Zbigniew Herbert to jeden z największych pisarzy polskich drugiej połowy XX wieku. Jego liczne wiersze są znane i cenione nie tylko u nas, także w innych krajach, przede wszystkim w Anglii i Stanach Zjednoczonych.
Jego życie i twórczość przypadły w dużej mierze na okres, który nosi w sztuce nazwę socrealizmu. Nie były to łatwe czasy, posłuchajmy, co myślał o nich sam poeta:
Ten okres powojenny jest dość obrzydliwym rozdziałem w dziejach literatury polskiej. Nie jestem specjalistą ani od pornografii, ani od historii gangów politycznych, a to wszystko trąci mi właśnie pornografią i gangami politycznymi.
W Herbercie widzi się zazwyczaj poetę zanurzonego w przeszłości, piewcę śródziemnomorskiej kultury. Podstawową cechą jego warsztatu poetyckiego jest ironia (także autoironia), nie zawsze łatwo dostrzegalna, często trudna do zinterpretowania. Kolejny kłopot z poetą polega na tym, że trudno ustalić chronologię jego wierszy, miał bowiem zwyczaj drukować w późniejszych tomach wiersze napisane dużo wcześniej.
Epoka – Współczesność. Herbert to jeszcze jeden poeta, którego debiut związany był z rokiem 1956, wcześniej piał do szuflady. Po październikowym przełomie Herbert ujawnił się światu – nie poddał się nigdy siłom politycznym.
Nurt – Przede wszystkim klasycyzm. Poeta odwoływał się do trwałych mitów i wartości kultury, dzieł Szekspira, obrazów mistrzów, skarbów, które stanowią o łączności pokoleń. Herbert tworzył poezję intelektualną, związaną z tradycją – stąd jego XX-wieczny klasycyzm.
Miejsce w literaturze
Zbigniew Herbert jest poetą – moralistą, – symbolem powrotu do tradycji, nie pogodzenia się z totalitaryzmem. Jest poetą szczególnym poprzez to, że jego wiersze pozostają w dialogu z arcydziełami kultury kręgu śródziemnomorskiego. Wypracował własny, łatwo rozpoznawalny język poetycki, Z Wisławą Szymborską i Czesławem Miłoszem stanowią panteon polskiej poezji współczesnej.
Na tle epoki
Życie Zbigniewa Herberta przypadło na trudne czasy. Kiedy miał 15 lat, do Lwowa, jego rodzinnego miasta, wkroczyli Sowieci. Od tej chwili zaczęły się jego zmagania z komunizmem. Wyszedł z nich zwycięsko, zachował swoją niezależność – do tego stopnia, że w latach 80. stał się dla Polaków wręcz symbolem tego, który się nie ugiął. Podkreślano wieszczą i przywódczą rolę poety w życiu narodu. Tomasz Burek, jeden z interpretatorów poezji Herberta, pisał:
Gdyby kusić się o zrekonstruowanie genealogii duchowej ruchu społecznego o nazwie „Solidarność”, to należałoby wziąć w rachubę także czynnik z pozoru mało ważący, jakim jest, czy raczej jakim potrafi być słowo poety. Albowiem wielkie, czyste słowa, słowo wolność i słowo ojczyzna nie skażone trądem nowomowy – i stare zaklęcia ludzkości – powtarzane z uporem przez poetę depozytariusza umarłych, mogą stawać się materialną siłą dziejów, kiedy podejmą je i powtórzą usta milionów. Twoje i moje usta. „Bądź wierny Idź”.
Upolitycznianie wierszy Herberta niewątpliwie szkodziło tej poezji, spłycało ją. Wcześniej również nie było łatwo. Przypomnijmy chociażby lata pisania do szuflady czy rozterki chciwego świata podróżnika, który wracając do ojczyzny, nigdy nie był pewien, czy uda mu się wyruszyć na kolejną wyprawę. Czy nie zabiorą mu paszportu, nie uwiężą w stalinowskiej Polsce.
Biografia
29 października 1924 we Lwowie urodził się Zbigniew Herbert.
Moja rodzina pochodzi wprawdzie z Anglii – wspominał poeta – ale przez Austrię właśnie trafiła do Polski, ściśle – do tej części Polski, która nazywała się wówczas Galicją. Mój pradziadek, który nie umiał ani słowa po polsku, był nauczycielem języka angielskiego. Jego wnuk, a mój ojciec, był legionistą i patriotą, jakbyśmy mieszkali tu od Rzepichy i Piasta.
Dzieciństwo spędził we Lwowie, tutaj również uczęszczał do gimnazjum i zdał (na tajnych kompletach, pod niemiecką okupacją) maturę. Miał dwoje rodzeństwa: starszą siostrę Halinę i młodszego braciszka Januszka. W 1939 roku, kiedy do Lwowa wkroczyli Sowieci, miał 15 lat i właśnie wrócił z wakacji spędzonych w Jastarni nad morzem.
Podczas okupacji niemieckiej pracował jako karmiciel wszy (przystawiało się klateczki z głodnymi wszami do nogi lub ręki…) w instytucie produkującym szczepionki przeciwtyfusowe. Dorabiał również jako sprzedawca w sklepie z wyrobami metalowymi (jak wspomina jego kolega „z wrodzonym wdziękiem zachęcał klientów do zakupu gwoździ i śrub”). Przeszedł szkolenie w Armii Krajowej, działał w konspiracji. W 1944 roku rodzina Herbertów opuściła Lwów i przeniosła się do Krakowa.
Zbigniew Herbert studiował w Krakowie, Toruniu i w Warszawie. Otrzymał stopień magistra ekonomii w Akademii Handlowej w Krakowie, bywał w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, w Toruniu – uzyskał stopień magistra praw, studiował również filozofię, chodził na wykłady z psychologii. W latach nauk materialnie wiodło mu się nie najlepiej, kupował np. nadgniłe owoce trzy razy tańsze od świeżych. Usiłował żyć z pióra, publikował w różnych gazetach artykuły, recenzje, felietony, współpracował z krakowskim Tygodnikiem Powszechnym, gdzie zamieścił także swoje pierwsze utwory poetyckie. Ponadto pracował w gdańskim radiu, w Narodowym Banku Polskim w Gdyni, potem w Warszawie był ekspedientem w sklepie, kalkulatorem i chronometrażystą w Inwalidzkiej Spółdzielni „Wspólna Sprawa”, ekonomistą-projektantem w Biurze Studiów i Projektów Przemysłu Torfowego, kierownikiem administracyjnym Związku Kompozytorów Polskich. Przyjaźniący się z Herbertem Leopold Tyrmand tak komentuje jego losy:
Pogoda, z jaką Herbert znosi tę mordęgę po ukończeniu trzech fakultetów, jest wprost z wczesnochrześcijańskiej hagiografii. Ta pogoda to precyzyjnie skonstruowana maska: kryje się za nią rozpacz człowieka, który boi się, że przegrał życie w niepoważnym pokerze historii, w którym stawką były ideologiczne przywiązania i honory.
Rok 1956 to debiut książkowy poety, Czytelnik wydał Strunę światła, od tego momentu Zbigniew Herbert co kilka lat będzie wydawał kolejne tytuły.
W 1958 roku dzięki uzyskanemu stypendium wyjechał do Francji. Dało to początek pełnym niespodzianek i przygód podróży, odwiedził: Anglię, Włochy, Austrię, Grecję, Niemcy, Holandię, Stany Zjednoczone. Były to wszystko wyprawy odbywane przez człowieka o niewielkich zasobach finansowych. Wyczerpany fizycznie i psychicznie, głodny, z objawami anemii znalazł się nawet w wiedeńskim szpitalu.
„W 1967 roku zaczęło się nieszczęście, które ciągnęło się za Zbyszkiem już przez całe życie” – opowiada Katarzyna Herbertowa, żona poety. Chodzi o straszną chorobę, zespół maniakalno-depresyjny, na którą poeta cierpiał od czterdziestego drugiego roku życia. W fazach depresji, które nasilały i przedłużały się z każdym rokiem, miał lęki, napady agresji, urządzał piekielne awantury. Kiedy depresja mijała, nadchodził czas euforii, wówczas Herbert podróżował i pisał. Niepokój nie opuszczał go jednak nigdy:
Ale czy można zrozumieć, co czuje człowiek, który już wie, jaką ma chorobę, i nawet w najlepszym okresie, kiedy pozornie nic mu nie dolega, wie, że ten ból znowu w nim wybuchnie, że znowu przestanie być sobą, przynajmniej takim sobą, jakiego akceptował?
Oprócz depresji Zbigniew Herbert cierpiał na astmę. Przez ostatnie lata życia dusił się, nie mógł oddychać, w końcu nawet ruszać się z łóżka. Starał się jednak znosić swój los z godnością. W listach do przyjaciół żartował, trzymał fason, nie poddawał się. Zmarł 28 lipca 1998 roku. Został pochowany na Starych Powązkach w Warszawie, niedaleko Moniuszki i Lenartowicza.
Najważniejsze wydarzenia
- 1924 – narodziny.
- 1939 – 1945 – czas wojny i pierwsze lata powojenne to bardzo ważny okres w życiu poety. Herbert zaangażował się w działalność konspiracyjną, był żołnierzem. Do końca życia będzie wspominał swoich poległych kolegów i solidaryzował się z nimi.
- 1956 – ukazała się Struna światła, debiut książkowy Zbigniewa Herberta. Dotąd poeta przez wiele lat (winne były przede wszystkim okoliczności polityczne) pisał do szuflady.
- 1958 – rozpoczął się okres podróży, które były namiętnością i powołaniem Zbigniewa Herberta. Zaczęło się od Francji, potem była Anglia, Włochy, Austria, Grecja, Niemcy, Holandia, Stany Zjednoczone.
- 1962 – ukazał się pierwszy tom esejów Zbigniewa Herberta pt. Barbarzyńca w ogrodzie.
- 1967 – pierwszy atak choroby maniakalno-depresyjnej.
- 1968 – Herbert ożenił się z Katarzyną Dzieduszycką, swoją wieloletnią przyjaciółką.
- 1974 – ukazał się Pan Cogito – tom poezji, który przyniósł Herbertowi największą sławę. Wiersze z tego zbioru powstały na początku lat siedemdziesiątych, Herbert pracował wówczas w jednym z kalifornijskich college’ów, wykładając współczesną literaturę i dramat europejski.
- Lata 80. – to okres największej popularności Herberta w Polsce. Jego wiersze były namiętnie czytane, recytowane, nawet śpiewane z towarzyszeniem gitary. Niestety, interpretowano je przede wszystkim politycznie. Niektórzy widzieli w nim wieszcza, który po klęsce, jaką okazał się stan wojenny, powinien objąć moralne przywództwo nad narodem.
- 1998 – śmierć.
Twórczość
Zbigniew Herbert nie pozostawił po sobie imponującej liczby dzieł. Jego twórczość najłatwiej jest uporządkować pod względem wybieranych rodzajów literackich. Rozpoczął od poezji, której pozostał wierny przez całe życie. Najpierw pisał do szuflady, co związane jest po pierwsze z tym, że zwykł długo czekać, aż tekst się odleży, chciał, aby szufladę opuszczały dzieła możliwie doskonałe; po drugie – dbał o własną niezależność, szukał łamów, na których mógłby publikować, zachowując poczucie wewnętrznej uczciwości, o co było w stalinowskiej Polsce raczej trudno. Dlatego pierwszy tom poezji wydał dopiero w 1956 roku, podczas tzw. odwilży. W tym czasie napisał również kilka opowiadań. Później przyszedł czas na krótkotrwałą przygodę z dramatem. W latach 1950 – 1962 stworzył kilka słuchowisk przeznaczonych dla radia, które zresztą z powodzeniem były później grane na deskach teatrów. Zapis wrażeń z podróży domagał się zupełnie innej formy, dlatego Herbert sięgnął po esej. Pierwszy tom, zatytułowany Barbarzyńca w ogrodzie, ukazał się w 1962 roku.
