Edward Stachura
Życie to nie teatr
Życie to jest teatr, mówisz ciągle, opowiadasz;
Maski coraz inne, coraz mylne się nakłada;
Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach.
To jest gra!
Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam;
Życie to nie tylko kolorowa maskarada;
Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest;
Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć!
Ty i ja – teatry to są dwa!
Ty i ja!
Ty – ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi.
Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle.
Bo ty grasz!
Ja – duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cały jestem zbudowany z ran.
Lecz kaleką nie ja jestem, tylko ty!
Dzisiaj bankiet u artystów, ty się tam wybierasz;
Gości będzie dużo, niedostępna tyraliera;
Flirt i alkohole, może tańce będą też,
Drzwi otwarte zamkną potem się.
No i cześć!
Wpadnę tam na chwilę, zanim spuchnie atmosfera;
Wódki dwie wypiję, potem cicho się pozbieram;
Wyjdę na ulicę, przy fontannie zmoczę łeb;
Wyjdę na przestworza, przecudowny stworzę wiersz.
Ty i ja – teatry to są dwa!
Ty i ja!
Ty – ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi.
I niezaraźliwy wcale jest twój śmiech.
Bo ty grasz!
Ja – duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cały jestem zbudowany z ran.
Lecz gdy śmieję się, to w krąg się śmieje świat!
Gatunek
To właściwie wiersz piosenka. Wiersz można zaliczyć do stylistyki balladowo-gawędziarskiej – takich utworów jest wiele w twórczości Stachury.
Tytuł
W tym przypadku wskazuje na treść wiersza i zarazem jego główny motyw. Wiadomo, o czym będzie mowa – o życiu.
Autor
Edward Stachura to jeden z tych pisarzy, poetów, o których twórczości nie sposób mówić bez znajomości i kontekstu biografii. Bo życie, szczególnie w przypadku Stachury, odciska piętno na utworach. Jego twórczość to „życiopisanie” – żył tak, jak pisał – czy też – pisał tak, jak żył – zwykli mówić o nim krytycy. To wędrowiec kojarzony z gitarą. Preferował swobodny styl życia, co często powodowało, że żył na granicy ubóstwa. Przy pierwszej próbie samobójczej stracił prawą dłoń. Coraz bardziej pogrążał się w samotności i bólu. Druga próba odebrania sobie życia skończyła się tragicznie. Zmarł w wieku 42 lat.
Budowa utworu
- Piosenki charakteryzują się ustaloną formą – składają się ze zwrotek i refrenów. Tak też jest w przypadku tego wiersza.
- Po dwóch pierwszych strofach (zwrotkach) pojawia się refren (który też składa się z dwóch strof), potem dwie kolejne strofy i znowu refren: „Ty – ty prawdziwej…”.
- Charakterystyczna dla piosenki jest też regularność w liczbie sylab, która jest taka sama w każdej strofie (odpowiednio w zwrotkach i w refrenie).
Te elementy wpływają na rytmiczność i ułatwiają śpiewanie utworu.
Motyw główny
Zasygnalizowany już w tytule – ŻYCIE. To temat rzeka. Ale w tym wierszu od razu w tytule pojawia się metafora życia jako teatru. To nie jest porównanie wymyślone przez Stachurę – już William Szekspir czterysta lat przed Stachurą mówił:
Świat jest teatrem, aktorami ludzie,
Którzy kolejno wchodzą i znikają,
Każdy tam aktor niejedną gra rolę…
(cytat ze sztuki szekspira Jak wam się podoba)
Każdy z nas staje się aktorem i występuje na wielkiej scenie, którą jest życie. Przybieramy różne maski i odgrywamy swoje role. Nieustannie bawimy się w teatr, tworząc coraz to nowe „kolorowe maskarady”.
Ale czy to jest właśnie prawdziwe życie?
Nie!!!
Podmiot liryczny mówi otwarcie i bezpośrednio – „życie to nie teatr”. Nie można przybierać w życiu masek, zachowywać się nienaturalnie, to nie jest ciągła gra, w której tylko zmieniamy role. Prawdziwe życie to poddawanie się uczuciom, to faktyczne i głębokie przeżywanie tego, co się dzieje, to nie tylko zabawa, ale też często ból i cierpienie. Życie to człowieczeństwo i prawdziwe wartości, spontaniczność i niczym nieskrępowana radość.
JA LIRYCZNE, czyli PODMIOT LIRYCZNY
Bezpośrednio ujawnia się poprzez formy gramatyczne. Występuje w 1. os. liczby pojedynczej – „ja”, „jestem”, „wpadnę”, „wypiję”, „pozbieram”. To dorosła osoba, która zajmuje się pisaniem poezji – „przecudowny stworzę wiersz”. Właściwie w tym przypadku podmiot liryczny można utożsamiać z autorem wiersza – Edwardem Stachurą i nie będzie to żadnym nadużyciem. Ale w wierszu jest też bardzo wyraźne…
TY LIRYCZNE, czyli ADRESAT WIERSZA
Bardzo istotna postać w tym wierszu. To z nim „dyskutuje” osoba mówiąca w utworze. „Ty” liryczne to bliżej nieokreślona osoba. Wiemy o niej tyle, że jest różna od „ja” lirycznego, lubi się bawić w życiu i ma coś wspólnego z bohemą artystyczną – „dzisiaj bankiet u artystów, ty się tam wybierasz”. Ale zwraca uwagę tylko na pozory…
Uwaga!
