ARCYDZIEŁA EUROPEJSKIEGO ŚREDNIOWIECZA

FRANCJA

  • Pieśń o Rolandzie
  • Wielki testament, François Villona

NIEMCY

  • Pieśń o Nibelungach

HISZPANIA

  • Pieśń o Cydzie

FRANCJA. WIELKA BRYTANIA

  • Opowieści Okrągłego Stołu
  • Dzieje Tristana i Izoldy

WIELKA BRYTANIA

  • Opowieści kanterberyjskie Geoffreya Chaucera

 

Średniowieczne miejsca

Camelot i czarodziejski las

Miejsce:
Brytania – kraina czarowności, cudów, przygody. Zamek Artura: Camelot. Kipi tu życie rycerskie – turnieje, wojny, nie obejdzie się bez romansów i namiętności. Ważny element królewskiego zamku: Okrągły Stół. Nie eliptyczny, nie owalny – okrągły. Stu pięćdziesięciu rycerzy musi czuć się równymi. Dowodzi nimi król Artur. Ważny element krajobrazu – las pełen magii, teren Merlina. Gdzie to się dzieje? Po części we Francji, ale i w części dzisiejszej Wielkiej Brytanii.

Co się dzieje?
Rycerze króla Artura nie nudzą się w życiu. Poszukują świętego Graala, walczą, kochają, padają ofiarą intryg. Jedną z opowieści cyklu arturiańskiego jest historia Tristana i Izoldy.

Kogo tu spotkasz?
Kwiat rycerstwa: samego Artura, wzór cnót rycerskich – Gowena, zakochanego w Ginewrze Lancelota, słynnego Parsifala, nieszczęśliwego Tristana. Damy: niewierną królową Ginewrę, Morganę, Izoldę. Czarnoksiężnika Merlina, wróżki, czarownice i magów. Osoby realne i magiczne żyją obok siebie i nic sobie z tego nie robią.

Dlaczego to ważne?
Przykład świeckiej literatury – romans rycerski, chanson de geste są istotne w historii literatury. Dają obraz wyobrażeń o świecie, miłości, dzielności ludzi średniowiecznych, propagują rycerskie wzorce, zdradzają ówczesne obyczaje. No i mają mit o świętym Graalu, który pasjonuje ludzkość przez stulecia.

 

Góra śmierci Rolanda

Miejsce:
Hiszpania, Pireneje. Oto ponury wąwóz, wzgórze pokryte zieloną trawą. Dobre miejsce na mrożący krew w żyłach zgon rycerza. U stóp wzgórza rozciąga się Hiszpania. Mamy rok Pański 778.

Co się dzieje?
Krajobraz po bitwie. Umiera hrabia Roland – wzór rycerza średniowiecznego.

Kogo tu spotkasz?
Rycerzy: wojów francuskich, nade wszystko Rolanda, nawet samego Karola Wielkiego. Także Saracenów – czyli niewiernych, wrogów chrześcijan. Istoty pozaziemskie świętych archaniołów Gabriela i Michała.

Dlaczego to ważne?
Wielka scena śmierci w literaturze. Wzór parenetyczny rycerza – Roland jest wzorcowy jak metr z Sèvres… Religijność epoki – stylizacja na śmierć Chrystusa (wyraz wartości i filozofii epoki).

Pieśń o Rolandzie – epos rycerski

Paryż Villona

Miejsce:
Paryż XV w., czasy wojny stuletniej. Czasy okrucieństwa, powszechnej śmierci. Paryż jest miastem, w którym obok centrum akademickiego – Sorbony – równie intensywnie żyje margines społeczny. Jest to siedlisko rzezimieszków, prostytucji, zbrodni, włącznie z nagminnym mordem. Bywalcem tego rynsztoka – a być może i przestępcą – był François Villon.

Co się dzieje?
Najwybitniejszy poeta średniowiecza spisuje poetycką ostatnią wolę. Nie ma majątku materialnego – dlatego darowuje potomnym swoje myśli, refleksję o świecie i przemijaniu. Tym samym wyraża średniowieczny pogląd o wartościach (motyw vanitas, myśl o przemijaniu). Daje potomnym wartość jeszcze cenniejszą – mianowicie obraz Paryża, obyczajowość, po prostu życia w tamtych czasach. I oto – nie jest ono tak skrajnie ascetyczne.

Kogo tu spotkasz?
Towarzystwo… co najmniej różnorodne. Od wielkich pań i panów historii po złodziei i panie bardzo lekkich obyczajów. Postacie przywołane są z reguły dla zobrazowania danej myśli. Na przykład – Ballada o paniach minionego czasu przywołuje szereg znakomitych (i mniej znakomitych) dam, by zawołać: „Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi”, aby pokazać przemijalność świetności, urody i życia.

Dlaczego to ważne?
Wielki testament jest naprawdę wielki. Składa się z ballad i rond – jak na owe czasy kunsztownie zbudowane. Jest małym traktatem filozoficznym o ludzkim życiu i o jego złożoności. Z jednej strony pokazuje jego znikomość, z drugiej doradza, by z życia korzystać, bawić się i kochać.

Zaświaty Boskiej komedii

Miejsce:
Raczej miejsca: piekło, czyściec, raj. Włoska ziemia ojczysta jest tylko punktem wyjścia bohatera – samego Dantego, który w roku 1300, dokładnie z 7 na 8 kwietnia, pod przewodnictwem Wergiliusza wkracza w zaświaty, by przez tydzień podróżować przez kolejne kręgi. W połowie życia – jako rzecze Dante, a ma wówczas lat 35… Świat ten jest misternie skonstruowany, rządzi nim magia liczb i symboli. Dante nie wędruje po ziemi, lecz wkracza w głąb – wyobraża sobie piekło jako lej utworzony przez spadającego, zbuntowanego Lucyfera. Piekło składa się z dziewięciu kręgów piekielnych,a na bramie widnieje napis: „Pożegnajcie nadzieję, którzy tu wchodzicie”. Czyściec przypomina górę, której zbocza trzeba pokonać, raj jest na szczycie niebotycznie wysokiej góry. Za to po jej zdobyciu Dante funduje sobie kosmiczną podróż przez przestworza – poza czas, ku Bogu. Ale nie oszukujmy się – w obrazach Boskiej komedii mnóstwo jest scen z ziemskiej i doskonale znanej Dantemu Florencji.

Co się dzieje?
Podróż Dantego staje się pretekstem do wielu spotkań – te inspiracją do refleksji w wielu dziedzinach. Spotkanie zmarłych rodziców, swoich politycznych wrogów czy mitycznego Odyseusza – budzą różnorodne przemyślenia. Wędrówka Dantego jest poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie – Jak żyć? Jak zapewnić sobie szczęśliwe życie i zbawienie? Odpowiedź jest prosta: Wyzbyć się grzechów, za najwyższą wartość i szczęście uznać bliskość Boga.

Kogo tu spotkasz?
Wergiliusza – on prowadzi Dantego po piekle i czyśćcu. Jest symbolem mądrości, także duchowym idolem Dantego.
Beatrycze – ukochana poety – jest symbolem boskiej mądroś­ci, ona będzie przewodnikiem po raju. Grzeszników w piekle strzegą diabły i potwory. Sami pokutujący – rozdzieleni po odpowiednich kręgach w zależności od poczynionych grzechów. Na samym dnie urzęduje Lucyfer – im bliżej władcy ciemności, tym gorsi grzesznicy. Są nimi zdrajcy. Za najmniej grzeszne uznał Dante dzieci zmarłe bez chrztu, zaraz po nich – ludzi zmysłowych, smakoszy i obżartuchów. Dużo gorsi są chciwcy, jeszcze gorsi zazdrośnicy. O dziwo, od morderców gorsi okazują się lichwiarze i oszuści. Piekło dantejskie jest pełne okrucieństw (stąd określenie „sceny dantejskie”), na przykład zaledwie w przedpiekle grzesznicy zostali poddani karze kąsania przez wstrętne owady, a robaki ucztują w ich krwi… Dante – a my z nim – spotyka postacie z mitologii, historii, literatury. Między innymi Odyseusza, który odsłania prawdę o swojej podroży. Ciekawe, że według Dantego Ulisses nigdy nie powrócił do Itaki.

Dlaczego to ważne?
Pomysłowość, wyobraźnia, złośliwość – wszystko jest u Dantego. Nawet kosmiczna podróż. Sam Dante nazwał swoje dzieło skromnie – komedią. Przydomek „boska” dodał Boccaccio. Potomni od razu wyczuli, że mają do czynienia z ponadczasowym arcydziełem. Wartości dzieła tkwią w jego renesansowym wymiarze – Dante w centrum wydarzeń i sprawcą czyni człowieka – siebie, indywidualną jednostkę, nie anonima poddanego Bogu. Obrazuje swój świat – obyczajowość i konflikty Florencji. Porusza problemy etyczne i filozoficzne, odwołuje się do kanonów kultury, choćby mitu o Odyseuszu. Poszukuje odpowiedzi na najważniejsze pytanie człowieka – Jak żyć? Daje światu jedno z najlepszych literackich wyobrażeń piekła. Przy tym jest Boska komedia poematem opartym na motywie wędrówki symbolizującej ludzkie życie.

Boska komedia – Dante Alighieri

 

Ważne fragmenty

Pieśń o Rolandzie

I.
Roland czuje, że śmierć jest blisko. Uszami mózg się wylewa (…). Wstępuje na wzgórek. Tam, pod pięknym drzewem, są cztery głazy z marmuru. Na zielonej trawie upada na wznak. Hrabia Roland leży pod sosną. Ku Hiszpanii obrócił twarz. Wiele rzeczy przychodzi mu na pamięć; tyle ziem, które zdobył dzielny rycerz, i słodka Francja, i krewniacy, i Karol Wielki, jego pan, który go wychował (…). Ofiarował Bogu swą prawą rękawicę, święty Gabriel wziął mu ją z jego dłoni. Opuścił głowę na ramię; doszedł, ze złożonymi rękami, swego końca.

Co z tego wyczytać?
Naturalizm przedstawienia śmierci. Miejsce – wzgórze – upodobnienie do śmierci Chrystusa na Golgocie.

  • Zwrócenie się ku Hiszpanii, śmierć na ziemi hiszpańskiej – to znak, iż Roland umiera jak zwycięzca.
  • Wizja umierania – wspomnienia życia.
  • Ofiarowanie Bogu rękawicy – gest poddaństwa, wasal oddawał rękawice panu.
  • Opuszczenie głowy – gest Chrystusowy.
  • Duszę Rolanda zabiorą do nieba święty Gabriel Archanioł, Cherubin i święty Michał Archanioł – patron rycerzy.

Dylemat Agaty:
Agata: Czy Roland nie przesadził? Dla własnego honoru, wręcz obsesji swoich powinności rycerskich, zobowiązań naraził ludzi na śmierć, powodzenie wyprawy na klęskę. Nie pomyślał o zwycięstwie, narzeczonej, przyjacielu – tylko o sobie. Egoista. A wystarczyło zadąć w cały ten róg…

Alicja: Roland był średniowiecznym rycerzem. Nie mógł tak łatwo pohańbić swego imienia. Czy przeszedłby do historii, gdyby zawołał na pomoc Karola? Kto czciłby go w pieśni? Śmierć nie była dla ludzi średniowiecza taka straszna – zwłaszcza na polu chwały. Wiesz – inne wartości: lepiej zginąć, niż się zhańbić.

Agata: A tam, to tylko tak w Pieśni… W życiu na pewno wołałby o pomoc.

Alicja: Być może. Ale nie dla prawdy pisze się pieśni. Od tego są podręczniki historii. Pieśń to pochwała ideału – mit, do którego wzdychają damy, na którym wzorują się pokolenia.

Agata: Jaki był ten ideał?

Alicja: Piękny, mężny, postawny. Zdrowie i siły musiał mieć końskie – zwróć uwagę, ile razy podrywa się, walczy, biega już śmiertelnie raniony. Był mistrzem we władaniu mieczem.
Pobożny, honorowy, wierny władcy, wierny w przyjaźni. Uparty, pewien siebie. Odważny. Jest patriotą – wspomina Francję przed śmiercią. Nie waha się oddać życia w boju.

Agata: Fajny! Podobałby mi się i dziś…

 

Dzieje Tristana i Izoldy

II.
Ale gdy po raz pierwszy oboje kosztowali rozkoszy miłości, Brangien, która śledziła ich, wydała krzyk i z wyciągniętymi ramionami, z twarzą zalaną łzami, rzuciła im się do nóg:

– Nieszczęśliwi, wstrzymajcie się i jeśli możecie jeszcze, zawróćcie z drogi! Ale nie, droga jest bez powrotu; już siła miłości was ciągnie i nigdy już nie zaznacie słodyczy bez boleści. To wino napojone ziołami ogarnęło was, napój miłosny, który matka twoja, Izoldo, powierzyła mi (…); przez moją to zbrodnię wypiliście w przeklętym pucharze miłość i śmierć! Kochankowie obłapili się: w ich pięknych ciałach drgało pragnienie i życie. Tristan rzekł:
– Niech tedy przyjdzie śmierć.

Co z tego wyczytać?
To wspaniała scena miłości – dzieje się na morzu, podczas podróży Izoldy do przyszłego męża króla Marka. Tristan miał przywieźć królowi narzeczoną – lecz sam ją pokochał. Jego wyznanie „Niech tedy przyjdzie śmierć” porusza i ukazuje wymiar uczucia. Definicja miłości – spada na ludzi i jest nieodwracalną siłą, lekceważy sobie ludzkie ustalenia. Tu źródłem uczucia jest miłosny napój – fabularne usprawiedliwienie uczucia.

III.
Królu Lorgii i królu Kornwalii (…) na te ciała świętych będące we świecie przysięgam, że nigdy mąż zrodzony z niewiasty nie trzymał mię w ramionach prócz króla i prócz tego ubogiego pielgrzyma, który przed chwilą upadł oto w waszych oczach. Królu Marku czy zali ta przysięga ci wystarcza?

– Tak, królowo i niech Bóg objawi swój prawdziwy sąd.
– Amen – rzekła Izolda. Zbliża się do stosu blada i drżąca. Wszyscy milczeli, żelazo żarzyło się. Wówczas zanurzyła gołe ramiona w ognisku, chwyciła sztabę z żelaza, przeszła dziesięć kroków niosąc ją, następnie odrzuciwszy, rozciągnęła ramiona w kształt krzyża, z otwartymi dłońmi. I każdy widział, iż ciało jej było zdrowsze niż śliwka świeżo urwana ze śliwy.

Co z tego wyczytać?
Scena sądu Bożego! Paranoicznego pomysłu ludzi średniowiecza. Doświadczenie z ogniem potwierdzi kłamstwo lub mu zaprzeczy. W przypadku Izoldy potwierdziło prawdę słów…
Literacka scena dowodząca przebiegłości zakochanej kobiety – przemyślna intryga z przebraniem Tristana za pielgrzyma daje jej gwarancję, że mówi prawdę. Celowo na oczach dworu zażyczyła sobie przeniesienia z łodzi, by móc powiedzieć, że ten człowiek trzymał ją w ramionach.

IV.
Potem odkryła nieco zwłoki, ułożyła się przy nich wzdłuż swego przyjaciela, ucałowała mu usta i twarz i obłapiła go ciasno: ciało przy ciele usta przy ustach. I oddała duszę, umarła przy nim, z boleści po miłym przyjacielu. Kiedy król Marek dowiedział się o śmierci kochanków, kazał uczynić dwie trumny. (…) Pochował ich w dwóch grobach. Ale w nocy z grobu Tristana wybujał zielony i liściasty głóg o silnych gałęziach, pachnących kwiatach, który wznosząc się ponad kaplicę, zanurzył się w grobie Izoldy.

Izolda umiera z miłości. Literatura podchwyci motyw pękniętego serca i uczucia tak silnego, że nieistotne stają się przy nim prawa przyrody…
Jedna z najsłynniejszych w literaturze scen symbolicznych – obrazująca ideę miłości silniejszej niż śmierć, niż konwenanse świata. Głóg łączący groby król Marek odbierze jako cud i pogodzi się z miłością Tristana i Izoldy.

O czym jest najsłynniejszy romans średniowiecza Dzieje Tristana i Izoldy?

Wielki testament

V.
Miłujcie tedy, ile chcecie,

Weselcie się y trząście zdrowo,
Gdzie potrza, y tak dopłyniecie,
Nie ma ta nad czym robić głową.

Jak to odczytać
Niemal epikurejska myśl w średniowiecznym wydaniu! Motto życia pełne energii, radości : kochajcie się, nie zawracajcie sobie głowy rozmyślaniami o przyszłości, a przy tym cień vanitas, rodem z Księgi Koheleta – gdzie potrza i tak dopłyniecie… Ten fragment dobrze oddaje wymowę całego utworu.

VI.
Królowa Blanka iak lilija

Syrenim głosem zawodząca,
Berta o wielkiej stopie, Liia,
Betris, Arambur, Alys wrząca
Iohanna, co w mężczyńskiej szacie
Anglików gnała przez szeregi
Gdzież są? Wy mówcie, jeśli znacie…
Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi!

Przesłanie:
Nie pytaj, kędy hoże dziewki
Idą stad y na jakie brzegi,
Iżbyś nie wspomniał tey przyśpiewki:
Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi!

Jak to odczytać?
Ballada o paniach minionego czasu – najsłynniejszy fragment poematu Villona, ze słynnym refrenem o śniegach. Rzecz o przemijaniu – ale na dowód przywołuje znakomite damy, które… były piękne, możne, bohaterskie, dzierżyły władzę, miały miłość kochanków, a teraz… po prostu ich nie ma. Stopniały jak niegdysiejsze śniegi. Ten fragment ma pełne prawo budzić skojarzenie z danse macabre – tańcem śmierci. Wprawdzie śmierć nie występuje tu osobiście – ale korowód ludzi roztapiających się w nicości czasu – od królowych po praczki i prostytutki – jest podobny. Villon bywa okrutny – opisuje degradację kobiecej urody, o zmarłym napisze:

śmierć go otrząśnie i pobłądzi,
nos mu przygarbi, napnie żyły
szyję mu wezdmie i rozsadzi
ścięgna i nerwy odrze z siły robactwo…

VII.
Żałuję czasu mej młodości
–Barziej niż inny iam weń szalał,
Aż do mych lat podeszłych mdłości
Iam pożegnanie z nią oddalał
Odeszła, ba ni to piechotą
Ni konno, zbiegła iako zając
Tak nagle uleciała oto
Nic w darze mi nie zostawiając.

Jak to odczytać
Villon o sobie. W całym utworze mówi o sobie całkiem sporo i wcale nie w heroicznych barwach. Nazywa się żaczyną lichym i ubogim, ugodzonym w tyłek, grzesznikiem. I wcale nie przesadza – był oskarżony o zabójstwo księdza, kradzieże, wplątywał się w liczne bójki, w pełni korzystał z ofert nocnego, przestępczego Paryża – zresztą był studentem Sorbony i bywalcem książęcych dworów. Nazywany włóczęgą, poetą przeklętym – w powyższym fragmencie żegna się ze swą młodością. A czyni to jako człowiek – bagatela – trzydziestoletni!

 

Boska komedia

VIII.
„Jam dzieło wielkiej sprawiedliwej męki,

Przeze mnie droga w naród zatracenia,
Jam dzieło wielkiej, sprawiedliwej ręki,
Wzniosła mnie z gruntu Potęga wszechwładna,
Mądrość najwyższa, Miłość pierworodna;
Starsze ode mnie twory nie istnieją,
Chyba wieczyste – a jam niespożyta
Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją”.
Na odrzwiach bramy ten się napis czyta.

Ten słynny napis, często cytowany w skróconej formie, znają wszyscy jako tako wykształceni ludzie świata. „Ty, który wchodzisz żegnaj się z nadzieją” – lub w zależności od tłumaczenia: „Żegnajcie nadzieje, którzy tu wchodzicie”. Pesymistyczne powitanie grzeszników na bramie piekielnej. Ale powyższy fragment zawiera jeszcze dwa istotne portrety – śmierci i Boga. Bóg jest Miłością, Mądrością, Potęgą. Śmierć – siłą przedwieczną i niespożytą, najstarszą – dziełem Boga.

IX.
Więc Kleopatrę widzę, uwięzioną

Helenę, powód Trojanów upadku;
Widzę Achilla, chrobrego hetmana,
Co dla miłości walczył do ostatka.
Widzę Parysa i widzę Tristana.

Oto przykłady nieszczęśników – ludzi zmysłowych… Jakkolwiek by to dziś brzmiało – w ujęciu Dantego wielcy kochankowie literatury to grzesznicy. Co złego zrobili? Nad rozsądek wywyższyli chuci… Za to wiatr ich smaga, wirują w przestrzeni, „jęk z jękiem gada. Wrzask z wrzaskiem się kłóci”, weźcie sobie ku przestrodze, współcześni kochankowie – wszystko z umiarem! Wprawdzie „zmysłowi” kwaterują zaledwie w drugim kręgu, ale mimo wszystko to jest piekło!!! I oryginalna, jak na literata, wizja uczucia, jakim jest miłość. Z reguły otrzymywała od pisarzy rozgrzeszenie…

Zobacz:

Boska komedia w pracach pisemnych

Boska komedia na maturze

Boska komedia jako dzieło przełomu średniowiecza i renesansu