Zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną – tymi słowami określa się działania Kazimierza Wielkiego, który bardzo przyczynił się do rozwoju gospodarki polskiej.
Z próżnego i Salomon nie naleje – nawet Salomon, chociaż słynął ze swej mądrości, nie da rady nalać z naczynia, które jest puste. W potocznym użyciu – nic nie da się zrobić.
Od Sasa do Lasa – to częste określenie wahań XVIII-wiecznej szlachty polskiej, która nie mogła się zdecydować, którego króla wybrać – Augusta II Mocnego Sasa czy Stanisława Leszczyńskiego (brak zdecydowania).
Za króla Sasa – jedz, pij i popuszczaj pasa – to powiedzenie świetnie pokazuje, jakim władcą był August II Mocny. Całkowity luz – można szaleć, bawić się, jeść, popijać miód (niekoniecznie bezalkoholowy), a sprawy kraju odłożyć na bok.
Żelazne berło – rządy silnej ręki, despotyzm, terror.
Żelazna korona – podobnie, ale też w znaczeniu pozytywnym: nieugiętość, niezłomność.
Korona ci z głowy nie spadnie – nie stracisz na honorze, jeśli wykonasz jakieś polecenie.
Strzaskać swoje berło – tego związku frazeologicznego używano w czasach władców zasiadających na tronie. Słowa te oznaczały rezygnację ze sprawowania władzy, złożenie dymisji.
Po jednym panie lepszy nastanie – to trochę ironiczna uwaga na temat mechanizmu sprawowania władzy. Jeden pan – niedobry, społeczeństwo chce zmiany, ale nigdy nie wiadomo, czy ten następny władca nie będzie gorszy.
Poznać pana po cholewach – przedstawiciele bogatych rodów szlacheckich nosili cholewy określonego koloru (czerwone, żółte, zielone, szafranowe, nigdy czarne – to dla niższej szlachty), czyli po cholewach, tak jak po herbie, można było poznać, z jakim szlachcicem ma się do czynienia.
Umarł król, niech żyje król – żałoba po królu nie może trwać długo, bo natychmiast władzę przejmuje kolejny władca, na cześć którego trzeba wiwatować.
Za króla Ćwieczka – za bardzo dawnych, pierwotnych czasów.
Król malowany – nominalny, w rzeczywistości niesprawujący władzy.
Zobacz: