Najciekawsze portrety kobiece w „Lalce” Bolesława Prusa.
W wieku XIX, zwłaszcza w jego drugiej połowie, pisarze polscy z większą uwagą zaczęli traktować bohaterki kobiece, bardziej wnikliwie badać ich dusze i problemy. Zdaniem ówczesnego publicysty Aleksandra Świętochowskiego „na określenie kobiety wysilała się mądrość wszystkich wieków, narodów i geniuszów, o mężczyźnie rzadko kto wspominał”. Ze stwierdzeniem tym można się zgodzić, jeśli uzna się, że owo „określanie” kobiety sprowadzało się dotychczas do jej uprzedmiotowiania – traktowania jak rzeczy. Rzeczy służącej najczęściej jako rozrywka dla mężczyzn, ale równie często będącej przedmiotem męskiej troski czy zgryzoty, a nawet zguby. Pisarze realiści zmienili tę sytuację. Zaczęli tworzyć mniej stereotypowe, bardziej pogłębione wizerunki bohaterek.
Bolesław Prus w Lalce ukazał tak wiele interesujących portretów kobiecych, że trudno spośród nich dokonać wyboru tych najciekawszych, choć także nie ustrzegł się stereotypizacji. Świat kobiet w Lalce jest bogaty i zróżnicowany. Ukazane są zarówno dziewczęta z nizin społecznych, o których panna Izabela zdaje się sądzić, iż żyją głównie po to, aby ją obsługiwać, jak i przedstawicielki sfer najbogatszych. Przynależność do określonej warstwy społecznej w dużej mierze określa te kobiety, zarówno ich poglądy, jak i styl życia, równocześnie bardzo je różnicując. Każda z bohaterek kobiecych Lalki jest zatem odmienna, zindywidualizowana.
- Izabela Łęcka jest jedną z głównych bohaterek, lecz jako kobieta wcale nie wydaje się interesująca. Sprawia wrażenie salonowej lalki, istoty pustej, głupiej i bezwolnej, posługującej się schematami myślowymi i stereotypami charakterystycznymi dla sfery arystokratycznej, z której się wywodzi. Bezrefleksyjnie stosując sposób rozumowania otaczających ją ludzi, nie potrafi zdobyć się na żaden samodzielny sąd, nie dostrzega i nie docenia ani ogromu miłości Wokulskiego, ani też jego oryginalności, niezwykłości. Wychowana w poczuciu, że wszystko jej się należy – z lekceważeniem przyjmuje jego hołdy. Pamiętając, że nie jest człowiekiem z jej sfery, nie potrafi dostrzec w Wokulskim wartościowego człowieka. Oczywiście można próbować zauważyć inne cechy tej postaci i inaczej ją oceniać. Przede wszystkim można zwrócić uwagę na sposób wychowania Izabeli i tu szukać przyczyn jej zachowania. Nie znając zupełnie – dzięki owemu wychowaniu – otaczającej ją rzeczywistości, miała, być może, prawo obawiać się nieco Wokulskiego, którego sposób bycia był tak odmienny od tego, do jakiego przywykła.
- W takim usprawiedliwianiu pięknej Izabeli przeszkadza jednak świadomość istnienia w Lalce innej kobiety – pani Wąsowskiej, która przecież także jest arystokratką, a patrzy na świat ze znacznie większą dozą realizmu. Ona zdecydowanie docenia Wokulskiego, a może nawet podkochuje się w nim. Niezależnie od tego, jakie są jej rzeczywiste uczucia wobec kupca, trzeba zauważyć, że jest Wąsowska w dużej mierze wolna od konwenansów, potrafi patrzeć na świat uczciwiej niż Bela. Faktem jest jednak, że w powieściowej rzeczywistości trudno znaleźć ujście dla inteligencji i temperamentu Wąsowskiej. Jako kobieta ma ona niewiele ról do odegrania. Trwoni czas na puste flirty i zabawy, trochę próbuje bawić się mężczyznami, lecz jest od nich zarazem w pewnym stopniu zależna.
- Zupełnie inaczej ukazany jest los Heleny Stawskiej. Ta kobieta, w przeciwieństwie do Wąsowskiej, wcale nie odczuwa potrzeby niezależności, ale jest do owej niezależności niejako zmuszona. Pozbawiona opieki męża musi sama zarabiać na utrzymanie siebie, swojej matki i córeczki. Jej sytuacja życiowa nie jest jasna: mówi się o tym, że mąż ją porzucił. W związku z tym narażona jest na wiele upokorzeń i plotek szargających jej dobre imię. Uczciwa, skromna, inteligentna i ładna – jest Stawska jedną z sympatyczniejszych postaci powieści, ale w ówczesnym społeczeństwie nie miałaby większych szans rozwoju, gdyby nie pomoc i wsparcie Wokulskiego.
- Z kolei prezesowa Zasławska to prawdziwie wolna kobieta, która żyje, jak chce, i robi, co chce. Istotne jednak, że jest już bardzo stara. Wszystko wskazuje na to, że w młodości także nie była wolna od konwenansów i przesądów swojej sfery. Być może, nawet unieszczęśliwiło ją to, że im uległa – nie poszła za głosem serca i nie wybrała ubogiego męża.
Prus podjął w Lalce próbę ukazania kobiet samotnych, usiłujących żyć bez wsparcia mężczyzn. Trzeba jednak dostrzec i to, że każda z nich mężczyzny pragnie i potrzebuje. Prus nie był entuzjastą emancypacji. Wyraźnie twierdził, że kobieta tylko w roli żony i matki może się zrealizować. W Lalce zdaje się to stanowisko potwierdzać.
Zobacz:
Izabela Łęcka – famme fatale czy romantyczna, niedościgniona kochanka?