Tematy pieśni:
- pochwała Boga,
- relacja człowiek-Bóg,
- pochwała życia i świata,
- filozofia epikurejska i stoicka,
- motyw poety – ptaka (nieśmiertelności twórcy),
- dobra sława, moralne powinności człowieka.
Przegląd pieśni
-
Pieśń XXV – Czego chcesz od nas Panie za twe hojne dary…
Pieśń ta zyskała również miano hymnu do Boga, jest pieśnią pochwalną, zawiera wspaniałą, renesansową wizję świata. Oto kosmos i ziemia to dzieło boskie, pełne harmonii i uporządkowania, człowiek czuje się dziedzicem Boga na ziemi, chwali dzieło Boskie – od dalekiego kosmosu po źdźbła trawy ozdobione kroplą rosy. Zwróć uwagę na tę rozpiętość w opisie wszechświata – zamkniętego w kilku strofach. Zauważ też analogię z biblijną Księgą Psalmów:
-
Pieśń XXV
Tyś pan wszystkiego świata, Tyś niebo zbudował
I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował (…)
-
Pieśń II – Księgi pierwsze
Serce roście patrząc na te czasy!
Następny poetycki akt renesansowej filozofii: przekonanie o harmonii świata, urodzie natury, radości, odpowiedniego miejsca dla każdego elementu: lasu, lodu, zboża, ptactwa, wreszcie – człowieka o prawym sumieniu. Zauważmy przeciwstawienie: osobnika radosnego, któremu zbędne nawet ucho i ludzie, bo ma czyste serce – i tego „kogo gryzie mól zakryty”…
-
Pieśń IX
Nie porzucaj nadzieje
jakoć się kolwiek dzieje
Pełna optymizmu, filozoficzna refleksja o sytuacji człowieka wobec Fortuny, czyli zmiennych kolei losu. Wniosek? Trzeba się im poddać. To Bóg reżyseruje dzieje człowieka, trzeba przyjąć co nam przeznaczył. Tylko stoickie wyzbycie się emocji może wydać wojnę obawom o nieszczęście – i pełne ufności przeczucie, że:
Ty nie miej za stracone
co może być wrócone
Siła Bóg może wywrócić w godzinie…
-
Pieśń XIX
Zwana „pieśnią o dobrej sławie”, zaczyna się zdaniem – pytaniem
Jest kto, co by wzgardziwszy te doczesne rzeczy
chciał ze mną dobrą tylko sławę mieć na pieczy
„Sława” – to wartość, która może być przeciwstawiona przemijalności, przecież sława poety stanowi o nieśmiertelności. W tej pieśni Kochanowski wyróżnia sławę obrońców ojczyzny – walka i śmierć za nią też przyniosą wieczną pamięć potomnych. Ale nie tylko o ten rodzaj sławy chodzi w słynnej pieśni. „Dobra sława” to jakby zbiór cnót i powinności, które odróżniają człowieka od zwierzęcia, powiedzmy sobie górnolotnie – stanowią istotę człowieczeństwa:
nie chciał nas Bóg położyć równo z bestyjami:
dał nam rozum, dał mowę a nikomu z nami
– prawi Jan z Czarnolasu.
I cóż z tego rozumu i mowy? „Służmy poczciwej sławie” – wspólnemu dobru, propagujmy dobre obyczaje, przestrzegajmy praw ojczyzny, brońmy wiary… Można powiedzieć, że ta pieśń zawiera „kodeks człowieka renesansu”, próbuje skrystalizować wartości uniwersalne, przecież Kochanowski mówi:
Przeto chciejmy wziąć przed się myśli godne siebie,
myśli ważne na ziemi, myśli ważne w niebie
-
Pieśń X – Księgi pierwsze, Pieśń XXIV – Księgi wtóre
Pieśń X zaczyna się tak:
Kto mi dał skrzydła, kto mnie odział w pióry
I tak wysoko postawił, że z góry
Wszystek świat widzę, a sam jako trzeba
Tykam się niebaA Pieśń XXIV tak:
Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony
Polecę precz, poeta ze dwojej złożony
Natury (…) a więtszy nad zazdrość, ludnemi
Miasty wzgardzę. (…)Temat tych pieśni – to poeta – artysta, jego twórczość i nieśmiertelność wynikająca ze sławy. Nie po raz pierwszy o tym słyszymy, przecież Horacy w swoich „Carminach” grzmiał już: „non omnis moriar” (co znaczy: „nie wszystek umrę”) i „exegi monumentum itd. (co znaczy „pomnik sobie stawiam trwalszy niż ze spiżu”). Tę myśl Kochanowski podchwycił… i uwaga! – jesteśmy świadkami narodzin kultu artysty – poety w nowej literaturze! A co najmniej utrwalania i krzepnięcia tego kultu. Próżno by przecież szukać w średniowieczu dumy z talentu i pragnienia sławy, szybko nazwano by je pychą. Ale renesans wskrzesza podziw starożytnych dla artystów.
Uwaga!
Kochanowski zaś często używa motywu „wzlotu ponad światem”, wizji poety – ptaka, o dwoistej naturze, a do tego jeszcze osamotnionego. Przecież pisze sobie śpiewam a muzom… I w ten sposób staje się odpowiedzialny za cały szereg odwołań, pojęć, konstrukcji literackich, które nastąpią.
Oto kilka z nich:
-
Barok
Już Mikołaj Sęp-Szarzyński (prekursor baroku, „zachodzące słońce renesansu”) skarży się w swych sonetach:
Cóż będę czynił w tak strasznym boju?
Wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie?
I chociaż mówi o wewnętrznej walce z pokusami tego świata zauway to rozdwojenie wrażliwego poety.
-
Romantycy
Samotność! Cóż po ludziach? Czym śpiewak dla ludzi!
Są to słowa Konrada z III części Dziadów, z Wielkiej Improwizacji. Słynne słowa rozpoczynające słynny monolog. Wśród wielkich tematów – siła poezji i wyobcowanie artysty… A parę stron wcześniej, także w poetyckim uniesieniu, Konrad postrzega się jako orła i mówi:
Wznoszę się! lecę! tam, na szczyt opoki –
Już nad plemieniem człowieczem,
Między proroki…
-
Młoda Polska
znów rozpowszechni motyw poety – ptaka. I wcale nie tylko Polska, bo autorem słynnego wiersza pt. Albatros jest przecież Baudelaire, poeta francuski. Niemniej hasło „sztuka dla sztuki” i kult artysty rozpowszechni się również w Polsce…
Poeta jest podobny księciu na obłoku
Który brata się z burzą, a szydzi z łucznicą
Lecz spędzony na ziemię i szczuty co kroku,
Wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka.
(Baudelaire, Albatros)
Zobacz:
Motyw sławy poetyckiej w pieśniach Horacego i Jana Kochanowskiego
Jaką filozofię głosi w Pieśniach i Fraszkach Jan Kochanowski?