Dusiołek to stwór fantastyczny. Nie spotkasz go na drodze do szkoły, nie porozmawiasz sobie z nim na podwórku po lekcjach. Ale Dusiołek to nie tylko poetycka wyobraźnia Leśmiana, to także metafora naszych lęków i strachów. Dusiołek to coś, co tak naprawdę siedzi w każdym z nas.
Bolesław Leśmian
Dusiołek
Szedł po świecie Bajdała,
Co go wiosna zagrzała –
Oprócz siebie – wiódł szkapę, oprócz szkapy – wołu,
Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi pospołu.
Zachciało się Bajdale
Przespać upał w upale,
Wypatrzył zezem ściółkę ze mchu popod lasem,
Czy dogodna dla karku – spróbował obcasem.
Poległ cielska tobołem
Między szkapą a wołem,
Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął
I ziewnął wniebogłosy i splunął i zasnął.
Nie wiadomo dziś wcale,
Co się śniło Bajdale?
Lecz wiadomo, że szepcąc przystojność przestworza,
Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża.
Pysk miał z żabia ślimaczy –
(Że też taki żyć raczy!) –
A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.
Milcz, gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają!
Ogon miał ci z rzemyka,
Podogonie zaś z łyka.
Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie –
Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!
Warkło, trzasło, spotniało!
Coś się stało, Bajdało?
Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy –
Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy!
Sterał we śnie Bajdała
Pół duszy i pół ciała,
Lecz po prawdzie niedługo ze zmorą marudził –
Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.
Rzekł Bajdała do szkapy:
Czemu zwieszasz swe chrapy?
Trzeba było kopytem Dusiołka przetrącić,
Zanim zdążył mój spokój w całym polu zmącić!
Rzekł Bajdała do wołu:
Czemuś skąpił mozołu?
Trzeba było rogami Dusiołka postronić,
Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić!
Rzekła Bajdała do Boga:
O, rety – olaboga!
Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?
Tytuł
Dusiołek. To neologizm, a więc wyraz nowo utworzony – wyraz nowy, ale niepozbawiony znaczenia: Dusiołek to ktoś, kto dusi.
Gatunek
To ballada. Ten gatunek usytuowany jest na pograniczu trzech rodzajów literackich: epiki, liryki i dramatu. Pojawiają się w nim motywy fantastyczne i ludowe. Najczęściej przedstawia jakąś fabułę.
- Elementy epiki:
- OBECNOŚĆ NARRATORA – w tym wypadku wiejski gaduła, bajarz, który relacjonuje przygody chłopa Bajdały.
- BOHATEROWIE – Bajdała, Dusiołek i zwierzęta towarzyszące chłopu.
- ABUŁA, AKCJA – w balladzie coś się dzieje, a wydarzenia te opowiada narrator.
- Elementy liryki:
- ŚRODKI ARTYSTYCZNE – metafory, porównania, epitety itd.
- Elementy dramatu:
- *MOWA NIEZALEŻNA – przytoczenie mowy postaci. Bajdała zostaje dopuszczony do głosu – zadaje szkapie, wołu i Bogu pytania retoryczne, czyli takie, na które nie spodziewa się uzyskać odpowiedzi.
- Elementy fantastyczne i ludowe:
- ŚWIAT LUDOWYCH WIERZEŃ – demony, zmory i inne istoty nawiedzające człowieka w nocy i męczące go (w Dusiołka wierzy i Bajdała, i narrator).
Z jakimi wierzeniami związany jest ten utwór?
Z wierzeniami ludowymi w istnienie zmory, która męczyła we śnie, dusiła. Według wierzeń słowiańskich należało taką zjawę przebić czymś ostrym i przytwierdzić do ziemi lub ściany.
Zmorę nazywano różnie. Na ogół „gniotkiem” (bo gniotła, dusiła); w folklorze kaszubskim nazywała się „dusiec”.
Czy historia opowiedziana w wierszu jest swego rodzaju fabułą? Jeśli tak, odtwórz ją.
Tak, można odtworzyć prostą, krótką fabułę utworu.
