Taniec
Cechy tańca:
Zbliża ludzi
Taniec to niezły sposób na zbliżenie dwóch osób, które się sobie podobają. A w literaturze? Oczywiście podobnie:
- Grande Valse Brillante Juliana Tuwima. Utwór znany także z muzycznych wersji (Ewy Demarczyk, Michała Bajora). Wspomnienie tańca z ukochaną kobietą. On jest szczęśliwy, bo spełniło się jego marzenie. Wydaje mu się, że w ramionach ma nie partnerkę, lecz cały świat. Ona – zdyszana, zawstydzona, milcząca, patrzy w dół, ale poddaje się woli prowadzącego w tańcu mężczyzny. Oboje są „w domysłach i mgle” – być może zastanawiają się, co mogą sobie obiecywać po tym wyjątkowym, tak intymnym walcu.
- Dancing Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Tańczących dookoła ludzi poetka porównuje do mało zgrabnych zwierząt – niedźwiedzi, krów. Sam taniec jest „małpim obyczajem”. Dlaczego? Może te dziwne ruchy i podrygi przypominają małpie wygłupy? A może tańcząc, udają kogoś, kim naprawdę nie są? Wśród tego mało poważnego tłumu jest jedna szczególna para – wspominająca dancing kobieta i jej partner, określeni jako „adam i ewa”, a więc pierwsi ludzie. Przeżywają coś, co jest dla nich wyjątkowe. Czują to tylko oni – otaczający ich tancerze tego nie rozumieją.
Wyraża emocje
Inna jest ekspresja tanga, flamenco, a inna walca czy poloneza. Tańce powstałe przed wiekami na europejskich dworach królewskich są bardziej dystyngowane, spokojne (aby tancerze mieli możliwość prowadzenia jednocześnie rozmów). Absolutnie nie da się rozmawiać, tańcząc w stylu latynoamerykańskim. Szybkie, dynamiczne są tańce hiszpańskie, brazylijskie czy argentyńskie. Powstały na przedmieściach – przez wiele lat uważane były za rozrywkę pospólstwa. Zawrotną karierę zrobiły dopiero w XX wieku.
Wyrażanie emocji widoczne jest w tańcach społeczności prymitywnych – inny jest taniec wyrażający radość z udanego polowania czy walki, zupełnie inny towarzyszy pogrzebowi członka plemienia. W polskiej literaturze taki spontaniczny słowiański taniec, mający jeszcze pogańskie tradycje, opisał Jan Kochanowski w Pieśni świętojańskiej o Sobótce.
Jest częścią tradycji narodowej
Taniec świadczy o przynależności do pewnej kultury, grupy etnicznej czy społecznej. Inne są tańce górali podhalańskich niż Kaszubów czy Ślązaków. Dla Europejczyków plemienne tańce mieszkańców Afryki lub Australii wydają się dziwne i niezrozumiałe. Z kolei dla społeczności prymitywnych menuet, walc czy tango to raczej komiczne przedstawienie niż prawdziwy taniec. Co kraj, to obyczaj.
W Polsce niewątpliwie najważniejszy jest polonez (inaczej polski lub chodzony). Najpiękniejsze polonezy komponował Fryderyk Chopin. A w literaturze – oczywiście polonez kończący Pana Tadeusza.
Aby uczcić przybycie wojsk generała Dąbrowskiego, a także zaręczyny trzech par, pogodzona szlachta staje do najważniejszego dla nich tańca.
I szły pary po parach hucznie i wesoło,
Rozkręcało się, znowu skręcało się koło,
Jak wąż olbrzymi, w tysiąc łamiący się zwojów;
Mieni się cętkowana, różna barwa strojów…
W pierwszej parze ruszają Podkomorzy z Zosią – połączenie wieku dojrzałego i młodości, symbol szlacheckiej Litwy. Podkomorzy swym kunsztem w prowadzeniu korowodu tańczących wzbudza zachwyt, ale i pewien smutek, bo być może to już „ostatni, co tak poloneza wodzi”. Obawy Adama Mickiewicza nie do końca się sprawdziły, bo przecież całkiem niedawno na większości balów sylwestrowych właśnie polonezem powitano nowe milenium!
W dawnych czasach
Biblia i taniec?
Jedna ze smutniejszych historii biblijnych:
Król Herod (nie ten, który zarządził „rzeź niewiniątek”, lecz jego następca) zaproponował licznie zgromadzonym (i znudzonym już) gościom występ swej młodziutkiej pasierbicy Salome – wybitnej tancerki. Jej taniec zachwycił publiczność i zażądali od Heroda, aby nagrodził dziewczynę. Herod nie mógł odmówić, decyzję co do nagrody pozostawił Salome. Tancerka zdała się na wolę swej matki królowej Herodiady. A potem, za namową okrutnej władczyni, zażądała… głowy Jana Chrzciciela! Nie było wyjścia… Herod nie mógł przecież złamać obietnicy danej wobec tylu gości. Jan Chrzciciel musiał umrzeć.
Postać tańczącej Salome chętnie przedstawiali twórcy przełomu XIX i XX wieku. Stała się wówczas symbolem femme fatale (kobiety pięknej, zmysłowej, ale przynoszącej zgubę mężczyznom).
Z tańca narodził się teatr!
W antycznej Grecji dwa razy do roku hucznie obchodzono święto ku czci boga Dionizosa. Był patronem narodzin i śmierci, ale także radosnej zabawy, a nawet pijaństwa. Nic więc dziwnego, że w dniu jego święta wino lało się strumieniami, a tańcom i śpiewom nie było końca. Rokrocznie powtarzany obrzęd – pierwotnie spontaniczny, żywiołowy, z biegiem lat przybrał bardziej cywilizowaną formę. Obrzędowa pieśń ku czci Dionizosa (dytyramb) została zamieniona w dialog przodownika korowodu (koryfeusza) z resztą uczestników. I już mamy pierwszy uroczysty dialog – a to przecież fundament sztuki teatralnej. Z czasem zamiast koryfeusza zaczęli występować różnorodni aktorzy, a treścią już nie było tylko sławienie Dionizosa. I tak oto przeszliśmy z tańca… do teatru. A komedia i tragedia? Wiosenne Wielkie Dionizje miały bardziej mistyczny i religijny charakter – to początek tragedii. Z kolei jesienne Małe Dionizje przypominały słowiańskie dożynki – odbywały się głównie na wsiach i były bardziej świeckie – tak zaczęła się komedia.
Czy w średniowieczu tańczono?
Oczywiście – tańczono na dworach, ale nie tylko…
To nieprawda, że ludzie średniowiecza jedynie modlili się i walczyli na wojnach. To właśnie w tej epoce wielką popularnością cieszył się karnawał. Wtedy można było do woli bawić się, drwić z wszelkich autorytetów, udawać kogoś, kim się nie jest na co dzień. Średniowieczne karnawały były bardzo żywiołowe – ludzie musieli jakoś odreagować długie miesiące pokuty i postu. Nawet władcy w tym czasie zachęcali do zabawy, fundując niemało beczek wina. Miało to swój ukryty sens – po tak hucznej zabawie ludność łatwiej później podporządkowywała się surowemu władcy i wymaganiom, jakie stawiał Kościół.
Ale taniec ma w tej epoce jeszcze znaczenie… ponure.
Danse macabre – bardzo popularny w średniowieczu (a później także w baroku) motyw tańca śmierci. Śmierć ma władzę nad wszystkimi ludźmi, niezależnie od ich władzy czy majątku. To ona decyduje, kiedy zaprosi do swojego tanecznego kręgu – a odmówić jej nie można. W tańcu śmierci zrównani zostają ludzie wszystkich stanów. Jaka muzyka towarzyszy temu tańcowi? Trudno powiedzieć.
Niech żyje bal!
Kopciuszek – wzruszająca baśń o niekochanej dziewczynie, która z pomocą dobrej wróżki dostaje się na bal. Jest tak piękna i pełna wdzięku, że od razu zdobywa serce młodego księcia. Zbliża się północ, Kopciuszek musi wracać do domu, w biegu gubi pantofelek… Resztę znacie.
Walc Czesława Miłosza – opis wytwornego zimowego balu z początków XX wieku. Panowie we frakach, panie w eleganckich sukniach. Obracającym się w rytm walca wydaje się, że to sala wokół nich wiruje (efekt ten potęgują liczne lustra). Ale ten piękny obraz zostaje nagle zmącony, bo oto kończy się epoka zabaw, beztroskich balów. Nadchodzą lata wojen, głodu i niewoli. Dzieci tych, którzy teraz tak cudownie się bawią, być może nigdy nie wystąpią na żadnym balu.
Niech żyje bal! Agnieszki Osieckiej – najdziwniejszy i najdłuższy bal to nasze życie. Ilu ludzi na nim poznamy oraz czy będziemy tańczyć, czy też stać pod ścianą – to zależy od nas. Drugi raz nikt nas nie zaprosi, trzeba więc teraz cieszyć się balem.
Wesele
Bez wesela nie mogłaby się obyć… większość bajek. Królewna Śnieżka, Śpiąca Królewna, Kopciuszek, Księżniczka na ziarnku grochu – wszystkie baśniowe historie o nieszczęśliwych, zaklętych lub uwięzionych dziewczętach kończą się hucznym weseliskiem. A małżonkiem jest oczywiście wybawca – najczęściej odważny, przystojny książę. A potem żyli długo i szczęśliwie.
Wesele Boryny (fragment Chłopów Władysława Reymonta)
To nie jest zwieńczenie narzeczeńskiej miłości – niewiele się tu mówi o uczuciach młodej pary. O ślubie Jagny i Macieja Boryny zadecydowali swaci – ustalili wysokość posagu i uwzględnili wymagania rodziny panny młodej.
Znajdujemy tu dokładny opis chłopskiej tradycji i weselnych obyczajów łowickiej wsi. Reymont przedstawia grupę weselników, zwraca uwagę na szczegóły ubiorów, zabawy i kroki taneczne.
Tradycyjna wiejska ceremonia zaślubin i wesela składa się z kilku stałych punktów:
- Zaproszenie – całą uroczystość rozpoczyna pochód drużbów, którzy namawiają mieszkańców wsi do wzięcia udziału w weselu. Robią to, ponieważ tak każe tradycja. W rzeczywistości nikogo nie musieliby namawiać, bo cała wieś od dawna wyczekuje hucznego weseliska bogatego gospodarza.
- Błogosławieństwo – zanim młoda para wyruszy do kościoła, żegna się z rodzicami i prosi ich o zgodę na ślub.
- Ślub – nie został w powieści opisany. Wiadomo jedynie, że był krótki, bo ksiądz się spieszył do chorego.
Wesele – to huczna i bardzo żywiołowa zabawa suto zakrapiana alkoholem. Do tańca przygrywa chłopska kapela. A młodzież prześciga się w wymyślaniu coraz to zabawniejszych i bardziej zaczepnych przyśpiewek – wszystko po to, aby zwrócić na siebie uwagę, okazać się atrakcyjnym. Para młoda ma szereg obowiązków do spełnienia. Przede wszystkim oczepiny – zwyczaj ludowy polegający na zdjęciu pannie młodej dziewczęcego wianka i zastąpieniu go kobiecym czepcem. To znak, że młoda mężatka rozstaje się z młodością i przyjmuje na siebie obowiązki gospodyni. Tej chwili zawsze towarzyszą łzy, bo żal zegnać młodość i swobodę.
Weselnym zabawom towarzyszy ludowa muzyka. Tańczy się oberki, mazury, krakowiaki. Każdy z tych tańców ma inny charakter:
- krakowiak to symbol młodości i swobody;
- mazur jest poważny, stateczny, posuwisty i nieustępliwy jak uparta, gospodarska dusza;
- oberek – skoczny, zawrotny. Oznacza miłość, przywiązanie do ziemi, wiosnę i radość.
Wesele w Atomicach Sławomira Mrożka
To opowiadanie jest odpowiedzią na wesele opisane w „Chłopach”. Groteskowe zestawienie chłopskich obyczajów z absurdalną nowoczesnością:
Elementy tradycji
- Mentalność – alkohol wyzwala emocje. Rywalizacja przyśpiewujących młodych mężczyzn kończy się bójką, ale nie na pięści, lecz z użyciem rakiet atomowych!
- Obyczaje – schemat wesela nie zmienił się: najpierw zaproszenie gości (ma to być „wesele pokoju”), później ślub w kościele (podobnie jak u Reymonta brak szczegółów tego momentu). Wreszcie zabawa weselna: nie ma już chłopskiej kapeli, muzyka jest elektroniczna. Goście tańczą, młodzi prześcigają się w przyśpiewkach. Na koniec oczywiście oczepiny. Druhny śpiewają pannie młodej, a później wyprowadzają ją do… komory ciśnień.
- Mowa – stylizowana na gwarę, okrzyki „hop dziś!”, „oj dana!” jakby żywcem wzięte z Chłopów Reymonta.
Elementy nowoczesności
- Ubrania – na weselu wszyscy są elegancko ubrani, według nakazów „atomickiej” mody. Na garnitury założyli termostatyczne skafandry.
- Przedmioty – panna młoda w posagu dostała malowaną skrzynię na patenty naukowe. Do stodoły zwozi się paliwo zamiast siana, w bójce używa broni atomowej, a na ścianie zamiast świętego obrazka wisi licznik Geigera.
- Miejsce – wieś Atomice – nierzeczywista miejscowość, gdzie gospodarze mają nie obory,
a zakłady chemiczne, a na polach zamiast skowronków gniazda wiją… odrzutowce. - Edukacja – większość mieszkańców wsi skończyła uniwersytet i nawet posiada tytuły naukowe. Mimo to chodzą boso, siadają na zydlach, a ulubioną rozrywką jest obserwowanie tego, co dzieje się na drodze.
Mieszkańcy wcale się nie zmienili. Chociaż otacza ich nowoczesność (nawet fantastyczna, jakby z niesamowitych opowieści o dalekiej przyszłości), to oni nie zmieniają swej umysłowości. Strach pomyśleć, co by się działo, gdyby choć fragment tej baśniowej wizji kiedyś się sprawdził.
Opisać taniec – rzecz trudna, ale nie niemożliwa!
Prościej go namalować, sfotografować, sfilmować. Aby łatwiej Ci było taniec ubrać w słowa, odpowiedz sobie na kilka pytań.
- Czy to taniec:
- zbiorowy (tzn. tańczy grupa), partnerski (dwie osoby) czy solowy?
- klasyczny (balet), towarzyski (według kroków i figur) czy rozrywkowy (np. dyskotekowy)?
- dynamiczny czy statyczny?
- improwizowany (odnosi się wrażenie, że wymyślony na poczekaniu, pod wpływem chwili) czy raczej oparty na choreografii?
- Jaka muzyka towarzyszy tańczącym?
- W co są ubrani tancerze?
- Jaka jest sceneria, oświetlenie?
- Jaki jest nastrój tańca – poważny czy radosny?
- Czy potrafisz odczytać myśl tańca (np. ukazanie rozpaczy, miłości, tęsknoty, szczęścia, zwycięstwa)? Jakie gesty tancerzy przekonują Cię do tej opinii (załamywanie rąk, skulona postawa – to smutek; wzniesione wysoko ręce, wyprostowana postawa, podskoki – to radość, triumf)?
A teraz niezbędne słownictwo:
- krok – zamaszysty, pewny, posuwisty, drobny, lekki;
- gestykulacja i mimika – bogata, wyraźna, oszczędna, dopasowana do charakteru tańca;
- figury taneczne (czy któraś dominuje?) – piruety, obroty, podskoki, tupanie, stepowanie, elementy akrobacji;
- strój – zaskakujący, szokujący, wytworny, elegancki, bogaty, suto ozdobiony, stylizowany (np. na jakąś epokę), skromny, prosty (często w balecie nowoczesnym tylko w obcisłych, ciemnych trykotach – wtedy uwaga widza skupia się jedynie na ruchach).
Cytaty
- Skokiem taniec nasnadniejszy,
A tym jeszcze pochodniejszy,
Kiedy w bęben przybijają,
Samy nogi prawie drgają.
Jan Kochanowski Pieśń świętojańska o Sobótce
- Poloneza czas zacząć. – Podkomorzy rusza
I z lekka zarzuciwszy wyloty kontusza,
I wąsa podkręcając, podał rękę Zosi,
I skłoniwszy się grzecznie, w pierwszą parę prosi.
Za Podkomorzym szereg w pary się gromadzi;
Dano hasło, zaczęto taniec – on prowadzi.
Adam Mickiewicz Pan Tadeusz (fragm. Ks. XII)
Taniec i wesele w przysłowiach i związkach frazeologicznych
- Tańczy, jak mu zagrają – jest posłuszny, spełnia czyjąś wolę.
- Taneczny krok – lekki, zwinny.
- Do tańca i do różańca – być wszechstronnym, dobrze sobie radzić i w pracy, i w czasie zabawy.
- Taniec na wulkanie – beztroskie życie w sytuacji grożącej katastrofą.
- Taniec pośród mieczy – sytuacja niebezpieczna, wymagająca zręczności.
- Pies z nim tańcował – nie dbam o niego.
- Biały walc – taniec, do którego panie proszą panów.
- Do wesela się zagoi – nie trzeba się przejmować drobnym skaleczeniem.
- Obejdzie się cygańskie wesele bez marcepanów – trzeba z czegoś zrezygnować.
- Złej tanecznicy zawadza i rąbek u spódnicy – gdy komuś coś się nie udaje, szuka dla siebie wytłumaczeń.
Uwaga!
Na Parnasie wśród muz – opiekunek różnych dziedzin sztuki – nie mogło zabraknąć muzy tańca: Terpsychory (jej atrybutem była lira). Współcześnie uczennicami, a nawet niewolnicami Terpsychory nazywa się uczennice szkół baletowych. Niewolnicami, bo ich życiem rządzi balet – dla niego rezygnują z wielu przyjemności, poświęcają mu każdą wolną chwilę, skazują się na żmudne ćwiczenia, a nawet na trwałe okaleczenia ciała. To, co na scenie wygląda na naturalną lekkość, jest w rzeczywistości efektem wieloletniej, morderczej pracy.
Pytanie otwarte – wypracowanie!
- Gościem którego wesela chciałbyś zostać – w Lipcach czy w Atomicach?
- Śnił mi się niezwykły bal. A najdziwniejsi byli goście… Dokończ opowiadanie tak, jak Ci podpowiada wyobraźnia.
- Twoja klasa postanowiła zorganizować szkolny bal karnawałowy. Opisz, jaki będzie charakter balu i jakie atrakcje będą przygotowane dla uczestników zabawy. Zredaguj także treść zaproszenia dla nauczycieli i uczniów.
- Napisz artykuł – reportaż z ogólnopolskiego turnieju tańca towarzyskiego. Nie zapomnij o zaprezentowaniu par zawodników i opisie ich występu.
- Pasją mojej przyjaciółki jest balet. Godzinami ćwiczy, na nic nie ma czasu. Nie mogłam jej zrozumieć. Do chwili, kiedy zobaczyłam jej galowy występ… Opisz taniec przyjaciółki, przedstawiając także swoje przeżycia.
Minikonspekt wypracowania
Byłem na weselu. Opisz współczesne obyczaje i swoje wrażenia (powiadanie lub relacje).
I Teza:
Bawimy się trochę w Reymonta albo w reportera. Zadanie: opisać przebieg wesela z uwzględnieniem obyczajów. Dołączyć wrażenia.
II Start:
- Dane: gdzie, kiedy, czyje to było wesele. Załóżmy, że wydałeś za mąż siostrę.
- Strój młodej pary (Twoje wrażenia). Czy był to tradycyjny welon? A może panna młoda wystąpiła w spodniach?
- Przebieg zdarzeń: kolejka z życzeniami po mszy, przejazd do sali balowej, prezenty i drużba, oczepiny o północy, rzucenie welonem, podróż poślubna… itp. Jak Ci się podobają współczesne obyczaje?
III Na koniec:
Wizja Twojego ślubu. Wybieram tradycję – setkę gości i trzaskające od jadła stoły czy jakieś nowoczesne rozwiązania? Cichy ślub i wyjazd na Hawaje?
Taniec i wesele
Zadanie 1
Do tańców folklorystycznych z pewnością nie należy:
A. Oberek
B. Mazur
C. Walczyk
D. Kujawiak
Zadanie 2
Które słowo nie jest związane z ceremonią wesela?
A. Oczepiny
B. Posag
C. Drużba
D. Darowizna
Zadanie 3
Jak nazywał się średniowieczny motyw związany z tańcem i nieuchronnością śmierci?
Zadanie 4
„Grawitacja nie jest dostatecznym argumentem przeciw tańcowi”. (Hugo Dyonizy Steinhaus) Tych słów nie mógłby wypowiedzieć:
A. Przeciwnik tańców.
B. Zwolennik tańców.
C. Instruktor na kursie tańca.
D. Primabalerina.
Zadanie 5
Jaki polski taniec określa się mianem narodowego?
A. Walc
B. Polkę
C. Poloneza
D. Kujawiak
Zadanie 6
Podaj tytuł utworu, w którym ten taniec został dokładnie opisany.
Odpowiedzi
1. C
2. D
3. Danse macabre
4. A
5. C
6. Pan Tadeusz
Zobacz: