Ziemia, planeta ludzi
Te trzy słowa obfitują w znaczenia. Jest w nich zachwyt dla urody i niezwykłości kuli ziemskiej i jej przedziwnych zjawisk. Fascynacja Saharą – krainą piasku, niezwykłością gór takich jak Andy… Zjawiskiem jakim jest człowiek – bo Ziemia to planeta ludzi. Lecz nie ich własność. Człowiek obarczony jest odpowiedzialnością za miejsce, w którym żyje. Człowiek zmaga się z siłą żywiołu – zdobywa szczyty, przemierza pustynie. Niesamowita jest różnorodność ras, kultur, obyczajów wśród ludzi żyjących na jednej ziemi – podziw dla tej złożoności także pobrzmiewa w tytule Saint-Exupéry’ego. A do tego gorycz, protest przeciw wojnom, mordom, podziałom, umiłowaniu dóbr materialnych. Podziały i gniewy okazują się śmieszne wobec grozy żywiołu – kiedy umierasz z pragnienia w sercu Sahary, kropla wody cenniejsza jest niż pałace, a nieznany Beduin to twój brat – bo podaje ci rękę. Taki człowiek nadszedł, gdy Saint-Exupéry konał na pustyni i „po prostu” uratował mu życie, po czym zniknął, by nigdy więcej nie spotkać swego dłużnika. Był to jednak człowiek-brat, symbol solidarności ludzi wobec sił natury. Całe to cudowne zjawisko istnienia na Ziemi traci sens, gdy uświadamiamy sobie nienawiść i zniszczenie. Nabiera zaś sensu i logiki, gdy znajdujemy swoją rolę i swoje miejsce na Ziemi – tej najdziwniejszej z planet, ale naszej…
O czym i dla kogo?
Główny bohater, zarazem narrator – sam pisarz – zestawia kilka epizodów ze swego życia lotnika, opisuje przygody swoje, czasem swoich przyjaciół, czasem obyczaje lub sceny, które zaobserwował podczas wędrówek. Dla Saint-Exupéry’ego inspiracją było jego życie. Wydarzenia są luźno powiązane i zawsze opatrzone komentarzem, refleksją, przemyśleniami natury filozoficznej. Funkcjonują więc w powieści nie po to, by dostarczyć emocji czytelnikowi, nie po to nawet, by odpowiedzieć na pytanie: jak to było, lecz po to, by stworzyć studium o człowieku i jego istnieniu na ziemi.
Francuski pisarz Saint-Exupéry był pilotem i oblatywaczem nowych modeli w czasach, gdy eksperymentowano na pierwszych, niebezpiecznych maszynach latających, gdy dopiero przecierano powietrzne szlaki nad pustynią. Ziściło się marzenie Ikara – człowiek na wzór ptaka wzniósł się nad ziemię, w przestworza. Ujrzał ją z innej perspektywy – i tę perspektywę odnajdujemy w powieści Saint-Exupéry’ego. I wieczną groźbę katastrofy, powracający motyw wyzwania, kiedy człowiek musi zmierzyć się z niebezpieczeństwem, kiedy musi posiadać swój kodeks moralny, wierzyć w wartości takie jak obowiązek, przyjaźń, solidarność, koleżeństwo. Ciekawe, że te wartości powtarzają pisarze, którzy doświadczenia swoje zbierali, pokonując żywioł natury, np. Joseph Conrad – człowiek morza. Ich punkt widzenia zawsze będzie atrakcyjny i egzotyczny dla nas – ludzi zwyczajnie depczących po planecie Ziemi.
Egzotyka powieści
- Poruszamy się wśród gwiazd, a kiedy świetny pilot dokonuje manewru, np. „pętli” – wszystko przewraca się do góry nogami, gwiazdy świecą jak domostwa, a ludzkie światła jak gwiazdy.
- Znajdujemy się wśród mieszkańców pustyni, Maurów, niewolników, którzy, gdy byli już niezdolni do pracy ze starości, kładli się na uboczu nadzy, by wyschnąć całkiem i wtopić się w ziemię. Samotność i spokój umierania, jaki im pozostawiano, były zapłatą za lata pracy. Po raz pierwszy byli wolni.
- Podążamy śladem Guillaumeta – przyjaciela pisarza, który przeżył katastrofę w Andach. Właściwie nie miał szans przeżycia – głód i mróz stały się jego wyzwaniem. Szedł jednak wbrew wszystkiemu, walcząc z sennością, podążał przed siebie, potem czołgał się już tylko po to, by wiosną odnaleziono jego zwłoki, by żona mogła otrzymać odszkodowanie. Przeżył – choć okaleczony – zwyciężył w tej walce.
- Wraz z pilotem przemierzamy pustynię. Spotykamy Maurów, którzy wygrażają strzelbami w stronę Francji, święcie wierząc w swoją siłę trzystu wojowników, w swój pustynny świat. Jakież musiało być zdumienie kilku z nich, zabranych do Europy, gdy ujrzeli bogactwo zieleni i wody, przepych ogrodów i marnotrawstwo fontann. Jakież było ich poczucie niesprawiedliwości, żal do bogów czy natury, która tak nierówno obdarowała różne rejony i ich mieszkańców.
- Ale nie tylko egzotykę ludzi pustyni, ich obyczaje i posterunki białych poznajemy w tej niezwykłej podróży. Punktem kulminacyjnym powieści wydaje się katastrofa w samym sercu pustyni, którą przeżyli Saint-Exupéry i jego przyjaciel Prevot. Rozbitkowie nie mogli wprawdzie utonąć, jak marynarze rozbitego statku, lecz tak samo pozostali bez wody i żywności. W myśl głoszonych przez pisarza ideałów – nie poddali się. Uporczywie walczyli o przeżycie, solidarnie szukając oazy, wracając do rozbitego samolotu, razem czekając na śmierć. Tu opisuje Saint-Exupéry miraże, jakie jawią się przed oczami wycieńczonych ludzi, tak realne jak piasek, lecz, niestety – są tylko złudzeniami. To tu pragnienie życia okazuje się być czymś więcej niż instynktem, jest też pamięcią o najbliższych, o ich miłości i o ich rozpaczy. Bohaterów ratuje napotkana karawana, Arabowie, którzy o nic nie pytają, bo na pustyni wszyscy ludzie są braćmi.
- Nie tylko pustynia – Andy, Atlantyk. We wspomnieniach pisarza pojawia się jeszcze wojna w Hiszpanii, epizod przesiedlenia polskich rodzin górniczych z Francji i szereg innych przeżyć i obserwacji pisarza-moralisty. Dodajmy, że pisarz-pilot, Antoine de Saint-Exupéry, zginął śmiercią lotnika podczas lotu zwiadowczego nad Morzem Śródziemnym, w 1944 roku.
Co warto zauważyć w kompozycji utworu?
Nie jest to utwór o bardzo skomplikowanej, wymyślnej strukturze. Składają się nań epizody z życia pilota, który przeżył wiele niebezpieczeństw, przemierzył świat, umiał patrzeć i wiele zobaczył. Jego przygody – wspomnienia nie zostały ułożone chronologicznie, łączą je przemyślenia i refleksje głównej postaci: narratora i pisarza. Saint-Exupéry umiał nie tylko patrzeć, umiał czerpać mądrość z tego, co widział – dlatego warstwa refleksji odgrywa w utworze tak ważną rolę. Sprawia, że można nazwać powieść cyklem esejów filozoficznych. Ponieważ Saint-Exupéry opisuje własne przeżycia, znajdujemy też w Ziemi planecie ludzi cechy pamiętnika, typ relacji wspomnieniowej. Opis pewnych faktów z dystansu pozwala na całościowe ogarnięcie wydarzeń, na swobodne operowanie czasem, i tak czyni Saint-Exupéry – w czasie przeszłym oddaje fakty przed danym wydarzeniem, opisując np. błądzenie po pustyni, przechodzi nagle na czas teraźniejszy, swoiste „praesens historicum”*, osiągając dzięki temu efekt uczestnictwa odbiorcy w wydarzeniach pełnych grozy, a także niejako jeszcze raz przeżywając te wypadki. Pisarz także wybiega w przyszłość pisząc np.: „później, już uratowani”, itp. Tym samym odwraca uwagę czytelnika od śledzenia akcji i pytania: „jak to się skończy”, a skupia myśl odbiorcy na refleksjach i analizie reakcji ludzkich, samego wydarzenia.
Warto zwrócić uwagę na przestrzeń w powieści Saint-Exupéry’ego!
Na oryginalne ukształtowanie przestrzeni pozwala motyw lotu, który pisarz wykorzystuje z natury rzeczy. Patrzy na ziemię z lotu ptaka, co zmienia perspektywę i proporcje, maleją ludzkie osady, zbliża się kosmos – a to prowokuje do rozważań o względności ludzkich spraw ważnych i nieważnych… O atrakcyjności powieści stanowią także realne, ale dla nas egzotyczne, rejony: wspominane Andy, pustynia – wyzwanie natury, które stoi przed człowiekiem. Pisząc o „mapie” kuli ziemskiej, pisarz otwiera przed odbiorcą nowe przestrzenie, uczy inaczej patrzeć na krajobrazy – tu znamienna jest lekcja geografii, jakiej udziela Guillaumet pisarzowi jeszcze przed rozpoczęciem lotów: oto mapa, rzetelna mapa terenu, jest złudna. Nie las i pagórki są istotne na trasie lotu, lecz chata samotnych ludzi, którzy pomogą pilotowi… a tej samotnej chaty nie ma na zwykłej mapie, ani małego, niewinnego strumyczka, który w razie czego uniemożliwi lądowanie.
I jeszcze jedna niesamowita przestrzeń, która stwarza w powieści Saint-Exupćéy. Światy stwarzane przez umysły ludzi zagubionych w pustyni, miraże, fatamorgana, karawany, oazy, które rozbudzają nadzieję swoją realnością, po czym znikają sprzed oczu biegnących ku nim straceńców. Jeśli dodamy do tego przestrzeń powietrzną – bliskość gwiazd, przedzieranie się przez wichurę, burze i podobną specyfikę pracy lotnika – całość pejzażu: ziemia odkrywana na nowo, kosmos, powietrze, rejony zrodzone przez wyobraźnię – wydaje się bardzo pociągająca…
To, co najwartościowsze
Czytelnik, który doczytał ostatnią już stronę Ziemi, planety ludzi, ma za sobą emocjonujące podróże w egzotyczne rejony, chwile grozy i wzruszenia, współczucia i niechęci do spotkanych postaci. Dowiedział się też wiele o dalekich kulturach, obyczajach, niebezpieczeństwach. Ale najwartościowsze jest bogactwo myśli, które zdobył, jeśli dał się wciągnąć w rozważania Saint-Exupéry’ego, jeśli uświadomił sobie, że:
- ludzie są braćmi na jednej planecie, że obowiązuje ich solidarność, koleżeństwo, miłość, odpowiedzialność za Ziemię, a ich podziały, wojny, niewolnictwo – to potworny pomysł, groteskowo śmieszny i haniebny wobec przemijania i posłannictwa człowieka;
- wartości materialne, do których tak przykładamy wagę, są niczym wobec kropli wody na pustyni – wobec uratowania ludzkiego życia, kęsa żywności podarowanego wycieńczonemu wędrowcowi;
- człowiek musi być aktywny, znaleźć swoją rolę na ziemi i godnie ją spełniać, podejmować wyzwanie, które stawia mu natura, lecz zawsze w zgodzie z kodeksem moralnym, w którym centralne miejsce zajmują: odwaga, szlachetność, lojalność, przyjaźń, skromność i obowiązek;
- Ziemia jest piękna i jest dobrem, które otrzymaliśmy w darze i które powinniśmy przekazać następnym pokoleniom. Saint-Exupéry niezwykle trafnie nazywa Ziemię statkiem, na którym wszyscy się znajdujemy. Zaiste, zadziwiająca z nas, ludzi, załoga!
Zapamiętaj termin
Praesens historicum – sposób aktualizacji i unaocznienia wydarzeń przeszłych, poprzez użycie czasu teraźniejszego przy opisywaniu zdarzeń minionych. Jest to jakby „przeniesienie” odbiorcy w rzeczywistość czasu przeszłego.
Zobacz:
O czym traktuje Ziemia, planeta ludzi Antoine’a Saint-Exupéry’ego?
Jakie przesłanie zawarł w swojej powieści pt. Ziemia, planeta ludzi Antoine Saint-Exupéry?
Co możesz powiedzieć o kompozycji powieści Ziemia, planeta ludzi Antoine’a Saint-Exupéry’ego?