Mini-CV
- 12 listopada 1922 roku – urodził się w Żytomierzu na Ukrainie.
- 1932 – odbył samodzielną podróż z bratem do granicy polskiej, gdzie spotkał się ze zwolnionym z łagru ojcem.
- 1940 – wstąpił na konspiracyjny Uniwersytet Warszawski.
- 1942 – debiutował tomem poetyckim Gdziekolwiek ziemia.
- 1943 – wpadł w ulicznym kotle, dostał się na Pawiak i do obozu.
- 1946 – w maju wrócił do Polski, w listopadzie wróciła Maria, w grudniu wzięli ślub.
- 1947 – ukazał się tom Pożegnanie z Marią, Borowski zaatakował w prasie Kossak-Szczucką, co skończyło się nagonką na niego.
- 1948 – wstąpił do PPR i stał się rzecznikiem socrealizmu.
- 1951 – w lipcu urodziła mu się córka Małgorzata, kilka dni później popełnił samobójstwo.
Tadeusz Borowski ukazuje w swej prozie życie obozowe w całej jego piekielnej krasie. Przyjmuje przy tym optykę niezbyt wygodną dla ofiar obozu, stara się pokazać, że ci, którzy przeżyli, przeżyli niejednokrotnie kosztem innych, byli zarówno katami, jak i ofiarami, wciągniętymi w podejrzaną machinę. Obóz pokazany zostaje jako nowa struktura społeczna, wykwit totalitarnego społeczeństwa.
Wielkie kontrowersje po opublikowaniu prozy Borowskiego wzbudziło to, że bohater-narrator jego prozy, kombinator i konformista, przesiąknięty wątpliwą obozową moralnością, nosił, podobnie jak autor, imię Tadek i był błędnie z nim utożsamiany.
Powodem kolejnej sensacji związanej z biografią Borowskiego było jego wielkie zaangażowanie w socrealizm, które, być może, przypłacił samobójczą śmiercią. Jej powody są do dziś niejasne i nie do końca znane.
Wreszcie to on, Borowski, stał się jednym z głównych bohaterów eseju Czesława Miłosza Zniewolony umysł traktowanego niekiedy jako powieść z kluczem. To on, obok Putramenta, Gałczyńskiego i Andrzejewskiego ukryty za literowym kryptonimem (Beta), posłużył w książce jako przykład polskiego inteligenta uwikłanego w komunistyczny system. W Zniewolonym umyśle Miłosz pokazywał bowiem przyczyny i mechanizm takiego uwikłania.
Na tle epoki
- Totalitaryzm sowiecki – dramat z nim związany przeżył Borowski w dzieciństwie, kiedy to jego rodzice znaleźli się w łagrze; jednakże nie widział tego zjawiska w działaniach PRL-owksich władz, które popierał pod koniec lat 40. i w latach 50.
- Totalitaryzm hitlerowski – pisarz doznał jego skutków w obozie w Oświęcimiu-Brzezince, opisał jego działanie jako systemu, który wciąga nie tylko kata, ale i ofiarę.
- Nacjonalizm, faszyzm – Borowski zarzucał go niesłusznie swym kolegom z konspiracji, mającym poglądy prawicowe.
- Nihilizm – autor Pożegnania z Marią był oskarżany o nihilizm, cynizm i immoralizm swej obozowej prozy, w której zakwestionował wszelkie wartości w lagrze.
- Socrealizm – jako twórca dał się w niego uwikłać, tracąc jako człowiek i jako pisarz; w duchu tej doktryny dokonał samokrytyki dotyczącej wybitnej lagrowej prozy, którą stworzył wbrew założeniom realizmu socjalistycznego; w duchu socrealizmu pisał też mierne, trącące publicystyką opowiadania.
- Klerykalizm – pisarz zwalczał go ostro w swej publicystyce powojennej, już zaangażowany w socrealizm.
Biografia
Życiorys środkowego Europejczyka
Tadeusza Borowskiego można uznać za typowego inteligenta środkowoeuropejskiego, którego życiorys obejmował naznaczenie sowieckim i hitlerowskim totalitaryzmem, wreszcie – wielki błąd opowiedzenia się za socrealizmem i… przejrzenie na oczy, które w wypadku autora Pożegnania z Marią miało konsekwencje tragiczne, nie rehabilitację, lecz… samobójczą śmierć.
Z łatwością odnajdziemy w biografii pisarza następujące role: dziecka skrzywdzonego przez sowiecki totalitaryzm, studenta i poety konspiratora uczącego się na tajnych kompletach, więźnia obozu – jednak nie więźnia – ofiary, ale więźnia – mimowolnego współuczestnika obozowego systemu, wreszcie – „Tristana obozu”, dokumentatora „epoki pieców”, komunistycznego agitatora i… poety przeklętego, który w końcu popełnił samobójstwo. Role te niespecjalnie do siebie pasują, jednak w krótkim, niespełna dwudziestodziewięcioletnim życiu pisarza zespoliły się w jedno.
Dzieciństwo pod znakiem totalitarnego systemu
Tadeusz Borowski urodził się w Żytomierzu na Ukrainie 12 listopada 1922 roku. Jego ojciec był księgowym w spółdzielni pszczelarsko-ogrodniczej. W 1926 roku został aresztowany przez władze radzieckie (powód: był kiedyś członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej) i wywieziony do łagru, którego więźniowie budowali Kanał Białomorski. Matka Tadeusza – Teofila Borowska – została kilka lat później zesłana na Syberię. Tadeusz wraz z bratem Juliuszem przebywali w tym czasie pod opieką krewnych, cierpieli głód, bo był to czas strasznej biedy na Ukrainie.
W 1932 roku ojca Tadeusza zwolniono z łagru, a Tadeusz z bratem Juliuszem wyruszyli sami w daleką podróż przez Kijów i Moskwę, by spotkać się z ojcem na granicy. Po interwencji Czerwonego Krzyża matka po dwóch latach powróciła do rodziny. Zamieszkali w Warszawie, gdzie żyli w nader skromnych warunkach. Tadeusz miał za sobą pierwszą traumę – związaną z dzieciństwem i uwięzieniem rodziców, biedą i samotnym funkcjonowaniem bez ojca i matki.
W Warszawie
Rodzina Borowskich żyła w nader skromnych warunkach. Ojciec pracował jako magazynier, matka dorabiała krawiectwem. Tadeusz wraz z bratem mieszkali w bursie ojców franciszkanów. Chodzili do gimnazjum im. Tadeusza Czackiego, gdzie Borowski zetknął się ze znakomitym polonistą, historykiem literatury Stanisławem Adamczewskim.
Okupacja i tajne nauczanie
Wybuchła wojna. Tadeusz zdał maturę już na tajnych kompletach. W 1940 roku wstąpił na wydział polonistyczny Uniwersytetu Warszawskiego.
Wykładały tam same znakomitości: między innymi prof. Julian Krzyżanowski, prof. Witold Doroszewski, prof. Zofia Szmydtowa, prof. Wacław Borowy.
Studiowały, jak potem pokaże historia literatury, także znakomitości: obok Borowskiego m.in. poeta Andrzej Trzebiński. Na studiach poznał też Borowski swą wielką miłość, późniejszą żonę – Marię Rundo. Studia traktował bardzo poważnie, tworzył też poezję, występował na wieczorach artystycznych, a w 1942 roku zadebiutował tomikiem poetyckim Gdziekolwiek ziemia. Borowski był wielkim przyjacielem, ale i rywalem Trzebińskiego. Nie zgadzali się w założeniach poetyckich i ideologicznych.
Koledzy Borowskiego ze Sztuki i Narodu mieli w jego ocenie za bardzo prawicowe i nacjonalistyczne poglądy, których nieraz nie zawahał się nazwać lekkomyślnie „polskim faszyzmem”. Jednocześnie spór na linii Trzebiński – Borowski toczył się o to, czy podczas wojny śmiertelnie poważnie traktować studia i poświęcić się tworzeniu poezji i pisaniu pracy, czy walczyć z bronią w ręku. Borowski był za postawą studencko-poetycką, z czego po latach czyniono mu zarzut, przeciwstawiając jego postawę np. postawie Baczyńskiego. Choć… nie wiemy nawet, czy Borowski nie stanąłby np. do walki w powstaniu, gdyby jego przyszłość nie potoczyła się innym torem, nie z wyboru pisarza, ale przez niefortunny przypadek.
Tak czy inaczej, mimo różnic ideologicznych i rywalizacji Borowski bardzo przeżył śmierć kolegów Bojarskiego i Trzebińskiego.
Kocioł i obóz
25 lutego 1943 roku Borowski, szukając narzeczonej Marii, wpadł nieoczekiwanie w uliczną zasadzkę zastawioną przez gestapo. Złapany w „kocioł” znalazł się na Pawiaku, przebywał tam trzy miesiące, a 29 kwietnia dostał się do obozu w Oświęcimiu, gdzie zaczął okropny żywot człowieka zlagrowanego jako numer już, nie człowiek – 119 198.
Człowiek zlagrowany i „Tristan Oświęcimia”
Borowski nie dostał się do obozu w najgorszym momencie. Groził mu głód i praca ponad siły, rozstrzelanie, ale już nie pójście do gazu – od 4 kwietnia selekcje więźniów do gazu obejmowały już tylko nie-Aryjczyków.
W obozie Borowski najpierw pracował w komandach zewnętrznych: Budach i na Harmenzach. W wyniku ciężkiej choroby (włóknikowe zapalenie płuc) trafił do szpitala, w którym (dzięki lekarstwom wykradzionym pewnemu Niemcowi) został uratowany. Potem udało mu się tam pozostać jako stróż nocny, co było lżejszą pracą. Następnie awansował Borowski na sanitariusza, wiosną 1944 roku został oddelegowany z Birkenau do macierzystego obozu w Oświęcimiu na kurs sanitariuszy.
W tym czasie w obozie przebywała także narzeczona Tadeusza, Maria, z którą narażając siebie i innych Borowski kontaktował się listownie. Dzięki rozmaitym znajomością udało mu się nawet raz wejść do obozu kobiecego z komandem odbierającym dziecięce zwłoki. Zorientował się wtedy, że Maria jest w fatalnym stanie i odtąd nielegalnie dostarczał jej lekarstwa i jedzenie, a nawet przeniósł się na własne życzenie do komanda reperującego dachy w części kobiecej obozu, dzięki czemu mógł się kontaktować z ukochaną.
Rozstanie
W wyniku ewakuacji obozu w Brzezince pisarz trafił do niewielkiego obozu koło Stuttgartu. Tam, nie mając dawnych znajomości, które wyrobił sobie, długo przebywając w Oświęcimiu-Brzezince, przypadły mu najcięższe prace i w stanie skrajnego wyczerpania trafił do Dachau, do szpitala (choć sądził, że jest to transport do gazu). Pod koniec kwietnia 1945 roku Amerykanie wyzwolili ten obóz. Ważący 35 kilogramów, skrajnie wyczerpany, Borowski wraz z innymi więźniami dostał się pod nadzór Amerykanów do koszar pod Monachium, potem do samego Monachium. Nadal czuł się tam zlagrowany i nieszczęśliwy, choć… już w obozie koło Stuttgartu, a potem pod Monachium miał kontakt z wydawcą, który obiecał mu wydanie liryki obozowej. Skontaktował go także z innymi więźniami Oświęcimia, z którymi Borowski miał wydać wspomnienia. Mało tego, ów wydawca Girs, pracujący także w Biurze Poszukiwania Rodzin, zatrudnił w nim także pisarza, a ten trafił dzięki temu na ślad narzeczonej, z którą stracił kontakt. Okazało się, że Maria żyje, że po krótkim pobycie w Ravensbruck trafiła do Szwecji, gdzie się leczy.
Powrót do kraju
Mimo odnalezienia Marii i propozycji pisarskich, mimo polepszenia sytuacji materialnej, przebywający w Monachium Borowski, rozczarowany zachodnią cywilizacją, zdecydował się, choć pełen obaw co do komunistycznych rządów, powrócić do kraju. Decyzji tej nie skonsultował z Marią. W kwietniu 1946 roku odbył podróż po Belgii i Francji, a 21 maja wyjechał z Monachium do Warszawy. W kraju mówiło się sporo o jego wierszach i prozie (Dzień na Harmenzach i Proszę państwa do gazu) wydrukowanej w kwietniowym numerze Twórczości.
Po powrocie do kraju Borowski nie przystał do żadnego ugrupowania literackiego, zarzucił twórczość poetycką, a pisał głównie prozę, publikował w Kuźnicy i Pokoleniu, ale na stałe nie związał się z żadną redakcją. Pisał też do innych pism, a przede wszystkim został przyjęty jako młodszy asystent na polonistykę przez prof. Krzyżanowskiego.
Skandale
Wokół twórczości Borowskiego, niestety, wybuchały skandale. Pierwszy, gdy ukazały się pierwsze jego opowiadania obozowe – Kazimierz Wyka uznał wówczas za konieczne opatrzenie ich notą wyrażającą dystans do ich sensu moralnego. Już wtedy zaczęło się mylne utożsamianie bohatera-narratora opowiadań z postacią pisarza. I… problemy.
Zaniepokojona załamaniem psychicznym Borowskiego Maria wróciła w listopadzie 1946 roku do kraju, a w grudniu poślubiła Tadeusza.
Problemy nasiliły się w 1947 roku, gdy pisarz w styczniu 1947 roku opublikował zaczepną recenzję ze wspomnień obozowych Zofii Kossak-Szczuckiej Z otchłani. Recenzji nadał ironiczny tytuł Alicja w krainie czarów i zaatakował w niej pisarkę przyjmującą w swej prozie rolę nieskazitelnej, niewinnej ofiary, niewspółodpowiedzialnej za zbrodnie. Kłóciło się to z poglądami Borowskiego, który za konieczny uważał rachunek sumienia tych wszystkich, którzy przeżyli – wszak przeżyli m.in. dlatego, że ktoś inny zginął. Borowski naraził się na ataki ze strony prasy katolickiej, i nie tylko. Był oskarżany o cynizm, niektórzy domagali się nawet od niego poniesienia odpowiedzialności karnej za obozowe czyny (w wyniku błędnego utożsamienia postaci Tadka z Borowskim).
Literacki szczyt
Równocześnie popularność pisarza wzmogła zawiść i ataki innych. W 1948 roku pisarz wdarł się bowiem na literacki szczyt. W 1947 roku ukazał się tom jego opowiadań Pożegnanie z Marią. W 1948 roku tom ten, obok opowiadań Rudnickiego i Popiołu i diamentu Andrzejewskiego, kandydował do nagrody Odrodzenia, co uznano za wielki sukces pisarza. Wszak Andrzejewski był już uznanym autorem.
Aktywista, socrealista, stalinista… – początek upadku
W tym samym roku Borowski stał się aktywistą i od tej pory zaczął się jego literacki upadek. W styczniu 1948 roku na seminarium literackim w Nieborowie Borowski i inni młodzi pisarze wystąpili przeciw „starej literaturze”. Wkrótce Borowski wstąpił do PPR i zgodził się z proklamowanymi na szczecińskim zjeździe ZLP hasłami socrealizmu. Jego twórczość obozowa została na tym zjeździe potępiona przez referentów Sokorskiego i Żókiewskiego jako „politycznie obca”. Odtąd będzie się Borowski starał pisać optymistyczniej, ostrzej. W efekcie za znacznie słabsze literacko, tendencyjne Opowiadania z książek i gazet dostał nagrodę państwową.
W latach 1949 – 1950 pisarz pracował w Berlinie Wschodnim jako referent kulturalny i jeszcze stamtąd złożył samokrytykę, w której odżegnał się od pierwszych opowiadań. Po powrocie jeszcze aktywnie działał w ZLP, był też publicystą. W Nowej Kulturze pisał Małą kronikę wielkich spraw, publikował nowe opowiadania, a jego proza przesiąknięta została dogmatyzmem i fanatyzmem.
Samobójcza śmierć
Być może, zdał sobie pisarz sprawę ze swego literackiego upadku, gdyż w pięć dni po narodzinach córki Małgorzaty, w lipcu 1951 roku odebrał sobie życie.
Dwa dni po próbie samobójczej umarł w szpitalu. To zresztą nie pierwsza jego próba samobójcza. Trudno dociec przyczyn śmierci Borowskiego. Być może, pisarz wszedł w wielki wewnętrzny konflikt. Niegdyś doświadczywszy okrucieństwa totalitaryzmu, czy to sowieckiego, czy hitlerowskiego, na nowo wstąpił w świat totalitaryzmu, tym razem jako pisarz propagandowy, działacz, rozliczający innych z wierności doktrynie – socrealistycznej. Być może, klęska wiązała się z jego życiem osobistym. Tak czy inaczej śmierć Borowskiego porusza i zaskakuje.
Najważniejsze wydarzenia
- Aresztowanie ojca przez sowieckie władze – wydarzenie, które zaciążyło nad dzieciństwem pisarza i dało mu pierwsze doświadczenie związane z totalitaryzmem.
- Podróż do polskiej granicy – samodzielna, daleka, uciążliwa, do ojca – pierwszy sprawdzian wytrzymałości i dojrzałości.
- Studia na Uniwersytecie Warszawskim – umożliwiły spotkanie wielu wybitnych profesorów, zetknęły ze śmiercią (Trzebiński) i miłością (poznał Marię Rundo), wielkimi utworami dawnego pokolenia (Staff) i młodych kolegów; skłoniły do polemik z kolegami ze Sztuki i Narodu.
- Kocioł i znalezienie się na Pawiaku, a potem w Oświęcimiu wskutek wpadki.
- Lata w obozach koncentracyjnych: Oświęcimiu, Brzezince i w obozach niemieckich, potem w specjalnym zgrupowaniu byłych więźniów prowadzonym przez Amerykanów.
- Pierwszy rok po wojnie na Zachodzie – przyniósł niechęć do zachodnioeuropejskiego konsumpcjonizmu.
- Spotkanie z Anatolem Girsem – zaowocował wydanymi książkami.
- Zetknięcie z socrealizmem – to była straszna pomyłka, zły wybór ideologiczny, literacki i życiowy.
Twórczość
Po śmierci Borowskiego pojawił się cały numer Nowej Kultury poświęcony pamięci pisarza. Najwyżej oceniono w nim ostatnie utwory prozatorskie i publicystykę zaangażowanego w socrealizm autora. Następne pokolenia dokonają przewartościowań i za najbardziej wartościowe literacko uznają napisane w duchu behawioryzmu pierwsze obozowe opowiadania, przypomną też poezję wojenną autora Pożegnania z Marią.
W opowiadaniach z pierwszego tomu uderza obnażanie małości moralnej człowieka „epoki pieców”, który zapomina o uniwersalnych zasadach, byle przetrwać. Często przeciwstawiana prozie łagrowej Herlinga-Grudzińskiego proza lagrowa Borowskiego nie pozostawia złudzeń: w obozie nie ma miejsca na moralność, sytuacja ekstremalna znosi wszelkie wartości. One nie mają szans przetrwać w warunkach totalitarnych – wytwarza się wtedy nowy model człowieka – człowiek zlagrowany, wyzuty z wszelkich wartości, pozbawiony sumienia konformista, który stara się dostosować do istniejącej struktury obozu, przetrwać w zaistniałej sytuacji, a nawet czerpać z niej korzyści.
Opowiadania Borowskiego są wynikiem rozczarowania cywilizacją europejską, świadectwem kryzysu kultury, sztuki i upadku wszelkich wartości. Pisarz odważa się sugerować, że obóz koncentracyjny był konsekwencją pewnego nurtu kultury europejskiej, nowego ładu i eksperymentowania z człowiekiem. Obóz jawi się tu jako nowa struktura, nowa, lagrowa cywilizacja.
W późniejszym etapie twórczości pisarz, któremu zarzucano nihilizm, cynizm i immoralizm ze strony katolickiej i niespełnienie kryteriów sztuki socrealistycznej z drugiej strony, zmienił swe poglądy i sposób pisania.
Twórczość poety możemy podzielić na następujące etapy
- Pierwszy – okupacyjny, w którym Borowski koncentrował się na poezji. Borowski uważał się do połowy 1945 roku wyłącznie za poetę, nie prozaika. W tym czasie debiutował w 1942 roku tomem Gdziekolwiek ziemia, w wierszach obozowych ze zbioru Imiona nurtu wydanych w Monachium w 1945 roku pisał o upadku i reifikacji człowieka, a w lirykach monachijskich o współodpowiedzialności za winy.
- Drugi – najowocniejszy okres twórczości obejmuje cykl pierwszych opowiadań obozowych, które wzbudziły tyle kontrowersji i od których wymowy pisarz potem się odżegnał. W 1946 roku ukazały się w Twórczości dwa opowiadania – Proszę państwa do gazu (pod zmienionym tytułem) i Dzień na Harmenzach. Potem autor stworzył kolejne – tom Pożegnanie z Marią ukazał się w 1947 roku. Kolejny tom, Kamienny świat, wydrukowany pół roku później, jest już słabszy.
- Trzeci, okres socrealistyczny. Pisarz, który w 1948 roku wstąpił do PPR, największy nacisk kładł w tym czasie na propagandowy optymizm, zgodność z doktryną socrealizmu, krytykowanie wrogów. Powstały dzieła mierne, publicystyczne, związane z doktryną socrealistyczną.
Dla współczesnej krytyki najcenniejsze są pierwsze opowiadania obozowe.
Najważniejsze dzieła
Za największe osiągnięcie Borowskiego uważa się opowiadania z pierwszego powojennego tomu Pożegnanie z Marią, wydanego w 1947 roku i niewłączone do tego tomu, a zawarte w książce Byliśmy w Oświęcimiu opowiadania oświęcimskie U nas w Auschwitzu i Ludzie, którzy szli (swe wspomnienia w tej książce zawarli też inni oświęcimiacy Olszewski i Nel-Siedlecki).
Wśród najważniejszych cech tych utworów można wymienić: reifikację ludzi, ich zezwierzęcenie, niejednokrotnie sprowadzenie ich aktywności do fizjologicznych odruchów czy poszukiwania jedzenia, przedstawienie widma głodu (gorszego niż śmierć), a także masowości śmierci, która raczej jest tłem niż przedmiotem opisu.
Zagrożenie śmiercią, głód i masowość śmierci to doświadczenie nieustannie stające się udziałem bohaterów. I jeszcze jedno – segregacja ludzi na tych, którzy przeznaczeni są na już i na później do gazu, na tych, którzy są bardziej i mniej zdolni do pracy, mają mniej i więcej rzeczy. Pokazana zostaje także funkcjonująca niemalże bez katów, znakomicie zorganizowana i jakby rozpędzona machina śmierci.
Takie podejście do tematu obozów było całkowitą i szokującą nowością.
W niektórych opowiadaniach rzeczywistość obozu pokazana jest jako rzeczywistość jedyna, z której nie da się wyjść, chyba że przez komin, ale też liczyć nie można na godny pochówek czy rozsypanie popiołów poza obozem.
Mniej cenione są powstałe później opowiadania niedotyczące już obozowej rzeczywistości, choć jedno opowiadanie, poprzedzające rzeczywistość obozową, i jedno dotykające już poobozowych realiów znalazły się także w zbiorze Pożegnanie z Marią.
Prozę Borowskiego próbowano z powodzeniem filmować – Andrzej Wajda nakręcił Krajobraz po bitwie, Filip Zylber Pożegnanie z Marią.
Współczesna krytyka, zwłaszcza Tadeusz Drewnowski, domaga się niezapominania także o wojennej poezji autora Pożegnania z Marią. Jego wiersze pokazywały katastrofę na sposób kosmiczny, apokaliptyczny, wizję wojny jak w wierszach apokalipsy spełnionej Baczyńskiego. Jednak, jak zwracają uwagę krytycy, w utworach Borowskiego można dostrzec niemoc i niemożność działania, a obrazy totalitarnego zagrożenia zdają się odnosić także i do łagrowej rzeczywistości, jaką Borowski znał z dzieciństwa. Najbardziej znane sformułowania z wierszy Borowskiego to tytuł Czasy pogardy i fragment wiersza Pieśń:
Zostanie po nas złom żelazny
I głuchy drwiący śmiech pokoleń.
Zapamiętaj utwory
- Tom Gdziekolwiek ziemia (1942) – konspiracyjnie wydany cykl wierszy pełny gorzkich doświadczeń pokolenia; to z niego pochodzi najbardziej znany utwór poetycki Borowskiego Pieśń.
- Tom Imiona nurtu (1945) – wiersze obozowe, wydane po wojnie, dotyczą rzeczywistości obozowej, temat ten został w pełni rozwinięty w prozie.
- Byliśmy w Oświęcimiu (1946) – dokumentalna książka napisana wraz z dwoma innymi byłymi więźniami Oświęcimia, to tu ukazały się opowiadania Borowskiego U nas w Auschwitzu i Ludzie, którzy szli, zapowiadające już wybuch talentu w Pożegnaniu z Marią.
- Pożegnanie z Marią (1948) – arcydzieło prozy lagrowej z niedoścignionymi opowiadaniami Dzień na Harmenzach i Proszę państwa do gazu; pierwodruk niektórych utworów miał miejsce w Twórczości; nigdy już Borowski nie wykazał się takim talentem.
- Kamienny świat (1948) – nieco słabszy literacko tom opowiadań.
- Opowiadania z książek i gazet, Mała kronika wielkich spraw i kolejne utwory – teksty pisane w duchu socrealizmu, ostre, agresywne, trącące publicystyką, próbują poruszać tematy aktualne, mierne, bez śladu dawnego talentu, który widać jeszcze w Opowiadaniach książek i gazet uhonorowanych nagrodą państwową.
Miejsca
- Żytomierz – tu się urodził, wychował i doświadczył pierwszych cierpień spowodowanych przez sowiecki system totalitarny. Jego ojca, a potem matkę wywieziono do łagru, on z bratem pozostał pod opieką krewnych, tu doświadczył głodu.
- Warszawa – tu uczył się, studiował, pracował, tu wpadł w kotle ulicznym, tu mieszkał po powrocie do Polski.
- Oświęcim-Brzezinka – tu doświadczył obozu koncentracyjnego, zetknął się z modelem człowieka zlagrowanego, przeżycia te zaważyły na jego dalszym życiu, twórczości i światopoglądzie; tu widział ludzkie upodlenie, masową śmierć i organizację nowego totalitarnego społeczeństwa.
- Okolice Stuttgartu i Dachau – tu przebywał i chorował po przewiezieniu z Brzezinki.
- Monachium i okolice – tu przebywał po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów, czując się nadal człowiekiem zlagrowanym.
- Nieborów – tu na seminarium literackim w 1948 roku wystąpił wraz z innymi pisarzami Pokolenia przeciw „starej literaturze”.
- Wrocław – tu współorganizował Światowy Kongres Intelektualistów; był zastępcą szefa biura prasowego.
- Berlin – tu pracował po wojnie jako referent kulturalny.
Zajęcia
- W czasie okupacji w Warszawie – magazynier i stróż nocny w składzie materiałów budowlanych firmy Pędzich na Skaryszewskiej.
- W obozie Auschwitz-Birkenau – pracownik fizyczny w komandach zewnętrznych, stróż nocny w szpitalu, sanitariusz, członek komanda wynoszącego z obozu kobiecego dziecięce zwłoki, dekarz naprawiający dachy w obozie kobiecym.
Pisarz i poeta
- Po wojnie na Zachodzie – pracownik Biura Poszukiwań Rodzin.
- Młodszy asystent na wydziale polonistyki w Warszawie.
- Redaktor w Świecie Młodych i Przeglądzie Akademickim, autor publikujący w Pokoleniu, Kuźnicy, Twórczości.
- Referent kulturalny w polskim Biurze Informacji Prasowej w Berlinie.
Jego 5 minut
- Maj 1946 – po jego powrocie do kraju dyskutowało się o opublikowanych w Twórczości kontrowersyjnych opowiadaniach Borowskiego; Kaizmeirz Wyka uznał za konieczne umieszczenie noty dystansującej się od sensu moralnego tej prozy.
- Lato 1948 – jego tom opowiadań, wydany w 1947 roku, Pożegnanie z Marią, kandydował wraz Popiołem i diamentem Andrzejewskiego i opowiadaniami Rudnickiego do nagrody Odrodzenia; jest to prestiżowa nagroda i rywalizację z tak wielkimi nazwiskami uznaje się za sukces pisarza.
- 1950 – nagroda państwowa III stopnia za Opowiadania z książek i gazet, będąca jednak potwierdzeniem lojalnej wobec reżimu postawy, nie osiągnięć literackich Borowskiego.
Zobacz: