Na czym polega paraboliczność Dżumy Alberta Camusa?
Cechą powieści parabolicznej jest dwupoziomowy charakter. To znaczy pod warstwą pierwszą – realistyczną – kryje się głębsza, alegoryczna, którą powinien odczytać czytelnik. Taki utwór wymaga od odbiorcy dojrzałej i rozbudowanej interpretacji. Jeśli czytelnik nie odkryje głębszych, ukrytych sensów powieści parabolicznej, odczyta ją tylko w sposób linearny, uproszczony – nie zrozumie nadrzędnego, najważniejszego sensu.
Wystarczy przeczytać motto, którym opatrzył Albert Camus swoją powieść, aby upewnić się, że jest to utwór wielowarstwowy – właśnie paraboliczny. Mottem jest wypowiedź Daniela Defoe – autora znakomitej relacji o dżumie londyńskiej pt. Dziennik roku zarazy (wydany w 1722 roku):
Jest rzeczą równie rozsądną ukazać jakiś rodzaj uwięzienia przez inny, jak ukazać coś, co istnieje rzeczywiście, przez coś innego, co nie istnieje.
Także sam autor w wielu wypowiedziach podkreślał, że celem jego było: wyrazić przy pomocy dżumy uczucie duszenia się, któreśmy wszyscy cierpieli, atmosferę zagrożenia oraz banicji, w którejśmy żyli.
Równocześnie pragnął rozszerzyć ową interpretację na ogólne pojęcie istnienia.
Co świadczy o paraboliczności Dżumy?
- Po pierwsze motto, które sugeruje możliwość metaforycznego odczytania powieści.
- Po drugie czas – brak dokładnej daty, a nawet wyraźna sugestia, że autor tej daty nie chce podać. Wiemy, że akcja utworu rozgrywa się w ciągu dziesięciu miesięcy – od kwietnia do lutego, nie ma w niej żadnych bezpośrednich odwołań do czasów historycznych. Camus mógł akcję powieści umieścić w zupełnie innym stuleciu – choć realia by się zmieniły, schemat pozostałby ten sam.
- Wreszcie – przestrzeń. Oran opisany jest bardzo szczegółowo, tak jakby autor chciał oddać wierny wizerunek miasta. Jest to również świat odrealniony – hermetycznie zamknięty (bramy, strażnicy jak w grodach średniowiecznych) – można powiedzieć model sytuacji uniwersalnej.
- Inną ważną cechą jest brak realizmu – błyskawiczne tempo rozszerzania się choroby w XX wieku byłoby mało prawdopodobne. Narrator często sugeruje różne metaforyczne odczytania słowa dżuma – „dżuma ma swoje dobre strony (…) otwiera oczy, zmusza do myślenia”. Narrator posługuje się stylem refleksyjnym z partiami lirycznymi, zmetaforyzowanym językiem. Powieść można odczytać linearnie – jako realistyczny opis rozprzestrzeniania się zarazy. Ale przede wszystkim jako powieść o wojnie – tak została zrozumiana od razu po wydaniu we Francji – śmierć na masową skalę, usprawnienie pochówków – od zbiorowych grobów po krematoria. Oswojenie ze śmiercią i gorsze od rozpaczy „przyzwyczajenie do rozpaczy”.
Tę powieść-parabolę możemy odczytać także jako utwór o nieśmiertelności zła istniejącego w świecie, o potrzebie heroizmu w walce ze złem i śmiercią.
Zobacz: