Zaprezentuj analizę wybranych utworów Zbigniewa Herberta.
-
Powrót prokonsula
Poeta przedstawia prokonsula zdecydowanego powrócić z prowincji na dwór cesarza. Dwór ukazany jest jako siedlisko politycznych matactw, obłudy i lizusostwa. Władza – to temat często podejmowany w poezji Herberta. Jak utrzymać władzę, ludzi w strachu, uniknąć zdrady? – otóż mechanizmy takiej polityki okazują się niezmienne. Prokonsul wyjechał lub został wygnany, być może dlatego, że krytykował stosunki oparte o zawiść, donos i truciznę. Lecz nie jest ideałem. Prokonsul jest z krwi i kości dworu, nie może żyć poza nim, wróci i już przygotowuje środki obronne: ostrożność, pochlebstwo, odpowiedni wyraz twarzy.
Przypadek rzymskiego dworu nie jest tu przywołany, by poopowiadać sobie historię, jak to kiedyś było. Jest po to, by wykazać i poddać analizie mechanizm sprawowania silnej, absolutnej władzy i siłę jej oddziaływania na poddanych.
Podobne odwołanie do antyku znajdujemy w wierszu:
-
Dlaczego klasycy
Czytamy na pozór relację Tucydydesa z wojny peloponeskiej – drobny epizod. Otóż Tucydydes spóźnił się z odsieczą – i zapłacił za to wygnaniem z rodzinnego miasta. Analogicznie – w czasach dzisiejszych wojen – generałowie, którzy popełnili błąd, zawsze znajdują wytłumaczenie, jeśli nie zawiść kolegów, to nieprzychylne wiatry. Jesteśmy inni niż klasycy. Poeta porównuje dwa modele: przeszłości i współczesności, i przenosi całe to porównanie w materię sztuki.
Dlaczego klasycy?
Bo ich dusze i ich sztuka są proste, powściągliwe – nie jak nasza: „mała rozbita dusza z wielkim żalem nad sobą”… Pozostała po nich wartość budząca szacunek – po nas może pozostać coś, co budzi niesmak i płacz – jak miłość w brudnym pokoiku hotelowym. Dlatego klasycy są wzorem. Zauważmy, że wiersz ma budowę tryptyku, którego I część przedstawia odległą Światłą Przeszłość, II – minione, słabe Wczoraj, III – marne, plugawe Dzisiaj.
Dyskusja o sztuce odbywa się także w znamienitym utworze pt:
-
Apollo i Marsjasz
Mit głosił, że w pojedynku (gra na flecie) między Apollinem i Marsjaszem zwyciężył Apollo. Bóg Apollo obdarł przeciwnika ze skóry i powiesił, a z łez tych, którzy opłakiwali Marsjasza, powstała rzeka. Wiersz Herberta mówi o tym, co było dalej, już po zakończeniu pojedynku. Oto krzyk cierpiącego Marsjasza tak sugestywnie oddaje jego cierpienie, opowiada całą anatomię bólu, (wąwozy pokarmu, lasy płuc, stawy, żółć, krew i dreszcze) – że staje się to nową, silną, konkurencyjną wobec klasycznego piękna sztuki Apolla gałęzią sztuki. Wycie Marsjasza stało się źródłem sztuki konkretnej, bo jest bogate w siłę wyrazu i mówi prawdę.
Jest to stara dyskusja i odwieczna rywalizacja apollińskiego (klasycznego, stosownego, regularnego) i dionizyjskiego (pełnego ekspresji uczuć, wyrazu) nurtu w sztuce. Herbert pyta o źródło i wartość tej drugiej gałęzi. Narodziła się sztuka uczuć z bólu i z przeżycia, a ma wartość prawdy o odczuciach i takiego oddziaływania, które wstrząsa odbiorcą. Nawet słowik skamieniał, a drzewo pozostało siwe. Zatem kto wygrał ten pojedynek?
Zobacz:
https://aleklasa.pl/bez-kategorii/portret-pana-cogito-podstawie-wierszy-zbigniewa-herberta