Jakie wartości klasyków zakwestionowali romantycy? Odwołaj się do polemiki klasyków z romantykami, która miała miejsce u zarania polskiego romantyzmu.
Wstęp
Spór klasyków z romantykami to jeden z najważniejszych sporów światopoglądowo-literackich w historii naszej literatury. Być może także dlatego, że romantyzm odegrał olbrzymią rolę w historii naszej kultury – o wiele większą niż w innych krajach Europy. Nawet Polacy dziś, w XXI w. (choć czasem trudno w to uwierzyć) są spadkobiercami romantyzmu.
Rozwinięcie
Zacznijmy od tego, że był to spór niezwykły. Stroną atakującą nie byli bowiem młodzi, zbuntowani romantycy, lecz „starzy” klasycy. Poza tym był to dość banalny spór między pokoleniami, konflikt między przedstawicielami młodego i starego pokolenia (nazwa „starzy” w odniesieniu do klasyków to miano trochę niezasłużone i na wyrost, gdyż w momencie sporu klasycy byli w sile wieku, bynajmniej nie zgrzybiałymi starcami liczącymi sobie średnio po 80 lat – choć może tak to sobie czasem wyobrażamy).
Przedmiotem sporu między klasykami a romantykami (był to bardzo ostry spór) była koncepcja polskiej kultury, a zwłaszcza literatury. Stroną atakującą, jak już wspomniałem, byli klasycy, uczeni i literaci odchodzącej już w przeszłość, ale ciągle dość silnie trzymającej się epoki. Przedstawiciele „starych” to: Jan Śniadecki (wybitny uczony, umysł ścisły, ukazany jako zgrzybiały starzec polegający na swym szkiełku i oku w balladzie Romantyczność Adama Mickiewicza), Kajetan Koźmian, Franciszek Dmochowski.
Przedstawiciele „młodych” to Adam Mickiewicz i Maurycy Mochnacki. „Starych” i „młodych” oprócz poglądów na literaturę różniły także poglądy polityczne, poglądy na wolność Polski i stosunek do wartości narodowych. Starzy żołnierze, którzy brali udział w kampaniach Napoleona i ciągle cierpieli po upadku powstania kościuszkowskiego, pogrążyli się w bólu i uważali, że na razie odzyskanie niepodległości jest niemożliwe. Młodzi chcieli walczyć o wolność Polski – w pewnym sensie pogodził ich wybuch powstania listopadowego.
Wymieńmy kilka faktów związanych z walką klasyków z romantykami. Spór toczył się – ze zmienną intensywnością – w latach 1818-1830. Ważne rozprawy to O klasyczności i romantyczności, tudzież o duchu poezji polskiej Kazimierza Brodzińskiego (Brodziński nie potępiał zupełnie idei romantycznych – niektóre założenia, jak np. zwrot w stronę kultury ludowej i natury, bardzo mu się podobały – pragnął jednak, by utwory romantyczne były bardziej… zbliżone do sielanek, tak przecież lubianych przez Słowian) oraz O pismach klasycznych i romantycznych Jana Śniadeckiego – bardzo ostra krytyka nowych idei w literaturze, które zdaniem Śniadeckiego przeczyły rozumowi i poczuciu estetyki. Spór trwał jeszcze po wydaniu Ballad i romansów Mickiewicza w 1822 r., którą to datę uznaje się za początek polskiego romantyzmu. Mimo to klasycy zaciekle walczyli o uznanie zasad obowiązujących dotąd w literaturze, w dużej mierze opartych na Poetyce Arystotelesa.
Szermierzem romantyzmu – oprócz Mickiewicza – był Maurycy Mochnacki, autor rozprawy Niektóre uwagi nad poezją romantyczną…, w której udowadniał, że literatura romantyczna jest wartościowa.
- Klasycy zarzucali romantykom negowanie obiektywnych wartości sztuki klasycznej i brak dobrego smaku. Nie da się ukryć, że dzieła romantyków odbiegały od reguł klasycznych i przez to wydawały się klasykom dziwaczne i raczej głupawe.
- Klasykom nie podobało się, że romantycy lekceważą zasadę mimesis, zasadę decorum i wprowadzają do swoich utworów duchy, zjawy, rusałki. Uważali, że romantycy hołdują zabobonom i nieuctwu (oświecenie zaciekle tępiło zabobony). Nie doceniali fantastyki i mistycyzmu utworów romantycznych.
- Dostrzegali także w dziełach romantyków niepoprawność poetycką (gmatwanina słów, niepojęty język, dzikie pomysły – oto ich zarzuty). Nowe gatunki stworzone przez romantyków i mieszanie różnych gatunków również, co oczywiste, spotkało się z potępieniem romantyków.
Romantycy starali się odpierać argumenty klasyków.
- Uważali, że nie ścisła miara i precyzyjna budowa wiersza powinna być istotą poezji, lecz prostota i uczucie.
- Bronili kultury ludowej – uważali ją za wspaniałe i prawdziwe źródło literatury, klucz do poznania prawdy o narodzie.
- Poezja – według romantyków – nie powinna wcale podążać (wytartym już!) szlakiem klasycznym, lecz ma prawo być oryginalna i odzwierciedlać indywidualizm artysty. „Czucie” uznali za ważniejsze od „gustu” i wykształcenia.
Mickiewicz dość ostro odciął się klasykom w Odzie do młodości (gdzie stary świat ukazuje jako umarły, duszny, podobny do płaza w skorupie) i w Romantyczności, gdzie starzec-klasyk okazuje się mniej wrażliwy od prostego ludu i poety – osoby mówiącej w wierszu.
Zakończenie
Starałem się pokazać racje obu stron. Na końcu chciałbym jednak wspomnieć, że zmiana ideałów literackich dokonywała się stopniowo. Przecież jeszcze „Oda do młodości” Mickiewicza zawiera naprawdę sporo elementów oświeceniowych.
Zobacz: