Tego się naucz!

Przede wszystkim zastanów się, czy znasz definicje pojęć: klasycyzm, klasyk, klasycysta (czym różni się klasyk od klasycysty?), neoklasycysta. I czy umiesz je odpowiednio zastosować? To ważne, gdyż za znajomość tych terminów otrzymasz kilka cennych punktów. Kolejne zagadnienie to reinterpretacja mitów; znaczenia pojęcia reinterpretacja można się co prawda domyślać, lecz dla pewności warto sprawdzić jego znaczenie. Na pewno dostałbyś punkty także za wytłumaczenie pochodzenia nazwiska słynnego cyklu Herberta – Pana Cogito. Przypomnij sobie myśl Kartezjusza „Cogito ergo sum”.

Tematy, z którymi można powiązać twórczość Zbigniewa Herberta

  • godność,
  • stan wojenny,
  • totalitaryzm,
  • człowiek,
  • historia,
  • antyk,
  • etyka, moralność,
  • filozofia,
  • zło.

 

Poeta klasycysta

Herbert w swoich wierszach świadomie nawiązuje do antyku, co do tego nie można mieć wątpliwości, Tomasz Wójcik określa to tak:

Jako przejaw klasycyzującej postawy poety (…) wskazuje się jej erudycyjne otwarcie na tradycję kulturową i literacką, w szczególności – mitologiczne i historyczne dziedzictwo starożytności.

Ale w kulturze dawnych epok, tematach, tradycji, mitach nie szuka Herbert wzorów, nie powtarza, nie naśladuje – szuka, jak zauważył Włodzimierz Maciąg, po pierwsze trwałych miar do rozpoznawania przeżyć współczesnego człowieka, po drugie wskazuje, że miary te są często bezsilne wobec przeżyć, których nie doznawali ludzie dawniej.

Ważne wiersze

Dlaczego klasycy
Za przykład utworu programowego możemy uznać tryptyk Dlaczego klasycy. W tym metaforycznie sformułowanym manifeście poetyckim poeta dokonuje konfrontacji dwóch analogicznych wydarzeń – starożytnego i współczesnego – oraz dwóch różnych sposobów opowiadania o nich. Pierwsza relacja jest krótką i jasną informacją o faktach, druga natomiast – rozwlekłą i mętną interpretacją faktów. Z tego porównania Zbigniew Herbert wyprowadza własne rozumienie istoty klasycyzmu. Uznaje, że postawa ta obejmuje wymiar zarówno etyczny, jak i estetyczny: wierność określonym wartościom (zwłaszcza prawdzie) oraz odpowiednią formę ich wyrażania (lapidarną i klarowną). Tylko taka „sztuka” (literatura) może przetrwać i pozostać w kulturze.

O Troi
W swoich wierszach Herbert zestawia ze sobą fakty z historii starożytnej i historii ostatnich lat, na przykład, zestawiając ruiny Troi ze zgliszczami Warszawy w wierszu O Troi, nie ma wątpliwości, która tragedia była większa, której nie sposób opisać: „za mało strun/ potrzebny chór/ lamentów morze/ i łoskot gór/ kamienny deszcz”, aż tyle trzeba, aby opisać w wierszu „pożar większy od Iliady”.
Poezja Herberta jest poezją intelektualną, aby zrozumieć jego wiersze, trzeba mieć pewną wiedzę i kulturowe przygotowanie. Bez takiego przygotowania niektórych liryków Herberta nie sposób zrozumieć i interpretować.

Tren Fortynbrasa

W wierszu Tren Fortynbrasa wypowiada się Fortynbras – drugoplanowa postać tragedii Szekspira, ale mówi tak, że poznajemy także racje Hamleta, jego przeciwnika. Można powiedzieć, że wiersz ma dwóch bohaterów, choć Hamlet nie wypowiada ani słowa. Stojąc nad zwłokami Hamleta, Fortynbras wypowiada swój tren, ale nie znajdziemy tu elementów, których byśmy się spodziewali po trenie (przypomnijmy za słownikiem terminów literackich, tren to jeden z gatunków poezji żałobnej ukształtowany w starożytnej Grecji; pieśń lamentacyjna o charakterze elegijnym, wyrażająca żal z powodu czyjejś śmierci, rozpamiętująca czyny i myśli zmarłego oraz zawierająca pochwałę jego zalet). Fontynbras, co prawda, wypowiada swój monolog nad zwłokami Hamleta, ale jak zwycięzca nad trupem pokonanego. Wiersz utrzymany jest w tonie napastliwym, nie można się w nim doszukać pochwał zalet i zasług zmarłego. Janusz Sławiński podkreśla, że wypowiedź Fortynbrasa jest odwróceniem wszelkich reguł obowiązujących w poezji żałobnej:

Zamiast pochwał – zimny krytycyzm, w miejsce żalu – uznanie konieczności śmierci Hamleta, zamiast pociechy płynącej z faktu, że non omnis moriar – przekonanie o bezcelowości poczynań nieżyjącego, a w miejsce zachęty do naśladowania jego działań – wysunięcie na plan pierwszy własnych przyszłych działań.

Z czego wynika taki kontrast?

Bohaterowie żyją w różnych światach, w których obowiązują zupełnie inne systemy wartości.
Co jest ważne dla Hamleta? Fortynbras tak charakteryzuje świat przeciwnika: „Wierzyłeś w kryształowe pojęcia a nie glinę ludzką/ Żyłeś ciągłymi skurczami jak we śnie miałeś chimery/ Łapczywie gryzłeś powietrze i natychmiast wymiotowałeś/ Nie umiałeś żadnej ludzkiej rzeczy nawet oddychać nie umiałeś”. Opis ten jest jednoznacznie negatywny – Hamlet to nieprzystosowany życiowo idealista. Co jest ważne dla nowego władcy? „Czeka na mnie projekt kanalizacji/ I dekret w sprawie prostytutek i żebraków/ Muszę także obmyślić lepszy system więzień/ (…) Odchodzę do swoich spraw.”

Można pokusić się o stwierdzenie, że Fortynbras przedyskutowuje problem z samym sobą (tak często robili bohaterowie Szekspira – choćby Hamlet), rozpamiętuje dokonany wybór. Przecież wiersz rozpoczyna propozycja rozmowy: „możemy porozmawiać książę” i choć wypowiada się tylko jedna osoba, to jej wypowiedzi są prowokowane przez „obecność” drugiej. Herbert przytacza fragmenty wypowiedzi Hamleta z dramatu Szekspira: „Dania jest więzieniem”, „Reszta jest milczeniem”.
Czemu służy ta dyskusja? Przecież zakończenie jej znamy, zwycięzcą został Fortynbras – to on stoi nad zwłokami pokonanego przeciwnika. Ale czy tak jest w rzeczywistości?

Bogdan Zeler, interpretując tekst Herberta, wysunął taką tezę:

Fortynbras, zestawiając bowiem swój świat ze światem Hamleta, dokonuje bardziej lub mniej widocznych wyborów, wartościowań. Z pozoru wyżej ceni życie żołnierza i administratora. Gdy wypowiada jednak słowa: „Dziś w nocy urodzi się/ Gwiazda Hamlet. Nigdy się nie spotkamy/ To co po mnie zostanie nie będzie przedmiotem tragedii.” – to brzmi w nich nuta żalu. I w ten sposób niemal niezauważalnie dokonuje przesunięć w wartościowaniu tego, co istotne. Jeśli tak, to sprzeczając się z Hamletem, polemizując z jego wizją świata, równocześnie tęsknił za tym światem, w którym żył Hamlet”.

Bardziej uniwersalnie interpretuje wiersz Herberta Tomasz Wroczyński:

Wiersz „Tren Fortynbrasa” służy (…) historiozoficznej reinterpretacji dramatu Szekspira. Przeciwstawienie Hamleta, królewicza duńskiego, Fortynbrasowi buduje poetycką refleksję nad rolą jednostki w dziejach, nad zakresem i możliwościami ingerencji człowieka w rozwój historii. Liryczny monolog Fortynbrasa odsłania, poprzez sformułowania metaforyczne, dwojaki zakres postawy wobec świata: a więc czy należy wierzyć w „kryształowe pojęcia”, czy też w „glinę ludzką”, czy ważniejsza jest „bohaterska śmierć”, czy też „projekt kanalizacji”, dekret w sprawie prostytutek i żebraków”?

Apollo i Marsjasz

W wierszu Apollo i Marsjasz mit o współzawodnictwie boga ze śmiertelnikiem stał się podstawą do rozważań o powinnościach sztuki w ogóle. Już w pierwszych wersach Herbert podważa relację mitologiczną: „Właściwy pojedynek Apollona/ z Marsjaszem (…) odbywa się pod wieczór/ gdy jak już wiemy/ sędziowie/ przyznali zwycięstwo bogu”. Teraz my z poetą rozstrzygniemy ten spór. Nieskazitelny i doskonały Apollo „o nerwach z tworzyw sztucznych” wygrywa pojedynek, a cierpienie obdzieranego ze skóry Marsjasza budzi w nim tylko refleksję, czy nie można tych dźwięków (wycie z bólu Marsjasza) wykorzystać do stworzenia nowej gałęzi sztuki. Apollo to przedstawiciel sztuki doskonałej – ale niemającej kontaktu z życiem. Chociaż bóg realizuje zasady i reguły, jest sztuczny. Natomiast Marsjasz, który: „opowiada nieprzebrane bogactwo swego ciała” – to twórca, którego dzieło nie tylko czerpie z życia – ono jest życiem. Dlatego właśnie to wycie Marsjasza wywołuje reakcję otoczenia – bóg beznamiętnie czyści instrument – on nie czuje i nie rozumie prawdziwej sztuki – reaguje otoczenie – słowik kamienieje, a drzewo siwieje – tak wielkie wrażenie robi na nich „dzieło” Marsjasza. Przywołanie w tym tekście wątku mitologicznego i turpistyczny opis ciała nieszczęśnika posłużyły Herbertowi do pokazania, że sztuka nie musi być doskonała, ale musi wyrażać życie – czasem brutalne i wzniosłe, brzydkie i piękne – ale życie.

Zapamiętaj!

Klasycyzm w poezji XX wieku, a właściwie w poezji po 1956 roku rozwijał się w trzech kierunkach:

  • Poeci podejmowali znane tematy, wątki i motywy, aby odnieść je do współczesnej rzeczywistości.
  • Reinterpretowali znane mity, bohaterów i zjawiska z punktu widzenia współczesnego człowieka. Bohaterami ich utworów są znane z historii i mitologii postacie, ale pokazane w zupełnie nowy sposób.
  • Stosowali konwencjonalne wzory, aby wyrażać współczesne treści.

Oprócz Zbigniewa Herberta klasycystami nazywamy np. Tadeusza Nowaka i Ernesta Brylla.

Kim jest Pan Cogito Herberta?

Pan Cogito

Liryczny cykl opowiadający o Panu Cogito to przygody bohatera (jego imię nawiązuje do myśli Kartezjusza „cogito ergo sum”), który stara się, próbuje znaleźć swoje miejsce, miejsce człowieka po prostu, w dramacie, jakim jest trwanie w historii, kulturze i świecie w ogóle.
Choć postać Pana Cogito pojawiała się także w późniejszej poezji Herberta, najważniejszy jest chyba wiersz: Przesłanie Pana Cogito, swoiste credo Herberta.

Według opisu w jednym z wierszy Pan Cogito nie wyróżnia się żadnymi szczególnymi przymiotami ciała, ma podwójny podbródek i odstające uszy, a także ślady po ospie, „czoło nazbyt wysokie, myśli bardzo mało”. Nie jest on także genialnym myślicielem czy mędrcem albo filozofem, ale człowiekiem, który w trudzie szuka we współczesnym świecie – labiryncie właściwej drogi. Nie odkrywa jej od razu – ponosi porażki i zniechęca się, ale wciąż na nowo podejmuje tę wędrówkę.

Sposób myślenia i pojmowania świata Pana Cogito jest bliski Herbertowi – to alter ego poety.

Ważne wiersze

Pan Cogito opowiada o kuszeniu Spinozy
Herbert nie oszczędza swego bohatera – Pan Cogito poznaje całe zło świata, cierpi, ale wciąż szuka raju. Co jest tym rajem? Odpowiedź daje Herbert w wierszu Pan Cogito opowiada o kuszeniu Spinozy. Paradoksalnie, kiedy człowiek szuka prawdy i wielkości, opuszczając świat materii i kierując swą myśl ku niebu, Bóg wskazuje jednoznacznie, że to, czego szukamy, Rzeczy Naprawdę Wielkie, są w rzeczywistoś­ci małe i w zasięgu naszej ręki – to dom, rodzina, spokój, choć okupiony pewnymi ustępstwami.

Przesłanie Pana Cogito
Przesłanie Pana Cogito można analizować, wskazując na jego łączność z przedstawioną w innych wierszach ideą godnego postępowania w warunkach totalitarnego zniewolenia. Przesłanie Pana Cogito zostało poprzedzone wierszem Pan Cogito o postawie wyprostowanej, to nie przypadek, takie zestawienia nie są przypadkowe. Herbert wskazuje, że to jest chwila, kiedy trzeba dokonać wyboru. Oczywiście, właściwa jest tylko jedna droga – dochowanie wierności własnym ideałom, zachowanie „postawy wyprostowanej”. W tym wierszu nie znajdziemy wahania. W Przesłaniu… dominuje tryb rozkazujący: „idź”, „bądź odważny”, „strzeż się”, „czuwaj!”. Te słowa można odczytać jak wezwanie do walki i, rzeczywiście, Herbert wzywa do walki z totalitaryzmem i złem w ogóle.

W Przesłaniu Pana Cogito odnajdziemy jakby summę wszystkich wątków poruszanych przez Herberta w tym zbiorze. Tak jak kiedyś romantycy Pan Cogito wzywa do czynu, do aktywności:

Czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i idź

Herbert wobec stanu wojennego

Poeta, który choć w jednym wierszu zawarł formułę zbiorowego losu ludzi swojej epoki, może już mówić, że spełnił zadanie swojego życia. A tu jeden tomik przynosi tego rodzaju wierszy – formuł co najmniej kilka…

– tak pisał Stanisław Barańczak po publikacji (w drugim obiegu) osiemnastu wierszy z tomu Raport z oblężonego miasta. Tom ten faktycznie zawiera wiersze jednoznaczne, jasne, prawie pozbawione metafor, opisujące realnie to, co było rzeczywistością w autorytarnie rządzonej Polsce. Najważniejsze teksty z tego tomu to: Ze szczytu schodów, Pan Cogito o cnocie, Powrót Pana Cogito, Potęga smaku i, oczywiście, tytułowy Raport z oblężonego miasta. To odpowiedź poety na rzeczywistość, której nie można zmienić, ale i nie można także zaakceptować.

Herbert stał się moralnym przewodnikiem opozycji po publikacji wiersza Przesłanie Pana Cogito – wiersza, w którym głosił wierność przegranej sprawie i żądał heroicznego wysiłku. Ten napisany w 1974 roku tekst stał się hymnem tworzącego się ruchu opozycyjnego, z którym zresztą Herbert był od czasu utworzenia KOR-u ściśle związany.

