Najpopularniejszy polski poeta religijny. Jego „Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą” i inne aforyzmy, które zwykł formułować w swych wierszach, są tak popularne, że zaczęły żyć własnym życiem…
Jan Twardowski (1915-2006). Ksiądz i duszpasterz, poeta i prozaik
W 1935 roku rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim; ukończył je dopiero po wojnie, w 1947 roku. W 1937 roku ukazał się pierwszy tomik jego wierszy Powrót Andersena nawiązujący do poetyki Skamandra.
W czasie II wojny światowej uczestniczył w działalności konspiracyjnej, brał udział w powstaniu warszawskim. W 1945 roku, w trakcie wojny, rozpoczął naukę w tajnym Seminarium Duchownym w Warszawie. W 1948 roku przyjął święcenia kapłańskie. Zajął się nauczaniem religii w szkole specjalnej w Żbikowie. Przez wiele lat był rektorem przy klasztorze Wizytek przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, gdzie głosił kazania dla dzieci, którym zadedykował później tomiki: Zeszyt w kratkę, a także Patyki i patyczki.
O książkowe publikacje jego utworów zabiegało środowisko „Tygodnika Powszechnego” (z którym współpracował) i „Znaku”, mimo niechęci cenzury w latach PRL-u. Po wojnie wydał m.in. tomiki: Znaki ufności (1970; przyniósł poecie dużą popularność), Zeszyt w kratkę (1973), Niebieskie okulary (1980), Który stwarzasz jagody (1983), Nie przyszedłem pana nawracać (1986), Sumienie ruszyło (1989), Niecodziennik (1991; głównie to zbiór anegdot okraszony kilkoma krótkimi wierszami), Nie martw się (1992).
Epoka
Współczesność
Liryka księdza Twardowskiego traktuje zarówno o Bogu, jak i ludziach. Zawiera wiele odwołań i metafor dotyczących przyrody (również jako pochwała stworzenia). Wiersze Jana Twardowskiego często, poprzez apostrofy i inne środki stylistyczne, mają charakter modlitewny (np. Boże po stokroć święty, mocny i uśmiechnięty). Współcześnie należy do jednych z poczytniejszych i wysoko cenionych poetów.
Nurt
Właściwie liryka księdza Twardowskiego nie jest związana z żadnym współczesnym nurtem poetyckim. Ale jest ona bliska tradycji franciszkańskiej. Tak też należy odczytywać przesłanie utworów księdza Jana – w duchu filozofii świętego Franciszka z Asyżu ujmował on i opisywał współczesny świat. Poza tym jest to poezja tradycji chrześcijańskiej (propagowanie i ukazywanie dobra etyki chrześcijańskiej, poeta potrafił zaś ją ukazać w sposób bliski życiu zwykłych ludzi).
Tego szukaj w wierszach Jana Twardowskiego
- filozofii św. Franciszka z Asyżu: wartości, takich jak miłość i radość życia;
- wizji Boga z ludzką twarzą, przyjaciela, rozumiejącego i kochającego człowieka;
- wizji człowieka jako ukochanego dziecka Boga, które bywa ułomne i grzeszne.
Liryka religijna Twardowskiego to poetycki przekaz wiary wyrastający z kapłańskich doświadczeń księdza Jana – przekaz ujmowany zwykle w formę modlitwy, rozmowy bądź osobistego zwierzenia. Nie jest to jednak – co niezwykle ważne – poezja dewocyjna. Ksiądz Jan zawiera w swej twórczości paradoksy współczesnego człowieka, który odchodzi od wiary, a jednocześnie odczuwa jej potrzebę. Poezji tej bliskie jest dziecięce widzenie świata, solidarność z ułomnością i cierpieniem. Obecna jest tonacja żartobliwa. A rozważania filozoficzne sąsiadują z przedstawieniami konkretu, jak świat roślinny i zwierzęcy, realia życia człowieka współczesnego. Prawdy o świecie i człowieku ujmowane są w zwięzłe aforyzmy.
Zapamiętaj więc, że…
- Twórczość księdza Jana należy do poezji o tematyce religijnej, lecz jest to propozycja oryginalna, propagująca model wiary radosnej, bliskiej człowiekowi i, co należy zauważyć, w dzisiejszych czasach modna i popularna. Wiersze Twardowskiego cechuje prostota słowa. To poezja wiary radosnej, bliskiej człowiekowi.
- U księdza Twardowskiego Bóg jest z ludzką twarzą, to przyjaciel, rozumiejący i kochający człowieka, bliski mu, opiekun – nie sędzia.
- Człowiek ma prawo do błędów,
- Kościół może być nudny. Nie w tym rzecz – wystarczy kochać.
- Człowiek to ukochane dziecko Boga, bywa ułomny i grzeszny, jest przywiązany do swego świata i to naturalne.
