Ideały są jak gwiazdy. Nie można ich dosięgnąć, ale trzeba się według nich kierować.
Bernard Shaw
Pisząc lub mówiąc o ludziach, będących dla nas wzorem, musimy mieć wiedzę o ich działalności. Nie wystarczy oznajmić, że moimi autorytetami są jakieś konkretne osoby. Ich dzieło dla ludzkości jest konkretne, zaraz za taką deklaracją musi zatem pójść opowieść o ich dokonaniach. Mówcie o tych wielkich, o których sporo wiecie.
- Stasia Bozowska
To nasza polska Siłaczka, nakreślona piórem Żeromskiego dziewczyna-społecznik. Zauważcie, że swą wielką misję chciała pełnić na małym, własnym polu – nauczać dzieci w małej, zapyziałej wiosce. Nie jest to rzecz na skalę całej ludzkości, a jednak ta skromna nauczycielka nazwana Siłaczką realizuje pewien typ drogocennego idealizmu, po który każdy i zawsze może sięgnąć. Stasia zapłaciła życiem za ideały, bo rozchorowała się i zmarła w biedzie. Taki los czyni ją jeszcze bardziej heroiczną, ale nie trzeba koniecznie głodować i umierać, „niosąc kaganek oświaty”.
Czy wyobrażacie sobie Stasię dziś? Ktoś powiedziałby może, że całe rzesze nauczycieli są jej spadkobiercami. Dzisiejsza Stasia Bozowska mogłaby też wybrać wieś jako pole działania, też mogłaby być nauczycielką. Ja widzę ją wśród współczesnych wolontariuszy, społeczników pracujących z bezdomnymi, chorymi na AIDS, jadącymi z Janiną Ochojską na tereny ogarnięte wojną.
Być może tam jest już „literacki kolega” Stasi, inny polski społecznik, doktor Judym – też stworzony przez Żeromskiego. Usłyszy o nim z przyjemnością każdy polonista. Judym poświęcił się leczeniu biednych do tego stopnia, że zrezygnował z prywatnego życia: z własnego domu, z rodziny, odepchnął od siebie ukochaną kobietę – Joasię. Pozostał bezdomnym idealistą (tytuł powieści: „Ludzie bezdomni”).
We współczesnym świecie też wiele przypisujemy temu zaszczytnemu zawodowi: chcielibyśmy, by lekarz niósł pomoc choremu, nie pytając o honorarium. I jest wielu takich lekarzy. Ale nie dziwi nas, że zakładają rodziny, nie działają samotnie, chcą do chorego jechać samochodem, a nie rowerem… Dzisiejszy Judym działa społecznie, ale oprócz tego pracuje. Czy widzicie się w roli Judyma?
-
Don Kichot i inni rycerze
Na pewno słyszeliście o Don Kichocie – rycerzu, któremu marzenia przesłoniły rzeczywistość. Zapragnął naprawić świat, chciał walczyć ze złem, a jego wrogów uosabiały wiatraki, które postrzegał jako olbrzymy. Może nie były prawdziwe, ale zło na świecie istniało naprawdę i istnieć nie przestało, choć wiatraki spotkać można coraz rzadziej.
Dziś też donkiszoterią nazywamy próby nierównej walki, porywania się motyką na słońce, samotną walkę przeciw złu. A może jednak taka walka ma sens i coś przynosi ludzkości? Są olbrzymie bastiony zła: ludzka agresja, zbrodnie, okrucieństwo. Są też mniejsze: nieżyczliwość, złośliwość, niszcząca zazdrość i rywalizacja. To „wiatraki” naszych czasów. Jeśli zechcesz z nimi walczyć, nazwą Cię Don Kichotem, ale może dzisiejszy Don Kichot ma nieco większe szanse niż ten siedemnastowieczny? Może nie musi działać samotnie i ta walka jest właśnie Twoim ideałem?
To też idealista. Chciał poznać wszechświat, współczuł ludziom, wierzył w przyjaźń i w miłość. Jego nauki są ciągle aktualne, np. by patrzeć na świat sercem. Mały Książę wybrał ostatecznie powrót na swoją planetę do Róży, którą kochał i za którą tęsknił. Zrozumiał, gdzie jest jego miejsce, jak powinno wyglądać jego życie – i przystał na to. To też piękna idea: realizować swoje zadania, znaleźć swój cel i sposób na życie, żyć w zgodzie z tymi, których kochamy na swojej małej planecie i tam spełniać swoje obowiązki. Może ideał takiego życia wydaje się mało bohaterski, ale czy wszyscy muszą być bohaterami?
Znacie wiele innych postaci literackich (może filmowych?), które są reprezentantami swojej idei. Jeśli któraś z nich podoba Wam się szczególnie, właśnie tak chcielibyście działać w swoim życiu – piszcie o tym. A może napiszecie do nas?
Warto znać:
Per aspera ad astra – czyli: przez trudy do gwiazd.
A może wiersz?
Do tych należy jutrzejszy dzień,
Co nowych łakną zdobyczy –
Kto się usuwa w ciszę i cień,
Ten się do żywych nie liczy.
Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom
Zobacz: