Tag "Maria Konopnicka"
Typowym „obrazkiem” jest wiersz pt. Wolny najmita. Widzimy mężczyznę, jak idzie polną ścieżyną – blady, obszarpany, chudy. Nie zawsze był „wolny” – wyrzucono go z jego chaty, gdyż po ciężkim, nieurodzajnym roku nie mógł spłacić podatku. Opuszczał swoje nędzne domostwo sam, bo rodzina wymarła mu z głodu. Okrutną okazała się ustawa nakazująca wnoszenia opłat do kasy bez względu na plon. Co będzie dalej z wolnym najmitą? Jest wolny – może umrzeć (bo cóż
„Contra spem spero” znaczy wierzę wbrew nadziei. To swoiste wyznanie wiary. To romantyczne wyznanie wiary. Bo czy realista mógłby wierzyć wbrew nadziei? To jakby odżyło romantyczne hasło „mierz siły na zamiary” Mickiewicza. Czego dotyczy ta bezrozumna, szaleńcza wiara poetki? Temat jest wyraźnie patriotyczny – wiara w wyzwolenie ojczyzny. Konopnicka wyznaje, że wierzy: w niezgasłe gwiazdy, w dnia hasło (światło), we wskrzeszenie popiołów i kości, w gwiazdę ludów… Są to przenośnie i brzmią nieco
Maria Konopnicka to dziwna osobowość. Niektórzy czytelnicy z ironią mówią o twórczości „zapłakanej Marysi”. Inni uznają ją za czołową poetkę pozytywizmu – piewczynię ludu, spadkobierczynię Lenartowicza i romantyków. Komu przyszłoby do głowy, że po wielu latach ziemiańskiego życia matka ośmiorga dzieci porzuci męża i dom i rzuci się w wir samodzielnego życia i tworzenia? Albo że z jej powodu (kobiety wówczas ponadpięćdziesięcioletniej) popełni samobójstwo młody mężczyzna? Tworzyła nie tylko wiersze. Poezję Konopnickiej można ująć w następujące zagadnienia: I Sfera
Pozytywizm to czasy niepoetyckie. Proza wzięła górę, bo też proza najlepiej nadawała się do realizacji pozytywistycznego programu. Przy tym poezja kojarzyła się nieodzownie z romantyzmem, a wystarczy poczytać artykuły Świętochowskiego, by dostrzec, że postromantyczni poeci nie byli najwyżej oceniani. Twórczość poetycka pozytywizmu to głównie dzieło dwóch osób, dwojga poetów, którzy pozostali w świadomości potomnych jako natchnieni reprezentanci niepoetyckich czasów pozytywizmu. Są to: Maria Konopnicka, Adam Asnyk (pseudonim El…y). Ich wiersze dotarły do współczesnych
Rodzi się realizm Realizmem nazywamy epokę w II połowie XIX wieku – prąd ukształtowany w literaturze i sztuce około roku 1850 – ale dlatego, że dominuje w nim sposób tworzenia znany ludzkości już wcześniej – jego twórcy pragnęli odwzorowywać rzeczywistość. Realizm to ponadczasowa metoda twórcza – wszelkie dążenia artystów różnych epok do odtworzenia rzeczywistości z maksymalnym obiektywizmem i naciskiem na ukazanie prawdy i życia codziennego, stosowana od antyku do dziś.
Centrum kulturalnym pozytywizmu była Warszawa. Tu też ideologia tej epoki utrzyma się najdłużej. Gdy Kraków ogarnie szaleństwo młodopolskie, tu wciąż trwać będą okopy dawnego, rozsądnego programu. Tu tworzyć będą Orzeszkowa, Prus, Sienkiewicz, Chmielowski. Warszawę drugiej połowy XIX wieku najlepiej poznajemy dzięki Lalce. Krakowskie Przedmieście, Aleje Ujazdowskie, Łazienki – te same co dziś. Za to poważnie awansowało Powiśle. Wówczas była to dzielnica biedoty i panien pośledniej profesji. O modzie ówczesnej prawi pismo kobiece
Adam Asnyk Wychowywał się w rodzinie patriotycznej, jego ojciec brał udział w powstaniu listopadowym – Asnyk w styczniowym. Ojciec był zesłańcem na Syberię – Asnyk musiał uciekać za granicę w roku 1864, by ratować swoje życie. Refleksje popowstaniowe zamieścił w cyklu sonetów Sen grobów. Miastem rodzinnym Asnyka jest Kalisz, lecz po zagranicznej tułaczce, studiach w Paryżu poeta osiadł w Krakowie, w Galicji, gdyż na tereny zaboru rosyjskiego wjechać nie mógł. W tej sytuacji i jego rodzice przenieśli się do Krakowa.
Poezja polskiego pozytywizmu Pozytywizm to czasy niepoetyckie Proza wzięła górę, bo też proza najlepiej nadawała się do realizacji pozytywistycznego programu. Przy tym poezja kojarzyła się nieodzownie z romantyzmem. Twórczość poetycka pozytywizmu to głównie dzieło dwóch osób, dwojga poetów, którzy pozostali w świadomości potomnych jako natchnieni reprezentanci niepoetyckich czasów pozytywizmu. Są to: Maria Konopnicka i Adam Asnyk. Ich wiersze dotarły do współczesnych i do potomnych. Nie były radykalnym zerwaniem z romantyzmem, lecz okazały się na tyle