Jan Kochanowski

Pieśń IX

Nie porzucaj nadzieje,
Jakoć sie kolwiek dzieje:
Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,
A po złej chwili piękny dzień przychodzi.

Patrzaj teraz na lasy,
Jako prze zimne czasy
Wszystkę swą krasę drzewa utraciły,
A śniegi pola wysoko przykryły.

Po chwili wiosna przyjdzie,
Ten śnieg z nienagła zyjdzie,
A ziemia, skoro słońce jej zagrzeje,
W rozliczne barwy znowu się odzieje.

Nic wiecznego na świecie:
Radość się z troską plecie,
A kiedy jedna weźmie moc nawiętszą,
Wtenczas masz ujźrzeć odmianę naprędszą.

Ale człowiek zhardzieje,
Gdy mu się dobrze dzieje;
Więc też, kiedy go Fortuna omyli,
Wnet głowę zwiesi i powagę zmyli.

Lecz na szczęście wszelakie
Serce ma być jednakie;
Bo z nas Fortuna w żywe oczy szydzi,
To da, to weźmie, jako się jej widzi.

Ty nie miej za stracone,
Co może być wrócone:
Siła Bóg może wywrócić w godzinie;
A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie.

Oto jedna z 49 pieśni Jana Kochanowskiego – lirycznych utworów, których pierwowzór zaczerpnął poeta z twórczości swojego wielkiego mistrza Horacego. Carmen, co po łacinie znaczy pieśń, nie była, jak sugeruje nazwa, utworem przeznaczonym do śpiewania. Służyła refleksji nad światem, nad życiem, sensem istnienia. Miała zatem charakter bardziej filozoficzny. Jednak ze względu na melodyjność wiersza nazwano te liryczne utwory pieśniami. Tak też jest w przypadku Pieśni IX z Ksiąg wtórych:

  • To klasyczny wiersz sylabotoniczny charakteryzujący się stałą liczbą sylab i akcentów regularnie rozłożonych. Dzięki temu ma wyraźny rytm, jest „śpiewny”, łatwo wpada w ucho.
  • Składa się z siedmiu regularnie zbudowanych strof. W każdej z nich dwa pierwsze wersy pisane są siedmiozgłoskowcem a dwa ostatnie jedenastozgłoskowcem.
  • Układ rymów również potwierdza rygoryzm formalny – rymy parzyste aabb w każdej kolejnej zwrotce bez wyjątku. Daje to efekt idealnej harmonii, wzmocnionej przez porządek zdań przeważnie oznajmujących pokrywających się z końcem wersu (bez zakłócających spokój przerzutni) i intonacja jednostajna, pozbawiona wykrzyknień bądź znaków zapytania, sprawiająca wrażenie monotonnej.

Pieśń IX, podobnie jak inne utwory z tego cyklu, jest więc wzorcowym przykładem piękna w ujęciu klasycznym – hołdem dla harmonii, umiaru, spokoju, równowagi.
Domaga się tym samym stonowanej, pogodnej tematyki, bo nie sposób sobie wyobrazić, by za pośrednictwem tak wyważonej poetyki można było mówić o jakiejś wielkiej dramaturgii przeżyć. I w istocie wiersz ma charakter filozoficzny, spokojny, jest refleksją o życiu człowieka, czasie teraźniejszym, szczęściu.

Na tle epoki

Jako utwór klasycznej budowy, będący refleksją o tym, jak żyć w świecie ziemskim, Pieśń IX potwierdza swój ścisły związek z kulturą renesansu. Bo przecież renesans po blisko tysiącletniej przerwie wskrzesił tradycję antyczną. Powróciły uprawiane w starożytności gatunki literackie, wśród nich także pieśń, odżyły klasyczne filozofie skupione wokół człowieka, jego życia doczesnego, chwili danej tu i teraz. Kochanowski jako prawdziwy człowiek renesansu, artysta swojej epoki faworyzował teraźniejszość, uważał ją za najważniejszą fazę ludzkiego istnienia, domenę działania i przeżywania. Stąd jej afirmacja, stąd tak wiele uwagi poświęconej człowiekowi w twórczości poety. Pieśń IX jest tego dowodem.

Sytuacja liryczna

Wiersz jest przykładem tradycyjnej liryki wyznania skierowanej dyskretnie do adresata, czyli liryki inwokacyjnej. Zwrot do lirycznego „ty” znajduje potwierdzenie w języku poprzez formy 2 os. l. poj. czasowników („nie porzucaj”, „Patrzaj”, „nie miej”) i zaimków („ty”). Adresat nie został bliżej skonkretyzowany, jest anonimowy, może nim być każdy, co czyni tekst Kochanowskiego uniwersalnym przesłaniem.

Autor owego przesłania, czyli podmiot liryczny, którego zapewne można utożsamić z poetą, występuje w utworze z pozycji mędrca, filozofa, kogoś, kto o naturze świata wie znacznie więcej od zwykłego śmiertelnika i ową samowiedzą pragnie się życzliwie z drugą osobą podzielić. Bez okazywania wyższości i bez natrętnych pouczeń, ale ze świadomością, że jego odbiorca z pewnych oczywistych dla mędrca kwestii nie zawsze zdaje sobie sprawę.

Przekonuje o tym również język, jakim przemawia podmiot – prosty, bezpośredni, bez zawiłej metaforyki, zbliżony często do mowy potocznej, o czym świadczą wyrażenia i zwroty typu: „radość się z troską plecie”, „To da, to weźmie”, „Siła Bóg może wywrócić w godzinie”. Przesłanie poety staje się dzięki nim czytelne, przystępne dla każdego.

Kierunki interpretacyjne

Centralnym tematem monologu lirycznego jest w Pieśni IX pytanie intrygujące największych filozofów i artystów, a także najzwyklejszych śmiertelników: jak żyć, żeby być szczęśliwym? Recept na udane, wypełnione radością i spokojem życie poszukuje Kochanowski w mądrości starożytnych myślicieli, sięga do refleksji Seneki, Marka Aureliusza, Cycerona, Epikura. Głosi stoicką zasadę:

Nie porzucaj nadzieje
Jakoć się kolwiek dzieje:

Człowiek powinien mieć umiejętność zachowywania równowagi duchowej, spokoju i opanowania w różnych życiowych sytuacjach, gdyż:

…na szczęście wszelakie
Serce ma być jednakie

Nie należy popadać w euforię, gdy los okazuje się nazbyt szczodry, nie rozpaczać, gdy doświadcza okrutnie. Pogoda ducha, rozsądny dystans, poczucie godności to jedyne pos­tawy, jakie można przyjąć wobec nieprzewidywalnego losu. Ostatecznym celem ludzkiego życia jest zdobycie niezmąconego spokoju opartego na poznaniu natury i zgodnym z nią życiu. Człowiek mądry posiada władzę zarówno nad swoimi namiętnościami, jak i nad umysłem. Wie, jak się nim posłużyć, by opanować strach i zwalczyć złe przeczucia. Tylko ten, kto potrafi wyzbyć się emocji, a nawet z pogardą spojrzeć na własne nieszczęścia lub dary fortuny, jest panem samego siebie. Nic go nie ogranicza i nic go nie przeraża. Panuje nad pragnieniami i pożądaniami.

Przekonanie o tym, że szczęście to stoicki spokój i odrzucenie namiętności bierze się z obserwacji świata, wobec którego człowiek wydaje się bezradny:

Bo z nas Fortuna w żywe oczy szydzi,
To da, to weźmie, jako się jej widzi

Powtarza tu Kochanowski myśl, że życie człowieka to daremne staranie i daremna walka ze zwodniczą i kapryśną Fortuną. Wszystko ma charakter przelotnego zdarzenia:

Nic wiecznego na świecie
Radość się z troską plecie…

Świat jest teatrem a człowiek, jak aktor, odgrywa napisaną przez kogoś innego rolę i schodzi ze sceny. Tym kimś jest Bóg – wielki reżyser, kuklarz pociągający za sznurki ludzkiego losu, upodabniając człowieka do pajaca, bezwolnej marionetki w teatrze świata:

Siła Bóg może wywrócić w godzinie;
A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie.

Pobrzmiewa tu Platońska koncepcja człowieka – metafizycznej lalki, którą bawią się bogowie. W wierszu Kochanowskiego teatr marionetek, chociaż wydaje się bezsilny i ograniczony w swojej wolności, nie zawsze bywa smutny, bo Bóg-reżyser zsyła człowiekowi i radość, i cierpienie. Podmiot liryczny porównuje tę zmienność ludzkiego losu do zmian zachodzących w przyrodzie, przywołując elementy liryki sytuacyjnej:

Wszystkę swą krasę drzewa utraciły,
A śniegi pola wysoko pokryły…

Tak jak natura za sprawą kolistego czasu traci i odzyskuje swą urodę na nowo, tak w życiu człowieka bywają dobre i złe chwile. Ta analogia między światem przyrody a ludzkim losem zdaje się podkreślać, że owa zmienność i nieprzewidywalność tego, co niesie przeznaczenie, jest czymś naturalnym i nieuniknionym, jak naturalny i nieunikniony jest cykl pór roku.

Nie warto więc złorzeczyć losowi, w emocjach rozpamiętywać tego, co i tak nieuchronne i na co nie ma się żadnego wpływu. Przeciwwagą dla ślepego przeznaczenia może być uniezależnienie od okoliczności zewnętrznych, dystans wobec przewrotnej Fortuny. Warunkiem szczęścia i wewnętrznej wolności jest panowanie nad sobą i zobojętnienie wobec cierpień i niepowodzeń – tak brzmi recepta na życie szczęśliwe mająca swe źródło w filozofii stoików i Epikura.

W przekonaniu poety daje poczucie harmonii, spokoju, optymizmu. W tekście znalazło to odzwierciedlenie w klasycznej, regularnej budowie wiersza, języku, stonowanym, spokojnym sposobie wypowiedzi.

Konteksty, skojarzenia

Teksty o podobnej tematyce, głoszące stoicko-epikurejską postawę wobec życia, to oczywiście pieśni Horacego, z których Kochanowski czerpał inspiracje dla swojego zbioru. Ta, którą znacie ze szkolnej lektury, nosi tytuł O co poeta prosi Apollina?. Definiuje szczęście jako dążenie nie do bogactwa, sławy, zaszczytów, ale do spokoju, bezpieczeństwa, pogodnej starości.

Wśród bardziej współczesnych nawiązań do pieśni jako gatunku literackiego o liryczno-filozoficznym charakterze należy przywołać piękny, nastrojowy cykl Pieśni Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, znany również w wersji muzyczno-śpiewanej w wykonaniu Marka Grechuty. Jest refleksją nad życiem, pochwałą istnienia wyrażoną z perspektywy człowieka z bagażem życiowych doświadczeń, który chciałby „ocalić od zapomnienia” wszystko, co dane mu było przeżyć.

Pokrewne tematycznie pieśniom Kochanowskiego będą również niektóre wiersze Leopolda Staffa, choćby młodopolski Przedśpiew głoszący renesansowe „żyłem i z rzeczy ludzkich nic nie jest mi obce” czy Ogród przedziwny z 1910 roku ukazujący świat poprzez metaforę ogrodu, w którym człowiek doświadcza wszystkiego: radości i smutku, i optymistycznie poszukuje dowodów na wartość istnienia.

 

Przy jakich tematach przywołać Pieśni Jana Kochanowskiego?

  • Historia, przeznaczenie, przypadek… – co rządzi ludzkim losem? Temat filozoficzny, często pojawia się na egzaminie maturalnym. Pieśń IX i inne utwory z tego cyklu to dobry przykład ilustrujący przekonanie o dominującym wpływie Boskiego przeznaczenia na ludzkie życie.
  • Świat jako teatr, ludzie jako aktorzy… – stara Platońska metafora powraca co pewien czas w literaturze; jest u Kochanowskiego, jest u Szekspira (Hamlet), znajdziecie ją w Lalce Bolesława Prusa, w motywie lalek z wystawy sklepu Wokulskiego, które nakręca Rzecki, mówiąc przy tym „Marionetki, wszystko marionetki, zdaje im się, że robią, co chcą, a robią tylko to, co im każe sprężyna…”, jest wreszcie w znanej piosence Edwarda Stachury Życie to jest teatr… Tę, na pewno znacie.
  • Szczęście, czym jest? – koncepcji szczęścia w filozofii i literaturze jest tak wiele, że trudno byłoby je wyliczyć. W każdym bądź razie Pieśń IX przy tym temacie możecie przywołać jako propozycję filozofii stoicko-epikurejskiej i z tą definicją szczęścia polemizować. Wiemy przecież, jak złudna w rezultacie się okazała.

 

Jak interpretować?

Pieśń Kochanowskiego nie jest trudnym tekstem do analizy i interpretacji ze względu na przejrzystą, klasyczną konstrukcję, brak skomplikowanej metaforyki, bezpośredni sposób wypowiedzi. Pamiętaj jednak:

  • Gdy analizujesz tekst o klasycznej, regularnej budowie, analiza nie może sprowadzać się, jak to często bywa, do matematycznej rachuby strof, zgłosek w wersie, do wyliczenia rodzaju zastosowanych rymów. To trzeba zrobić, ale jednocześnie uzasadniając powód tak użytej konstrukcji – w przypadku pieśni Kochanowskiego harmonijna budowa potwierdza poczucie harmonii, optymizmu, spokoju, jakie wynikają z recepty na szczęśliwe życie.
  • Nie zapomnij o określeniu sytuacji lirycznej, podkreśleniu specyficznej pozycji podmiotu mówiącego w tekście, musi pojawić się pojęcie liryki zwrotu do adresata bądź liryki inwokacyjnej.
  • Miej na uwadze konteksty filozoficzne, bez znajomości filozofii stoickiej i epikurejskiej, bez odniesienia do niej w trakcie interpretacji, praca będzie niewiele warta.
  • Ponieważ temat jest natury filozoficznej, możesz pokusić się o własne przemyślenia, odnieść się do proponowanej przez poetę postawy życiowej, zastanowić się, czy jest w ogóle realna, czy może jednak iluzoryczna? Praca może wówczas przyjąć formę eseju.

Zobacz:

 

Jana Kochanowskiego Pieśni

Jan Kochanowski – Pieśni (przegląd)

Tematyka Pieśni Jana Kochanowskiego

Dokonaj analizy i interpretacji porównawczej wierszy Horacego O co poeta prosi Apollona oraz Pieśni IX Nie porzucaj nadzieje Jana Kochanowskiego.

 

Postawa światopoglądowa Kochanowskiego w Pieśniach a myśl antyczna i chrześcijańska

Pieśni – filozofia życia Kochanowskiego

Przegląd wybranych Pieśni Jana Kochanowskiego

Jaką filozofię zawarł Jan Kochanowski w pieśniach i fraszkach?

Pieśni Kochanowskiego na maturze

Przedstaw Pieśni Jana Kochanowskiego jako wyraz filozofii życia poety.