Jeśli chodzi o poezję, tak pisał o nim Jerzy Kwiatkowski:
Herbert jest poetą współczucia. Skrzywdzeni – to specjalnie uprzywilejowani podopieczni jego wierszy. (…) Do kogoś, kto cierpi, mówi się cicho i prostymi słowami. Prostota Herberta znaczy także – caritas. I to jedna jeszcze, najważniejsza przyczyna powszechności tej poezji. (…) zawsze – poezja ta jest po stronie Marsjasza przeciw Apollinowi [chodzi o wiersz Apollo i Marsjasz], po stronie potępionych przeciw aniołom [chodzi o U wrót doliny], po stronie „pana od przyrody” przeciw „łobuzom od historii” [chodzi o utwór Pan od przyrody].
Obok wrażliwości na ludzkie cierpienie charakterystyczną dla tej poezji cechą są częste odwołania do mitologii, traktowanej zresztą przez poetę w szczególny sposób. Herbert dopisuje nowe, często zaskakujące wersje znanych mitów, zajmuje się bogami i bohaterami pozostającymi dotychczas w cieniu.
Kolejnym ważnym tematem wierszy Zbigniewa Herberta jest wspomnienie wojny, konspiracji, w której uczestniczył, poległych kolegów, których dłużnikiem czuł się do końca życia, walka o niepodległą Polskę. Żołnierz to bardzo częsty bohater jego wierszy. W swoim chyba najbardziej znanym utworze, Przesłaniu Pana Cogito napisał:
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
Można powiedzieć, że podstawowym tematem słuchowisk Zbigniewa Herberta jest… również współczucie. W Jaskini filozofów poeta solidaryzuje się z Sokratesem, który wypija cykutę i wypełnia tym samym werdykt Ateńczyków, którzy skazali go na śmierć, choć mógł przecież uciec i nikt by mu w tym nie przeszkodził. Filozof chce jednak pozostać wiernym prawu swojego miasta, które pomimo wszystko kocha, choć jego decyzja nie znajduje zrozumienia nawet u najbliższych mu ludzi.
W Drugim pokoju – relacji o ludzkiej krzywdzie, mającej sprawiać wrażenie, jakby była nagrywana na gorąco – jesteśmy świadkami rozmów młodego małżeństwa, które doprowadza do śmierci starej, dobrej kobiety, by powiększyć o jej pokój swoje mieszkanie. Żadne z nich nie przyznałoby się ani przed sobą, ani przed partnerem-wspólnikiem, że razem popełniają morderstwo.
Narrator esejów to zazwyczaj rozluźniony, wałęsający się, smakujący wino, gapiący się na drzewa, domy i chmury spacerowicz. Beztroska jest jednak tylko pozorna, Zbigniew Herbert stworzył swój własny model podróżnika, któremu postawił dość wysokie wymagania, posłuchajmy:
Idealny podróżnik to ten, kto potrafi wejść w kontakt z przyrodą, ludźmi, ich historią – a także sztuką, i dopiero poznanie tych trzech elementów warunkujących się wzajemnie jest początkiem wiedzy o badanym kraju.
Podczas podróży Herbert dużo czasu spędzał w bibliotekach. Wczytywał się szczegółowo w dzieje epoki, której architektura szczególnie go zafascynowała, badał życiorysy swoich ulubionych malarzy, wnikliwie oglądał również rzeźby i obrazy w muzeach. Tym, co uznał za najciekawsze, dzielił się ze swoimi czytelnikami. Zdecydowanie największe wrażenie zrobił na podróżniku jedyny zachowany obraz artysty holenderskiego Jana Torrentiusa Martwa natura z wędzidłem. Tytułem tego dzieła nazwał Herbert tom swoich „holenderskich” esejów. Ostatni, wydany dopiero po śmierci autora tom, pod tytułem Labirynt nad morzem, poświęcony został głównie historii i mitologii Grecji.
Tego szukaj w wierszach Herberta
- Nawiązań do dziedzictwa kultury – Biblii, mitów, wielkiej literatury czy malarstwa. Zbigniew Herbert często bywa odczytywany przez krytyków jako przedstawiciel odnowionego klasycyzmu, pełnego dystansu i szlachetnego umiaru spadkobiercę kultury śródziemnomorskiej. W utworach pojawia się refleksja nad historią, filozofią, literaturą, Biblią. Specyfiką Herberta jest poetycki ciąg dalszy – kontynuacja mitu, jego „nieznany aspekt”, przemowa Fortynbrasa do Hamleta…
- Nakazów etycznych – w myśl postulatu ”postawy wyprostowanej”, którą propaguje poeta. Temat poszukiwania wartości etycznych jest jednym z kluczowych, Herbert staje tu obok wielkich moralistów kultury jak Conrad czy Camus. Odpowiedź znajduje w wierności ideałom, odrzuca chrześcijańską ideę wybaczania.
- Bohatera znanego cyklu wierszy Herberta Pana Cogito – inteligenta, który szuka sensu życia. To ktoś w rodzaju współczesnego everymana. Nazwisko zawdzięcza Kartezjuszowi i jego słynnym słowom: „Cogito ergo sum”. Konstrukcja Pan Cogito pomaga przedstawić problemy współczesnego świata – np. człowieka wobec zła, zniewolenia, upokorzenia i prób odebrania mu godności.
- Tematu władzy, cierpienia, codzienności, człowieka wobec historii.
- Tematu poety i poezji, sztuki, i ich roli we współczesnym świecie . tu ważna jest świadomość szacunku poety dla twórców klasycznych – wykłada swój pogląd w wierszu Dlaczego klasycy. . Istota klasycyzmu według poety to: wierność określonym wartościom (zwłaszcza prawdzie) oraz formie ich wyrażania – lapidarnej, jasnej, eleganckiej.
- Refleksji o człowieku wobec śmierci i zagadek istnienia (Brzeg, U wrót doliny) Czlowiek jest samotny w ostatecznej chwili, odarty z życia, uprzedmiotowiony.
Pan Cogito jest bohaterem, który próbuje znaleźć swoje miejsce w życiu, przeżywa dylematy i wahania – zawsze jednak stara się zachować godność. Pan Cogito nie jest specjalnie atrakcyjny fizycznie – jak dowiadujemy się z jednego z wierszy, ma podwójny podbródek, ślady po ospie i odstające uszy. Nie jest geniuszem ani filozofem. Ale próbuje szukać własnej drogi i sensu w życiu – i dlatego jest tak bliski Herbertowi – to alter ego poety.
Zestaw przykazań pana Cogito brzmi następująco:
- Przyjmij aktywną postawę wobec świata. Nie wolno ci być obojętnym. Wobec łotrostwa, przemocy, obłudy wystosuj gniew i pogardę.
- Oddziel dobro od zła i potęguj dobro.
- Nie zwalczaj zła siłą, bo będzie oznaczać to nowe zło.
- Bądź odważny w obliczu przemocy, bądź szlachetny i bądź wierny jak prastare wzorce: trzech bohaterów z trzech słynnych eposow świata: Gilgamesz, Hektor, Roland.
- Kochaj świat i jego piękno, a odrzuć nędzę moralną.
- Nie wybaczaj w imieniu ludzi skrzywdzonych, bo tylko oni mają do tego prawo.
Najważniejsze dzieła
Mnóstwo jest ważnych, często cytowanych, wymienianych, przerabianych w szkole wierszy Herberta. Do najbardziej znanych należą:
- Dwie krople,
- Do Marka Aurelego,
- Nike, która się waha,
- U wrót doliny,
- Apollo i Marsjasz,
- Tren Fortynbrasa, Kamyk…
Z nazwiskiem Zbigniewa Herberta niemal machinalnie łączona jest postać Pana Cogito, bohatera wielu wierszy.
