„Kordian” jako sąd nad powstaniem listopadowym.
Juliusz Słowacki, tworząc literacką rekonstrukcję spisku z 1829 roku – Kordiana – przedstawił swoje poglądy na temat klęski powstania listopadowego. Jego ocena była polemiczna wobec zdania Adama Mickiewicza.
Słowacki doceniał wielkość tego zrywu narodowego – powodowanego wielkimi i szlachetnymi ideami. Cenił młodych powstańców za to, że ojczyzna była dla nich najwyższą wartością i byli gotowi poświęcić dla niej swoje życie. Cel – uwolnienie ojczyzny spod jarzma zaborcy – i prawdziwość patriotycznych uczuć biorących udział w spisku powstańców to jedyne argumenty w obronie powstania. Należy jednak podkreślić, że Juliusz Słowacki nie oskarżał, ale wskazywał źródła klęski.
Wymieńmy po kolei:
- Niedojrzałość psychiczna pokolenia powstańców
Decyzja o udziale w spisku tworzy się w umyśle Kordiana pod wpływem kontaktu z piękną alpejską przyrodą i jest przede wszystkim wytworem jego wybujałej romantycznej wyobraźni, która, niestety, niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Także specyficzna, typowo romantyczna oprawa spotkania spiskowców w podziemiach kościoła św. Jana w Warszawie – maski, hasło, bliskość grobów królewskich – sprzyja podjęciu decyzji przez Kordiana.
- Niedojrzałość moralna spiskowców
Młodzi powstańcy byli zbyt słabi moralnie, aby móc stworzyć nową etykę walki. Ciągle byli zniewoleni przez kodeks rycerski, wykluczający możliwość walki podstępem. W ich umysłach niepodważalność rycerskiej przysięgi i narodowa tradycja szacunku wobec króla zwyciężała nad nakazem bezwzględnej walki z zaborcą o niepodległość ojczyzny. Młodych ludzi przerażała także okropność czynu, którego mieli dokonać.
- Społeczna izolacja spisku
Słowacki podkreślał, że idea poświęcenia jednostki dla dobra ogółu tak naprawdę prowadzi do uniemożliwienia ogólnonarodowego zrywu, uśpienia społeczeństwa, a przecież tylko zryw ogólnonarodowy może doprowadzić do prawdziwego zwycięstwa. Wyraźnie o usypianiu społeczeństwa świadczy śpiew Nieznajomego-Szatana: „wy” idźcie spać, „my” weźmiemy sztylety. Choć cały lud warszawski jest wrogo nastawiony do zaborców, nie jest zdolny do jakiegokolwiek czynu. Jego aprobatę budzi nie prawdziwy czyn, ale pokazowa parodia czynu – skok Kordiana na placu Saskim.
- Polityczna izolacja powstańców
Powstańcy-spiskowcy nie mieli konkretnego programu politycznego – Kordian chciał tylko złożyć siebie w ofierze, tak jak szwajcarski bohater z XIV wieku Arnold Winkelried, który podczas decydującej bitwy z uciskającymi Szwajcarów Austriakami skierował na siebie włócznie wrogów – zginął, ale poprzez swój czyn przechylił szalę zwycięstwa na stronę Szwajcarów. Młodzi nie byli zdolni sięgnąć po władzę, nawet zabicie cara niewiele by zmieniło, bo nie mieli żadnych planów, co zrobić dalej, tak naprawdę pozostawiliby pusty tron narodowi, żeby nim rozporządzał.
Największą tragedią powstania byli według Słowackiego przywódcy
– można by rzec z piekła rodem. W Przygotowaniu autor przedstawia proces stwarzania przywódców powstania przez… diabły.
- I tak generał Józef Chłopicki, choć ma ambicje godne Napoleona, nie ma jednak jego rozumu, jest stary i odizolowany od ludu, na którego czele staje – „dajmy mu na pośmiewisko, sprzeczne z naturą nazwisko”. Chłopickiemu można zarzucić także brak umiejętności strategicznych, odwagi, energii, zdecydowania i przede wszystkim konserwatyzm.
- Następny przywódca to książę Adam Jerzy Czartoryski, przesadnie ostrożny i niepotrafiący realnie ocenić szans Polaków na zwycięstwo.
- Generałowi Janowi Zygmuntowi Skrzyneckiemu zarzuca się brak odwagi, kunktatorstwo, powolność i niezdecydowanie, niechęć do akcji militarnych.
- Podobne zarzuty stawiają diabły Joachimowi Lelewelowi – z chwiejności przekonań wynika brak zdecydowania, przesadna ostrożność i przedkładanie teoretycznych rozważań nad konkretne działanie.
- Wśród przywódców powstania jest też zdrajca – generał Jan Krukowiecki, który po pertraktacjach z Rosjanami podpisał akt kapitulacji Warszawy. Wszyscy przywódcy powstania byli przerażeni ogromem zrywu, jego konsekwencjami i republikańskim charakterem – to też przyczyniło się do hamowania zapału narodu, który, odpowiednio pokierowany, mógł stanąć do walki i przyczynić się do zwycięstwa.
Żaden z przywódców nie otrzymuje pozytywnej oceny. Lecz to jeszcze nie koniec rozważań o powstaniu. Akt III – spisek koronacyjny. Celem spisku jest zamach na cara. Możemy to rozważać jako zawoalowany temat powstania. Społeczeństwo jest w tej sprawie podzielone. Jedynie młodzi oficerowie pragną walki, prezentują patriotyzm i nienawiść do wroga. Kler jest zachowawczy – proponuje cierpiętniczą ideologię i modły jako sposób działania. Lud, reprezentowany przez żołnierza, starca, nieznajomego – stanowi z kolei grupę, która nienawidzi cara i pragnie powstania, lecz potrzebuje przywódców. Wynik głosowania, które ma przesądzić o zamachu, wypada negatywnie (pięć do stu pięćdziesięciu). Kordian sam więc wyrusza, by zabić tyrana, lecz ponosi klęskę. Możemy zatem odczytać w dramacie cały przebieg powstania.
Wniosek:
Słowacki najwyraźniej wystawia zrywowi, jakim było powstanie listopadowe, negatywną notę. Lecz – uwaga! – krytykuje przywódców i podział społeczeństwa, ukazuje bezsens działań jednostkowych i źle obliczonych, nie sam czyn patriotyczny. Patriotyzm młodych, ich pragnienie wolności jest tu ocenione jako bardzo wartościowe i szybciej wyczytamy rozgoryczenie z powodu, iż taki entuzjazm został zmarnowany, niż krytykę działań młodej, powstańczej szlachty.
Zauważ:
- „Szekspirowski” początek Kordiana. Przygotowanie słusznie kojarzy się z Makbetem – tam czarownice przepowiadały przyszłość głównemu bohaterowi, a my po dziś dzień dyskutujemy, kto ponosi odpowiedzialność za jego czyny.
- W Kordianie – scena podobna: diabeł i czarownice „gotują” w kotle przywódców powstania – a to od razu skazuje ich na negatywną ocenę. Przygotowanie jest też sceną fantastyczną i mistyczną.
Zobacz:
Dokonaj periodyzacji (podziału na okresy) życia i twórczości Juliusza Słowackiego
Przedstaw najważniejsze wydarzenia w życiu Kordiana, bohatera dramatu Słowackiego
W jaki sposób dramat romantyczny nawiązuje do tematyki powstania listopadowego?