Omów satyrę Do króla. Jakiego zabiegu użył tu poeta?
Satyra Do króla jest satyrą ciekawie skomponowaną. W pierwszej chwili wydaje się, że jest naganą skierowaną do króla Stanisława Augusta. Przyjrzyjmy się jednak, kto ją wypowiada i jakich argumentów używa. Mówi typowy szlachcic – reprezentant antystanisławowskiej orientacji wśród ówczesnego społeczeństwa.
Zarzuca królowi, że:
- pochodzi ze szlachty, a nie z królewskiego, dziedzicznego (choćby obcego) rodu,
- jest zbyt młody do piastowania urzędu,
- jest zbyt łagodny, a powinien być okrutny, władać za pomocą strachu i siły, a nie okazywać przyjaźń,
- jest uczony, dba o kulturę i naukę, a to wartości nieistotne,
- jest dobry, a powinien być zły.
Oczywiście – są to nonsensowne zarzuty, zwłaszcza przy tym jak nasz bohater oznajmia, że szanować króla nie może, bo jest mu równy.
O co zatem chodziło Krasickiemu?
Okazuje się, że poeta użył przewrotnego sposobu, aby ukazać wrogów i krytyków króla. Mówiąc to, co mówi, reprezentant sejmowych krzykaczy krytykuje przede wszystkim własne wady, ciasnotę poglądów, gadulstwo, bezmyślność, wieczną skłonność do wytykania cudzych wad. A zatem – używa tu Krasicki ironii. Satyra jest natomiast monologiem skierowanym do króla, wziętym w cudzysłów, co znaczy, że wypowiedź – monolog nie pochodzi od samego poety.
Sytuację taką nazywamy w poezji liryką maski – poeta stwarza postać (podmiot liryczny) wypowiadającą szereg poglądów, wobec których autor się dystansuje. Tutaj dodatkowo udaje poparcie dla szlacheckiej wypowiedzi – stąd pewność, że mamy do czynienia z zabiegiem ironii.
Pamiętaj!
Satyra to krótki, wierszowany utwór literacki wyrażający krytyczny stosunek autora do otaczającej go rzeczywistości. Przedstawiony w satyrach świat jest zdeformowany, a piętnowane zjawiska – wyolbrzymione. Gatunek sięga starożytności, satyry pisywał między innymi Horacy. Specyficzne cechy satyry oświeceniowej: nie atakowała konkretnych osób, lecz piętnowała wady typowe dla całego społeczeństwa.
Zobacz: