Najsłynniejsza maksyma Sokratesa brzmi:
- Jedno wiem, że nic nie wiem.
Rzeczywiście, co z rzeczy ważnych człowiek wie na pewno? Nic. I od tego, pełnego pokory, punktu wyjścia należy zacząć poszukiwania.
A czego szukamy?
Dobra i prawdy. Sokrates jest pierwszym moralistą, niektórzy mówią, że jest „wynalazcą” moralności. Przypuszczalnie ktoś by w końcu na to wpadł, że ludzie muszą odróżnić dobre postępowanie od złego. Ale pierwszy był Sokrates. Był mędrcem żyjącym w Atenach w V wieku p.n.e.
Na czym polegała jego metoda dochodzenia do prawdy?
Właściwie na rozmowie. Filozof słuchał jakiegoś potocznego twierdzenia i zbijał z tropu swojego rozmówcę, zadając mu szereg pytań. Sokrates wykazywał fałsz twierdzeniu i kompromitował nieszczęsnego dyskutanta. Dopiero potem, krok po kroku, dowodząc rozmówcy pewnych prawd.
Jakie pojęcia się z nim wiążą?
- Wyszedł od niewiedzy (sokratejskiej).
- Twierdził: jedno wiem, że nic nie wiem.
- Używał ironii, naiwnych pytań, pokazując bezsens twierdzenia swojego dyskutanta – to po dziś dzień nazywa się ironią sokratejską.
- Uważał, że człowiek uczciwy, szanujący innych ludzi i prawa uniknie zła.
- Poszukiwanie prawdy i dobra uznał za to samo. Uznawał za słuszną maksymę „Poznaj samego siebie” (słowa napisane na świątyni -Apollina w Delfach). Czyli że poszukiwania należy zacząć od spenetrowania własnego umysłu.
Uwaga!
Sokrates swoje prawdy głosił, wiodąc dyskusję na ulicach Aten. Nigdy nie napisał żadnego dzieła. Jego teorie znamy dzięki uczniom, to oni utrwalili je na piśmie, przede wszystkim Platon.
Zobacz: