Przebieg akcji
Rzecz dzieje się na wsi, w szlacheckim dworku niedaleko od Lublina, w czasach współczesnych Fredrze – około 1815 roku, w czasie nieprzekraczającym 12 godzin. Wielu wiąże miejsce akcji z sentymentem Fredry do tych ziem, na których stacjonował ok. 1810 roku jako podporucznik wojsk napoleońskich, nie były to lata obfite w walki, lecz raczej czas wesołych, beztroskich zabaw…
W domu pani Dobrójskiej prócz jej córki Anieli i siostrzenicy Klary bawi Gustaw – kandydat do ręki Anieli.
Małżeństwu temu sprzyjają stryj i opiekun Gucia – Radost i zaprzyjaźniona z nim, a niegdyś również z rodzicami Gustawa pani Dobrójska. Z kolei do Klary wzdycha sąsiad, Albin, również dobrze przyjmowany w domu pani Dobrójskiej.
Starzy chcą małżeństw młodych, ale młodzi utrudniają sprawę… Gucio, skłonny do zaplanowanego przez stryja i matkę przyszłej żony małżeństwa, nudzi się na wsi i nie potrafi tego ukrywać, wymyka się z życzliwego mu domu i spod skrzydełek stryja na całonocne hulanki. Toteż nic dziwnego, że początkowo nie budzi zachwytu Anieli.
Bohatera poznajemy w momencie, gdy wchodzi przez okno po takiej całonocnej zabawie w Lublinie – na nic jednak kamuflaż, nieobecność podopiecznego odkrył już Radost i czeka na niego z kazaniem.
Gucio przysięga poprawę, jednak widz spostrzega od razu, że to tylko czcze gadanie.
Już pierwsze sceny ukazują nam charaktery postaci: Gucio hulaka owija sobie wokół palca kochającego go ponad miarę i nieumiejącego go karcić stryja.
Jakie przeszkody napotyka z kolei związek Albina i Klary? Młodzieniec jest nudnym, sentymentalnym mężczyzną, marzącym o miłości ckliwej i romantycznej: uczucie kojarzy mu się ze „wspólnym płaczem”, Klara zaś jest żywiołowa i radosna, a wyznania Albina traktuje jako… kolejny powód do śmiechu.
Jest jeszcze jedna, tytułowa przeszkoda: śluby panieńskie: Klara i Aniela pod wpływem lektur wyrobiły sobie złe zdanie o mężczyznach i poprzysięgły sobie „nienawidzieć ród męski, nigdy nie być żoną”. Do wniosków takich skłoniła panny lektura romansów („Męża Kloryndy życie wiarołomne”). Klara wydaje się bardziej stanowcza i histeryczna w swych antymęskich sądach. Wszystko to odbija się na zachowaniu dziewcząt wobec Gustawa, które próbuje nieco zmienić matka.
Intryga
Gustaw, widząc niezadowolenie starszych i przestraszony perspektywą utraty Anieli, spróbuje apelować do serc dziewczyn, proponując zawieszenie broni: niewiele jednak zdziała – od Klary dowie się jedynie, jak bardzo dziewczyna nienawidzi mężczyzn, a od Anieli, że… wcale nie planuje wyjść za niego. W dodatku Klara zastanie Gucia na kolanach, przed obliczem przyjaciółki. Nie dadzą rezultatu próby pozyskania upartej Klary dla sprawy Gustawa: dziewczyna nie zgodzi się nakłonić Anieli do życzliwszego traktowania kandydata na męża. W takiej sytuacji Gustaw decyduje się na podstęp i tu zaczyna się właściwa intryga, w którą bohater wciągnie nie tylko Anielę, ale również Albina, Klarę, a nawet starego Radosta.
Gustaw zasugeruje Anieli, że tak naprawdę kocha kogoś innego: inną kobietę o imieniu Aniela. Temu związkowi rzekomo sprzeciwia się Radost, nieprzychylny tamtej Anieli ze względu na swój dawny konflikt z jej ojcem, zakończony pojedynkiem. W tej sytuacji córka pani Dobrójskiej ma stać się jedynie przyjaciółką i powiernicą Gustawa, który rzekomo nie planuje jej poślubić. Wymaga jednak na właśnie pozyskanej „przyjaciółce” obietnicę, by nie dała poznać starszym swych faktycznych zamiarów, a w kluczowym momencie odrzuciła oświadczyny Gucia, który wówczas jeszcze raz będzie mógł przebłagać stryjaszka w sprawie ślubu z inną Anielą.