Tren Fortynbrasa
To jakby dalszy ciąg Hamleta. Fortynbras, król Norwegii obejmujący władzę w Danii, wygłasza monolog nad zwłokami duńskiego księcia. Hamlet i Fortynbras reprezentują dwie zupełnie inne postawy wobec świata, dwa różne sposoby sprawowania władzy. Hamleta nazwać można marzycielem, Fortynbras ma w sobie coś z totalitarnego władcy. Polemizuje z Hamletem, widzi jego nieprzystosowanie do życia, wiarę w ideały, skłonność do fantazjowania. On sam w pierwszej kolejności chce w podbitej Danii wprowadzić reformy, to projekt kanalizacji, dekret w sprawie prostytutek i żebraków i ulepszenie systemu więzień.
Pan Cogito
To tytuł tomu poetyckiego wydanego w 1974 roku, a równocześnie imię głównego bohatera większości zawartych w nim wierszy. Jak również utworów późniejszych – postać Pana Cogito nie opuści już bowiem poezji Herberta, pojawi się on w Raporcie z oblężonego miasta, Rovigo, Epilogu burzy.
Kim jest Pan Cogito?
Wychowany został w naszej kulturze środkowoeuropejskiej i śródziemnomorskiej. Jest człowiekiem dojrzałym, trochę staroświeckim. Pojawia się w różnych epokach i w różnych miejscach: jest mieszkańcem starożytnej Utyki (Pan Cogito o postawie wyprostowanej), opowiada czytelnikom „o kuszeniu Spinozy”, jako człowiek żyjący współcześnie narzeka na hałaśliwą rockową muzykę i występuje przeciw modzie na magię i gnozę. Jego literackiego pierwowzoru badacze dopatrują się w Panu Teste (czyli Panu Głowie) – bohaterze stworzonym przez francuskiego poetę Paula Valery’ego. Pan Teste jest alegorią bezosobowej „czystej myśli”, kieruje się tylko intelektem, nie objawia uczuć.
Barbarzyńca w ogrodzie
Narrator to ktoś poruszający się po Europie na przełomie lat 50. i 60. XX wieku. Opowiada nam o obrazach i architekturze, ale także o warunkach, w jakich je oglądał, rzeczywistych krajobrazach, trunkach, które wypijał. O bibliotekach, które odwiedzał, o książkach, które czytał. Mówi językiem ozdobnym, wyszukanym, poetyckim, np. „Wieża jest wysoka, biała na szczycie jak kwiat, tak że wokół niej niebo nabiega błękitną krwią”. Dlaczego nazwał siebie barbarzyńcą? Dlatego że Barbarzyńca w ogrodzie to pierwszy wydany przez Herberta tom esejów, powstały podczas pierwszej zagranicznej wyprawy, w której niemalże wszystko było czymś nowym. Po drugie chęć podróżowania i podejmowane wojaże najczęściej znacznie przekraczały możliwości finansowe polskiego poety. Bywało, że nie miał gdzie spać ani co jeść. Tak więc pełen zachwytu dla włoskiej sztuki ubogi przybysz z komunistycznej Polski nazwany został barbarzyńcą.
Zapamiętaj utwory
Tomy poetyckie:
- Struna światła (1956),
- Hermes, pies i gwiazda (1957),
- Studium przedmiotu (1961),
- Napis (1969),
- Pan Cogito (1974),
- Raport z oblężonego miasta i inne wiersze (1983),
- Elegia na odejście (1989),
- Rovigo (1992),
- Epilog burzy (1998).
Utwory dramatyczne:
Dramaty (1970). Sztuki Herberta to właściwie słuchowiska, powstawały one przede wszystkim dla radia, choć grane były także w teatrach. Prawie wszystkie zostały napisane w okresie 1950-1962.
Wymieńmy najważniejsze tytuły:
- historyczne słuchowiska-przypowieści:
- Jaskinia filozofów (to dramat o Sokratesie),
- Rekonstrukcja poety (to z kolei o Homerze),
- współczesne słuchowiska-reportaże:
- Drugi pokój,
- Lalek,
- Listy naszych czytelników.
Tomy eseistyczne:
- Barbarzyńca w ogrodzie (eseje powstające podczas pierwszej podróży do Włoch, wydane w 1962),
- Martwa natura z wędzidłem (to tom esejów „holenderskich” wydany w 1993),
- Labirynt nad morzem (tom wydany już po śmierci Herberta, w roku 2000, jego tematem jest poznawanie Grecji).
Miejsca
- Lwów – barwne, wielokulturowe, wielowyznaniowe, handlowe miasto skierowane ku Orientowi. Opuszczone na zawsze w 1944 roku, gdy poeta miał 20 lat, bardzo głęboko zapadło w jego pamięć. Poświęcił mu wiele wierszy, np. Pan Cogito myśli o powrocie do rodzinnego miasta:
Gdybym tam wrócił
pewnie bym nie zastał
ani jednego cienia z domu mego
ani drzew dzieciństwa
ani krzyża z żelazną tabliczką
ławki na której szeptałem zaklęcia
kasztany i krew
ani żadnej rzeczy która nasza jest
- Mieszkał później Herbert w Krakowie, Toruniu, Warszawie, zwiedził mnóstwo zagranicznych miast. W końcu zamieszkał w Warszawie przy ul. Promenada 21. Żadnemu miejscu nie poświęcił jednak tylu wierszy, żadnego tak nie kochał jak Lwowa – miasta swojego dzieciństwa.
Ludzie
- Prof. Henryk Elzenberg. Filozof, przyjaciel, mistrz, którego Herbert niezmiennie darzył podziwem i przywiązaniem.
- Halina Misiołkowa. Wielka miłość poety, adresatka wielu jego wierszy (w tym bardzo rzadkich w twórczości Herberta erotyków) i Listów do Muzy.
- Katarzyna Dzieduszycka, później Herbertowa. Żona poety.
- Magdalena i Zbigniew Czajkowscy. Przyjaciele, towarzysze podróży.
- Czesław Miłosz. To ważna literacka przyjaźń Herberta, choć ci dwaj wspaniali polscy poeci mieli w wielu kwestiach rozbieżne poglądy…
Zajęcia
- Konspirator, żołnierz. To w czasie wojny i latach powojennych.
- Przymierający głodem student. Udało mu się skończyć ekonomię i prawo.
- Ciekawy świata podróżnik.
- Poeta, eseista, dramatopisarz o międzynarodowym znaczeniu.
- Zaangażowany polityk. Chodzi głównie o drugą połowę lat 80. i lata 90.
- Pacjent szpitali. Tak Herbert pisze o sobie w liście do przyjaciół:
Leżę teraz w szpitalu. W tej dyscyplinie jestem doświadczonym zawodnikiem. Potrafię sprawnie połykać sondy, oszukiwać lekarzy i pielęgniarki, palić w łóżku papierosy (metodą dym przez rękaw).
Jego 5 minut
Trudno w biografii Zbigniewa Herberta wyodrębnić jeden najważniejszy moment. Szczególnie ważne były dla niego trzy daty:
- 1956, czyli rok debiutu, pierwszy własny tom wierszy po latach pisania do szuflady.
- 1974, wydanie Pana Cogito, ten tom wierszy przyniósł mu sławę. Na wieczorach autorskich zachwycali się nim zwłaszcza amerykańscy studenci, powstało nawet pismo studenckie pod tytułem Mr. Cogito.
- Przełom lat 80. i 90. to czas, kiedy wreszcie docenili go rodacy. Chcieli nawet postawić na czele obalającego komunizm narodu. Niestety, poezje Herberta interpretowane były niemal wyłącznie poprzez odniesienie do aktualnych wydarzeń politycznych…
Zobacz: