Kordian – jeden bohater czy wielu? Prześledź przemiany bohatera i określ typ (typy) postaci.
Wstęp – nakreślenie sytuacji
Na konstrukcję postaci Kordiana złożyły się trzy elementy: wątek autobiograficzny (czyli prywatne przeżycia Słowackiego), schemat bohatera romantycznego i wzór Hamleta – bohatera tragedii Szekspira. Jest młody Kordian niewątpliwie typowym romantykiem. Dla wielu odbiorców jest także typowym wzorem polskiej mentalności i polskiego postępowania.
Rozwinięcie
- Gdy poznajemy go w scenie I, jest to młodzieniec niezwykle wrażliwy, delikatny, poeta zjednoczony z przyrodą, zakochany w starszej od siebie i nieco go lekceważącej Laurze. Bardzo wyraźnie rozpoznajemy w nim samego Słowackiego z czasów studenckiej miłości do Ludwiki Śniadeckiej.
Ten etap zgodny jest ze schematem bohatera romantycznego. Ważną rolę w tej części odgrywa stary sługa Grzegorz, który wygłasza trzy opowieści: O Janku, co psom szył buty, opowieść z walk napoleońskich i dramatyczną historię z niewoli w Rosji, o bohaterskim Kazimierzu, który życiem zapłacił za bunt. Nie są to opowieści dla dekoracji.
Są to trzy propozycje życia:- Pierwsza – koncepcja samodzielności, zaradności i praktycyzmu życiowego.
- Druga – to propozycja udziału w patriotycznej, zespołowej walce o wolność kraju.
- Trzecia to koncepcja spisku, konspiracji i jednostkowej walki o ojczyznę.
Kordian – człowiek niezdecydowany – w końcu wybierze tę trzecią drogę. W samobójczej próbie Kordiana pobrzmiewa echo śmierci Ludwika Spitznagla, przyjaciela Słowackiego. Targnięcie się na własne życie jest punktem zwrotnym w życiu Kordiana.
- Następny etap jego losów to podróże. Jest teraz bohaterem poszukującym – prawd życiowych, wartości kulturowych, szans politycznych. Znajduje się w Anglii (ukłon w stronę Szekspira), we Włoszech, gdzie romans z Wiolettą uświadamia mu, że miłość można potraktować jak towar, w Watykanie u papieża, zajętego bardziej papużką niż losami świata i nakazującego Polakom siedzieć cicho i czekać. Kres podróży Kordiana stanowi szczyt Mont Blanc. Prawdziwa metamorfoza następuje właśnie tutaj.
Na podobieństwo Hamleta i jego słynnego monologu („Być albo nie być”) Kordian rozważa swoje sprawy, waha się podobnie jak Hamlet. Wreszcie podejmuje decyzję i z okrzykiem „Polska Winkelriedem narodów!” przenosi się do Polski.
- Następuje kolejny etap – romantyczne wcielenie w bojownika walki o wolność ojczyzny. Kordian samotnie podejmuje się misji dokonania zamachu na cara. Niestety – okazuje się, że jest to zadanie ponad jego siły. Wyobraźnia bohatera stwarza mu przeszkody nie do pokonania. Drogę przestępują mu Strach i Imaginacja, grzech królobójstwa okazuje się zbyt wielki. Kordian mdleje w progu sypialni carskiej. Pojmany, skazany na śmierć, dokonuje czynu żołnierskiego – przeskakuje konno szpaler szwoleżerów. Ostatnia scena to chwila, kiedy Kordian już ma być rozstrzelany. Biegnie goniec z ułaskawieniem. Czy zdąży? – nie wiadomo. Jedynie fakt, że Kordian miał być pierwszą częścią trylogii, pozwala mieć nadzieję, że tak.
Zakończenie – próba podsumowującej oceny
Jak zatem ocenić Kordiana? Jest to arcydelikatna struktura psychiczna. Jest oczywiście szlachetny. Wiele rozmyśla, dużo chce, lecz między jego ideologią a czynem jest przepaść. Czytelnik w pewnym momencie czuje się zirytowany – czuje niedosyt, pragnie, by Kordian dokonał czegoś konkretnego, choćby to miała być zbrodnia, domaga się, by bohater był bardziej racjonalny i praktyczny.
Podsumujmy swoje rozważania:
Kordian jest typowym bohaterem romantycznym, lecz także w pewnym stopniu kompromituje postacie tego typu. Jest ożywionym ideałem rycerza o doskonałej moralności, lecz zarazem typem nieudacznika życiowego.
Zobacz: