- Jak powiedzieć przykrą rzecz, by nikogo nie zrazić?
- Jak zwracać uwagę, żeby nie zepsuć innym humoru?
- Czy można powiedzieć komuś, że nie ma racji, w taki sposób, by nam za to szczerze podziękował?
Zdecydowanie tak! Historia zna wiele takich przypadków.
W życiu często spotykają nas kłopotliwe sytuacje. Coś przypadkiem zbroiliśmy, ktoś zachowuje się wobec nas wrogo, czy też załatwiamy ważną sprawę z aroganckim urzędnikiem. Nierzadko krew nas wtedy zalewa, a opryskliwego osobnika mamy ochotę wysłać co najmniej na odległy księżyc; byle go już więcej nie spotykać. Z drugiej jednak strony, wolelibyśmy załatwić sprawę zręcznie, w dobrym stylu i do tego asertywnie. Oto garść dobrych rad na takie okazje:
Gdy staramy się wyrażać dyplomatycznie, nie mówimy od razu, tego, co myślimy. Dopiero po przymilnym wstępie możemy dojść do sedna sprawy. Jeszcze lepiej będzie, gdy zwracając komuś uwagę, niczego nie skrytykujemy – jedynie tak pokierujemy rozmówcą, by sam od siebie usłyszał, jak dziwne jest jego zachowanie:
Przyparci do muru
Wszelkie bezpośrednie ataki ubieramy w łagodne słowa, aby brzmiały delikatnie. Kiedy atmosfera spotkania staje się gorąca, najłatwiej ostudzić ją, okazując dobre wychowanie, nienaganne maniery i niezmącony spokój. Na tak zachowującą się osobę nakrzyczeć będzie wyjątkowo trudno. A jeśli już nam się zdarzy, że ktoś podniesie głos, uśmiechajmy się błogo i z jeszcze większym spokojem poprośmy, żeby się nie irytował. Im trudniejsza jest nasza sytuacja, tym lepiej pokazać opanowanie. Czasami świetnie pomoże nam udawanie, że nie dostrzegamy wrogości rozmówców, nie doceniamy powagi sytuacji i nie traktujemy jej serio.
Z trudnymi ludźmi – grzecznie, acz skutecznie
Kiedy nadęta osoba próbuje okazać nam swoją wyższość, po pierwsze trzeba łagodnie i uprzejmie pokazać, że do niczego sprowokować się nie damy. Po drugie, staramy się obnażyć ich wszelkie niedorzeczności bardzo obrazowo, lecz kulturalnie. Potrzebna jest w tym celu jasna analogia, która pokaże, że żądania rozmówcy są, łagodnie rzecz ujmując – wygórowane. Gdy jesteśmy nieśmiali lub czujemy przed przeciwnikiem duży respekt, możemy skorzystać z pytania retorycznego. Wtedy już zupełnie bezpiecznie uświadamiamy megalomanowi, iż nie ma racji – wszak nie można na kogoś nawrzeszczeć, za to, że zadał rozsądne pytanie.
Gdy jakaś uwaga dotycząca przykrego osobnika, nie chce nam przejść przez gardło, sięgnijmy po łagodną aluzję albo zasugerujmy, iż coś może się nam nie podobać. Do tego koniecznie okażmy naszemu rozmówcy, jak bardzo go cenimy. Dzięki temu przykry efekt naszego ostrzeżenia złagodzi przyjazna atmosfera pogawędki. Uśmiechając się szczerze i pomagając osobie, która wprawia nas w zakłopotanie, zasłużenie zaskarbimy sobie sympatię otoczenia:
Kiedy ubijamy z kimś interes, musimy być podwójnie ostrożni. Przekonać innych, że należą się nam odpowiednie pieniądze, jest równie ważne jak osiągnięcie satysfakcji z pogawędki. Dlatego w takich rozmowach radzę być szczerym i uczciwym – to jest podstawą biznesu. Ponadto wyjaśnić swoje racje trzeba tak przystępnie, aby inni nas zrozumieli bez kłopotów. No i podstawowa sprawa – nie możemy wytworzyć wrażenia, iż kogokolwiek naciągamy.
Dowcipem
- Jeśli chcemy kogoś skrytykować, róbmy to z dużą dozą humoru. Nie urazimy wtedy nikogo, a celna uwaga zapadnie w pamięć, proporcjonalnie do gatunku żartu.
- Najśmieszniej będzie, gdy do jakiegoś faktu, dobierzemy dowcipne uzasadnienie, czy też „wyjaśnimy pobudki i intencje” naszej „ofiary”.
- Podobno od starożytności śmieszą nas te same komiczne chwyty.
Ale zawsze jest jakieś ale
- Zbyt częste używanie wieloznaczności, półprawd i owijanie w bawełnę może tak wejść w krew, że później trudno się będzie odzwyczaić.
- Uważajmy więc, by nie przekroczyć granicy cynizmu, za którą prawdy trudno się doszukać. Pamiętajmy, iż szczera rozmowa jest dla wszystkich najlepsza, gdy prostota niczym nie grozi.
- Aby rozwinąć własny dowcip i siły perswazji, trzeba wiele ćwiczyć. Świetną okazją są wszelkie przyjęcia, zabawy i pogawędki z przyjaciółmi.
- Gdy nie będziecie razić innych, a zmusicie ich do szczerego śmiechu, to znaczy, że rozwijacie się w dobrym kierunku. Jeśli jednak obrażacie przyjaciół, lepiej zrezygnować z drażniących ich żartów.
- Jednak, gdy nie wierzycie w siłę swojego humoru, uczcie się od innych. Tak przynajmniej doradzali wielcy mówcy: „aby się wykształcić trzeba słuchać innych i czytywać dobrą literaturę.