Raport z oblężonego miasta

Zbigniew Herbert w 1983 roku wydał tom zatytułowany znamiennie Raport z oblężonego miasta. To rozważania o historii współczesnej. Oblężone miasto to Polska w stanie wojennym. W tym tomie odnajdziemy wiersze będące obrachunkiem ze stalinizmem, Herbert okazuje ogólne zniesmaczenie komunizmem, który poeta odrzuca także z pobudek estetycznych (Potęga smaku), pisze także o widmie agresji sowieckiej na Polskę (17 IX).
Poeta składa hołd poległym, zabitym, umęczonym. Przywołuje z przeszłości cienie zmarłych bohaterów – tych wielkich i tych, których odejście zauważyło niewielu. Chociaż można utwór Herberta odczytywać pesymistycznie – symbolami dziejów są w jego wierszu krew i popiół – to odnajdziemy tu także nadzieję:

I jeśli Miasto padnie, a ocaleje jeden
On będzie Miasto niósł w sobie po drogach
wygnania
On będzie Miasto

 

Zagadnienia szczegółowe

Tren Fortynbrasa

Teraz kiedy zostaliśmy sami możemy porozmawiać książę jak ­mężczyzna z mężczyzną
chociaż leżysz na schodach i widzisz tyle co martwa mrówka

Te dwa wersy już dają zarys sytuacji. Wersy i tytuł. Oglądamy jakąś sytuację, ktoś zwraca się do kogoś. Fortynbras do nieżywego, leżącego na schodach Hamleta – dlatego tren (gatunek to na cześć zmarłych). Ale czy następca będzie opiewał Hamleta? Nie w tych kilku zdaniach powiedzianych tylko do niego, w cichym monologu, który wyobraził sobie Herbert. Uwaga: w twórczości Herberta znajdziemy mnóstwo „ciągów dalszych”, własnych scenariuszy i podejrzeń na temat wielkich scen literatury i historii. Poezja ta istnieje w nierozerwalnym związku z kulturowym dorobkiem ludzkości i wciąż się wobec niego opowiada. Szekspir zakończył Hamleta – główny bohater ginie, władzę po nim obejmie Fortynbras. Co mógł myśleć, co mógł powiedzieć – pyta Herbert i daje odpowiedź w Trenie…. A przy tym patrzymy na bohaterów jak na scenę w teatrze.

Jest to zatem liryka sytuacyjna. Podmiot jest aktorem (wcale nie wypowiada poglądów poety, tylko swoje, Fortynbrasa), mamy więc do czynienia z liryką aktora. W dodatku z monologiem, bo Fortynbras mówi i mówi, a Hamlet milczy. Ale żeby wykryć najważniejsze przesłanie utworu, trzeba trochę wiedzieć o Hamlecie – księciu duńskim, który chyba za bardzo rozważał sprawy życia i śmierci, a za mało realnie patrzył na świat. On też monologował, trzymając w rękach czaszkę Jorika (królewskiego błazna) i pytał: być albo nie być? Teraz historia się powtarza, tyle że Hamlet występuje w roli tego, który przeminął, a Fortynbras mówi mu:

Tak czy owak musiałeś zginąć Hamlecie nie byłeś do życia
wierzyłeś w kryształowe pojęcia a nie glinę ludzką

Idealizm kontra realizm? Jakże pogarda wkrada się do portretu Hamleta zarysowanego przez jego następcę: ręce jak strącone gniazda, nogi rycerza w miękkich pantoflach, skurcze chimery. Marzenia przeciw żołnierskiej bucie. Takie słynne słowa mówi Hamlet w sztuce: reszta jest milczeniem. A Fortynbras:

Reszta nie jest milczeniem ale należy do mnie.

I dodaje z odpowiednią dozą realizmu:

Żegnaj książę czeka na mnie projekt kanalizacji
i dekret w sprawie prostytutek i żebraków

Bardzo pięknie! Kanalizacja i porządki są zapewne bardzo potrzebne w każdym kraju. Można by podejrzewać, że Fortynbras będzie lepszym władcą niż jęczący i niezdecydowany Hamlet. Gdyby nie te dwa wersy:

trzeba wziąć miasto za gardło i wstrząsnąć nim trochę
(…) muszę także obmyślić lepszy system więzień

Stanowczo powiało tu dyktaturą i tyranią. Nawet huntą wojskową, bo Fortynbras jest żołnierzem i tylko na tym się zna. Widmo totalitaryzmu czyha zaraz za dekretami i projektami. Fortynbras jest cyniczny – chce rządzić i nie martwi się, że nie zostanie efektownym bohaterem tragedii. Finalne (wspaniałe) dwa wersy utworu brzmią tak:

Ani nam witać się ani żegnać żyjemy na archipelagach
a ta woda te słowa cóż mogą cóż mogą książę

Przepaść pomiędzy Hamletem a Fortynbrasem została zobrazowana na skalę kosmiczną. Te archipelagi to nie tylko świat żywych i umarłych, to światy różnych wartości, diametralnie różnych sposobów na życie – typów, które nie mają sobie nic do powiedzenia. A słowa – faktycznie nic nie mogą? Słowa to specjalność Hamleta (nawet mówi słowa, słowa, słowa). Czyny – to specjalność żołnierza Fortynbrasa, który postrzega słowa jako wodę (skojarzenia: wodolejstwo, powódź słów jak najbardziej uprawnione). Trochę z drwiną, trochę ze współczuciem żegna Fortynbras Hamleta.

Szukamy kontekstów

Tren Fortynbrasa poprzez odwołanie do bohaterów wielkiej tragedii Szekspira wywołuje temat władzy, postaw ludzkich wobec świata, zderzenia czynu ze słowem. Odwołania – nawet cytaty szekspirowskie – wkradają się w materię wiersza, cała zaś scena jest poetycką kontynuacją szekspirowskiej tragedii. Glina ludzka pojawia się też w wierszu Norwida Coś ty Atenom zrobił Sokratesie – pamiętasz?

Temat władzy przywołuje na myśl cały zbiór utworów. Sam Herbert nadaje mu kostium antyczny w wierszu pt. Powrót prokonsula. Dylematy władzy przeżywał Kreon (Sofokles – Antygona), niegłupio byłoby przywołać Księcia Machiavellego, bo może ktoś chce bronić Fortynbrasa. Wiersze: Egzamin Ewy Lipskiej, Rehabilitacja Wisławy Szymborskiej przywołują motyw hamletowski. Paraboliczna minipowieść Orwella pt. Folwark zwierzęcy, słynny wiersz Miłosza Który skrzywdziłeś (i polemiczny Brylla – Ten który). Tego naprawdę jest sporo. A i sama forma monologu skierowanego do adresata ma przecież dostojne zaplecze: Hamlet (Być albo nie być), Konrad (Wielka Improwizacja), Kordian (monolog na Mont Blanc). Moralne dylematy sprawujących władzę skłaniają do własnych rozważań, które tak dokładnie sformułował Miłosz, pisząc Do polityka:

Kto ty jesteś człowieku, zbrodniarz czy bohater?

 

Ale na pytanie o wahania moralne Herbert ma stanowczą odpowiedź. Jest nią najsłynniejszy chyba utwór:

Przesłanie pana Cogito

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

Przesłanie utrzymane jest w tonacji wzniosłej, całe jest apostrofą, każdy dwuwiersz i inne człony utworu (bo nie ma tu konsekwencji) sformułowane są w II osobie. Idź! – powtarza pan Cogito – podmiot liryczny, a przekazuje zbiór prawd ważnych w życiu ludzkim. Możemy przyjąć, że jest to kodeks samego autora, ale ów podmiot posiada tym razem cechy proroka, pozaziemskiego głosu osoby, która sięga wiedzą poza ludzkie doświadczenie. To taka kreacja poetycka, dzięki niej Przesłanie uzyskuje wymiar szczególnego utworu – nakazu moralnego, nie tylko dzieła poezji. Pan Cogito jest przykładem liryki maski – nakłada ją poeta, by przekazać swoje myśli.

Kto jest adresatem tego „idź”?

Jednostka – bo przecież „idź”, a nie „idźcie”. Jednostka wyjątkowa – godna tak trudnego nakazu, właściwie misji niemal nadludzkiej. Czy w ogóle istniej ktoś tak prawy i silny? Pan Cogito ryzykuje, wysyła swoje przesłanie w nadziei, że tak, że dotrze do odpowiedniej osoby. A może to on sam – to przesłanie do niego – Cogito? Z drugiej strony – to słowa do wszystkich. Kiedy czytasz „idź!”, bierzesz to do siebie. Ja też. I setki innych jednostek. Możesz zestawić swój kodeks z nakazami Przesłania, możesz sprawdzić swoje siły – czy dasz radę wziąć na swoje barki dziedzictwo Gilgamesza, Hektora, Rolanda? Nawet jeśli nie, zauważ tę wielką nadzieję zawartą w samym fakcie poszukiwania spadkobiercy wielkich ludzkich wartości.

Nakazy pana Cogito:

  • zachowaj godność w świecie upadku ideałów
  • daj świadectwo (człowieczeństwa, prawdy, obrony wielkich wartości)
  • bądź odważny
  • pogardzaj zbrodnią, fałszem, nikczemnością, nie przebaczaj im
  • zachowaj pokorę i miłość do świata
  • bierz przykład z przeszłości, z czynów wielkich bohaterów
  • zachowaj wierność swoim ideałom
  • trwaj w aktywności, wciąż „idź”

Taki kodeks etyczny nie bywa przesłany w punktach, z jasnymi załącznikami i wskazówkami. Jak każdy tekst profetyczny, posługuje się niejasnymi określeniami, wzniosłą tonacją, symbolami, znakami. Tak czyni Herbert w Przesłaniu: ciemny kres, złote runo nicości, królestwo bez kresu – to nazwy celu, do którego dotrzeć można po ostatnią nagrodę.

Słowa:

Ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

mogą wydawać się niejasne. Czy to wizja ziemi po jakimś kataklizmie, po następnej historycznej próbie, że ten jeden – wierny ocalał? Nie dla samego przetrwania, lecz dla „świadectwa”. Świadectwo – czego? Chyba heroizmu, odwagi, „wyprostowanej” postawy – czyli walki ze złem świata. To być powinno istotą humanizmu. Chodzi więc chyba o obronę człowieczeństwa – świadectwo, że człowiek jest dobry

powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy (…)
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem

Poezja Herberta wciąż zwraca się do wielkiego skarbca ludzkości, do pokładów literatury, magazynów filozofii, do zaplecza Biblii i antyku. Nie mogło się bez tego obyć w przesłaniu moralnym. Bohaterowie wielkich eposów różnych kultur przywołani zostali jako wzory, autorytety, „obrońcy królestwa bez kresu”. Stawać w ich szeregu – to zaiste zadanie bardzo ambitne.

Szukamy kontekstów

  • Biblia – i jej Dekalog. Zauważ pewną polemikę z biblijnym nakazem wybaczania wrogom. Nie – Herbert mówi – nie wolno ci wybaczać. Punkt wspólny znajdują oba kodeksy w nakazie miłości i pokory. Zresztą Przesłanie chwilami przyjmuje biblijną stylistykę – np. „wstań i idź!”, „zostałem powołany – czyż nie było lepszych” itd.
  • Joseph Conrad ze swoim absolutyzmem moralnym i nakazem „kilku prostych zasad” broniących społeczeństwo. Są wśród nich honor i odwaga.
  • Albert Camus z postulatem aktywności wobec zła, wręcz zwykłym ludzkim obowiązkiem, jakim jest walka z „dżumą” – bólem, wojną, totalitaryzmem czy też żywiołem lub zarazą.
  • Johann Wolfgang Goethe – Faust. Kojarzy się przez pochwałę aktywności – jako jedynej rzeczy, która jest w stanie zbawić człowieka. To aktywność, ciągłe dążenie do prawdy ratuje Fausta, gdy powinien zostać ukarany za słowa „chwilo trwaj!”

 

Zobacz:

Zbigniew Herbert – biografia

Zbigniew Herbert – jak pisać o…

Zbigniew Herbert na maturze

Poezja Zbigniewa Herberta

Zbigniew Herbert – tematy prac pisemnych