkudziesięciostronicowa nowela to kontrast objętości – różnica pierwsza. Liczba osób (bohaterów) W powieści Orzeszkowej Nad Niemnem jest ich bardzo dużo, można posegregować persony wg ważności: pierwszoplanowe, drugoplanowe postacie, tła, przedstawiciele różnych warstw – cały przekrój społeczeństwa nadniemeńskiego. Często widzimy ich razem –
Jakie nietypowe cechy dostrzegasz w budowie noweli Henryka Sienkiewicza pt. Szkice węglem? Oryginalna jest postawa narratora wobec opisywanych wypadków. Sienkiewicz nie tylko przedstawia wydarzenia – przyprawia je szyderstwem i goryczą, posługuje się gorzką ironią. Widać to szczególnie w opisach Zołzikiewicza – jego biografia jest przedstawiona za pomocą heroikomicznych zabiegów – czyli stylem godnym eposu i wielkiego bohatera, zastosowanym do małego człowieczka i jego płytkich przeżyć. Kiedy wyruszył do boju (aluzja do powstania), „zatrzymał się”
Szkice węglem nie są zupełnie „wolne” od głosu narratora – owszem, Sienkiewicz ujawnia się często – ironizuje, tworzy aluzje, uwrażliwia czytelnika na podtekst utworu. Nowela opowiada właściwie zdarzenie makabryczne: chłop Rzepa zabił swoją żonę Rzepową, ucinając jej głowę siekierą za to, że zdradziła go z pisarzem gminnym Zołzikiewiczem. Zanim do tego doszło, nastąpił splot wydarzeń poprzedzających ów czyn. Po pierwsze Zołzikiewiczowi podobała się ładna Rzepowa, która odrzucała jego zaloty. Lecz Zołzikiewicz
Dobra pani Elizy Orzeszkowej Tytułowa dobra pani to zamożna ziemianka, członkini stowarzyszenia dobroczynności Ewelina Krzycka, która ma dużą potrzebę czynienia miłosierdzia, ale wyłącznie z myślą o własnym zadowoleniu. Postanawia zaopiekować się osieroconą pięcioletnią Helenką. Zajmuje się nią jednak dopóty, dopóki nie znudzi się strojeniem dziecka w piękne sukienki. Uczy dziewczynkę francuskiego, rozpieszcza ją, obsypuje prezentami, wyjeżdżają nawet razem w podróż do Włoch. Po kilku latach jednak Helenka nudzi już swoją opiekunkę. Krzycka odnosi się