Cyprian Norwid
Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie
I
Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie,
Że ci ze złota statuę lud niesie,
Otruwszy pierwej?…
Coś ty Italii zrobił, Alighieri?,
Że ci dwa groby stawi lud nieszczery,
Wygnawszy pierwej?…
Coś ty, Kolumbie, zrobił Europie,
Że ci trzy groby we trzech miejscach kopie,
Okuwszy pierwej?…
Coś ty uczynił swoim, Camoensie,
Że po raz drugi grób twój grabarz trzęsie,
Zgłodziwszy pierwej?…
Coś ty, Kościuszko, zawinił na świecie,
Że dwa cię głazy we dwu stronach gniecie,
Bez miejsca pierwej?…
Coś ty uczynił światu, Napolionie,
Że cię w dwa groby zamknięto po zgonie,
Zamknąwszy pierwej?…
Coś ty uczynił ludziom, Mickiewiczu?
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
II
Więc mniejsza o to, w jakiej spoczniesz urnie,
Gdzie? kiedy? w jakim sensie i obliczu?
Bo grób twój jeszcze odemkną powtórnie,
Inaczej będą głosić twe zasługi
I łez wylanych dziś będą się wstydzić,
A lać ci będą łzy potęgi drugiej
Ci, co człowiekiem nie mogli Cię widzieć…
III
Każdego z takich, jak ty, świat nie może
Od razu przyjąć na spokojne łoże,
I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem,
Bo glina w glinę wtapia się bez przerwy,
Gdy sprzeczne ciała zbija się aż ćwiekiem
Później… lub pierwej…
Na tle epoki
Cypriana Norwida nazywa się często poetą osobnym i sąd ten wydaje się uzasadniony. Po przeczytaniu i omówieniu wiersza zapewne dojdziesz do wniosku, że Norwid do swojej epoki w żaden sposób nie pasuje, zresztą, jak wiesz, ma poeta bolesną tego świadomość.
Wielcy romantycy w swoich dziełach podejmowali tematy, które poza Polską są mało czytelne. W ich utworach pełno jest umiłowania ojczyzny, walki o wolność, mesjanizmu, prometeizmu. W poezji Norwida jest tego znacznie mniej, poeta podejmuje tematy o walorach uniwersalnych, których symbolizm będzie czytelny zawsze i wszędzie, i takim właśnie wierszem jest Coś ty Atenom zrobił Sokratesie.
Dla romantyków historia to teraźniejszość, interesuje ich głównie chwila obecna, właściwie rzadko zastanawiają się nad przyszłym losem. Dla Norwida historia to tradycja, ale także przyszłość, w wierszu Coś ty Atenom… poeta snuje refleksję nad tym, co było i nad tym, co będzie.
Jest także Norwid w swej praktyce poetyckiej zupełnie inny niż Mickiewicz czy Słowacki. Może będzie to sąd krzywdzący dla wieszczów, ale ich dzieła są, przy całej ich symbolice, dość czytelne, ich interpretacja nie sprawia specjalnych kłopotów. Posługują się wprawdzie symbolami i metaforami, ale po chwilowym zastanowieniu stają się one przejrzyste, a ich pole znaczeniowe nie zostawia zbyt wielu „furtek”. Poezja romantyków to poezja serca, emocji.
Poezja Norwida to poezja intelektualna, wymagająca od czytelnika włożenia niebagatelnego trudu w pracę współtworzenia. Norwid nie mówi wprost, często posługuje się elipsą lub niekonwencjonalną metaforyką.
Forma utworu – elementy analizy
Wiersz Cypriana Norwida składa się z trzech części. Każda z nich oznaczona jest cyfrą rzymską. Pierwsza zbudowana jest z siedmiu tak jakby zwrotek. Tak jakby zwrotek, ponieważ o strofie klasycznej trudno w tym wypadku mówić. Jest to tak naprawdę siedem pytań retorycznych, prowokujących poetę do dalszej, bardziej uogólniającej refleksji, która następuje w drugiej i trzeciej odsłonie.
Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie jest jedenastozgłoskowcem, o nieregularnych rymach. Część pierwsza zakończona jest niedopowiedzeniem, elipsą:
Coś ty uczynił ludziom, Mickiewiczu?
…………………………………………
…………………………………………
Część opatrzona rzymską cyfrą II jest niejednorodna stylistycznie:
- zawiera krótkie, urywane pytania („gdzie? kiedy?”)
- elementy stylu potocznego („Więc mniejsza o to”)
- rozstrzelonym drukiem eksponuje słowa klucze („A lać ci będą łzy potęgi drugiej”)
- strofę poeta kończy wersem eliptycznym („Ci, co człowiekiem nie mogli Cię widzieć…”).
Podobnie zbudowana jest część trzecia, ostatni wers kończący utwór przypomina znikający z kliszy obraz – „Później… lub pierwej…”.
Nowatorski zapis graficzny, eliptyczność, rozbicie tradycyjnego układu wersyfikacyjnego, brak rymu czynią z utworu Norwida dzieło oryginalne, nietypowe jak na okres romantyzmu. Przypomina ono lirykę dialogu, w której poeta zakłada istnienie adresata utworu i jego współpracę w odczytywaniu znaczeń, sensów zawartych w wierszu. Norwid pragnie także zachęcić czytelnika do współtworzenia dzieła, do pracy intelektualnej, do szukania kontekstów. Jak widać te wszystkie elementy upoważniają nas do stwierdzenia, iż poezja Norwida jest nowatorska i oryginalna jak na czasy, w których powstała.
Sytuacja liryczna, treść, motywy, bohaterowie
Wiersz o niesłychanie precyzyjnej budowie jest wyznaniem bardzo osobistym. Przywołuje w nim poeta postacie ludzi wielkich, którzy wpisali się w ważny sposób w historię ludzkości. Opowiada o zakłóconym śnie wiecznym Sokratesa, Dantego, Kolumba, Napoleona, Kościuszki, o tym, że zostali oni odrzuceni przez swoich współczesnych, którzy nie byli w stanie docenić wielkiego dzieła i ich samych.
Brak miejsca wiecznego spoczynku jest ceną, jaką zapłacili za nonkonformizm i oryginalność myśli. Nie są to jednak kamienne posągi sławnych ludzi, ale postacie, którym Norwid nie odbiera człowieczeństwa – przywołuje ich „ludzkość”, mówiąc, że doczekali się w końcu uznania po uprzednim otruciu, wygnaniu, okuciu czy zamknięciu. Dzięki cierpieniu pozostają ludźmi. Norwid, zwany poetą milczenia stawia także ostatnie pytanie „Coś ty uczynił ludziom, Mickiewiczu?, zostawiając wolne miejsce na dopisanie dalszej historii.
Te retoryczne pytania prowokują Norwida do uogólniającej konstatacji, refleksji. Oczywiste jest, że poeta w tym liryku zastanawia się także nad swoim przyszłym losem. Wie, że teraźniejszość jest wobec niego wroga, tak jak wobec wymienionych w wierszu postaci. Ma więc nadzieję, że tak jak i oni, on też zostanie kiedyś doceniony.
Towarzyszy temu tylko smutna refleksja, że szkoda, że stanie się to wtedy, kiedy jego już nie będzie. Ale widocznie taki jest los wielkich, którzy wyprzedzają swój czas. Jednocześnie Norwid wie, że poniżenie i cierpienie otwierają drogę ku przyszłości.
Mówi o tym, że „mniejsza o to, w jakiej spoczniesz urnie, Bo grób Twój jeszcze odemkną powtórnie” – taki jest los ludzi niezwykłych, że nie od razu zostaną uznani. Po pewnym czasie zostaną przypomnieni i pochowani powtórnie z całą „pompą” towarzyszącą pogrzebom sławnych ludzi.
Przez cały wiersz przewija się smutna refleksja nad wielkością człowieka i nad tym, że właściwie nigdy ta wielkość nie jest uznana od jej początku, że dopiero po jakimś czasie ludzie ją odkrywają. I wtedy lać ci będą łzy potęgi drugiej, czyli łzy już nie tyle nad samym człowiekiem, co nad jego późno zrozumianą wielkością.
Będą to jednocześnie łzy żalu nad tym, że ludzi docenia się dopiero wtedy, gdy już ich nie ma.
Każdego z takich jak Ty świat nie może
Od razu przyjąć na spokojne łoże
Nie ma wątpliwości, że to zdanie Norwid odnosi do postaci wymienionych w wierszu, ale również przede wszystkim do siebie. Poeta ma świadomość, że podzieli los innych wielkich i że jego spokój wieczny nie pozostanie niezakłócony. Taka jest prawidłowość świata.
A zatem „wnuk” czytający ten wiersz Norwida mógłby dopisać: Coś ty uczynił ludziom, Norwidzie?
Elipsa
Figura poetycka polegająca na pominięciu jednego z elementów składowych, wnosząca czynnik niejasności lub nawet tajemniczości, stawiająca przed czytelnikiem zadanie wypełnienia powstałej luki.
Zobacz: