Temat:
„I cokolwiek uczynię, zamieni się na zawsze w to, co uczyniłam” (W. Szymborska). Na podstawie wybranych lektur przedstawię moje refleksje na temat problemu odpowiedzialności człowieka za swoje czyny.
Czym jest odpowiedzialność?
Według Małego Słownika Języka Polskiego pod redakcją m.in. St. Skorupki odpowiedzialność to „konieczność, obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za swoje czyny i ponoszenia za nie konsekwencji”. Odpowiedzialny zaś to „mający świadomość konieczności odpowiadania za swoje czyny”.
Odpowiadać można przed Bogiem, narodem, historią, innymi ludźmi, przed samym sobą…
Inaczej rozumieli odpowiedzialność bohaterowie średniowieczni, inaczej romantyczni czy współcześni. Dla bohatera średniowiecznego na przykład najważniejsza była odpowiedzialność wobec Boga czy władcy, bohater romantyczny czuł się odpowiedzialny za wielkie sprawy, naród, ojczyznę – mniej za samego siebie czy własną rodzinę, dla egzystencjalisty najważniejsza była chyba odpowiedzialność wobec samego siebie i konkretnych ludzi…
Przyjrzyjmy się więc wybranym, z bogatej galerii wizerunków, postaciom literackim i spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytania: czy bohater zawsze był odpowiedzialny za swoje czyny? Czy konsekwencje przezeń ponoszone miały charakter moralny, zbiorowy, indywidualny, a może religijny?
Galeria postaci
Wspólne zwiedzanie galerii rozpocznijmy od portretu Antygony. Tytułowa bohaterka tragedii Sofoklesa, wbrew zarządzeniu króla, pochowała zwłoki swego brata Polinejka, oskarżonego przez Kreona o zdradę. Sprzeciwiając się rozkazowi władcy, kierowała się wiarą i miłością. Stanęła, jak na kreację tragedii antycznej przystało, w obliczu tragicznego konfliktu. Musiała bowiem wybierać pomiędzy równorzędnymi racjami – czy być lojalną wobec Kreona, czy też pozostać wierną woli bogów? Antygona z całą spoczywającą na niej odpowiedzialnością. Wybrała siostrzaną miłość, za co zapłaciła życiem. Chciała, żeby czyn się dokonał i dokonała go (pochowała zwłoki brata), ponosząc tego konsekwencje (popełniła samobójstwo). Antygona tak oto odpowiedziała Ismenie:
Ja ci rozkazać niczego nie mogę
ani też z prośbą przed tobą nie klęknę
pochowam brata, sama później zginę
wiedząc, że to, co czynię, to jest piękne.
Zwróć uwagę, że bohaterka tragedii Sofoklesa była w pełni świadoma konsekwencji swego czynu i gotowa na wszystko. Antygona zdaje się mówić:
– Tak, chcę ponieść odpowiedzialność za to, że pozostałam wierna „świętym prawom nieśmiertelnych. Jestem z tego dumna. Nie żałuję!”
Znakomicie ilustruje to scena, w której Antygona po raz drugi przybywa po zwłoki Polinejka. Jak wiecie, zostaje złapana przez strażnika pilnującego trupa. Ten zaś odprowadza ją przed oblicze Kreona. Czy wówczas żałowała tego, co zrobiła? Bynajmniej. Do końca pozostała odpowiedzialna i wierna swoim powinnościom.
Czy odpowiedzialny za swoje czyny był także Makbet – tytułowy bohater dramatu W. Szekspira? O to pyta Szekspir! Przyjrzyjmy się bliżej temu portretowi.
Makbet za namową żony tudzież pod wpływem tajemniczych sił, zabił śpiącego króla Dunkana, który przybył doń w gościnę. Zważywszy, że w filozofii wyodrębnia się różne stopnie odpowiedzialności, w zależności od tego, czy chodzi o odpowiedzialność cywilną, karną, czy też moralną, czyn Makbeta niewątpliwie sytuuje się przede wszystkim na poziomie odpowiedzialności moralnej. Zabicie króla było początkiem serii zbrodni, jakich się dopuścił. Czy poniósł za swoje występki odpowiedzialność? No cóż, konsekwencje tych poczynań spadają nie tylko na niego. Wyrachowana Lady Makbet również nie była bez winy. Pamiętajmy ponadto o Losie, o mocy przepowiedni wiedźm. Jednak czyny Szekspirowskiego bohatera były napiętnowane złem, namiętnościami, dlatego też musiał on zginąć, ażeby sprawiedliwości stało się zadość. Nawet jeśli bohater z różnych przyczyn nie poniesie odpowiedzialności za swoje czyny, to prędzej czy później powinien oczekiwać odwetu od Losu.
Udajemy się teraz do pinakoteki z wizerunkami bohaterów romantycznych. Choć, czy warto? Wszak trudno oczekiwać od szalonego i egzaltowanego romantyka, aby uchodził za odpowiedzialnego.
Otóż romantyk był odpowiedzialny i jednocześnie odpowiedzialny nie był. Na tym polega osobliwość polskiego romantyzmu – epoki przeciwieństw, ambiwalencji. Odpowiedzialność romantyczna po roku 1831 wiązała się z pojęciami: ojczyzny, narodu, patriotyzmu. Nie sposób pisać o odpowiedzialności romantyka w oderwaniu od tych kategorii. No cóż, „Każda epoka ma swe własne cele”. Trudno zrozumieć czyny bohaterów bez odpowiednich, charakterystycznych dla danej epoki rekwizytów.
Grażyna – Mickiewiczowska „kobieta w przebraniu” wykazała się nie tylko odwagą godną mężczyzny, ale i odpowiedzialnością. Uratowała honor swego męża Litawora – księcia nowogródzkiego. W rycerskiej zbroi udała się na pole bitwy, by wesprzeć Litwinów. „Niewiasta z wdzięków, a bohater z ducha”.
Czyn Grażyny wynikał z miłości do ojczyzny i męża. Musiała ona dowieść odpowiedzialności za los narodowy. Prof. M. Janion pisała o instynkcie patriotycznym bohaterki, choć z pewnością można by tu także mówić o jej odpowiedzialności.
Bohaterka Mickiewiczowskiego poematu jest znakomitym egzemplum tego, iż romantyczna odpowiedzialność była odpowiedzialnością za kraj i naród. Romantyk spełniał czyn polityczny, acz nie zawsze mu to wychodziło. Pamiętasz przecież, że to Strach i Imaginacja uniemożliwiły Kordianowi dokonanie zamachu na cara. Kordian podobnie jak Lambro (tytułowy bohater dramatu Juliusza Słowackiego) był niezdolny do czynu, ciążył na nim „fatalizm słabości”. Czy był nieodpowiedzialny?
Otóż należy uwzględnić fakt, iż niedokonanie przezeń czynu łączyło się z pragnieniem zachowania tożsamości moralnej, i w tym tkwi właśnie odpowiedzialność Kordiana. I znów popadamy w romantyczne skądinąd intrygujące skrajności.
Powoli zmierzając do końca zwiedzania galerii z podobiznami romantyków, zwróćmy jeszcze uwagę na dwa portrety. Pierwszy to wizerunek Konrada z Dziadów drezdeńskich Adama Mickiewicza.
Bohater ten bez wątpienia rości sobie pretensje do bycia odpowiedzialnym za naród, za ojczyznę („Nazywam się Milijon, bo za milijony kocham i cierpię katusze”). Choć jego odpowiedzialność była podszyta egzotycznym indywidualizmem romantycznym. Była to odpowiedzialność zaborcza, demoniczna, motywowana miłością.
