Lalka Bolesława Prusa jako powieść metafizyczna
Największe dzieło realistyczne, nowatorska jak na XIX wiek proza, powieść – zwierciadło ówczesnej Warszawy ma być jeszcze metafizyczna?
Owszem, istnieje taka interpretacja. Trochę gryzie się z faktem, że przecież realizm, praktycyzm, pozytywizm – a przecież metafizyka była raczej domeną romantyzmu.
- To sfera tematów dotyczących spraw niezbadanych, życia i śmierci, zaświatów, zjawisk niewyjaśnionych, umotywowanych co najwyżej wyobraźnią, intuicją, przeczuciem.
- Metafizyka stawia pytanie o sens istnienia i umierania – o to kim jest człowiek wobec czasu, sił wyższych, czym są owe siły wyższe.
Ten temat pojawia się w Lalce, mimo że to dzieło realistyczne. To po prostu powieść bardzo bogata, Prus zawarł w niej tematy wielkie i drobne, miłość i sąsiedzkie konflikty, kwestie społeczne – i metafizyczne. Dowodzi tego najlepiej scena w sklepie, kiedy to Rzecki przygląda się zabawkom (tom III).
Marionetki! Wszystko marionetki!… Zdaje im się, że robią co chcą, a robią tylko, co im każe sprężyna, taka ślepa jak ona.
Przypomnij sobie słynną fraszkę Kochanowskiego:
Wszystko to minie jako polna trawa.
Naśmiewszy się nam i naszym porządkom
Wemkną nas w mieszek, jako czynią łątkom.
Uwaga! Łątki to marionetki. Ludzie kierują ich grą, ukłonami i zwycięstwami, po czym chowają do mieszka.
Lalka jako powieść metafizyczna
Jeśli zaś ludzie są marionetkami? Jaka siła porusza sznurkami i decyduje, kiedy koniec zabawy? Oto zagadnienie metafizyczne. Rzecki, obserwując swoje zabawki snuje, następującą refleksję (tom I):
Hi, hi, hi! Dokąd wy jedziecie podróżni? Dlaczego narażasz kark akrobato? (…) Wykręcą się sprężyny i pójdziecie na powrót do szafy. Głupstwo, wszystko głupstwo!… A wam, gdybyście myśleli, mogłoby się zdawać, że to jest coś wielkiego!…
Refleksja o ludzkiej egzystencji nabiera pesymistycznego charakteru, Rzecki rozmyśla przecież o przemijaniu, o bezsensie starań, o śmieszności wyobrażeń człowieka na własny temat, na temat wagi jego życia. Taki pomysł, taka metafizyczna koncepcja, że może człowiek jest zabawką w rękach siły wyższej (Boga czy bogów), jest bardzo stary. Pisał tak Platon:
Marionetkami są bowiem ludzie w większości przypadków i rzadko mają coś wspólnego z prawdą (Prawa).
Smutne. Ale człowiek wciąż poszukuje wiedzy o tajemnicach świata. Epizodem ocierającym o metafizykę jest przecież historia uczonego Geista i jego odkrycia. Czy może istnieć metal lżejszy od powietrza? Pomysł fantastyczny, choć ubrany tu w naukowe realia. Ten skarb – symbol marzeń ludzkości – powierza Wokulski Izabeli, a ona gubi go, romansując z Kaziem Starskim. Maluczkość ludzi, niszczy ich wielkie nadzieje. Marzenie o metalu lżejszym od powietrza może być równie dobrze marzeniem o nieśmiertelności.
Jest jeszcze jeden Prus (…) przerzucający się od razu z realności do sfery chimer, tworzący symbole, abstrakcje, jak człowiek o zupełnie odrębnym rodzaju badania i odczuwania. Takim jest, gdy bohaterowi swojemu każe spotkać uczonego Geista, który zamyśla odkryciami swymi zrewolucjonizować wiedzę atomistyki, stworzyć nową erę dla innych ludzi, bo dzisiaj są istnienia nie warci – tak czytamy w felietonie jednego z badaczy Lalki Leona Okręta. Okazuje się, że myśl Prusa wykracza daleko poza chęć pokazania swoich czasów i jest myślą uniwersalną. Dziś możemy polemizować z dawną interpretacją, która, owszem, dostrzegała metaforę z marionetkami, ale uważała, że siłami kierującymi ludźmi są pewne schematy społeczne, prawa środowiskowe, zamieniające ludzi w kukły. Prawdopodobnie obie interpretacje wcale się nie wykluczają.
Zobacz:
Lalka Bolesława Prusa jako zwierciadło Warszawy drugiej połowy XIX wieku
Miasto, miłość, los – trzy przestrzenie w Lalce Bolesław Prusa