Sugeruje to nawet początek: szedł po świecie Bajdała – tak zaczynają się zwykle opowiadane historie, gawędy czy baśnie, mające oczywiście fabułę.
Tu rozwija się ona tak. Wiosną Bajdała wędrował ze szkapą i wołem. Był upał, bohater zmęczył się, postanowił odpocząć, przespać najwyższą temperaturę. Znalazł więc pod lasem miejsce do snu (ściółkę z mchu) i tam się położył. Coś mu się śniło. W tym czasie z rowu wyszedł… Dusiołek – szpetna zmora o pysku podobnym do żaby i ślimaka, ogonie z rzemyka i zadzie wielkim jak zad kwoki znoszącej jajo. Usiadł Bajdale na piersi i zaczął go dusić. Bardzo go zmęczył i przestraszył, we śnie niemalże stoczyli walkę, w końcu Bajdała „wyparskał nozdrzami” zmorę i zbudził się. Miał pretensje do szkapy i wołu, swoich zwierząt, towarzyszy podróży, że nie bronili go przed groźnym Dusiołkiem – wół mógł go przecież przydusić rogami, a szkapa kopytem.
Wreszcie z pretensjami zwrócił się Bajdała do… Boga Stwórcy, że powołał do istnienia nie tylko Bajdałę, szkapę i wołu, ale także szkaradną zmorę, jaką jest Dusiołek.
Postać mówiąca w wierszu
- W wierszu występuje narrator, który opowiada przygody chłopa Bajdały. Zatem używa 3 os. lp. czasu przeszłego.
- W wierszu występuje też mowa niezależna, czyli przetoczenie mowy postaci:
O, rety – olaboga!
Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?
Jaka jest właściwie tematyka wiersza, drugie dno kryjące się za prostą, przedstawioną w utworze fabułą?
Za prostą fabułą, która toczy się wiosną na wsi, i za naiwnymi pytaniami niezbyt rozgarniętego Bajdały kryją się głębokie pytania filozoficzne, które od wieków zadają sobie najwięksi myśliciele.
Bajdała pyta Boga o zło w świecie, jego źródła i przyczynę. Tłumacząc na język teologów i filozofów – to pytanie o teodyceę – skąd pochodzi zło w świecie, mimo że istnieje dobry i miłosierny Bóg.
Czym jest słowo „Dusiołek” użyte w tekście Leśmiana?
Neologizmem stworzonym od słowa „dusić” i na bazie ludowych określeń, takich jak gniotek czy dusiec.
Kto jest opowiadaczem w utworze?
To wymyślona przez poetę postać, może wiejski gaduła. Nie jest to poeta, bo używa często sformułowań zaczerpniętych z gwary (zad tyli, co kwoka) i kolokwializmów (cielsko), w tym zgrubień (tobół, jęzor), a także porównań czerpiących z języka potocznego i wiedzy wiejskiego ludu (siadł bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie)… Rymy w tej opowieści to głównie rymy gramatyczne, też typowe dla języka ludowego. Postać jednak używa także nietypowych dla wiejskiego opowiadacza wyrazów, jak: rzekł, szpecąc przystojność przestworza, dusza.
Jaki z tego wniosek? Opowiadaczem jest ktoś stylizowany na wiejskiego mądralę, gawędziarza…
Jakie cechy ballady odnajdziemy w Dusioku?
Elementy epiki:
- Obecność narratora – w tym wypadku wiejski gaduła, bajarz, który relacjonuje przygody chłopa Bajdały.
- Obecność bohaterów – Bajdała, Dusiołek i zwierzęta towarzyszące chłopu.
- Fabuła, akcja – w balladzie „coś się dzieje”, a wydarzenia te opowiada narrator.
Elementy liryki:
- Środki artystyczne – metafory, porównania, epitety itd.
Elementy dramatu:
- Mowa niezależna – przytoczenie mowy postaci. Bajdała zostaje dopuszczony do głosu – zadaje szkapie, wołu i Bogu pytania retoryczne – a więc takie, na które nie spodziewa się uzyskać odpowiedzi.
Elementy fantastyczne i ludowe:
- Świat ludowych wierzeń – demony, zmory i inne istoty nawiedzające człowieka w nocy i męczące go (w Dusiołka wierzy i Bajdała, i narrator).
Postać mówiąca w wierszu
W wierszu występuje narrator, który opowiada przygody chłopa Bajdały. Zatem używa 3 os. lp. czasu przeszłego.
Zapamiętaj! W balladzie:
- PODMIOT LIRYCZNY = NARRATOR
Ballada jest takim nietypowym gatunkiem, w którym postać mówiącą można nazwać narratorem – jak w prozie. Relacjonuje zdarzenia – dokładnie tak, jak je postrzega Bajdała (oczywiście w trzeciej osobie). Narrator jest człowiekiem z ludu – to chłopski gaduła, bajarz.
- BOHATER ZE SNU = DUSIOŁEK
Cóż to za dziwo, co atakuje innych we śnie? Nie można się przed tym upilnować. Co jakiś czas budzi skuteczniej niż budzik. Może Dusiołek to nasze sumienie? A może jakiś nasz strach – czasem uśpiony, a czasem aktywny, jątrzący nam w głowach, niepokojący, dziwnie przenikający? Senny koszmar okazuje się być lękiem egzystencjalnym – zmusi chłopa do zadawania trudnych pytań.
Przesłanie wiersza
Wiersz jest żalem skierowanym do Boga za stworzenie zła, potworów, występków. Utwór jest napisany w lekkiej tonacji, ale Leśmian chce zmusić czytelnika do refleksji nad złem w otaczającym świecie.
Symbolika wiersza
To właśnie Dusiołek jest symbolem zła, które kryje się w świecie.
Nastrój wiersza
Pozornie pogodny, lekki i humorystyczny, ale w istocie zawiera głębokie przesłanie filozoficzne o Bogu jako twórcy świata, więc też zła, potworów i grzechu.
Budowa wiersza
Jak wszystkie ballady utwór ma budowę stroficzną, jest złożony z jedenastu strof o nieregularnej liczbie sylab w wersach. Poeta zastosował rymy żeńskie, dokładne, parzyste, np.: „Bajdała” – „zagrzała”, „wołu” – „pospołu” – aabb itd., które wpływają na rytmiczność i tempo wypowiedzi. Leśmian użył też wielu zdań pytających i wykrzyknikowych, skrótów myślowych, dzięki którym tekst staje się bardziej dynamiczny i udramatyzowany.
Ballada zawiera oryginalne słownictwo: dialektywizmy i neologizmy oddające baśniowość utworu.
Język utworu
Język ballady jest stylizowany, czyli upodobniony do gwary, którą zapewne posługiwał się Bajdała. Stąd też obecność wielu dialektyzmów, a więc słów, którymi posługują się ludzie na wsi. Takim językiem mówi nie tylko chłop Bajdała, ale też narrator.
W jego relacji znajdziemy wiele charakterystycznych słów i zwrotów, np.: „wszędy”, „gęba”, „jęzor”, „wylazł”, warkło”, „słuchajta”, „o rety – olaboga”, „sterał”, „trzebać”.
Kompozycja
Leśmian to poeta, który lubił tworzyć neologizmy – nowe słowa, zgrabnie złożone z innych, zawsze coś znaczące. Jest mnóstwo utworów naszpikowanych dużo bardziej neologizmami niż Dusiołek. Ale i tu są.
Choćby imiona:
- Dusiołek (coś, co dusi, ale imię to nie zawiera prawdziwej grozy. Końcówka -ek w języku polskim ma moc zdrobnienia: wołek, matołek, rosołek… I tak samo tu, nie jest to jakiś tam straszny Dusioł, tylko taki sobie Dusiołek).
- Bajdała (już mówiliśmy) od bajania, obieżyświat, włóczykij po prostu: Bajdała.
Są też dalsze przekształcenia słów: półbabek, podogonie – rzeczownik utworzony na potrzeby wiersza, by nazwać to co trzeba nazwać, wyparsknął, postronić (przekręcone nieco czasowniki, pierwszy od parskać, drugi od uronić, potrącać, strącić).
