Zbigniew Herbert

Brzeg

Czeka nad brzegiem wielkiej i powolnej rzeki
na drugim Charon niebo świeci mętnie
(nie jest to zresztą wcale niebo) Charon
jest już zarzucił tylko sznur na gałąź
ona (ta dusza) wyjmuje obola
który niedługo kwaśniał pod językiem
siada na tyle pustej łodzi
wszystko to bez słowa

żeby choć księżyc
albo wycie psa

Brzeg zawiera niemal zobiektywizowany obraz świata. Ilustracją może być obraz malarza – symbolisty Arnolda Böcklina Wyspa umarłych.

Oba utwory mają zresztą podobny klimat i takie samo wrażenie wywierają na odbiorcy – „opuszczenia i rozpaczy”. Nie ma tłumów, jest pustka. Böcklin i Herbert pokazują tylko dwie postacie w łodzi: poeta – duszę i Charona, malarz – według interpretatorów – Śmierć lub Ból z trumną oraz przewoźnika. Wyspa umarłych z obrazu Böcklina znajduje się tak jak u Herberta na „wielkiej, powolnej” wodzie (morzu lub rzece). Rzeka z dawien dawna kojarzona była z przeszkodą trudną do pokonania, dlatego odgradzała świat dusz od świata żywych. Böcklin posługuje się ciemnymi, ponurymi barwami (sinoołowiane niebo i woda, brązowe skały, ciemnozielone cyprysy – symbole śmierci). Koresponduje to idealnie z wizją literacką – także przygnębiającą i ponurą. Niebo jest mętne, czyli nieprzezroczyste, ciemne, a w dodatku „nie jest to zresztą wcale niebo”.

Niebo to przecież nieskończoność, światło, siedziba najwyższego bóstwa i dusz błogosławionych. Żadnego z tych określeń nie można odnieść do tego, co widzi nad sobą dusza w Hadesie. Słowo „niebo” należy potraktować jako pewien skrót myślowy, coś, co po prostu znajduje się nad człowiekiem.

Wiersz Herberta tym różni się od statycznego ujęcia Böcklina, że przedstawiona w nim sytuacja rozwija się w czasie. Najpierw dusza i Charon stoją po przeciwnych brzegach rzeki, następnie Charon przypływa po zmarłego i „zarzuca sznur na gałąź”. Ten zwrot można odczytać dwojako – dosłownie jako zacumowanie łodzi.

Sznur na gałęzi budzi jednak także zupełnie inne skojarzenia. Jest mianowicie symbolem hańbiącej śmierci – Ewangelia mówi, że tak zginął Judasz. Z polskiej historii pamiętamy, że np. władze carskie na karę śmierci przez powieszenie skazywały patriotów walczących w konspiracji, a nie w regularnej wojnie. Intencją oprawców było pozbawienie godności, podkreślenie, że spiskujący nie zasługują na śmierć rycerską. Sznur szubienicy musi wywołać poczucie strachu i poniżenia, w wierszu współtworzy przygnębiającą atmosferę. Poeta może oczekiwać tego rodzaju skojarzeń, bo przecież adresuje wiersz do współczesnych, których doświadczenia wykraczają daleko poza mitologiczne podania.

Dusza – zgodnie z mitologiczną wersją – płaci Charonowi obola. To okazja do przypomnienia, że ciało, z którego uwolnił się duch, ulega rozkładowi (obol „kwaśniał pod językiem”). To, co fizyczne, w przerażający sposób „obraca się w proch”, a dusza w krainie zmarłych jest zupełnie samotna. Płynie pustą łodzią, nie rozmawia z Charonem (mity przedstawiają go zresztą jako wyjątkowo nieprzyjemną, skąpą i niechlujną postać).

Trudno sądzić, że dusza czuje się szczęśliwa. Stąd może zawarte w ostatniej cząstce wiersza pragnienie, aby w drodze towarzyszył jej księżyc, który widywała na niebie za życia, lub wycie psa. Pies to przecież wierny przyjaciel człowieka, który wyje, rozpaczając na grobie pana. Ale nawet tego pozbawiono duszę w jej ostatniej wędrówce.

Herbert, inaczej niż Szymborska w wierszu Nad Styksem, prowadzi nas do filologicznej refleksji nad egzystencją człowieka.
Obraz ludzkiego losu jest pesymistyczny. Towarzyszą człowiekowi samotność, poczucie poniżenia i strachu. Tak się żyje i tak umiera niezależnie od warunków historycznych.

Wisława Szymborska w większym stopniu uzależnia nasz los od czasów, w których żyjemy. To życie XX-w. i to, co dla niego typowe, określa wewnętrznie (i nie tylko) samopoczucie ludzkiej Herbert, inaczej niż Szymborska, prowadzi nas do filozoficznej refleksji nad egzystencją człowieka. Obraz ludzkiego losu jest pesymistyczny. Towarzyszą człowiekowi samotność, poczucie poniżenia i strachu. Tak się żyje i tak umiera niezależnie od warunków historycznych.

Wisława Szymborska w większym stopniu uzależnia nas od czasów, w których żyjemy. To życie XX wieku i to, co dla niego typowe, określa wewnętrzne (i nie tylko) samopoczucie ludzkiej duszyczki.

Zauważ!
Podobieństwa z wierszem Szymborskiej Nad Styksem. Oba utwory przedstawiają bardzo podobną sytuację – duszę, która po śmierci zgodnie z wierzeniami starożytnych Greków znalazła się w Hadesie.

Szymborska związek z mitologią grecką sygnalizuje już tytułem. Styks to jedna z kilku rzek płynących w podziemiach, rzeka graniczna, przez którą Charon przewoził zmarłych. Herbert nie wymienia jej nazwy, ale łatwo możemy stwierdzić, że dusza w jego wierszu także stoi nad Styksem, skoro na drugim brzegu dostrzega Charona.

Obydwoje: zarówno Szymborska, jak i Herbert sięgają po motyw mitologiczny, ale w każdym utworze pełni on inną funkcję.

Zobacz:

Porównaj dwa wiersze o antyku: Nad Styksem Wisławy Szymborskiej i Brzeg Zbigniewa Herberta

98. Omów moralistykę i przesłanie wybranych utworów Zbigniewa Herberta

Zbigniew Herbert – Brzeg

Zbigniew Herbert – biografia

Na czym polega oryginalność poezji Zbigniewa Herberta?

Zbigniew Herbert matura

Poezja Zbigniewa Herberta

Zbigniew Herbert – jak pisać o…

Twórczość Zbigniewa Herberta