Jak ukazywani są chłopi w literaturze polskiego renesansu? Odpowiedz na pytanie, bazując na wybranych utworach.
Komentarz
Temat nie jest łatwy. Przykłady literackie można jednak znaleźć. Nie można powiedzieć, że chłop awansował na pełnoprawnego bohatera literackiego, ale nie można przeoczyć kilku ważnych utworów. Chłop pojawia się w poezji i publicystyce; renesansowi humaniści dostrzegają jego krzywdę, brak praw, całkowitą niemal zależność od łaski i niełaski (częściej niestety niełaski) pana. Antyk skupiał się na losach bogów i herosów, średniowiecze bohaterami literackimi uczyniło władców, świętych i wielkich rycerzy – renesans zaś wykonał pierwszy krok w docenieniu chłopa. Ale na wielkie wejście chłopa do literatury przyjdzie jeszcze poczekać.
Forma pracy
Oczywiście, można opracować temat wymieniając poszczególnych autorów i streszczając, co i jak napisali o chłopach. Taka praca będzie rzetelna, ale trochę nudna w lekturze. Lepiej więc podzielić pracę na zagadnienia: obrona, ukazanie w sposób sielankowy, zwrócenie uwagi na krzywdę chłopską itd. Taka kompozycja pozwoli Ci nie tylko uczynić pracę ciekawszą, lecz także lepiej zrozumieć temat.
Jak zacząć?
Zastanów się, co sprawiło, że nagle zainteresowano się życiem chłopów? Czy była to kwestia wrażliwości renesansowych humanistów czy paląca potrzeba społeczno-polityczna?
Przykład
Średniowieczna Satyra na leniwych chłopów to dzieło okrutne – autor zdaje się stawać po stronie panów feudalnych, którzy podejrzewają, że są oszukiwani przez swoich poddanych. Że chłopi z natury są leniwi i uciekną się do najbardziej wymyślnych podstępów, by tylko nie pracować wydajnie. Niepokoje panów są jak najbardziej uzasadnione, a chłopi oceniani są jedynie pod względem wydajności. Dopiero w odrodzeniu (epoce naprawdę godnej swej nazwy!) pojawiły się głosy biorące chłopa w obronę i sprzeciwiające się traktowaniu go jedynie jako darmowej siły roboczej – do bardzo ważnych głosów trzeba zaliczyć oczywiście poglądy zaprezentowane przez Andrzeja Frycza-Modrzewskiego i Mikołaja Reja. Nie wolno także zapomnieć o Klemensie Janickim, jednym z największych poetów wczesnego renesansu, który pochodził z rodziny chłopskiej.
Co w rozwinięciu?
Możesz wykorzystać proponowany przez nas podział.
Kariera chłopskiego syna
Klemens Janicki jeden z największych poetów wczesnego odrodzenia, uhonorowany laurem poetyckim przez papieża (trudno było wówczas o większe wyróżnienie – oznaczało ono zapewnienie sobie nieśmiertelności już za życia), pochodził z rodziny chłopskiej. Urodził się we wsi Januszkowo niedaleko Żnina. Jego rodzinna wieś należała do arcybiskupa gnieźnieńskiego i była jedną z jego najbiedniejszych, najbardziej zaniedbanych posiadłości. W początkowych wersach elegii O sobie samym do potomności wspomina miejsce swych urodzin:
Wysoko leży wieś nad żnińskim bagnem,
Od niejakiego Januszka nazwana;
Tamtędy ponoć jeździli do Gniezna
Nasi królowie do swych pruskich włości.
Wspomina także swego ojca – którego nazywa vir bonus (szlachetnym, bliskim ideału człowiekiem). Pisze o nim z szacunkiem, miłością i wzruszeniem. Dowiadujemy się, że nigdy nie zmuszał go do ciężkiej pracy na roli, dbał o jego zdrowie i docenił zdolności syna. Dzięki niemu Janicki skończył szkołę elementarną w Żninie oraz elitarne gimnazjum Lubrańskie. Z pochodzeniem poety ma związek także jego przedwczesna śmierć – złe warunki życia na wsi sprawiły, że w bardzo młodym wieku zachorował na puchlinę wodną, która była przyczyną jego zgonu.
Dziś powiedzielibyśmy, że Janicki miał zdrowy stosunek do swych korzeni. Nie wypierał się ani nie wstydził swojego pochodzenia, wspominał o nim, lecz nie uczynił z niego motywu przewodniego ani stałego elementu swej twórczości. Na pewno nie można go nazwać twórcą „nurtu chłopskiego” w literaturze polskiej.
Obrona chłopa
Mikołaj Rej w Żywocie człowieka poczciwego podkreśla, że panowie powinni starać się być łaskawi i wyrozumiali dla chłopów, nie traktować ich tylko jako siły roboczej. Odważniejsza i bardziej zaangażowana jest jego Krótka rozprawa między trzema osobami: Panem, Wójtem a Plebanem. Przedstawiciele trzech stanów rozmawiają na temat sytuacji w kraju i wzajemnych stosunków. Jest to bardzo burzliwa rozmowa. Rej ukazuje, że szlachta i kler bezlitośnie wykorzystują bezbronnych chłopów, właściwie pozbawionych praw. Panowie zmuszają ich do odrabiania morderczej pańszczyzny, zaś duchowni do składania danin na rzecz kościoła, mamiąc ich obietnicą życia wiecznego. Trafnym podsumowaniem tej dyskusji są gorzkie słowa Wójta:
Ksiądz wini Pana, Pan Księdza,
a nam, prostym, zewsząd nędza.
Ważny jest także głos Andrzeja Frycza-Modrzewskiego, który w dziele pt. Łaski, czyli o karze za mężobójstwo oraz w późniejszym dziele O poprawie Rzeczpospolitej, zwraca uwagę na rażąco niesprawiedliwe prawa w Polsce. Przykładem nierówności wobec prawa są kary przewidziane dla przedstawicieli stanu szlacheckiego i chłopstwa. Za zabicie chłopa szlachcic zostanie ukarany niezbyt wysoką grzywną. Chłop, który zabije pana, zostanie skazany na śmierć. Wybitny humanista postuluje zrównanie wszystkich obywateli wobec prawa – tak więc kara za mężobójstwo (zabicie człowieka), powinna być taka sama dla wszystkich obywateli, bez względu na pochodzenie. Ta propozycja wywołała oburzenie szlachty i kleru, zaś dzieło Frycza-Modrzewskiego znalazło się na Indeksie ksiąg zakazanych.
Sielanka
Idylliczny, mocno wyidealizowany i podkolorowany obraz życia chłopów wyłania się z Pieśni świętojańskiej o sobótce Jana Kochanowskiego. Chłop ukazany w tym dziele to radosny, ufny człowiek. Praca sprawia mu przyjemność, bo też i nie ma nic wspólnego z trudem i potem. Życie zgodne z naturą, jego rytm podporządkowany zmieniającym się porom roku – nic więcej nie potrzeba do szczęścia owym radosnym wieśniakom. Nie znaczy to bynajmniej, że poeta nie znał realiów życia na wsi lub był utopijnym fantastą. Taki sposób pisania o urokach życia wiejskiego jest zgodny z pewną konwencją wywodzącą się jeszcze z antyku, z dzieł Wergiliusza. W Eklogach (Bukolikach) opisywał on krainę wiecznego szczęścia, spokoju i harmonii – Arkadię, zamieszkałą przez pasterzy, których głównym zajęciem był śpiew i muzykowanie.
Sielanka
Gatunek, który ukształtował się w antyku, w poezji Teokryta (III w. p.n.e). Jego sielanki miały charakter realistycznych obrazków – oddawały „bez upiększeń” przeżycia bohaterów i krajobraz.
Ze słowem „sielanka” bardziej kojarzą się nam jednak utwory Wergiliusza, który opisywał pozbawione trosk i smutków życie pasterzy w idealnej krainie Arkadii, w której panował łagodny klimat i powszechna życzliwość. Dnie upływały pastuszkom bynajmniej nie na pilnowaniu swoich trzód i codziennym znoju, lecz na prostych, urokliwych przyjemnościach – śpiewie, grze na fujarce, odpoczynku w cieniu drzew. Sielanki dzielimy więc na realistyczne i konwencjonalne. Bez trudu rozstrzygniesz, do którego modelu bliżej jest utworom Kochanowskiego i Szymonowica.
Wpływy Horacego
Wzoru dla wyrażania przeżyć i radości poeta, podobnie jak inni wielcy humaniści, szukał w antyku. Epod drugi Horacego Beatus ille qui procul negotiis… ma tu szczególne znaczenie; nieustannie tłumaczony i parafrazowany, stał się niemal „obowiązującym” modelem pochwały życia na wsi. Bohaterem i podmiotem lirycznym epodu Horacego jest lichwiarz Alfiusz. To w jego usta poeta włożył pochwałę życia wiejskiego.
Naga prawda
Żeńcy Szymona Szymonowica to sielanka zwana także… antysielanką. Mieszają się w niej elementy liryczne (pieśń do słoneczka śpiewana przez Pietruchę) i brutalne (kobieta skatowana do krwi przez Starostę), realistyczne i sielankowe. Poeta ukazuje wyzysk i bezradność chłopów. Dwie młode żniwiarki, Oluchna i Pietrucha, nie narzekają na system społeczny, który zmusza je do ciężkiej pracy i uzależnia od humorów nadzorcy – ten bowiem wydaje im się nienaruszalny, lecz na surowość i bezduszność swojego Starosty. Dzień pracy na polu pana, i tak długi, Starosta wydłuża jeszcze bardziej. Dozwolone przerwy na posiłki i odpoczynek są bardzo krótkie – ekonom nie dba wcale o samopoczucie żniwiarek.
Jak zakończyć?
Możesz zamknąć swoją pracę (umotywowanym) wyborem utworu, który jest Ci najbliższy; najtrafniej Twoim zdaniem oddaje sytuację chłopa.
Przykład
Spośród wymienionych utworów najbardziej godny zastanowienia wydał mi się utwór Mikołaja Reja (którego, muszę przyznać, aż do tej pory nawet nie podejrzewałem o umiejętność formułowania tak trafnych sądów). W „Krótkiej rozprawie…” jeden z jej bohaterów, Wójt, stwierdza z goryczą, że ofiarami sporów między szlachtą i duchowieństwem są zawsze chłopi – choć najczęściej są tylko przedmiotem sporu, to oni są pokrzywdzeni. Niestety, to prawda, że ofiarami wszelkich „sporów na szczycie” są najbiedniejsi i najbardziej bezbronni.
Satyra na leniwych chłopów
Chytrze bydlą z pany kmiecie.
Wiele się w jich siercu plecie:
Gdy dzień panu robić mają,
Częstokroć odpoczywają, (…)
Gdy pan przydzie, dobrze orze –
Gdy odydzie, jako gorze; (…)
Ten wiersz był dość popularny jeszcze w pierwszej połowie XVI w. Powstała nawet jego parafraza Opisanie przechernej i sztucznej natury chłopskiej przeciwko panom swoim. Widzimy więc, że do „wsi spokojnej, wsi wesołej” była jeszcze daleka droga. Trudno nam dziś w to uwierzyć, ale Pieśń świętojańska o Sobótce Jana Kochanowskiego była przełomem w pisaniu o życiu na wsi.
Ważne utwory
- O sobie samym do potomności Klemensa Janickiego
- Żywot człowieka poczciwego i Krótka rozprawa między trzema osobami… Mikołaja Reja
- Pieśń świętojańska o Sobótce Jana Kochanowskiego
- Łaski, czyli o karze za mężobójstwo i O poprawie Rzeczypospolitej Andrzeja Frycza-Modrzewskiego
- Żeńcy Szymona Szymonowica
Arkadia
Jan Kochanowski podkreśla, że tworzony przez niego obraz wsi nie jest realistyczny. U niego, jak u Wergiliusza, pojawiają się pastuszkowie, którzy dmą w fujarkę proste pieśni; wprowadza także postacie rodem z antycznej mitologii – to „faunowie leśni”, którzy radośnie skaczą w rytm pieśni granych przez pastuszków.
Poeta nie rezygnuje z konwencji nawet w pieśni Panny VI, będącej wezwaniem do żniw. Okres wytężonej pracy rolników, może nawet harówki, został ukazany ogólnikowo i beztrosko.
Uwaga!
Awans Klemensa Janickiego i zdobyte przez niego wykształcenie nie było wcale ewenementem, cudem czy łaską Boską. W XV w. i w początkach XV, choć chłopi byli dyskryminowani, wcale nie znajdowali się w tak tragicznej sytuacji, jak skłonni byśmy byli przypuszczać. Nie było rażących różnic między poziomem życia przeciętnego chłopa i mieszczanina czy szlachcica. Synowie chłopscy mogli kończyć wyższe uczelnie. Kariery zdolnych młodych chłopów wcale nie należały do rzadkości.
Zobacz:
Radości i smutki życia na wsi – różne wizje polskich pisarzy renesansowych