Ćwiczenie kształtujące umiejętność analizy i interpretacji tekstu na poziomie rozszerzonym.
Fragment 35
Andrzej Bursa
Liryka Rudolfa Hoessa
Rudolf Hoesse, komendant
oświęcimskiego obozu śmierci,
faszystowski rycerz bez skazy,
w chwilach
szczególnego podniecenia nerwowego
siadał wieczorem na konia
i galopował wokół obozu.
Zdanie z pamiętnika Hoessa:
Uczucie nienawiści jest mi w ogóle obce.
Kiedy czuję się zmęczony pracą
Gwiazdy obóz otoczą kolczaste
Pochylony w skrzypiącej kulbace
Pędzę konno chorowitym laskiem
Czując ciepłą śledzionę na pięcie
Czując ciosy gałęzi suchych
Żywy człowiek z żywym zwierzęciem
W pełzających cicho dymach trupich (…)
Jutro znów pracowicie palił będę
Trupie buty segregował trupie zęby
Więc dziś niech mój ogier staje dęba
Niech zahuśtam się jak diabeł na popręgach
Syn pastora w najgorętszych piekła kręgach
Pytania:
- Określ sytuację komunikacyjną w utworze.
- Jaką funkcję pełni objaśnienie, kim był Rudolf Hoesse, na początku utworu?
- W jaki sposób jest opisana przejażdżka konna Hoessego?
- Jakie słowa – klucze można znaleźć w tym wierszu? Czego dotyczą?
- Jak w kontekście przytoczonego zdania z pamiętnika Hoessego zinterpretujesz wiersz?
Odpowiedzi:
1. Mamy tu do czynienia z liryką bezpośrednią, podmiot liryczny mówi w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Odbiorca nie jest bliżej określony.
2. Wiersz nosi tytuł Liryka Rudolfa Hoessego. Każdy z czytelników może w encyklopedii sprawdzić, kim była postać, o której mowa w utworze. Jednak określenie i charakterystyka postaci sporządzona przez Bursę kładzie nacisk na te elementy i cechy postaci, o których prawdopodobnie w suchym tekście informacyjnym się dowiedzielibyśmy się. Stanowi łącznik pomiędzy tekstem a zamysłem autora, jest punktem wyjścia do jego zrozumienia i interpretacji.
3. Z przytoczonego na początku wiersza opisu wiemy, że Hoesse miał zwyczaj galopować wtedy, gdy był szczególnie podniecony. W wierszu przejażdżka opisana jest za pomocą słów określających tragedię dziejącą się w obozie. Mamy ciepłą śledzionę, którą czuje na pięcie, ciosy gałęzi, pełzające dymy trupie. Przejażdżka jest jakby wytchnieniem, odpoczynkiem od mordowania, które jest tylko ciężką pracą.
4. Słowa-klucze dotyczą śmierci w obozie zagłady: obóz, kolczaste, chorowity, śledziona, ciosy, żywy (jako opozycja), dymy trupie, palić, segregować, trupie buty, trupie zęby, piekło. Drugą grupę stanowią słowa związane z przejażdżką konną: kulbaka (wysokie siodło z szerokimi, drewnianymi łękami), pędzić konno, zwierzę, ogier, stawać dęba. Mamy też grupę słów dotyczących pracy: zmęczony pracą, pracowicie. Słowa te idealnie pasują do opisu postaci danego przez Bursę na początku wiersza.
5. Zdanie Uczucie nienawiści jest mi zupełnie obce rzuca pewne światło na tytułową postać i daje klucz do interpretacji tego wiersza, choć umożliwia również wybranie różnych ścieżek interpretacyjnych. Mamy tu bowiem człowieka, który ciężko “pracuje” w obozie koncentracyjnym. Pali ludzi, segreguje rzeczy, które po nich zostały. Po całym dniu zajmowania się takimi rzeczami, czuje potrzebę relaksu. Jedzie na konną przejażdżkę. Lecz obecność śmierci go przytłacza (czuje dym palonych ciał w nozdrzach). Czy zdanie z pamiętnika jest prawdą czy fałszem? Jeśli nie czuje nienawiści do ludzi, których zabija, stawia się w sytuacji nie człowieka pracującego, lecz właśnie diabła na popręgach. Ale też traktuje się jak dobrego wśród zła – albo też człowieka nie na swoim miejscu (syn pastora w najgorętszych piekła kręgach).