Powszechnie uważa się, zresztą błędnie, że tytułową lalką jest główna bohaterka utworu, Izabela Łęcka, kobieta o nietuzinkowej ponoć urodzie, błękitnooka blondynka o lalkowatych rysach. Tego rodzaju interpretacja nie jest jednakże zgodna z intencjami samego pisarza, który tłumaczył, że tytuł odnosi się do jednego z epizodów powieści – procesu między baronową Krzeszowską a panią Stawską o lalkę.
Nie jest to jedyny motyw lalki w powieści.
Lalki salonowe
Motyw lalki związany jest również z postacią starego subiekta – Rzeckiego. Zauważmy, że ten uroczy dziwak i oryginał bawi się lalkami w sklepie Wokulskiego. Pierwsza scena znajduje się na początku utworu, drugi i ostatni opis zabawy zamyka powieść, nadając jej tym samym charakter klamrowy. Być może, tego rodzaju kompozycja jest kluczem do odczytania innych jeszcze sensów. Zapewne takie umiejscowienie scen nie jest przypadkowe. Jeśli im się dokładniej przyjrzeć, okaże się ponadto, że nieco się od siebie różnią.
W pierwszej scenie widzimy tańczące pary i cwałującego akrobatę, w drugiej pędzący na koniu dżokej wywraca się, potykając o mechanicznie nakręcanych tancerzy. Sens metaforyczny obu zabaw wydaje się wyraźny.
Oto zabawki z wystawy sklepu Wokulskiego są niejako miniaturą świata przedstawionego powieści. W sposób symboliczny obrazują prawa i zasady rządzące w środowisku arystokracji, ilustrują również za pomocą skrótu myślowego przebieg samej fabuły: pierwsza scena ją zapowiada, druga natomiast odsłania jej finał, wszak nietrudno w postaci szalonego akrobaty, który naraża własny kark i w rezultacie przewraca się, odnaleźć samego Wokulskiego zniszczonego przez świat arystokracji.
Wiemy przecież, że mechaniczne zabawki wykonują wciąż te same ruchy, powtarzają te same gesty, nie są w stanie niczym zaskoczyć ich obserwatora. Oglądany przez czytelnika świat arystokracji przypomina po trosze teatr lalek.
Jesteśmy w stanie przewidzieć, w jaki sposób zachowa się Izabela, Krzeszowski czy Starski w określonej sytuacji. Światem arystokracji rządzą przede wszystkim etykieta, ceremoniał towarzyski, nakazujący wciąż te same uśmiechy, te same formuły grzecznościowe, te same ukłony i pozy. Rytualizm towarzyski zamienia człowieka w kukłę zwłaszcza wtedy, kiedy urasta do wymiaru jedynej godnej uwagi wartości. Poza nim nie ma przecież nic, tylko pustka duchowa, intelektualna, uczuciowa i powielane od lat stereotypy myślowe na temat własnej warstwy, które nie pozwalają otworzyć się na świat, na innych ludzi, wyzbyć się dumy niepotrzebnej i śmiesznej, odrzucić pogardę dla tych niżej urodzonych.
Zwarci w mocnych uściskach tancerze to symbol wielce wymowny, obrazujący takie cechy, jak sekciarstwo, lojalną, kastową solidarność, a jednocześnie bezduszność, chłodny dystans wobec tych, którzy próbują się do nich zbliżyć. Dlatego cwałujący akrobata będzie musiał skręcić kark, nie pomogą najbardziej wyszukane sztuczki, przecież salonowa lalka Izabela nie zrozumie i nie pokocha nigdy kogoś, kto nie powiela tych samych gestów, nie myśli tymi samymi kategoriami, a przede wszystkim jest tylko kupcem. Woli towarzystwo każdej innej marionetki (np. Kazia Starskiego), tak samo pustej jak ona.
Lalki metafizyczne
Rzecki nie tylko nakręca lalki, ale obserwując bacznie ruch zabawek mechanicznych, wygłasza filozoficzne sentencje:
Wykręcą się sprężyny i pójdziecie na powrót do szafy. Głupstwo, wszystko głupstwo!… (…) głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy, a końca nie znamy… Gdzie prawda?…
I wreszcie w ostatniej scenie stwierdza:
Marionetki!… Wszystko marionetki!… Zdaje im się, że robią, co chcą, a robią tylko, co im każe sprężyna, tak ślepa jak one…
Oto wkraczamy w krąg rozważań filozoficznych. Lalka okazuje się powieścią stawiającą jedne z najbardziej fascynujących i enigmatycznych pytań:
- Co rządzi ludzkim losem?
- Kim tak naprawdę jest człowiek? Istotą całkowicie wolną czy zdeterminowaną przez jakieś czynniki zewnętrzne? Jeśli tak, to jakie?
- Czym jest nasze życie? Głupstwem czy poważną sprawą?
Obserwując tańczące marionetki, Rzecki dochodzi do wniosku, że świat ludzki przypomina do złudzenia świat lalek, a to rozpoznanie wywołuje z kolei pytanie o status człowieka i o istotę rzeczywistości.
Wypowiedź starego subiekta wyraźnie sugeruje, iż ludzie są marionetkami podporządkowanymi jakiemuś bliżej nieokreślonemu mechanizmowi, nieznanej sile metafizycznej, Wielkiemu Kuklarzowi, który umiejętnie pociąga za sznurki, kreując świat na wzór wielkiego widowiska. Człowiek jest więc czymś w rodzaju lalki metafizycznej, nieświadomej swojego ograniczenia, naiwnie wierzącej, że sam przesądza o własnym losie, bo został obdarowany wolną wolą. Tymczasem tak naprawdę jesteśmy pajacami, igraszką w rękach jakiejś siły wyższej, która, kierując nami, upodabnia nas do aktorów odgrywających określone role w teatrze świata. Bo jeśli my jesteśmy aktorami, to tym samym świat upodobni się do teatru, wielkiego spektaklu przypominającego jednak bardziej improwizację niż misternie zaplanowane i obmyślone przedstawienie. Dlatego dla Rzeckiego wszystko staje się głupstwem:
Głupstwo handel… głupstwo polityka… głupstwo podróż do Turcji… głupstwo całe życie…
Ironicznie przyglądając się tancerzom i pytając: Co wam po uściskach, tancerze? będzie zaznaczał, że on sam wie to, czego nie wiedzą inni o sobie: że są tylko marionetkami, że wszelkie dokonania człowieka, które wydają mu się czymś ważnym, nie mają znaczenia, jeśli się założy, że to tylko kuklarz pociąga za sznurki, a sprężyna i tak się kiedyś wykręci.
Również w pamiętniku stary subiekt zastanawia się:
Czy naprawdę jest jaki plan, wedle którego cała ludzkość posuwa się ku lepszemu, czyli też wszystko jest dziełem przypadku, a ludzkość czy nie idzie tam, gdzie ją popchnie większa siła?
Można więc odczytać Lalkę również jako powieść filozoficzną, stawiającą bardzo trudne pytania, poszukującą na nie odpowiedzi w sferze metafizyki, a nie ludzkiego intelektu. W epoce scjentyzmu, bezgranicznej wiary we wszechpotęgę rozumu, pogardy dla zjawisk nadprzyrodzonych, powieść Prusa wydaje się czymś nietypowym. Niewykluczone, że jest świadectwem kryzysu pozytywistycznego sposobu myślenia – pisarz zdaje sobie sprawę z ograniczonych możliwości racjonalistycznego poznania.
Lalka, czyli zabawka
– związek tytułu z epizodem sądowym, geneza tytułu według autora.
To interpretacja odnosząca się do znajdującego się w utworze epizodu sądowego – oskarżenia pani Stawskiej o kradzież lalki, pamiątki po zmarłej córce baronowej Krzeszowskiej. Sam Prus przyznawał, że lektura gazetowego doniesienia o podobnym procesie, który miał miejsce w Brnie, zainspirowała go do napisania noweli. Z prac nad tą nowelą miały się wyłonić pierwsze zarysy Lalki. W odpowiedzi na pierwsze listy czytelników domagających się wyjaśnienia przez autora tytułu Prus pisał:
„W powieści Lalka znajduje się rozdział poświęcony procesowi o kradzież (…) rzeczywistej lalki dziecinnej (…). A ponieważ fakt ten wywołał w moim umyśle skrystalizowanie się, sklejenie całej powieści, więc – przez wdzięczność – użyłem wyrazu «lalka» za tytuł”.
Z jednej strony zatem Prus potwierdza, poniekąd oczywisty, związek tytułu z owym epizodem, z drugiej wszak, umieszczając tajemnicze zdanie o „skrystalizowaniu się (…) powieści”, niejako uchyla się od jednoznacznej odpowiedzi.
Społeczeństwo jako teatr lalek
Społeczne wątki Lalki z pewnością należą do najistotniejszych. O obrazie życia społecznego w tej powieści napisano całe tomy. Dość wcześnie krytycy i badacze literatury zaczęli odnosić tytuł powieści także do przedstawionej tu przez Prusa wizji społeczeństwa. Zawarty w Lalce obraz powiązań między poszczególnymi grupami, klasami i kastami kojarzono nie tylko z pozytywistyczną wizją organizmu, lecz także z wyobrażeniami na temat teatru lalek.
W tradycyjnym teatrze lalkowym wywodzącym się z komedii dell’arte każda z marionetek miała stałą osobowość i imię. Arlekin zawsze, niezależnie od fabuły przedstawienia, pozostawał arlekinem, kolombina – kolombiną. Mogli oni brać udział w najdziwniejszych, najbardziej szalonych wydarzeniach – zawsze jednak musieli pozostać tacy, jacy utrwalili się w odwiecznej tradycji. I gdyby nawet w jakimś przedstawieniu fircykowatą, dowcipną i przewrotną postać arlekina uczyniono bohaterem straszliwej tragedii, i tak widzowie dopatrywaliby się w nim cech arlekina, a nie tragicznych. Takie były reguły gry.
W społeczeństwie opisanym przez Prusa też panują odwieczne reguły gry. Wokulski, choćby był cudotwórcą, w oczach arystokracji pozostanie godnym pogardy dorobkiewiczem. Izabela, cokolwiek by zrobiła, pozostanie arystokratyczną panną na wydaniu. Rzecki, choć w młodości był bojownikiem i partyzantem, wśród swoich sąsiadów zawsze będzie nieszkodliwym starszym panem, odwiecznym subiektem. Szlangbaum zaś zawsze będzie się podśmiewał z idealizmu księcia. Zmieniają się perypetie, układy, rozgrywają nowe wydarzenia – a społeczne role pozostają niezmienne. Można tylko przymierzać maski innych marionetek, jak Wokulski starający się chwilami przypodobać arystokratom czy Izabela pozująca na wyzwoloną poetessę. Przymiarki te prędzej czy później trzeba jednak przerwać, by… wrócić do swojej roli.
Ważne skojarzenie
Tytułowa lalka to ni mniej, ni więcej, tylko symbol. Symbol zaś to środek artystyczny modny w literaturze europejskiej drugiej połowy XIX w. i w literaturze polskiej końca XX stulecia. Jego istotą jest wieloznaczność, a zarazem niejasność. To przedmiot lub obraz nacechowany znaczeniami, których nie potrafimy odczytać jednoznacznie. Jego funkcją jest pobudzanie wyobraźni do tego stopnia, byśmy potrafili czytać związane z nim przekazy niewerbalne (pozasłowne). Wokół symbolu może być zbudowany spory utwór literacki. Przykładem – modernistyczny dramat Henryka Ibsena Dzika kaczka.
Nadając powieści tytuł symboliczny, Prus zastosował chwyt artystyczny charakterystyczny dla następnej epoki – modernizmu. Jednocześnie zaś wyszedł poza ramy poetyki pozytywistycznej, która ponad symboliczne wizje przedkładała jednoznaczne, sugestywne przedstawienia alegoryczne.
Zobacz:
Czym jest idealizm? Jak interpretuje to pojęcie Bolesław Prus w swojej powieści pt. Lalka?
64. Lalka Bolesława Prusa – powieść o karierze czy o klęsce? Przedstaw swój sąd na ten temat
Przedstaw Lalkę Bolesława Prusa jako powieść dojrzałego realizmu.
Lalka Bolesława Prusa jako zwierciadło Warszawy drugiej połowy XIX wieku