Jan Kochanowski
Tren IX
Kupić by cię, Mądrości, za drogie pieniądze,
Która (jesli prawdziwie mienią) wszytki żądze,
Wszytki ludzkie frasunki umiesz wykorzenić,
A człowieka tylko nie w anioła odmienić,
Który nie wie, co boleść, frasunku nie czuje,
Złym przygodom nie podległ, strachom nie hołduje.
Ty wszytki rzeczy ludzkie masz za fraszkę sobie,
Jednaką myśl tak w szczęściu, jako i w żałobie
Zawżdy niesiesz. Ty śmierci namniej sie nie boisz,
Bespieczna, nieodmienna, niepożyta stoisz.
Ty bogactwa nie złotem, nie skarby wielkiemi,
Ale dosytem mierzysz i przyrodzonemi
Potrzebami. Ty okiem swym nieuchronionym
Nędznika upatrujesz pod dachem złoconym,
A uboższym nie zajźrzysz szczęśliwego mienia,
Kto by jedno chciał słuchać twego upomnienia.
Nieszczęśliwy ja człowiek, którym lata swoje
Na tym strawił, żebych był ujźrzał progi twoje!
Terazem nagle z stopniów ostatnich zrzucony
I miedzy insze, jeden z wiela, policzony.
Tren X
Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała?
W którą stronę, w którąś sie krainę udała?
Czyś ty nad wszytki nieba wysoko wniesiona
I tam w liczbę aniołków małych policzona?
Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szczęśliwe
Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe
Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem
Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu mojem?
Czy, człowieka zrzuciwszy i myśli dziewicze,
Wzięłaś na się postawę i piórka słowicze?
Czyli się w czyścu czyścisz, jesli z strony ciała
Jakakolwiek zmazeczka na tobie została?
Czyś po śmierci tam poszła, kędyś pierwej była,
Niżeś się na mą ciężką żałość urodziła?
Gdzieśkolwiek jest, jesliś jest, lituj mej żałości,
A nie możesz li w onej dawnej swej całości,
Pociesz mię, jako możesz, a staw się przede mną
Lubo snem, lubo cieniem, lub marą nikczemną!
Tren XI
„Fraszka cnota!” – powiedział Brutus porażony.
Fraszka, kto sie przypatrzy, fraszka z każdej strony!
Kogo kiedy pobożność jago ratowała?
Kogo dobroć przypadku złego uchowała?
Nieznajomy wróg jakiś miesza ludzkie rzeczy
Nie mając ani dobrych, ani złych na pieczy.
Kędy jego duch wienie, żaden nie ulęże;
Praw li, krzyw li, bez braku każdego dosięże.
A my rozumy swoje przedsię udać chcemy,
Hardzi miedzy prostaki, że nic nie umiemy,
Wspinamy sie do nieba, boże tajemnice
Upatrując; ale wzrok śmiertelnej źrzenice
Tępy na to! Sny lekkie, sny płoche nas bawią,
Które sie nam podobno nigdy nie wyjawią…
Żałości! Co mi czynisz? Owa już oboje
Mam stracić: i pociechę, i baczenie swoje?
Na tle epoki
Treny Jana Kochanowskiego to przykład wybitnej poezji funeralnej (żałobnej).
Badacz renesansu Jerzy Ziomek upatruje genezy Trenów przede wszystkim w kryzysie postawy humanistycznej. Zbiór powstał w 1580 roku u schyłku renesansu, kiedy główne idee epoki mające swe źródło w myśli starożytnej i chrześcijańskiej ulegały przewartościowaniu. Nawiązał do nich poeta w trzech kolejnych trenach IX, X, XI.
O ile autor zachował wewnętrzny układ kompozycyjny wiersza żałobnego, o tyle złamał regułę nakazującą dedykowanie trenów jedynie ważnym osobistościom. Poświęcił je córce Urszuli, ale w rzeczywistości ich bohaterem jest sam poeta, który niczym aktor w teatrze będzie przywdziewać różne maski, by wystąpić w co najmniej kilku rolach.
Definicja gatunku literackiego
Po tren jako gatunek literacki sięgnął Jan Kochanowski do epoki antyku. Jest to pieśń lamentacyjna, wyrażająca żal z powodu czyjejś śmierci, napisana na cześć zmarłego, rozpamiętująca jego chwalebne czyny, zalety, zasługi. Tren miał ścisły układ wewnętrzny:
- pochwała cnót i zalet zmarłego,
- rozpamiętywanie wielkości poniesionej straty,
- demonstracja żalu,
- pocieszenie,
- napomnienie – pouczenie.
Dzieło Kochanowskiego wykracza poza przytoczoną tu definicję. Przede wszystkim Treny należy traktować całościowo – jako jedno zespolone dzieło. Wówczas cały cykl odpowiada powyższemu schematowi – dziewiętnaście trenów układa się według klasycznych założeń.
Forma – elementy analizy
Cały cykl – zawierający 19 utworów – zbudowany jest według zasad klasycznego epicedium: dzieli się na kilka sekwencji o tematyce określonej z góry:
1. wprowadzenie (treny I-II),
2. pochwała zmarłego (treny III-VI),
3. ukazanie wielkości poniesionej straty (treny VII-VIII),
4. demonstracja żalu (treny IX-XI),
5. pocieszenie (treny XII-XVII)
6. napomnienie (treny XVIII-XIX).
Kochanowski odwołał się do gatunku poezji klasycznej a ta, jak wiemy, zbytniej swobody i spontaniczności nie lubi. Musiał więc poeta uczucia poddać formalnej dyscyplinie, ich siłę przełożyć na środki artystycznego wyrazu.
Cykl swój skomponował tak, by w każdym z trenów dominował inny poetycki środek, np.:
- Tren I – poetyka wyliczania rekwizytów kojarzących się z żalem, rozpaczą, bólem (płacze, łzy, skargi, lamenty itp.);
- Tren V – porównanie homeryckie Urszulki do wątłej oliwki, zbyt delikatnej, by mogła wytrzymać surowy klimat;
- Tren VI – idealizacja, hiperbolizacja córki, jej poetyckich zdolności poprzez przedstawienie Urszulki jako przyszłej Safony;
- Tren VII – liczne zdrobnienia w opisie córki i jej strojów: letniczek, członeczki, uploteczki, giezłeczko;
- Tren VIII – kontrast między dawną wrzawą rodzinnego domu a uczuciem pustki i osamotnienia po śmierci córki;
- Tren IX – ironia skierowana do stoickiej Mądrości;
- Tren X – ciąg pytań retorycznych dotyczących miejsca pobytu Urszuli po śmierci.
Treny to zbiór napisany z pełną świadomością warsztatu pisarskiego. Poetycki sztafaż wyważony i przemyślany oddaje różne odcienie uczuć poety np. zdrobnienia obrazują czułość, tkliwość, ironia zwątpienie, pytania retoryczne rozpacz.
Bohaterowie Trenów:
- Orszulka – Tren I, Tren VIII – wzruszający obraz dziecka, wrażliwej i ruchliwej dziewczynki. Portret ten jest bardzo realnym przedstawieniem córki.
- Poeta – Tren VIII – poeta ludzkiej egzystencji, który doznaje i przekazuje uczucia rozpaczy i cierpienia.
- Filozof – Treny VIII, IX, X, XVIII, XIX – rozrachunek z poglądami, rozczarowanie poezją. Podmiot liryczny zaprzecza filozofii i religii renesansu – podaje w wątpliwość prawdy przez nie głoszone. W Trenie XIX następuje natomiast pogodzenie z Bogiem i światem, odbudowa własnego światopoglądu.
- Ojciec – Treny IX, X, XI – wyrażenie bólu po stracie dziecka i protest przeciwko niesprawiedliwości.
Treny – dramat człowieka i artysty filozofa
Treny są nie tylko wyrazem ojcowskiego bólu, lecz także traktatem filozoficznym. Najdziwniejsze i zaskakujące jest to, że poeta, który dotąd w Pieśniach i we Fraszkach głosił pochwałę życia, pochwałę człowieka jako istoty wspaniałej, nakazywał spokój, wyznawał stoickie zasady, renesansowy postulat harmonii i równowagi życiowej – tworzy dzieło, które w dużej mierze jest zaprzeczeniem tych ideałów, załamaniem jego renesansowego światopoglądu. Okazuje się, że człowiek dotknięty nieszczęściem nie znajduje odpowiedzi ani ukojenia w filozofii, jest bezradny. Kochanowski w Trenie IX pisze o sobie, zwracając się do mądrości:
Nieszczęśliwy ja człowiek, którym lata swoje
Na tym strawił, żebych był ujrzał progi twoje!
Te razem nagle ze stopniów ostatnich zrzucony
I między insze, jeden z wiela policzony.
Fragment ten dowodzi, że nie tylko ojciec tęskniący za córką pisze treny, lecz że wypowiada się tu filozof, myśliciel, którego system zasad i wartości rozsypał się w proch. W tym sensie Treny są traktatem filozoficznym – analizą własnych uczuć i poglądów, obrazem kryzysu światopoglądowego – kryzysu, który niesie zwątpienie w Boga i ład świata. Dopiero w końcu cyklu powraca spokój: „Ludzkie przygody, ludzkie noś!” – mówi matka poety – znoś po ludzku to, co los człowiekowi zgotował. Stara się także wysnuć koncepcję ukazującą sens Boskiej decyzji – Urszula przez śmierć w wieku dziecięcym uniknie cierpień ziemskich.
Zapamiętaj!
W Trenach Kochanowski okazuje się pogrążonym w rozpaczy ojcem, oszukanym przez stoicką mądrość i cnotę filozofem, zawiedzionym w swych rachubach chrześcijaninem. Dawny piewca boskiej harmonii świata, stoik, epikurejczyk, artysta a przede wszystkim człowiek renesansu zaczyna wątpić w sens podstawowych ideałów epoki.
Obraz Boga…
…w Trenach ulega zmianie w stosunku do tego, jaki dominował w dotychczasowej twórczości poety. Wcześniej często pojawiał się w niej zachwyt nad wspaniałym porządkiem pełnego dobroci świata, rozumnie rządzonego przez Boga. Wyrazem miłości i zaufania do takiego Stwórcy jest hymn Czego chcesz od nas, Panie. Przypomnij sobie jednak, że i przed Trenami wizerunek Boga nie był tylko jednoznacznie optymistyczny. Obie fraszki O żywocie ludzkim sugerują niejako obojętność Boga wobec człowieczej codzienności; choć, przyznać trzeba, obojętność tę można by nazwać dobrotliwą. Bóg („Wieczna Myśl”) z pobłażaniem przygląda się ludzkim działaniom, nie czyni jednak człowiekowi krzywdy. W Trenach sprawa się komplikuje. Wyroki Boskie okazują się wręcz niesprawiedliwe. Człowiek ich nie rozumie i nie jest w stanie się z nimi pogodzić. Bóg zatem przestaje być przyjacielem człowieka i jawi się jako potężna, niezrozumiała, groźna siła miotająca ludzkim losem. W ostatnich wierszach cyklu poeta godzi się, rzec można, z Bogiem, ale jego stosunek do Stwórcy przestaje chyba mieć charakter radosnego zaufania, który miał wcześniej. Uczucie skrzywdzenia pozostaje.
Obraz świata…
…w Trenach ulega zmąceniu. Wartością pozostaje życie rodzinne, ale nie jest już ono źródłem pełnej radości. Staje się także źródłem smutków. W pierwszych trenach boleje poeta między innymi nad tym, że Urszulka nie zazna rozkoszy życia małżeńskiego. W ostatnim jego matka mówi:
Czegóż nie zażyła
Że sobie swym posagiem pana nie kupiła?
Że przegrozek i cudzych fuków nie słuchała?
[pogróżek i łajań]
Że boleści w rodzeniu dziatek nie uznała?
Dostrzegamy więc sceptycyzm poety wobec wartości życia rodzinnego; notabene jakże nowatorsko brzmi ta wypowiedź z Trenu XIX, chciałoby się powiedzieć: feministycznie. Zachwianiu ulega wiara we wszelkie zasady i normy. Ten pesymizm przezwyciężony zostaje częściowo w utworze ostatnim. Mówi się tu o wspólnocie losu ludzkiego, której należy się poddać, bo „Jeśli po dobrej woli nie pójdziem, musi(e)my”. Tyle że ów element przymusu każe – na przekór renesansowej wierze – wątpić w nieograniczone możliwości człowieka.
Sytuacja liryczna, treść, motywy, bohaterowie
Tren IX
Przybiera formę liryki inwokacyjnej. Adresatem monologu staje się Mądrość – największa stoicka wartość:
Kupić by cię, Mądrości za drogie pieniądze!
Która (jesli prawdziwie mienią) wszytki żądze,
Wszytki ludzkie frasunki umiesz wykorzenić…
W utworze dominuje ironia, pozwalająca poecie wyrazić zwątpienie w podstawę filozofii stoickiej – rozum. W przekonaniu stoików umysł pomagał człowiekowi uniezależnić się od zewnętrznych okoliczności i własnych namiętności. W obliczu tragedii okazał się zawodny, nie uchronił artysty przed rozpaczą.
Poeta-mędrzec dążący przez całe życie do osiągnięcia Mądrości, ponosi klęskę. Jego upadek intelektualny został przedstawiony metaforycznie jako spadanie ze stopni drabiny. Uczucie bólu po stracie bliskiej osoby zwyciężyło chłodny dystans do świata i odebrało poecie poczucie własnej wyjątkowości:
Terazem nagle z stopniów ostatnich zrzucony
I miedzy insze, jeden z wiela, policzony
Bezpośrednie wyznanie zamykające Tren IX to deklaracja bezsilności człowieka wobec losu, tajemnicy bytu, to ukorzenie się przed samym sobą. Poeta sądził, że Mądrość wynosi go ponad tłum, naznacza piętnem indywidualizmu, chroni przed niespodziankami przeznaczenia.
Uwaga! Tren IX pokazuje, że w obliczu tragedii poeta doctus cierpi jak każdy człowiek, „jeden z wiela”, że przed rozpaczą nic nas nie jest w stanie obronić: ani rozum, ani talent, ani poczucie odrębności.
Tren X
Ma kształt rozbudowanej apostrofy skierowanej do córki:
Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała?
W którą stronę, w którąś sie krainę udała?
Motywy tematyczne wiersza wyznaczone są przez porządek paralelnie konstruowanych zdań o charakterze pytań retorycznych:
Czyś ty nad wszytki nieba…,
Czyliś do raju wzięta?,
Czyli się w czyścu czyścisz…,
Czyś po śmierci tam poszła….
Potęgują one napięcie dramatyczne, ukazują bezmiar rozpaczy ojca, który utraconego dziecka poszukuje wszędzie, zarówno w przestrzeniach chrześcijańskich, jak i pogańskich: raju, Hadesie, wyspach szczęśliwych. Skalę cierpienia uwydatniają również liczne przerzutnie zakłócające harmonię wiersza:
Czy cię przez teskliwe
Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem
Niepomnym, że ty…
Można nawet uznać, że poeta podważa podstawowe aksjomaty wiary chrześcijańskiej. Wątpi w istnienie nieba i nieśmiertelność duszy.
Uwaga! Kochanowski znany dotychczas jako twórca pięknego, harmonijnego wiersza polskiego (gdzie wers pokrywa się ze zdaniem) rezygnuje z tego wyważonego metrum, by poprzez inne środki wyrazu m.in. przerzutnie oddać dramatyczny niepokój i natężenie bólu, które w Trenie X osiąga swoje apogeum i w konsekwencji prowadzi do kryzysu wiary: Gdzieśkolwiek jest, jesliś jest, lituj mej żałości.
Tren XI
Odznacza się zmienną intonacją: pytającą, wykrzyknikową, oznajmującą. Obrazuje ona temperaturę uczuć, niezgodę poety na los, który go spotkał, rozczarowanie co do wyznawanych wartości:
Kogo kiedy pobożność jego ratowała?
Kogo dobroć przypadku złego uchowała?
