Leżenie plackiem wychodzi z mody. Świat należy do aktywnych! Dziś na czasie są wyprawy – trampingi, workcampy i kolejowe wojaże. Najlepiej tam, gdzie odbywają się festiwale: teatralne i filmowe.
Tramping – przygoda kontrolowana
Tramping – kameralny wyjazd pod opieką przewodnika, to propozycja dla osób, które nie lubią podróżowania w stadzie, a z drugiej strony boją się samodzielnych wyjazdów i całkowitej improwizacji. Obecność przewodnika, z grubsza nakreślony plan wyprawy i kilkuosobowa grupa towarzyszy dają poczucie bezpieczeństwa. Na trampingu zapomnisz o luksusowych hotelach i łóżkach ścielonych przez pokojówki, o z góry ustalonej porze posiłków i wycieczkach klimatyzowanym autokarem. Spać będziesz w małych hotelikach, w namiotach, pod gołym niebem. Wybór miejsc i sposobów podróżowania w zasadzie nieograniczony: na rowerze po Nepalu, pieszo przez parki narodowe Indii, koleją transsyberyjską przez całą Rosję.
Interrail po Europie
Mieszkańcy Zjednoczonej Europy nie lubią granic. Właśnie dlatego już wiele lat temu koleje wprowadziły ofertę biletu strefowego. Kupowany raz, ważny jest od 22 dni do miesiąca na jedną, kilka wybranych lub wszystkie strefy. Stref jest osiem, w każdej kilka krajów. Podróżujesz drugą klasą, chyba że zawartość portfela pozwoli ci na dopłatę do jedynki. Wykupując bilet na strefę B zobaczysz wieczne lody i norweskie fiordy, wybierając F – objedziesz Katalonię. Interrail to propozycja dla tych, którzy wolą nie wiedzieć, co wydarzy się jutro. Planowanie ogranicza – mówią amatorzy strefowych biletów – wybierając się w podróż, chca poznać cały region. Jak można, będąc w Norwegii, nie zajrzeć do Szwecji?- dziwią się.
Uwaga! Bilety Interrail sprzedawane są w międzynarodowych kasach PKP.
Workcamp – w nieznane z pożytkiem
Moda na wolontariat zatacza coraz szersze kręgi. Wakacje są najlepszym momentem, by zaangażować się w taką działalność i przy okazji co nieco zwiedzić. Umożliwiają to workcampy – czyli wyjazdy, których celem jest “ulepszenie” miejsca pobytu. Zebrani na miejscu wolontariusze mają do wykonania zadania na rzecz społeczności lokalnej. Zadania mogą być różne: od najprostszych, jak pomalowanie płotu we wsi, zburzenie starego budynku czy ułożenie kostki brukowej, do bardziej twórczych, jak nauka miejscowych dzieci języka angielskiego czy organizacja festiwalu na rzecz pokoju i tolerancji. W zamian za pracę, wolontariusze otrzymują zakwaterowanie, wyżywienie i ubezpieczenie od nieszczęśliwych wypadków. No i oczywiście możliwość przebywania w ciekawym miejscu z nietuzinkowymi ludźmi. Informację o aktualnych projektach znajdziesz na stronie internetowej stowarzyszenia „Jeden Świat”, organizatora wyjazdów workcampowych. .
W Polskę niebanalnie
W Polsce także aktywność jest w tym roku obowiązkowa. Dominują różne formy “męczącego wypoczynku”: survivale, wycieczki rowerowe, spływy kajakowe, nurkowanie. Modne są jaskinie i trudno dostępne szlaki. Renesans przeżywają Bieszczady i Bory Tucholskie. Na rynku usług turystycznych coraz popularniejsze stają się wyprawy przyrodnicze: szukanie w lasach rzadkich ptaków, uczenie się rozpoznawania drzew po korze lub kształcie liści.
Możesz także skorzystać z gotowych ofert, które znajdziesz na stronie PTTK-u znajdziesz linki do towarzystw turystycznych i firm mających w swojej ofercie oryginalne wyprawy po Polsce.
Muzycznie
Sprawdzonym pomysłem na niebanalną wakacyjną wyprawę, niekoniecznie solo, są festiwale muzyczne. Dwa z nich – duński Roskilde i węgierski Sziget stanowią już klasykę letnich scen muzycznych.
- Sziget to wyspa w pobliżu Budapesztu. Koncerty odbywają się tam przez tydzień bez przerwy. Nie musisz się martwić o różnice w gustach muzycznych twoich przyjaciół, gdyż do wyboru jest kilka scen: od tanecznej, typowo popowej, poprzez rock’n’rollową, po heavy metalową. Możesz wykupić bilety na pojedyncze koncerty albo karnet na cały festiwal. Tradycją Sziget stały się występy gwiazd światowej sławy.
- Starszym, bardziej znanym i, co tu ukrywać, droższym festiwalem jest Roskilde Festival, odbywający się w duńskim miasteczku o tej samej nazwie. Po raz pierwszy zorganizowano go w 1971 roku. Zamierzeniem pomysłodawców było stworzenie czegoś na wzór wcześniejszych festiwali i zgromadzeń młodzieżowych takich jak amerykański Woodstock. I choć zdania na temat, czy można nazywać go wprost spadkobiercą Woodstock, są podzielone, faktem jest, że występujące na nim sławy (R.E.M, Metallica, Chemical Brothers) oraz wielotysięczna, żywiołowo reagująca publiczność, czynią z niego wydarzenie muzyczne na skalę światową. Nie ma chyba szanującego się zespołu rockowego, który nie zechciałby zagrać na Roskilde. Oprócz promowania młodych, mniej znanych twórców, występujących jako support gwiazd, festiwal ma również swoją misję. Zyski ze sprzedaży biletów przeznaczane są na wspieranie inicjatyw pozarządowych oraz akcje humanitarne i społeczne na całym świecie.
Poza udziałem w koncertach muzyki rockowej możesz wziąć udział w warsztatach plastycznych, happeningach uświadamiających eokologię, można skorzystać ze sztucznych ścianek do wspinaczki, boisk do koszykówki oraz trampoliny.
Teatralnie
Kiedy teatry instytucjonalne ogłaszają przerwę urlopową, władzę w teatralnym świecie przejmuje ulica. Poznański festiwal Malta, warszawska Sztuka Ulicy, jeleniogórski Festiwal Teatrów Ulicznych – to wydarzenia, w których trzeba uczestniczyć. Najlepsze teatry nierepertuarowe z Polski i całego świata, tłumy rozbawionej publiczności. Wino, muzyka, taniec. Każde miasto, w którym odbywają się plenerowe widowiska, zamienia się w kolorową siedzibę klownów, szczudlarzy, cyrkowców, lalkarzy i eksperymentatorów. Instalacje multimedialne, happeningi, performance przedostają się do miejsc zwykle mało mających wspólnego z jakąkolwiek formą kultury: na przystanki autobusowe, do parków, a nawet handlowych pasaży, stając się alternatywą dla konsumpcjonizmu. Miasto nie śpi, nawet latem.