PODMIOT LIRYCZNY I ADRESAT WIERSZA WSKAZUJĄ NA DWIE RÓŻNE POSTAWY W ŻYCIU
- „TY”
„prawdziwej nie uronisz łzy”,
„najwyżej w górę wznosisz brwi”,
„ty grasz”,
„nawet, kiedy źle ci jest, to nie jest źle”…
Ty udajesz w życiu, traktujesz je jak teatr, maskaradę, w której człowiek wczuwa się w coraz to nowe role, mało w tobie uczuć, spontaniczności i prawdziwej radości. Czy jesteś rzeczywiście szczęśliwy?
- „JA”
„duszę na ramieniu wiecznie mam”,
„cały jestem zbudowany z ran”,
„gdy śmieję się, to w krąg się śmieje świat”…
Ja jestem wrażliwy, pełen ludzkich uczuć, wszystko przeżywam głęboko, czuję, że żyję, mimo że czasem przynosi to ból i cierpienie – ale takie jest życie. Jestem szczęśliwy…
Pytania do przemyślenia
- Jak oceniasz postawę podmiotu lirycznego, a jak adresata wiersza?
- Która postawa jest Wam bliższa? Która bardziej przystaje do dzisiejszego świata?
- Która jest łatwiejsza w realizacji, a która niesie ze sobą więcej człowieczeństwa i prawdziwych wartości?
- Czy często w życiu wcielasz się w role? Kiedy i dlaczego?
Życie jako teatr według Jana Kochanowskiego
Zacność, uroda, moc, pieniądze, sława,
Wszystko to minie jako polna trawa.
Naśmiawszy się nam i naszym porządkom,
Wemkną nas w mieszek, jako czynią łątkom.*
Jan Kochanowski O żywocie ludzkim
* Poeta porównuje ludzi do łątek, czyli teatralnych laleczek, kukiełek, które po przedstawieniu chowa się w worku. W innej fraszce pod tym samym tytułem znowu pojawia się motyw teatralności świata – tym razem poznajemy reżysera, którym okazuje się Bóg.
Środki stylistyczne
Metafory
- „życie to jest teatr”, „życie to nie teatr”
W życiu jest tak jak w teatrze: przybieramy maski i wcielamy się w różne role – pierwsza metafora przemawia za tym stwierdzeniem, druga mu przeczy.
- „życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest;
wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć!”
Życie jest tak cudowne i tak piękne, że do niczego nie da się już właściwie tego porównać. Tutaj przywołana śmierć, ale na zasadzie kontrastu, bo przecież śmierć nie może „zblednąć”, jest ciemna, czarna. Prawdziwe życie jednak ma taką niezwykłą moc, że nawet śmierć się temu dziwi, nawet śmierć przy nim „wymięka”. Nic nie jest w stanie się z nim równać.
- „duszę na ramieniu wiecznie mam”
Jestem tułaczem, poszukuję ciągle czegoś w życiu, ale w tym wszystkim jestem prawdziwy, bo nie zasklepiam się w sobie. Dusza moja jest ciągle ze mną.
To też nawiązanie do powiedzenia – „mieć duszę na ramieniu” – które znaczy „bać się”. Czego się boi podmiot liryczny? Po prostu życia, bo ono nie przynosi tylko dobrych rzeczy – jest w nim też miejsce na ból. Ale takie stwierdzenie to właśnie zgoda na życie – takie, jakie ono jest.
- „cały jestem zbudowany z ran”
Ból i cierpienie są obecne w życiu każdego człowieka. Najważniejsze, to umieć je przyjąć i godnie przeżyć.
- „kaleką nie ja jestem, tylko ty!”
Ja prawdziwie przeżywam swoje uczucia, niczego nie udaję, ty jesteś kaleką w sensie emocjonalnym – bo udajesz, grasz, nie potrafisz się przyznać do pewnych uczuć sam przed sobą.
- „potem cicho się pozbieram”
Wyjdę tak, żeby nikt nie zauważył mojej nieobecności.
- „wyjdę na przestworza”
Wyjdę na świeże powietrze, wreszcie odetchnę normalną atmosferą – jestem wolny.
- „Ty i ja – teatry to są dwa”
Ja i ty – to dwa różne życia, dwie różne od siebie postawy.
Epitety
- „maski… inne, mylne”, „otwarte i zamknięte drzwi”, „kolorowa maskarada”, „życie (jest) straszniejsze i piękniejsze”, „prawdziwej (nie uronisz) łzy”, „niedostępna tyraliera”, „drzwi otwarte”, „niezaraźliwy śmiech”, czyli sztuczny – te wszystkie epitety odnoszą się do „ty” lirycznego i do przyjmowania różnych ról w życiu.
- „przecudowny stworzę wiersz” – podmiot liryczny jest odporny na wpływ osób, które grają w życiu i pomimo kontaktu z nimi potrafi stworzyć prawdziwą poezję.
Personifikacja i ożywienie
- „blednie nawet sama śmierć”
Tylko człowiek może zblednąć – to cecha ludzi.
- „spuchnie atmosfera”
Spuchnąć mogą np. nogi człowieka czy zwierzęcia – kiedy komuś coś puchnie, jest to oznaką choroby. A więc ta atmosfera jest chyba raczej niezdrowa…
Powtórzenia
- „Ty i ja – teatry to są dwa!
Ty i ja”.
To stwierdzenie pojawia się dwukrotnie w wierszu – pod koniec drugiej i czwartej strofy.
Zobacz:
Jakich wartości trzeba się trzymać w życiu? (po lekturze Prefacji Edwarda Stachury)
Jakich wartości trzeba się trzymać w życiu? (po lekturze Prefacji Edwarda Stachury)
Wskaż nawiązania do Biblii w wierszu Edwarda Stachury Confiteor