Nieoczekiwane zmiany
Tymczasem córka pani Dobrójskiej nabiera sympatii dla Gucia i wątpliwości, czy mężczyźni nigdy nie kochają szczerze; miłość Gustawa do „innej Anieli”, zachwyca ją, zwierza się z tych wątpliwości Klarze. Gustaw snuje dalszą intrygę: sugeruje Radostowi, że Albin już nie kocha Klary, bo zakochał się w Anieli. Z kolei Albina, któremu już wcześniej uświadamiał, jak bezsensowne jest jego zachowanie wobec Klary, skłania, by przestał gwałtownie okazywać uczucia ukochanej, a zaczął ją ignorować. W zamian wyznaje Albinowi, że tak naprawdę Klara go kocha i obiecuje ożenić tę parę. Sługę Jana skłania natomiast, by zabandażował mu prawą rękę. Udaje, że ją złamał i nie może utrzymać pióra, prosi więc Anielę o pomoc w napisaniu listu do „drugiej Anieli”.
o pierwszych wątpliwościach dziewczyna się zgadza – „przy okazji” dowiaduje się od Gustawa, iż… Radost zamierza poślubić Klarę – przez zemstę, jeśli Gucio nie spełni planów małżeńskich wobec córki pani Dobrójskiej. Aniela, oczywiście, zwierza się natychmiast Klarze, która popada w rozpacz z powodu ewentualnego małżeństwa z Radostem i zaczyna skłaniać przyjaciółkę, by wyszła za Gustawa, mimochodem oświadczając, że od Radosta woli „klasztor, albo i Albina”. Gustaw informuje także Anielę o tym, że… kocha ją Albin, znudzony już obojętnością Klary. Potem dyktuje Anieli list do wymyślonej „Anieli drugiej”. Pani Dobrójska dowiaduje się od córki o rzekomych zamiarach Radosta wobec Klary i rzekomym uczuciu Gustawa do „drugiej Anieli”, postanawia więc o wszystko zapytać stryja Gucia.
Klara tymczasem rozpacza z powodu ewentualnego małżeństwa z Radostem, upewnia się u ciotki, czy to możliwe (prawdopodobne, bo Radost jest majętny, ojciec Klary – skąpy i apodyktyczny) i bierze żarty stryja Gustawa za potwierdzenie słów Anieli. Przyjaciółka informuje ją w dodatku o rzekomej zmianie obiektu uczuć Albina…
Wyjaśnienia…
Radost orientuje się, że coś jest nie w porządku i pyta Gustawa o przyczyny dziwnego zachowania Albina, Dobrójskiej i dziewcząt. Albin wyznaje Guciowi, jak bardzo poskutkowała jego rada co do ignorowania Klary: chyba wreszcie udało mu się obudzić w niej uczucie. Klara z kolei zwierza się Gustawowi, że bardzo nie chce być żoną jego stryja i nakłania bohatera, by jednak poślubił Anielę, przy okazji wyznaje Gustawowi, że nie jest Anieli obojętny. Tymczasem Klara spotyka Albina i płacze w jego obecności z powodu ewentualnego ślubu z Radostem. Albin wybiega z pokoju, by rozprawić się z konkurentem do ręki ukochanej. Tymczasem Radost i Dobrójska wyjaśniają sobie nieporozumienie: wydają się kolejne kłamstwa Gustawa. Niezależnie od tego ośmielony Gucio wyznaje wreszcie Anieli, że druga ukochana nie istniała nigdy i że ją tylko kocha.
onfrontacja z Radostem i Dobrójską prowadzi do wyznania miłości Gustawa do Anieli w obecności starszych. Na to wpada Albin, grożący, że zabije się, jeśli Radost poślubi Klarę. Stryj Gustawa wyjaśnia mu, jak bardzo młodzieniec myli się co do jego uczuć i planów. Radost z kolei dowiaduje się, iż Albin wcale nie kocha Anieli, lecz w dalszym ciągu Klarę. Dobrójska bez obawy powierza szczęście swej córki Guciowi, a uparta Klara, uwikłana w intrygę Gucia, musi wyjść za Albina , choć „gdyby mogła, na złość by nie chciała”.
W ostatniej scenie sztuki połączone więc zostają dwie pary tak, jak to zaplanowali sobie starsi. Tym samym zerwane zostają śluby panieńskie, a Gustaw powtarza po raz kolejny przekornie brzmiące słowa: „dzięki, wujaszku, za twoje przestrogi”.
Postacie komedii
Są bardzo charakterystyczne.