- Wiara – to radość życia i uśmiech, źródło szczęścia i umiejętności kochania świata z prostotą i szczerością.
- Jeśli szukać źródeł czy odwołań koncepcji księdza Twardowskiego, to odpowiednia jest filozofia świętego Franciszka z Asyżu, który tak samo w centrum ludzkich wartości stawiał miłość i radość życia.
- Ksiądz-poeta podaje dogmaty wiary bez patosu, bez surowości nakazów i zakazów, bez lęku, głosząc, że wiara ma być pomocą i oparciem dla człowieka.
- Świat – a zatem bogactwo przyrody, zwierzęta, roślinność to wielkie dzieło Boga, które człowiek powinien kochać i umieć się nim cieszyć, a także z nim współistnieć. Poezję Twardowskiego cechuje afirmacja świata – prawdziwy zachwyt nad cudem, jakim jest Ziemia.
- Poetyka szczegółu – „mrówko ważko biedronko” potrafi napisać poeta. Jego miłość do świata to miłość do Boga i wszelkiego stworzenia Bożego.
Ksiądz Jan Twardowski operuje w swojej poezji prostym językiem, humorem, używa często anafor, stwarza klimat pogody ducha, radości i optymizmu, tym samym zupełnie odmienia tradycyjny model pisania o Bogu i o dogmatach wiary. Okazuje się, że ta właśnie forma jest najbardziej nośna znaczeniowo i bliska ludziom.
Znany jest także ksiądz Twardowski z dowcipnych aforyzmów i licznych sentencji, zaś ostrze jego krytyki nigdy nie tępi ludzkich błędów, lecz raczej traktowanie religii i Boga z fałszywą pobożnością. Mówi wprost w wierszu Nie: „nie posypujcie cukrem religii, nie wycierajcie jej gumą”.
W Liście do Matki Boskiej zaś w zwykłej relacji w formie listu do zupełnie zwykłej osoby, donosi o pięknie i harmonii natury, ptaków, ryb, zwierząt i lasu. Z kolei wiersz O maluchach ma fabułę, opowiada o rozrabiających w kościele dzieciach, podczas kazania, które musiało być zapewne nudne. Ta sytuacja: fałsz zasłuchanych, nudzących się dorosłych i rozbrykanych, szczerych maluchów wyznacza pewne wartości, bo Jezus wybacza „niegrzecznym” dzieciom ich szczerość. Ważne miejsce w tej poezji zajmuje uśmiech: „uśmiechnij się nade mną” mówi poeta do Boga w Suplikacjach.
Tematy poezji Twardowskiego
- Bóg – to u księdza Twardowskiego Bóg z ludzką twarzą, przyjaciel, rozumiejący i kochający człowieka, bliski mu, opiekun – nie sędzia.
- Wiara – to radość życia i uśmiech, źródło szczęścia i umiejętność kochania świata z prostotą i szczerością.
- Świat – a zatem bogactwo przyrody, zwierzęta, roślinność to wielki dzieło Boga, które człowiek powinien kochać i umieć się nim cieszyć i z nim współistnieć. Poezję Twardowskiego cechuje afirmacja świata – prawdziwy zachwyt nad cudem, jakim jest Ziemia.
- Człowiek to ukochane dziecko Boga, bywa ułomny i grzeszny, jest przywiązany do swego świata i jest to naturalne.
Święty Franciszku z Asyżu
***
Święty Franciszku z Asyżu
nie umiem Cię naśladować –
nie mam za grosz świętości
nad Biblią boli mnie głowa
Ryby nie wyszły mnie słuchać –
nie umiem rozmawiać z ptakiem –
pokąsał mnie pies proboszcza
i serce mam byle jakie
Piękne są góry i lasy
róże zawsze ciekawe
lecz z wszystkich cudów natury
jedynie poważam trawę
Bo ona deptana niziutka
bez żadnych owoców, bez kłosa
trawo – siostrzyczko moja
karmelitanko bosa
Kto to mówi?
To z pewnością człowiek skromny, tak jak jego ulubiony patron, święty Franciszek, i to właśnie każe podejrzewać, że nie pisze tu o sobie. Albo nie tylko o sobie. O kim więc? O tobie! I o mnie, i o sąsiedzie z przeciwka, i o pani od polskiego. Ją z nudów czasem też boli głowa nad książką. To po prostu bardzo szczere i prawdziwe wyznanie zwykłego, normalnego człowieka, który ma swoje troski i słabostki, i nie czuje się święty. Poeta mówi o sobie, ale stawia się w sytuacji nas wszystkich, którym daleko do świętości, mamy tysiące grzeszków na sumieniu, ale w gruncie rzeczy nie jesteśmy potworami. I nie świętymi. Tylko ludźmi. Podmiot liryczny wiersza zatem to poeta – reprezentant żyjących codziennym, zwykłym życiem. Wiersz jest swoistą modlitwą, w której wyznaje swoje grzechy, i pokazuje słabości. A pierwsza strofa zdradza i potwierdza, do kogo skierowana jest modlitwa. Bo pierwszy wers to apostrofa do świętego Franciszka.
Kim był święty Franciszek?
Jeden z nielicznych świętych, który nigdy nie zadzierał nosa. Święci tak się nacierpieli w życiu, że często nie rozumieją zwykłych grzeszników. Głodowanie, biczowanie, męczarnie… Myślą o Bogu, mniej o ludziach, a co dopiero o zwierzakach albo roślinach. Święty Franciszek myślał. Kochał zwierzęta, nazywał je braćmi, prawił kazania do ryb i ptaków. Przepadał za dziećmi. Uważał, że to one są najbliżej Boga, najlepiej go rozumieją. Głosił miłość do wszystkiego, co żyje, był człowiekiem bardzo skromnym i niczego nie chciał mieć. Ani domu, ani złoconego brewiarza, ani pięknych szat. Uważał, że bogacze są nieszczęśliwi, bo się martwią o swoje dobra, że je stracą, że ktoś ukradnie, że coś zgubią… A on – Franciszek – żyje wolny, swobodny, szczęśliwy, wędruje, pracą zarobi na jedzenie, przenocuje pod drzewem i cieszy się z piękna świata. Sam był synem bogatego kupca i nie chciał majątku ojca, rozdał wszystko i wybrał tułaczkę. Jan Twardowski cały czas nawiązuje w wierszu do Franciszka, np.: „ryby nie wyszły mnie słuchać” (Franciszka na pewno słuchały), „nie umiem rozmawiać z ptakiem” (Franciszek umiał) „i serce mam byle jakie” (Franciszek słynął z wielkiego serca i miłości do całego świata). To wielkie serce powodowało, że umiał wszystko wybaczyć i nawet złym ludziom podać pomocną dłoń. My nie zawsze to potrafimy. A czy dalibyśmy radę rozdać majątek, który odziedziczyliśmy, wyrzec się swoich skarbów i dać je biednym? Nie. Ale nie na tym ma polegać naśladowanie Franciszka, i to, że sam tak uczynił, wcale nie znaczy, że żąda tego od wszystkich ludzi.
W takim razie – czy poeta ma rację?
Raczej nie. Myli się, twierdząc: „nie umiem Cię naśladować”, święty Franciszku! A zdradza go trawa. Zwykła trawa, taka sama w średniowieczu Franciszka, jak i w naszym XXI wieku. Poeta pisze: „lecz z wszystkich cudów natury/ jedynie poważam trawę”. Nie mówi tak jak inni o ślicznej róży, majestatycznych górach, zielonym lesie, choć, owszem, są piękne. Ale tu ważna jest – trawa. Dlaczego? Bo ona symbolizuje coś cichutkiego, niby niewidocznego, bardzo skromnego, ale superważnego i najpiękniejszego. Trawa jest niepozorna, a tak dużo znaczy. Poeta mówi do niej: „siostrzyczko moja/ karmelitanko bosa”. Porównuje trawę do sióstr karmelitanek, zakonnic bardzo skromnych, żyjących w surowej regule. Tak jak Franciszek mówi do niej siostrzyczko. Podmiot liryczny spośród wszelkich uroków świata wyróżnia trawę. To go zdradza – jest bardzo podobny do Franciszka. W umiłowaniu trawy, w swojej skromności, nawet w tym, że chce go naśladować, a pełen jest wątpliwości co do siebie. Tak pewnie powiedziałby Franciszek: jaki ze mnie święty, ciągle coś źle robię, niejeden pies mnie pokąsał… A Franciszek pewnie go za to pogłaskał.
Zapamiętaj!
- FRANCISZKANIZM – system filozoficzny wywodzący się z nauki głoszonej przez św. Franciszka z Asyżu (epoka: średniowiecze); tendencja w literaturze XX wieku. Główne założenia św. Franciszka to: miłość do całego świata, wszystkich istot żyjących, ptaków i roślin (słynne są jego kazania do ryb i ptaków). Głosił św. Franciszek ideę ubóstwa i wolności człowieka ubogiego. Był przeciwnikiem ascezy, którą nazwał „dręczeniem brata-ciała”. Franciszkanizm propaguje prostotę. Ideałem franciszkanizmu jest człowiek prosty, bliski natury, cieszący się światem, religijny – ale nie ortodoksyjny.W Polsce franciszkanizm obecny jest w twórczości poetów Młodej Polski: cykl Leopolda Staffa Pył z szat pielgrzyma, Jana Kasprowicza Księga ubogich oraz Mój świat. Także poezja księdza Jana Twardowskiego mieści się w kręgu franciszkanizmu.
Zobacz: