Wisława Szymborska

Nad Styksem

To Styks, duszyczko indywidualna,
Styks, duszyczko zdumiona.
Usłyszysz bas Charona w megafonach,
popchnie cię ku przystani ręka niewidzialna
nimfy, z ziemskiego przepłoszonej lasu
(wszystkie tutaj pracują od pewnego czasu).
W rzęsistych reflektorach ujrzysz każdy szczegół
żelbetonowej cembrowiny brzegu
i setki motorówek zamiast tamtej łódki
ze zbutwiałego przed wiekami drewna.
Ludzkość zwielokrotniła się i to są skutki,
duszyczko moja rzewna.
Z dużą dla krajobrazu szkodą
budynki pospiętrzały się nad wodą.
Bezkolizyjny przewóz dusz
(miliony pasażerów rok po roku)
jest nie do pomyślenia już
bez magazynów, biur i doków.
Hermes, duszyczko malownicza,
przewidzieć musi na parę lat z góry,
jakie gdzie wojny, jakie dyktatury,
a potem łodzie rezerwowe zlicza.
Na drugi brzeg przejdziesz gratis
i tylko przez sentyment do antyku
są tu skarbonki opatrzone w napis:
Uprasza się nie wrzucać nam guzików.
Wsiądziesz w sektorze sigma cztery
do łodzi tau trzydzieści.
W zaduchu innych dusz zmieścisz się, zmieścisz,
konieczność tego chce i komputery.
W Tartarze też ciasnota czeka wielka,
bo nie jest on, jak trzeba, rozciągliwy.
Spętane ruchy, pogniecione szaty,
w kapsułce Lety niecała kropelka.
Duszyczko, tylko wątpiąc w zaświaty
szersze masz perspektywy.

z tomu Wielka liczba, 1976

Wiersz Szymborskiej, podobnie jak Brzeg Herberta przedstawiają bardzo podobną sytuację – duszę, która po śmierci zgodnie z wierzeniami starożytnych Greków znalazła się w Hadesie.

Szymborska związek z mitologią grecką sygnalizuje już tytułem. Styks to jedna z kilku rzek płynących w podziemiach, rzeka graniczna, przez którą Charon przewoził zmarłych. Herbert nie wymienia jej nazwy, ale łatwo możemy stwierdzić, że dusza w jego wierszu także stoi nad Styksem, skoro na drugim brzegu dostrzega Charona.

Obydwoje: zarówno Szymborska, jak i Herbert sięgają po motyw mitologiczny, ale w każdym utworze pełni on inną funkcję.

Nad Styksem Szymborskiej

Jest to liryka zwrotu do adresata, co znajduje odbicie w często pojawiającej się formie drugiej osoby (np. usłyszysz, ujrzysz, wsiądziesz).

Adresat jest w utworze wyraźnie nazwany – to „duszyczka indywidualna, zdumiona, malownicza, rzewna”. Dlaczego „duszyczka”, a nie „dusza”? Zdrobnienie może oznaczać pewien protekcjonalizm, ironię, wyższość kogoś, kto dobrze zna świat, nad zdumioną duszyczką. A być może to także lub tylko współczucie dla zagubionego? Duszyczka jest przecież „indywidualna”, a tu w Hadesie wyraźnie swój indywidualizm zatraca. Hades Szymborskiej pozornie tworzą znane nam – choćby z lektury Parandowskiego – elementy: przewoźnik Charon, nimfa, Hermes doprowadzający duszę nad Styks, Tartar, Lete – rzeka zapomnienia. Koloryt antyczny wprowadza także oznaczenie łodzi greckim alfabetem (sigma, tau).

Ale ten Hades jest przekształcony. Być może nawet należałoby powiedzieć: zniekształcony, wręcz zdegradowany przez procesy typowe dla współczesnej cywilizacji. Bo w wierszu Szymborskiej sięgnięcie po mit to pretekst do wyrażenia sądu o współczesności, pokazania obiektywnej prawdy o niej, ale chyba w większym stopniu ujawnienie własnego zaniepokojenia.

Nasz świat jest opanowany przez technikę – bas Charona słychać przez megafony, używa się komputerów, rzekę oświetlają reflektory. Inne znaki współczesności to urbanizacja i biurokracja: „budynki pospiętrzały się nad wodą”, nad ocembrowanym brzegiem rzeki wyrosły magazyny, biura i doki. Od czasu antyku liczba ludności zwiększyła się, a wynikające stąd przeludnienie widać także w funkcjonowaniu państwa podziemnego. Zamiast dawno zbutwiałej łódki Charona trzeba setek motorówek, aby bezkolizyjnie przewieźć „miliony pasażerów rok po roku”. Indywidualna duszyczka zostanie bezceremonialnie popchnięta ku przystani, a potem znajdzie się „w zaduchu innych dusz”. Ciasnota panuje nawet w Tartarze.

Wątpliwe również, czy każdej duszy uda się zapomnieć o dawnym, ziemskim życiu, skoro z Lete, rzeki zapomnienia, pozostała jedynie kropelka. Dla wszystkich nie starczy! Zaduch i ścisk w Hadesie to nie tylko skutek przeludnienia. Współczesność wynalazła także śmierć masową: ludzie milionami giną w wojnach, są zabijani przez reżimy totalitarne.

Niepokój budzi również niszczenie przez człowieka przyrody, środowiska naturalnego. Co mogło przepłoszyć z ziemskiego lasu nimfę? Nietrudno zgadnąć, choć rozwiązań jest wiele. Nie wytrzymała hałasu pił mechanicznych, głośnej muzyki tranzystorów lub warkotu samochodów przywożących do lasu amatorów grzybobrania lub pikników na łonie natury. Ci sami turyści wznosili pijackie okrzyki, głośno śpiewali, pozostawiali po sobie puste butelki czy inne śmiecie. I jak miała żyć w takim lesie mitologiczna nimfa, przyzwyczajona do arkadyjskiego spokoju? Nadrzeczny pejzaż zepsuły budowle i obmurowanie koryta rzeki.

Współczesny człowiek popełnia nie tylko masowe zbrodnie, ale i drobne oszustwa. Stąd na tablicy zainstalowanej, aby przypominać o pewnych zasadach, napis: „Uprasza się nie wrzucać nam guzików!”. W czasach gdy Szymborska pisała swój wiersz, automaty telefoniczne były pełne guzików wrzucanych do nich zamiast monet przez „oszczędnych” użytkowników. Nie dziwmy się więc, że poetka odnosi się do współczesności jednocześnie z ironią i niepokojem.

Zatłoczony Hades jest nieprzyjazny dla indywidualnej duszyczki, tak jak współczesny świat dla człowieka. Paradoks polega na tym, że to sami ludzie uczynili go takim.

Niejednoznaczne jest zakończenie wiersza. „Szeroka perspektywa”, „mieć perspektywy” dosłownie oznacza rozległy widok, metaforycznie – szanse, możliwości rozwoju. O jedno i drugie trudno w zatłoczonym Hadesie. Czy znaczy to, że szanse i możliwości stwarza człowiekowi wyłącznie życie ziemskie? A może to tylko charakterystyczna dla poetki ironia, która każe nam unikać tak dosłownego i jednoznacznego odczytania?

Porównaj z wierszem Zbigniewa Herberta

Brzeg

Czeka nad brzegiem wielkiej i powolnej rzeki
na drugim Charon niebo świeci mętnie
(nie jest to zresztą wcale niebo) Charon
jest już zarzucił tylko sznur na gałąź
ona (ta dusza) wyjmuje obola
który niedługo kwaśniał pod językiem
siada na tyle pustej łodzi
wszystko to bez słowa

żeby choć księżyc
albo wycie psa

Zobacz:

Zbigniew Herbert – Brzeg (interpretacja)

Zbigniew Herbert – Brzeg

Wisława Szymborska – jak pisać o…

Wisława Szymborska – biografia

 

Wisława Szymborska – Radość pisania (interpretacja)