- Stryj Radost jest zapatrzony w podopiecznego i niekiedy wobec niego bezkrytyczny. Przede wszystkim jednak dobroduszny i bezradny. Pani Dobrójska robi wrażenie rozsądnej i raczej łagodnej kobiety, która potrafi trzeźwo oceniać zarówno nietrwałość ślubów panieńskich (podyktowanych, według niej, także złym wpływem domu rodziców Klary, w którym przez pewien czas bawiły dziewczęta), jak i układy Radosta i Gucia. Nie jest też kapryśna ani zarozumiała, za to gościnna: podopiecznym zaleca grzeczność wobec nie zawsze uprzejmego Gustawa. Chętnie przyjmuje pod swym dachem przyszłego zięcia i jego opiekuna, z którym kiedyś chyba łączyło ją niespełnione uczucie, oraz sąsiada Albina.
Albin to parodia romantycznego kochanka: anemiczny, niezaradny, płaczliwy, zawsze uprzejmy i usłużny, nieumiejący korzystać z radości życia.
- Gustaw to jego przeciwieństwo – sprytny, a niekiedy nawet przebiegły, śmiały, chętnie korzystający z uroków świata. Nosi znaczące imię – Gustaw, które w zestawieniu z jego zachowaniem wywołuje efekt komiczny: zaradny i wesoły młodzieniec lekkoduch w niczym nie przypomina słynnego Mickiewiczowskiego Gustawa-Konrada, stworzonego do wielkiej miłości i wzniosłych celów.
Bohater nie ma też żadnej wielkiej misji do spełnienia (w przeciwieństwie do swego wielkiego imiennika nie musi się buntować).
Znaczące imię nosi prócz Gustawa również Aniela: można je wiązać z anielską dobrocią, ten trop zresztą potwierdzają słowa Gucia: „imię stosowne jedno macie obie” (stosowne, bo pochodzące od wyrazu anioł).
- Córka pani Dobrójskiej jest rozsądna i choć częściowo przejmuje poglądy przyjaciółki Klary, jako osoba wrażliwa i myśląca potrafi też docenić urok miłości. Jest jednak nieco egzaltowana i naiwna. Jej dobroć i wrażliwe serce każą jej współczuć Gustawowi, nie umie też nienawidzić męskiego rodu i współczuje wyszydzanemu przez Klarę Albinowi.
- Z kolei Klara to typ dziewczyny wesołej, tryskającej energią, trochę upartej, troszkę próżnej, znajdującej przyjemność w dręczeniu biednego Albina. I ją cechuje egzaltacja: pod wpływem lektury składa śluby panieńskie i skłania do nich przyjaciółkę.
Warto zauważyć, że postacie komedii skonstruowane są na zasadzie kontrastów: Albin (fajtłapa, pozbawiony realizmu, ckliwy, wiecznie smutny romantyk) zostaje przeciwstawiony Gustawowi (radosnemu, sprytnemu, umiejącemu zdobywać serca trzpiotowi); Klara „żywa jak iskra” kontrastuje z anemicznym konkurentem do swej ręki, wreszcie warto zestawić obie panny – anielsko dobrą, wrażliwą, łagodną i uległą Anielę z upartą, często złośliwą, chętnie dyrygującą innymi i tryskającą energią Klarą.
Wymowa Ślubów panieńskich – polemika z romantyzmem?
Śluby panieńskie są komedią o narodzinach uczucia.
Podtytuł: Magnetyzm serca to nawiązanie do modnej na przełomie XVIII i XIX wieku, stworzonej przez Franciszka Mesmera teorii magnetyzmu, tj. zdolności oddziaływania na innych za pomocą duchowej siły, fluidu, istniejącego rzekomo w ludzkim ciele (takiej siły użyje właśnie Gucio, by rozkochać w sobie Anielę). Apoteoza siły woli, wiara w duchową wspólnotę pomiędzy osobowościami obdarzonymi darem sympatii zbliżały teorię Mesmera do ideologii Rousseau i romantyków, opartej na komunii serc.
Tematem komedii Fredry
jest zatem, podobnie jak wielu utworów romantycznych, miłość. Jednakże Fredro ukazuje to uczucie inaczej niż np. Mickiewicz w IV części Dziadów, Słowacki w Kordianie czy Goethe w Cierpieniach młodego Wertera: uczucie u Fredry jest pozbawione piętna tragizmu. Miłość nie jest też obciążona jakimś cieniem powinności patriotycznych czy społecznych (co było powodem ataków na „nienarodowego Fredrę”), nie wiąże się też z moralnymi nakazami i zakazami, z obyczajowym tabu ani nawet sprzeciwianiem się woli starszych (przekorny i sprawiający kłopoty Gucio nie robi nic innego, tylko… wypełnia wolę Radosta i Dobrójskiej). Dlatego tak komiczne wydaje się nadanie głównemu bohaterowi Ślubów panieńskich, tryskającemu energią i radością życia, imienia smętnego romantycznego kochanka – Gustawa.
