Jan Kochanowski
Pieśń świętojańska o Sobótce
Panna XII
Wsi spokojna, wsi wesoła,
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć za raz wszytki?
Człowiek w twej pieczy uczciwie
Bez wszelakiej lichwy żywię;
Pobożne jego staranie
I bezpieczne nabywanie.
Inszy się ciągną przy dworze
Albo żeglują przez morze,
Gdzie człowieka wicher pędzi,
A śmierć bliżej niż na piędzi.
Najdziesz, kto w płat język dawa,
A radę na funt przedawa,
Krwią drudzy zysk oblewają,
Gardła na to odważają.
Oracz pługiem zarznie w ziemię;
Stąd i siebie, i swe plemię,
Stąd roczną czeladź i wszytek
Opatruje swój dobytek.
Jemu sady obradzają,
Jemu pszczoły miód dawają;
Nań przychodzi z owiec wełna
I zagroda jagniąt pełna.
On łąki, on pola kosi,
A do gumna wszytko nosi.
Skoro też siew odprawiemy,
Komin wkoło obsiędziemy.
Tam już pieśni rozmaite,
Tam będą gadki pokryte,
Tam trefne plęsy z ukłony,
Tam cenar, [tam] i goniony.
A gospodarz wziąwszy siatkę
Idzie mrokiem na usadkę
Albo sidła stawia w lesie;
Jednak zawżdy co przyniesie.
W rzece ma gęste więcierze,
Czasem wędą ryby bierze;
A rozliczni ptacy wkoło
Ozywają się wesoło.
Stada igrają przy wodzie,
A sam pasterz, siedząc w chłodzie,
Gra w piszczałkę proste pieśni;
A faunowie skaczą leśni.
Zatym sprzętna gospodyni
O wieczerzej pilność czyni,
Mając doma ten dostatek,
Że się obejdzie bez jatek.
Ona sama bydło liczy,
Kiedy z pola idąc ryczy,
Ona i spuszczać pomoże;
Męża wzmaga, jako może.
A niedorośli wnukowie,
Chyląc się ku starszej głowie,
Wykną przestawać na male,
Wstyd i cnotę chować w cale.
Dzień tu, ale jasne zorze
Zapadłyby znowu w morze,
Niżby mój głos wyrzekł wszytki
Wieśne wczasy i pożytki.
- Przyporządkowane dwunastu pannom sielankowe pieśni autor zestawił w swego rodzaju dialog dziewcząt dotyczący życia, miłości, małżeństwa, uroków życia na wsi i zabawy.
Uwaga!
Tytułowa sobótka to ludowe święto przypadające raz do roku – wypada ono w noc poprzedzającą dzień św. Jana, 23 czerwca (był to dzień imienin poety!). Jest to niezwykły czas letniego zrównania dnia z nocą. Ten ludowy obrzęd związany był z zabawą i marzeniami o szczęściu małżeńskim. Wtedy dziewczęta wróżyły sobie, która pierwsza wyjdzie za mąż – puszczały wianki na wodzie, a chłopcy skakali przez ognisko.
- Pieśń rozpoczyna się apostrofą do wsi – przypisane jej epitety to „spokojna” i „wesoła”. Pamiętajmy – do tych słów („Wsi spokojna, wsi wesoła”) nawiąże Stanisław Wyspiański w Weselu. Dziennikarz w rozmowie z Czepcem (ich dialog otwiera dramat Wyspiańskiego), zagadywany przez Czepca o politykę, będzie opędzał się jak od muchy od ciekawego nowinek ze świata chłopa, aż w końcu powie:
niech na całym świecie wojna,
Byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna.
Zwróćmy uwagę na dwa pytania retoryczne zawarte w tej apostrofie, które sugerują, że żaden głos nie zdoła wypowiedzieć chwały wsi ani wymienić wszystkich pożytków i przyjemności, które związane są z mieszkaniem na wsi.
- Panna XII wymienia ważną zaletę życia na wsi: żyje się tu spokojnie, uczciwie, bez „wszelakiej lichwy” czyli pożyczania pieniędzy na procent, oszustwa.
- Wieś jest tak pełna harmonii, jej mieszkańcy tak mili i prości, że wieś w pewien sposób wymusza taki właśnie styl życia. W późniejszych wersach stateczny, spokojny, pełen pogody ducha, zostaje zestawiony z innymi sposobami na życie – niebezpiecznymi, wiążącymi się z licznymi rozterkami i niosącymi niepokój zamiast spokoju.
W tym fragmencie mowa o ludziach, którzy nie mają szans na zachowanie spokoju ducha i sumienia ze względu na życie, które wiodą. Ich „profesje”, sposób zarabiania na chleb, zostały zestawione ze spokojnym, ale zapewniającym wszelki dostatek życiem ziemianina. Mowa jest więc o „ciągnących się przy dworze”, czyli dworzanach, żeglarzach i kupcach, którzy narażają swe życie i innych. Mowa jest też o artystach i prawnikach, wszystkich, którzy zarabiają na życie słowem.
- Tutaj wymienione są argumenty przemawiające za życiem na wsi: ziemianin ma zapewniony godziwy byt, może bez problemu utrzymać rodzinę bez narażania życia. Zawdzięcza ten dobrobyt rodzącym owoce sadom, pszczołom robiącym miód, wełnistym owcom, łąkom i polom.
- Po pracy przychodzi czas na rozrywkę – wieczory w domowym zaciszu pełne tańców (cenar i goniony) oraz „trefnych gadek” (zagadek). To niezbyt wyszukane, ale i nieprostackie, miłe wszystkim rozrywki. Poeta nawiązuje tu do epikurejskiej radości życia – warto bawić się i weselić. I tu jednak pamięta o zasadzie złotego środka – zabawa i odpoczynek – tak, ale dopiero po pracy.
- Tu wymienione są inne pożytki życia na wsi – mocne argumenty przemawiające za wyborem ziemiańskiego zycia, poza wspomnianymi wcześniej spokojem ducha i sumienia oraz zapewnieniem dostatniego bytu rodzinie. Owe korzyści i przyjemności wiejskiego życia to polowania i zastawianie sideł (nie wraca się z nich z pustymi rękoma!), łowienie ryb oraz kojący śpiew ptaków.
- Uwaga, nawiązanie do poezji antycznej, tradycji sielanek (bukolików). Antyczne obrazki to pasterz grający „w piszczałkę proste pieśni” i skaczące fauny. To, oczywiście, wyobraźnia poety i nawiązanie do konwencji – za czasów Kochanowskiego na wsi z całą pewnością nie żyły fauny.
- W tym fragmencie mamy ukazane, jak ważna jest współpraca w małżeństwie. Gospodarz – mąż nie jest jedynym, który troszczy się o rodzinę, dobrobyt, spokój i porządek w domu. Jego żona powinna być skrzętną kobietą (pieśń ta, mimo idealizowania obrazu wsi, ma w gruncie rzeczy bardzo praktyczny charakter). Żona zajmuje się przygotowaniem kolacji, dba o dom, liczy bydło wracające wieczorem z pola (to znak, że jest ono liczne!) – jednym słowem „Męża wzmaga jako może”.
- Zauważmy, że pieśń tę spina ładna, elegancka klamra. W otwierającej pieśń apostrofie pojawiło się pytanie retoryczne: „Kto twe wczasy, kto pożytki/ Może wspomnieć zaraz wszytki?”. Słowa zamykające mówią o niemożności opisania wszystkich uroków i pożytków życia na wsi: prędzej dzień stałby się nocą, „Niżby mój głos wyrzekł wszytki/ Wieśne wczasy i pożytki” – jest więc ich tak dużo, że nie da się ich objąć!
Zobacz:
Jaką filozofię zawarł Jan Kochanowski w pieśniach i fraszkach?
24. Przedstaw różne ujęcia tematyki wiejskiej w literaturze renesansu
Jaką wizję wsi prezentuje Jan Kochanowski w Pieśni świętojańskiej o Sobótce?