Rozłączenie – piękny wiersz napisany nad jeziorem Leman w 1835 r. Jest to liryk o sytuacji psychicznej osób oddalonych od siebie, o tym, co czują bliscy, kochający się ludzie, gdy dzieli ich przestrzeń. Przestaje być ważne, do kogo poeta kieruje słowa (czy jest to ukochana kobieta, czy matka) – istotna jest rejestracja odczuć. Wiersz jest pełną tęsknoty apostrofą.
Początek stwarza pozór „duchowej korespondencji” – biały gołąb smutku nosi ciągłe wieści. Poeta rekonstruuje obraz osoby, do której tęskni – elementy świata, który ją otacza, ogrodu, komnaty, domu, kwiatów, sukni wśród drzew…
Następnie powracamy do krajobrazu, w którym przebywa poeta. Być może natchniony goryczą, rujnuje uporządkowany pejzaż, dynamizuje i stwarza od nowa – można powiedzieć, że wkracza w kompetencje Boga. Oto dzieło „zwalenia nieba na ziemię”, by nazwać je jeziorem. Oto gest rozłamania nieba i jeziora na pół, rozgraniczenie skałami, ustrojonymi w strugi deszczu, oświetlonymi księżycem. To poeta samowolnie dokonuje efektów świetlnych i dekoracyjnych, wybiera i obarcza rolą stróżowania gwiazdę, ze światłami po drugiej stronie jeziora wiąże swoje uczucia i tęsknoty. Ten plastyczny obraz jeziora i gór dzielących dwoje ludzi kończy smutna refleksja – świadomość, że jest to wieczne rozłączenie, że stęsknionym ludziom pozostaje tylko łączność dusz, wołanie uczuć podobne do płaczu słowików.
Jeśli uznamy Rozłączenie za wiersz-list, to osoba, która mogłaby go otrzymać, odczyta nie tylko ładunek uczuć, tęsknoty i żalu, lecz także fotografię świata stworzonego przez poetę. Jeśli powiemy, że to zapis myśli człowieka, który wpatruje się w jezioro i maleńkie światełka na drugim brzegu, to wiemy, że jest to człowiek smutny, człowiek, który tęskni i siłą swojego uczucia przekształca pejzaże.
Zobacz:
Dokonaj periodyzacji (podziału na okresy) życia i twórczości Juliusza Słowackiego