W pytaniach retorycznych pobrzmiewa zwątpienie w stoicką cnotę, w sens przykładnego, pobożnego życia. „Fraszka cnota!” – przytacza poeta na początku trenu słowa umierającego Brutusa. W obliczu śmierci zabójca Cezara wyznaje, że wszystkie ziemskie rzeczy, którym człowiek przydaje tyle znaczenia, w istocie nie są tego warte. Wszystko urasta do rangi fraszki i w rezultacie życie też jest niczym więcej jak fraszką. („fraszka z każdej strony!”). Śmierć unieważnia wartość przeżytych doświadczeń. Ludzkim losem rozporządza fatum, wszechpotężne i nieprzejednane.
Uwaga! Tren XI to załamanie wiary w mądry porządek świata, w sens istnienia, w wartość kultywowanej przez stoików cnoty.
Jak interpretować Treny?
Zwróć uwagę na poszczególne motywy tematyczne. Znajdź centralny temat, pamiętając o tym, że zazwyczaj umiejscawia się go w środkowej części cyklu. W przypadku zbioru Kochanowskiego, w którym utworów jest 19, będą to właśnie treny IX, X, XI, ukazujące kryzys światopoglądu renesansowego.
Analizę spróbuj obudować własną refleksją, temat tego wymaga i pozwala na pogłębione rozważania nad sensem i wartością życia doczesnego, nad istotą cierpienia, nad obecnością Boga w życiu człowieka.
Jak można wykorzystać Treny?
- Przy tematach dotyczących spraw ostatecznych – śmierci, cierpienia po stracie najbliższych. Zbiór Kochanowskiego to dobry przykład obrazujący gradację bólu, wszelkie odcienie uczuć człowieka dotkniętego rozpaczą.
- Przy kwestiach natury etycznej, rozważaniach dotyczących zasadności takich pojęć jak prawość, uczciwość, rozsądek, umiar… czyli tego, co Kochanowski nazywał cnotą.
- Przy zagadnieniach o charakterze teoretycznoliterackim, dotyczących klasycyzmu. Treny są przykładem pięknej poezji klasycznej, świadectwem mistrzostwa w operowaniu słowem poetyckim. Z Kochanowskiego czerpali wzory tak znakomici poeci jak Staff czy Tuwim.
Jeśli będziesz pisać lub wypowiadać się o Trenach
Pamiętaj, że bunt poety przeciwko wszystkiemu, w co wierzył wcześniej, zostaje jednak przezwyciężony w Trenie XIX zwanym Snem. Jego akcja rozgrywa się w planie onirycznym. Tutaj poecie ukazuje się matka z Urszulką. Pomaga podźwignąć się synowi z duchowego upadku, udzielając mu napomnienia: Ludzkie przygody, ludzkie noś.
Przypomina poecie, by po ludzku, z godnością znosił wszystko, co zwodnicza Fortuna-przygoda może zgotować, bo wszystko, co istnieje na ziemi, jest dla człowieka i na jego miarę.
Skojarz zestawienie
Do Trenów Kochanowskiego nawiązywało wielu artystów. Jednym z nich był Bolesław Leśmian, autor wiersza Urszula Kochanowska, w którym podjął dyskusję ze zbiorem poety z Czarnolasu. Spotęgował dramat śmierci dziewczynki, ukazując go z perspektywy dziecka z utęsknieniem czekającego w zaświatach na rodziców:
Więc zrywam się i biegnę! Wiatr po niebie dzwoni!
Serce w piersi zamiera… Nie! To Bóg, nie oni!
Spotkanie z Bogiem okazuje się dla dziecka wielkim rozczarowaniem. Przywykłe do ziemskiego życia i ludzi, tego samego oczekuje w niebie. Rodzi się wątpliwość, czy w istocie „życie po życiu”, obcowanie z Bogiem będzie dla człowieka takim rajem, jak głosi Ewangelia?
Treny stały się inspiracją do napisania zbioru wierszy pt. Anka dla Władysława Broniewskiego. Poetę spotkało podobne bolesne doświadczenie. Tragicznie zmarła jego dorosła już, dwudziestopięcioletnia córka Joanna Broniewska-Kozicka. Dedykował jej pełen ojcowskiej czułości tomik wierszy.
Zobacz:
Dlaczego mówimy, że Treny Kochanowskiego to nie tylko dramat człowieka, lecz także artysty-filozofa?
Treny Jana Kochanowskiego – tematyka i okoliczności powstania