- Czy jesteś już dorosły?
- Kiedy na pewno będziesz?
- Czy można być trochę dorosłym, a trochę nie?
- Dlaczego dzieciństwo musi się skończyć?
- Po czym poznać, że ktoś jest dorosły?
Psychologia od zawsze próbuje odpowiedzieć na te pytania.
Jedna z gałęzi psychologii – psychologia rozwojowa – zajmuje się szczegółowym badaniem i opisem kolejnych faz rozwoju człowieka. Stworzono konkretne kryteria, których spełnienie decyduje o tym, czy jesteś już człowiekiem dojrzałym, czy też jeszcze… niedojrzałym.
Początkujący nastolatek
Byłeś nim kilka lat temu. Starannie zostały ukryte wszelkie atrybuty dzieciństwa. Dziecinne książeczki i zabawki poszły precz, zbyt mamusine ubrania po cichu zniszczyłeś… Słowem: dużo energii wkładałeś w to, żeby nikt się nie mógł domyślić, że kiedyś byłeś dzieckiem. Bo jeśli dla kogoś produkuje się pieluchy, to Ty na pewno nigdy z nich nie korzystałeś. Ta faza ukrywania dzieciństwa świadczy, że nieuchronnie zbliżasz się do fazy następnej…
Stary nastolatek
Jeśli masz w życiu szczęście, to uczysz się i jeszcze nie musisz etatowo pracować. Jesteś teraz starym nastolatkiem, stoisz na progu dorosłości jak na wąskiej kładce i raz, dla złapania równowagi, przechylasz się w tę, a raz w tamtą stronę. Zależy, z której strony się na Ciebie patrzy (rodzice, nauczyciele, starsze rodzeństwo). Oni widzą nadal Twoją dziecinną stronę. Natomiast Twoja sympatia, Twoi koledzy, znajomi (szczególnie ci spoza szkoły) – widzą w Tobie wyrobionego, obeznanego ze wszystkimi sferami życia, w pełni ukształtowanego człowieka. I taki właśnie powinien być licealista – gdzieś pośrodku.
Ostateczna granica
Wszystkie etapy dorastania następują po sobie stopniowo, a kończą się, gdy zostajesz rodzicem. Wtedy już nie możesz – bo czyjeś całe życie od Ciebie zależy – być niedojrzały. Każdy, komu „trafia się” dziecko, dorasta ekspresowo. Ale zdrowiej dla psychiki (Twojej i dziecka), gdy odwrócimy problem – niech dziecko wynika z dojrzałości.
Musisz się pogodzić z tym, że:
- Jeśli jesteś fizycznie zdrowy, dorośniesz. Nawet gdybyś chciał pozostać dzieckiem, dojrzejesz fizycznie (i to na dodatek proces nieodwracalny), a świat zacznie od Ciebie wymagać cech dorosłego człowieka. I nic na to nie możesz poradzić.
- Dziecko zostaje w osobowości każdego człowieka niekoniecznie w emocjach, ale koniecznie we wspomnieniach.
- Czym bardziej dojrzała osobowość, tym mniej wstydzi się, a ujawnia i czerpie
z obszarów dziecięctwa, które w sobie nosi.