I ostatni z tej galerii wizerunek, a w zasadzie dwa wizerunki, przedstawiające dwie postacie – przed cudowną metamorfozą i po niej. Chodzi, rzecz jasna, o Jacka Soplicę – księdza Robaka. Do sportretowania go Mickiewicz użył nieco odmiennej palety barw. Był to bowiem zupełnie inny typ bohatera romantycznego niż jego poprzednicy. On już nie wadził się z Bogiem, nie był wyalienowanym indywidualistą. Jacek Soplica był natomiast żołnierzem – patriotą, który poczuwał się do odpowiedzialności za ojczyznę. Ksiądz Robak pragnął zmyć z siebie czyn pychy i hańby. Chciał ponieść konsekwencje swojej dumy, pychy, mściwości z okresu, kiedy był buńczucznym Jackiem Soplicą. Droga ekspiacji, jaką podążał pokorny mnich, wynikała z miłości do kraju i z chęci rehabilitacji.
Zły przykład dla Ojczyzny, zachęta do zdrady
Trzeba było odkupić dobrymi przykłady,
Krwią, poświęceniem się…
Odpowiedzialność księdza Robaka to zadośćuczynienie za popełnione winy.
Jaka kompozycja pracy
Coraz częściej popularną rozprawkę zastępuje esej – jako forma wypowiedzi na wyższym poziomie. Przy czym nie można napisać dobrego eseju, nie znając zasad pisania rozprawki. Różnica między rozprawką a esejem jest następująca:
rozprawka
– kompozycja zamknięta
– rozstrzygnięcia
– obiektywizm
– naukowość (argumentacja oparta na cytatach, wypowiedziach autorytatywnych)
– struktura ścisła, celem jest udowadniać
– spójność (logiczność, nawiązania)
– styl naukowy (zdania bezpodmiotowe), jednorodność stylistyczna
– schematyzm w ujęciu tematu
– ścisłe przestrzeganie trójdzielnej kompozycji
esej
– kompozycja otwarta
– pytania, otwarcie problemów
– subiektywizm
– naukowość (erudycja, dygresyjność, refleksyjność)
– spójność (ukryta logiczność, brak chaosu)
– styl indywidualny (wyraźnie wyeksponowane „ja”), język potoczny + poetycki
– w eseju nie obowiązuje ścisłe przestrzeganie trójdzielnej kompozycji
W każdej pracy pisemnej wskazane jest dokonywanie rozmaitych zestawień zjawisk, problemów czy postaci.
Porównajmy zatem Kmicica z Potopu Henryka Sienkiewicza z Jackiem Soplicą, ponieważ można dostrzec pewne podobieństwa w postawie obu postaci.
Kmicic analogicznie do Jacka Soplicy przeszedł metamorfozę. Z warchoła, awanturnika i serwilisty stał się bohaterem narodowym, gotowym do poświęcenia się Rzeczypospolitej. Swoimi czynami odkupił winy. Wybierając drogę zadośćuczynienia, chciał ponieść konsekwencje swojego poprzedniego życia. Chciał ponieść odpowiedzialność za swoje występki, aby tym samym zrehabilitować się w oczach narodu i Oleńki.
Inna paralela, jaką możecie przedstawić w swojej pracy, to zestawienie postaci Judyma z Ludzi bezdomnych S. Żeromskiego z doktorem Rieuxem z Dżumy A. Camusa. Co ich łączy? Obaj w biedzie i z wielką determinacją zdobywali wykształcenie medyczne, bynajmniej nie dla pieniędzy, ile „dla idei”. Obaj byli cenionymi lekarzami. Chcieli walczyć ze złem. Czy byli odpowiedzialni? Wobec swych pacjentów na pewno. Rieux ratował życie każdego człowieka do końca. Jego odpowiedzialność łączyła się z humanizmem. A przecież mógł on jak ojciec Paneloux traktować zarazę jak „festyn śmierci”. Bohater Dżumy był odpowiedzialnym nie tylko jako lekarz, który winien być posłuszny przysiędze Hipokratresa. Był odpowiedzialny przede wszystkim jako człowiek.
„Chcę być tylko człowiekiem” – mówił Rieux.
Doktor Judym z kolei był odpowiedzialny za dług, który na nim ciążył:
Otrzymałem wszystko, co potrzeba… Muszę to oddać, com wziął. Ten dług przeklęty… Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory. Muszę wyrzec się szczęścia. Muszę być sam jeden. Żeby obok mnie nikt nie był, nikt mię nie trzymał.
Odpowiedzialność Judyma to wierność idei i próba jej realizacji. To chęć niesienia pomocy najbardziej potrzebującym – biedocie, motłochowi, hołocie, którą się nikt nie interesuje. Godna przywołania jest rozmowa Judyma z Joasią.
– Przecież to ja jestem za to wszystko odpowiedzialny!
Ja jestem!
– Ty… odpowiedzialny!
– Tak! jestem odpowiedzialny przed moim duchem, który we mnie woła: „nie pozwolę!” Jeżeli tego nie zrobię ja, lekarz, to któż to uczyni? Tego nikt…
Można by rzec, że Judym mówi tutaj o odpowiedzialności wewnętrznej, dyktowanej przez Dajmoniona – głos wewnętrzny.
Odpowiedzialność Judyma oraz Rieux była zdeterminowana przez zawód, jaki wykonywali. Od lekarza wymaga się bowiem odpowiedzialności, która decyduje o jego kompetencji. Poza tym Judym dźwigał jeszcze bagaż idei pracy społecznikowskiej. Dlatego też odpowiedzialność obu bohaterów była im niejako apriorycznie narzucona.
Czy jednak w przypadku Judyma odpowiedzialność za anonimową zbiorowość nie wzięła góry nad odpowiedzialnością za najbliższą ukochaną osobę, za miłość i własne szczęście?
Podsumowanie
Często postacie literackie w wyniku różnych perturbacji życiowych zachowują się w sposób nieodpowiedzialny. Zdarza się, że czynią to wbrew swojej naturze. Z psychologicznego punktu widzenia odpowiedzialnym jest ten, kto zna siebie, kto ma poczucie samego siebie. Zatem, odpowiedzialnym nie będzie ten, kto jest zagubiony, niepewny. Notabene, w oczach psychologa bohater romantyczny ze swoimi hamletycznymi rozterkami bynajmniej nie uchodzi za odpowiedzialnego.
Warto przyjrzeć się zmaganiom romantycznego, acz konsekwentnego Lorda Jima – tytułowej postaci powieści Josepha Conrada.
Jak wiecie, opuścił on tonący statek, na którego pokładzie pozostali pasażerowie. Owa chwila słabości zadecydowała o tym, że życie Jima było ciągłą próbą zadośćuczynienia za to, co zrobił. Czy był odpowiedzialny? Owszem. Przecież to poczucie odpowiedzialności kazało mu stawić się przed sądem. W przeciwieństwie do dwóch członków załogi, on nie uchylał się od poniesienia konsekwencji swego czynu.
Jim osiadł na dzikiej wyspie Patusan, gdzie został przywódcą plemienia Bugisów. I wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie odwet czy też ironia losu. Spadła nań bowiem odpowiedzialność za śmierć tubylczego księcia. No cóż, niepotrzebnie Jim zawierzył Brownowi. Mógł uciec, jednak jako człowiek honoru stanął przed Doraminem, by w poczuciu odpowiedzialności przyjąć śmierć z ręki wodza.
Lord Jim dowiódł więc, że istnieją wartości cenniejsze niż życie – to między innymi odpowiedzialność.
Zwykle bohater literacki jest świadom tego, iż w konkretnej sytuacji powinien zachować się odpowiedzialnie. A więc odpowiedzialnym jest się wtedy, gdy będąc wykonawcą jakiegoś czynu, akceptuję jego konsekwencje. Jeśli jednak nie wiem, co uczyniłem, a musiałem coś uczynić, skoro niespodziewanie zostałem aresztowany, to jak mogę ponieść jakąkolwiek odpowiedzialność? – zapytałby Józef K. – postać uwikłana w kafkowski świat absurdu.
Zapewne zauważyłeś, że problem odpowiedzialności może być rozpatrywany z różnej perspektywy. Wisława Szymborska w wierszu Szkielet jaszczura proponuje bardziej ogólne rozważania. Podczas lektury tego liryku na myśl przychodzą pytania typu – czy jestem odpowiedzialny za świat, za gatunek ludzki? Utwór ten, utrzymany w nieco ironicznym tonie, kończy następująca pointa:
/…/ ile głowy na karku –
cóż za odpowiedzialność na miejsce ogona.
Interpretacja cytatu zawartego w temacie:
Słowa z wiersza noblistki: „I cokolwiek uczynię, zamieni się na zawsze w to, co uczyniłem” można interpretować:
- jako pesymistyczne stwierdzenie, iż ludzkie czyny są nieodwracalne,
- jako dyskretne (jak to u Szymborskiej) wezwanie do odpowiedzialności za swoje czyny, bo „nic dwa razy się nie zdarza”.
Inny schemat pracy
Grupujemy różne rodzaje odpowiedzialności:
1. Odpowiedzialność wobec Boga (bogów):
- tytułowa bohaterka Antygony – odpowiedzialność wobec praw boskich, ważniejsza niż posłuszeństwo prawom ludzkim, nawet woli władcy,
- bohater średniowieczny, np. święty Aleksy, bohaterowie żywotów świętych, np. błogosławiona Dorota z Mątowów.
2. Odpowiedzialność wobec narodu, ojczyzny:
- Konrad Wallenrod – tytułowy bohater wyrzeka się własnej sławy i rycerskiego honoru, ryzykuje własną duszą, byle uchronić naród; rezygnuje też ze szczęścia osobistego,
- Gustaw-Konrad, „mesjasz narodu”, poświęcający życie prywatne, nawet posłuszeństwo Bogu, własną duszę – ojczyźnie,
* Kordian (jak wyżej), - bohaterowie Trylogii,
- Kolumbowie, np. bohater liryczny wierszy Baczyńskiego, Gajcego, Trzebińskiego, bohaterowie powieści Bratnego i Kamieni na szaniec.
3. Odpowiedzialność wobec ludu, ubogich:
- Wokulski – bohater Lalki,
- doktor Judym – bohater Ludzi bezdomnych, dla którego ubodzy są ważniejsi nawet od ukochanej kobiety,
- bohaterowie Nad Niemnem.
4. Odpowiedzialność wobec… ziemi:
- Bogumił Niechcic z Nocy i dni, pracujący nie dla siebie, nie dla dziedzica ani rodziny, ale dla ziemi,
- bohaterowie Placówki.
5. Odpowiedzialność wobec samego siebie (własnego sumienia) i innych:
- Makbet,
- Hamlet,
- tytułowy bohater Lorda Jima,
- bohaterowie Dżumy.
6. Poczucie bezsilności, chaosu
- bohater Kartoteki,
- bohaterowie Zamku i Procesu Kafki
Jeszcze inny schemat pracy
Różne pojmowanie odpowiedzialności:
1. Wybór pewnych wartości, rezygnacja z innych:
- bohater romantyczny wybiera ojczyznę, naród, rezygnuje z rodziny czy życia prywatnego, własnego szczęścia czy nawet honoru (Gustaw Konrad, Konrad Wallenrod, Kordian),
- społecznik wybiera pracę dla ludu kosztem szczęścia własnego i rodziny (Judym),
- bohaterowie Trylogii wybierają dobro ojczyzny, osobiste szczęście stawiają na dalszym planie (Skrzetuski, dramatyczny wybór Wołodyjowskiego),
- Poeta – bohater Nie-Boskiej komedii wybiera literaturę kosztem miłości, rodziny, szczęścia, spokoju, bezpieczeństwa własnego i bliskich,
- egzystencjalista wybiera dobro innych ludzi i własne czyste sumienie zamiast spokoju i szczęścia (Dżuma),
- bohater Zbrodni i kary wybiera zbrodnię w imię „wyższej moralności”, dobra społecznego.
2. Ekspiacja, pokuta za dawne czyny:
- Jacek Soplica jako ksiądz Robak pokutuje za grzechy młodości (Pan Tadeusz),
- Kmicic jako Babinicz naprawia winy wobec Oleńki i ojczyzny.
Zobacz: