Portret Pana Cogito na podstawie wierszy Zbigniewa Herberta.
Wstęp I
Pan Cogito, czyli „Pan Myślę”, jest bohaterem cyklu utworów Zbigniewa Herberta. Poeta nawiązuje do słów Kartezjusza „Cogito ergo sum”. Bohater tego cyklu jest człowiekiem myślącym, stara się zrozumieć otaczający go świat i samego siebie. Nie zawsze mu to wychodzi, najważniejsze jednak, że podejmuje trud myślenia i przyjęcia odpowiedzialności za własne życie. Bynajmniej nie jest ideałem… Mimo to jest bohaterem wzbudzającym sympatię, a jego rozterki są wspólne wszystkim ludziom.
Wstęp II
Pan Cogito to portret typowego polskiego inteligenta – myślącego, ale zagubionego, przeżywającego zwycięstwa nad samym sobą, ale i porażki. Jego życie nie jest usłane różami, tak jak i życie każdego z nas. Nie jest piękny ani wyjątkowy – przeciwnie, w jednym z wierszy Herbert przedstawia go jako człowieka dość brzydkiego.
Rozwinięcie
Pan Cogito zmaga się z problemami czasów, w których żył i tworzył Zbigniew Herbert. Przede wszystkim Pan Cogito musi zastanowić się, jaką postawę przyjąć wobec systemu totalitarnego i zakłamanej rzeczywistości, w której przyszło mu żyć. Czy zbuntować się przeciwko niej? Czy wypracować własny kodeks etyczny? Czy podporządkować się systemowi, a tym samym zapewnić sobie spokojne życie, nie odczuwać strachu? Decyzja wcale nie jest sprawą łatwą. I choć Pan Cogito mógłby heroicznie opowiedzieć się po stronie prawdy i godności człowieka, jego wolności duchowej jak każdy przeżywa rozterki i dylematy. Współcześni Herbertowi pisarze często stawali przed decyzją, czy zaprzyjaźnić się z władzą, podporządkować się jej i zarabiać dzięki temu jakie takie pieniądze, starać się wyemigrować, czy wybrać postawę heroiczną – żyć po swojemu na przekór czasom wymagającym służalczości i padania na kolana.
Sam poeta wybrał postawę wyprostowaną i podobnego wyboru dokonuje jego bohater. W Przesłaniu Pana Cogito zawarte są dwa ważne wezwania: „idź wyprostowany wśród tych co na kolanach” i: „masz mało czasu trzeba dać świadectwo”. Okazuje się, że „danie świadectwa” – własnej godności, człowieczeństwa, odwagi cywilnej (bohater dobrze wie, że niekorzystnie jest wyróżniać się z tłumu) wcale nie jest rzeczą łatwą. Czy Pan Cogito ma świadomość, że wygrają szpicle, kaci i tchórze? Tak, jak najbardziej. Pan Cogito wie, że prawa historii i osąd ludzi są niesprawiedliwe, a władza jest o wiele silniejsza od niego.
Bohater Herberta martwi się nie tylko o swój los – ale również o los swojej rodziny, którą przez brak jego pokory mogą dotknąć represje. Czasem budzi się w środku nocy przerażony, że straci życie lub że coś złego stanie się jego bliskim. Nie spodziewa się zwycięstwa nad sprawującymi władzę, bo jest realistą, ma dystans do siebie i do świata. Konsekwencje wyboru postawy wyprostowanej – dowiadujemy się z wiersza, który otwiera historia starożytnej Uttyki – to po prostu staranie, by umrzeć na stojąco, o ile godna śmierć w tak niegodnych i upadlających człowieka czasach jest możliwa.
Pan Cogito jest patriotą, ale patriotą nowoczesnym – nie takim, który płacze, słysząc hymn państwowy, obwiesza ściany obrazami Kossaka i Matejki. W wierszu pt. Pan Cogito – powrót czytamy, że
Pan Cogito
postanowił wrócić
na kamienne łono
ojczyzny
No właśnie, bohater wybrał „wygodę”, pewien komfort psychiczny i opuścił kraj. Postanawia jednak wrócić, choć wie, że w ojczyźnie wcale nie będzie łatwo, że czeka go wiele upokorzeń i ojczyzna nie przyjmie go z otwartymi ramionami. „Wystawy obfitości”, czyli dobrobyt raczej niespotykany w ówczesnej nękanej kryzysem gospodarczym Polsce znudził go – czyli Pan Cogito lubi wyzwania, nie cierpi zaś łatwizny i stagnacji. Piękna cecha. Jest również estetą i ma duszę romantyka – będzie mu brakowało kolumny doryckiej kościoła San Clemente.
W ojczyźnie nie ma już tych pięknych widoków – widzi gęste zarośla drutu, wieże strzelnicze…
Oczywiście, nie uniknie pytań, po co i dlaczego wrócił. Sam tego nie wie. Wraca po prostu, żeby dać odpowiedź na nurtujące go pytania, by być w zgodzie ze sobą i lepiej samego siebie zrozumieć. I aby stawić czoło strachowi i zniechęceniu.
Zakończenie
Pan Cogito to jeden z najważniejszych bohaterów współczesnej poezji, szary człowiek – ale mimo wszystko człowiek dość wyjątkowy, bo nie jest tchórzem ani konformistą. Ten trudny wybór sporo go kosztuje – dużo nerwów i strachu. Pytania, jakie sobie zadaje, są dość podobne do tych, z którymi zmaga się inny szary człowiek – NN, bohater wierszy Stanisława Barańczaka.
Zobacz:
Nieprzemijalne dwory… nieśmiertelny prokonsul, umiłowanie władzy. Poezja Herberta.