I piękny neologizm: potworzył, zrodzony z dwóch słów: potwór i tworzyć, potwór + tworzyć = potworzyć.
Dusiołek – krótka ballada o przygodzie chłopa Bajdały – jest tak naprawdę przewrotną rozprawą o tajemnicach istnienia, odwiecznych obawach ludzkich zwanych lękiem egzystencjalnym i pretensji do Boga.
Leśmian nie był pierwszym, kto rozważał tak poważny (i nieco ponury) temat. Wielkie sławy próbowały ująć go w potok pięknych słów i trudnych metafor, np. Adam Mickiewicz w Dziadach albo filozofowie dumający nad sensem życia, porównujący człowieka do kruchej trzciny na wietrze, piszący mądre i długie (i czasem ponure) rozprawy. Ale nikt nie powiedział tych paru słów na temat ludzkich wątpliwości tak jak Leśmian. Jego wiersz wcale nie jest ponury. Jest to poeta, który wielbi świat baśni i fantazji, ma niezwykłe znajomości wśród postaci z ludowych podań – i wykorzystywał to właśnie, by poetycko wypowiedzieć się na temat lęków człowieczych.
A zrobił to tak:
Plan pierwszy – przygoda Bajdały
W całej historii udział biorą: chłop Bajdała, szkapa, wołek i Dusiołek. W pewnym sensie także Bóg – ale jako milczący adresat końcowej wypowiedzi Bajdały i przez niego przywołany. Przyjrzyjmy się nieco postaciom „sceny”.
- Bajdała – to prosty chłop-włóczykij. Co robi w życiu? Chodzi po świecie, prowadza swój orszak (szkapę i wołu), trochę filozofuje i korzysta z miękkiego mchu, by wygodnie sypiać. Skąd wiemy, że tak sobie łaził? Z wiersza: „tyleż tędy co wszędy” (czyli i tu, i tam), a poza tym był to „Bajdała co go wiosna zagrzała” – zauważ: wiosna, nie własna chata czy ciepły piec. Nie był to zapewne chłop kształcony, ani też zbyt skomplikowany, świat pojmował prosto – ale posiadał swoje przemyślenia, środki zaradcze, a nawet pretensje.
Bajdała – co za imię! Sugeruje bajanie być może znany był nasz wędrowiec ze swoistej ludowej mądrości i wielomówstwa. literatura (zwłaszcza ludowa) zna takich bohaterów – prostych a mądrych, reprezentujących ludzkie problemy i przemyślenia. A właśnie! Nie należy śmiać się z Bajdały ani wyobrażać go sobie jako osobę bardzo szpetną. Wprawdzie nie przydaje mu Leśmian wdzięku ani manier: „skrzywił gębę, jęzorem mlasnął, mech spróbował obcasem, splunął”… ale daje mu do spełnienia bardzo ważną misję. Bajdała reprezentuje w tej rozgrywce ludzkość – czyli nasz wszystkich, jest tu przykładem człowieka w jego życiowej wędrówce. Jest każdym z nas, choć nie każdy z nas jest Bajdałą i pluje przed zaśnięciem.
- Wołek – bardzo poczciwe zwierzę, wiemy, że miał rogi, ale w swej powolności nie zrobił z nich użytku. Wołek to wołek, zanim pomyślał, zmora znikła.
- Szkapa – także istota prostoduszna. Wiemy, że zwiesiła chrapy i nie kopnęła ostrym kopytem Dusiołka, tylko stała spokojnie obok śpiącego Bajdały. Ale czegóż chcieć od zwykłej, miłej szkapy?
- Dusiołek – o, to druga główna (i tytułowa!) rola tego przedstawienia. Dusiołek – zmora, postać z ludowych bajań, bardzo niebezpieczne indywiduum, bo jak prawi lud z okolic Krakowa – atakuje człowieka we śnie, siada na piersi i dusi, i dusi… Dusiołek w wierszu Leśmiana otrzymał dokładną charakterystykę, i możemy go wręcz odrysować, jeśli mamy odwagę. Bo jest paskudny. Pysk miał z żabia ślimaczy, zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo. Po tej uwadze nie wzruszy nas ogon z rzemyka ani podogonie z łyka. Nie zapytasz skąd tyle uwagi dla tylnej części ciała, raczej pomijanej w literaturze wysokiej? To prawo zarezerwowała sobie kultura ludowa, która nie pomija żadnych prawd o człowieku, a o fizjologii wręcz lubi rozprawiać. A Dusiołek jest rodem z kultury ludowej – i jest szpetny, wredny i dusi niewinnego człowieka.
Co właściwie zdarzyło się Bajdale
Bajdała wędrował sobie, było gorąco, postanowił więc się zdrzemnąć. Zasnął słodko na mchu, a tu z lasu wyskoczył paskudny Dusiołek, siadł chłopu na piersi i dusił, i dusił… Bajdała warczał, jęczał, beczał, zmagał się ze zmorą, aż ją w końcu z siebie zrzucił, przebudził się i rozejrzał po świecie. Dusiołka już nie było, za to wołek i szkapa – tak. Przeciw nim skierował swój gniew Bajdała, po czym zwrócił się z pretensją do Boga: czy w ogóle taki Dusiołek musiał zostać stworzony?
I tyle zdarzeń – zagniewanego Bajdałę porzuca Leśmian samemu sobie – a my pozostajemy na swoich miejscach zdumieni, no bo po co nam ta cała historia?
To, co zdarzyło się Bajdale, przytrafia się nam
Jak Bajdała poprzez lasy, bory – tak my wędrujemy przez życie. Może nie mamy szkapy, może brakuje nam wołka, ale każdy coś tam ma: ukochany plecak, ulubiona książkę i zielonooką przyjaciółkę. Wszystko to jakby szkapy i wołki – ziemskie rzeczy, do których jesteśmy przywiązani. Co do ich istnienia nie mamy wątpliwości. A czy istnieje coś takiego jak Dusiołek? Pewnie, że tak. Dusiołki istnieją w wielkiej liczbie, każdy ma własnego Dusiołka – choć nie musi mieć ogona i ślimaczego pyska. Może mieć, na przykład, postać przerażającej pani stomatolog z wiertłem w ręku albo minę pani od matematyki w chwili, gdy oddaje Ci sprawdzian z pałą. Dusiołek to także nagły skurcz strachu przed przyszłym egzaminem albo w ogóle przed czymś nieokreślonym w przyszłości. Coś co nie daje spać w nocy, sprowadza złe sny, przydusza, budzi grozę. Zmory, lęki, strachy – przed problemami codziennymi i przed tymi wielkimi: przed przemijaniem, chorobą, śmiercią, utratą tego, co kochamy.
Dusiołek – uosobiony w kulturze ludowej jako potworek – to ludzkie lęki, psychiczne kłębki strachu, które odbierają spokój. Można zakres tego znaczenia nieco poszerzyć: Dusiołek uosabia też zło – wrogie człowiekowi siły, przeszkadzające żyć.
I skąd się wzięły na tym Bożym świecie?
To prawdziwie filozoficzne pytanie. Nad pochodzeniem zła, nad źródłem ludzkich lęków i niewiedzy łamali sobie tęgie głowy wielcy uczeni. Żalili się ludzie prości, wznosząc ręce do Boga: czemu stworzyłeś także zło, czemu na nie pozwalasz? Czy nie jesteś do końca doskonały, czy też nie jesteś tak silny, by je zwalczać. A może czegoś nie rozumiemy? O, rety – olaboga, jako rzekł Bajdała.
Pytanie okazuje się uniwersalne – obecne w kulturze ludowej, w filozofii, w wielkiej literaturze. Na pewno znasz z literatury motyw buntu człowieka przeciw Bogu – to jeszcze jeden akt takiego buntu, tyle że opisany z punktu widzenia ludowych bajań, w formie ballady o Bajdale.
Co to jest ballada?
Ballada to taki gatunek, który opowiada jakąś historię, a wywodzi się właśnie z ludowych bajań i legend. Musi się w niej coś dziać, ale występujące osoby mogą być fantastyczne. W romantycznych balladach roi się od widm, syren i tym podobnych dziwadeł. Wymyślili je i opowiadali o nich ludzie wiejscy, a poeci z czułością podchwycili i ułożyli w strofy ballad. Z reguły taka opowieść zawiera morał, głębszą refleksję…
I tak jest też tutaj, bo Leśmian lubił balladę. Dusiołek pochodzi z wyobrażeń ludzi różnych regionów (na przykład krakowskiego), a pewnie i ty słyszałeś opowieści o zmorach tego typu. Mamy tu również inne cechy ballady: wydarzenia, które rozgrywają się w wierszu, a także ukryty głębszy, filozoficzny temat.
Zwróć uwagę na typ wypowiedzi! Takim językiem nie mawiał Leśmian we własnej osobie! To głos ludowego narratora, bajarza, gawędziarza, który zasiadał być może pod piecem i prawił gromadzie o Bajdale.
Przykład: „Pysk miał z żabia ślimaczy/(że też taki żyć raczy!…) – własne zdanie narratora.
Milcz, gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają – wyraźne napomnienie narratora do siebie samego, by nie przekraczać pewnych granic prywatności, „bo dziewki wyłają”. Ta zwrotka daje obraz słuchającej gawiedzi – w tym dziewcząt, wrażliwych na niestosowne żarty od płci męskiej.
Są w utworze i inne dowody ukształtowania języka na styl ludowy, np. formy gramatyczne: słuchajta, olaboga, warkło itd.
Mamy więc:
- ludowego narratora,
- ludowe (gwarowe) zwroty,
- ludowe pochodzenie bohaterów.
Mamy więc utwór o ludowym rodowodzie, prawdziwą balladę, zaopatrzoną w obrazowanie fantastyczne – bo postacią fantastyczną jest sam tytułowy Dusiołek. A przywilejem ludowej wyobraźni jest nadawać kształty zjawiskom czy pojęciom niewyjaśnionym – tak jak tu lękom, zmorom, złu czyhającemu na człowieka.
Środki stylistyczne
Metafory
- „szpecąc przystojność przestworza,/ wylazł z rowu Dusiołek” – Dusiołek nie należał do przystojniaków, skoro tak bardzo psuł krajobraz.
- „Sterał we śnie Bajdała/ Pół duszy i pół ciała” – chłop bardzo się zmęczył walką z Dusiołkiem – wykorzystał nie tylko swą fizyczną siłę, ale nawet siły duchowe, mimo to nie tak łatwo było poradzić sobie ze zmorą.
Porównania
- „Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża” – stwór porównany został do starszej kobiety, która dopiero co wstała z łóżka, zapewne nieuczesanej, może nawet niedomytej. Niewątpliwie więc Dusiołek wyglądał niechlujnie i nieprzyjemnie.
- „Siadł Bajdale na piersi jak ten kruk na snopie”
Epitety
Nie zawsze są wyrażone przymiotnikiem. W balladzie Leśmiana mamy dużo epitetów
- wyrażeń przyimkowych: „ściółkę ze mchu”, „ogon (…) z rzemyka/ Podogonie (…) z łyka”,
- rzeczowników: „cielska tobołem” (oj, ciężki ten chłop Bajdała!), „przystojność przestworza”, „duszy paskudę”,
- liczebników: „pół duszy i pół ciała”,
- zaimków: „wszystkie wierzby” – bez wyjątku, „swe chrapy”, „mój spokój”, „swej duszy”.
Neologizmy
- Dusiołek,
- Bajdała – czyli ktoś, kto baje, opowiada bajki, różne nieprawdziwe i fantastyczne historie,
- „potworzyć” – stworzyć coś niekoniecznie ładnego, dobrego – potwory…
Onomatopeje
Wyrazy, które naśladują dźwięki: „mlasnął”, „ziewnął”, „warkło”, „trzasło”, „dmucha”, „jękiem złemu przeczy”, „beczy”, „wyparskał”.
Zdrobnienia
„Dusiołek” – użycie zdrobnienia określa pobłażliwy stosunek do zmory (Leśmian nie nazwał zmory Dusiołem czy Dusidłem).
Zgrubienia
Te z kolei pojawiają się przy opisie Bajdały – mają pokazać jego brzydotę: „cielska tobołem”, „gębę”, „jęzorem”.
Konteksty kultury
- Dziady cz. III Adama Mickiewicza – Bajdała na wzór Konrada z Wielkiej Improwizacji występuje do Boga z pretensjami. I tam, i tu zarzuty bohaterów dotyczą natury i porządku świata, choć w Dusiołku kłótnia z Bogiem jest dość zabawna. Mimo to ma głębszy sens – Bóg jest odpowiedzialny za zło, bo je stworzył.
- Sam gatunek – ballada pojawiła się w średniowiecznej literaturze francuskiej (słynny Wielki testament Villona). W Polsce – dopiero na przełomie wieku XVIII i XIX. Powstawały wtedy ballady romantyczne, pisane przez Adama Mickiewicza (np. Lilije, Świtezianka).
Na koniec
- Temat w Dusiołku arcypoważny, ale przecież utrzymany w poetyce humanistycznej, podany „z przymrużeniem oka”. Z lekkim politowaniem opowiada narrator o przygodzie Bajdały, a i Dusiołek nie jest najpoważniejszą personą. Zresztą – jak może być, skoro rymuje się z wołkiem? Dusiołek – wołek. Kto się poważnie przestraszy?
- Opis Dusiołka – żartobliwy, opis Bajdały, jak to „poległ cielska tobołe” – też, nawet nieco rubaszny.
- Akcja „duszenia” i oporu Bajdały jest sceną groteskową, to znaczy nieco przesadną, mieszającą elementy grozy i komedii. Końcowy wybuch rozgoryczonego Bajdały także – trochę ironii jest w tej scenie pojedynku z Bogiem, a trochę parodii z wielkich scen heroicznych wystąpień przeciw Bogu.
Odpowiedz na pytania
1. Podkreśl w tekście niezrozumiałe wyrazy i formy. Z jakiej odmiany języka polskiego wywodzą się te słowa?
Niezrozumiałe wyrazy to: „Bajdała”, „pospołu”, „popod”, „półbabek”, „tyli”, „coć”, „sterać”, „postronić”. Te słowa wywodzą się z gwary, czyli odmiany języka używanej na wsi.
2. Wynotuj z tekstu zgrubienia. Jaką rolę odgrywają one w utworze?
Zgrubienia to: „cielsko”, „gęba”, „jęzor”, „pysk”, „zad”. Takie wyrazy wzmacniają opis, podkreślają brzydotę Dusiołka.
3. Zwróć uwagę na rymy w wierszu. Jakie wyrazy rymuje ze sobą poeta?
Poeta rymuje wyrazy, które mają identyczne końcówki wyrazów, wynikające z ich form gramatycznych. Rymuje np. wyrazy: „zmarudził” – „zbudził”, „tobołem” – „wołem”, „mlasnął” – „zasnął”, „rzemyka” – „łyka”. Te wyrazy mają tę samą formę gramatyczną.
4. Jak rozumiesz ostatnią zwrotkę wiersza? Co oznacza czasownik „potworzyć”?
Ostatnia zwrotka jest apostrofą (zwrotem) do Boga i wyrażeniem przez Bajdałę swoich pretensji o zło, grzech i cierpienie, za które jest odpowiedzialny Bóg jako twórca świata. Słowo „potworzyć” to neologizm oznaczający stworzenie, powołanie do życia.
5. Opisz znany Ci ludowy obyczaj albo jakieś wierzenie.
Obyczaj związany z letnim przesileniem słońca (z 23 na 24 czerwca) jest znany jako noc świętojańska. Na ziemiach polskich nosił on nazwę sobótki. W czasie sobótki palono ogniska, przez które skakano i przy których odbywały się wróżby. W sobótkową noc dziewczęta puszczały z nurtem rzeki wianki z zapalonymi świeczkami.
Duchowieństwo oraz szlachta były przekonane o zgubnym wpływie obrzędów sobótkowych na lud. Nie zdołali jednak zabronić jej obchodzenia.
Zobacz:
Zaprezentuj sylwetkę twórczą i koncepcję filozoficzną Bolesława Leśmiana