Postawa romantycznego kochanka zostaje też wykpiona w postaci Albina – ten biedny młodzieniec jest postacią ze wszech miar komiczną: dopóki próbuje zdobyć Klarę swymi łzami, jest nieskuteczny, odstaje od grupy rówieśników: sprytnego i trzpiotowatego Gucia, radosnej, kipiącej energią i złośliwością Klary oraz sympatycznej Anieli. Wzorzec miłości, jaki prezentuje Albin, wydaje się staroświecko-sentymentalny, śmieszny, smutek bohatera wydaje się zbędny…
Wypowiedzi Albina, który zapewne naczytał się sentymentalnych lektur, śmieszą, zwłaszcza w zestawieniu z radosnymi i złośliwymi ripostami Klary.
Można je śmiało uznać za literacką parodię. Za parodię można też uznać tytuł utworu – to żartobliwa kopia ówczesnych tytułów sentymentalnych romansów. Wykpiony zostaje też wygląd romantycznego kochanka – np. owa słynna bladość lic.
Inną ważną cechą bohatera komedii Fredry
jest to, że nie wykreowano go na samotnego buntownika, wyalienowanego ze świata. Przeciwnie – Gucio jest towarzyski i doskonale sobie radzi w swoim środowisku; nie buntuje się też, lecz mniej lub bardziej przekornie spełnia wolę stryja…
W komedii zostaje wprawdzie zasygnalizowany konflikt między dwoma modelami miłości: pierwszym – tradycyjnym, stawiającym małżeństwo przed uczuciem i drugim, na pierwszym miejscu stawiającym namiętność. Fredro jednak w odróżnieniu od romantyków nie pogłębia konfliktu: pokazuje, że można pogodzić jeden model z drugim: Gustaw i Aniela początkowo buntują się przeciw małżeńskim więzom, udaje się jednak autorowi ułożyć ich losy tak, by zarówno spełnili oczekiwania rodziny co do małżeństwa, jak i autentycznie zakochali się w sobie.
Dzieło ważne, bo
- To pełna humoru, do dziś często grana komedia, która się nie zestarzała.
- To optymistyczny akcent na tle ponurej, metafizycznej, zmagającej się z problemami narodu i ludzkości literatury polskiego romantyzmu.
- Z komedii Fredry pochodzą powiedzonka i (z Pana Jowialskiego) wierszyki, przysłowia, które zakorzeniły się w polszczyźnie.
Walory artystyczne Ślubów panieńskich
Śluby panieńskie są nazywane komedią intrygi, oznacza to, że pisarz główny akcent kładzie na rozwój wydarzeń. Są również komedią miłości (pierwszym takim utworem były Igraszki trafu i miłości Piotra Marivaux), gdyż uczucie jest centralnym tematem utworu, akcja opowiada o jego narodzinach.
Podobnie jak w innych utworach tego typu (w czasach Fredry pisał je Musset) autor koncentruje się na przeszkodach, jakie stają na drodze przyszłych kochanków do szczęścia. Przeszkody te nie są zewnętrzne, lecz tkwią w psychice bohaterów, konflikt nie wynika z winy życzliwych opiekunów, w przypadku komedii Fredry młodzi po prostu nie ufają płci przeciwnej (kobiety) lub obawiają się małżeństwa jako instytucji krępującej wolność (Gucio).
Pisarz w odróżnieniu od twórców innych komedii miłości wyposażył swych bohaterów w przekonujące ideologie walki płci (nawiązując tym samym do literatury sowizdrzalskiej i legendy o Amazonkach). Zbudował też w udany sposób napięcie między konwencją a autentyzmem: Aniela jest stopniowo przygotowywana przez Gucia do przeżycia autentycznego porywu miłości, a więc osiągnięcia ideału, który niegdyś uznawała za nieosiągalny.
Kolejnym osiągnięciem artystycznym Fredry jest unowocześnienie komedii miłości poprzez rezygnację z moralizatorstwa i wprowadzenie do utworu komicznych postaci drugorzędnych (nieporadny Radost, którego nieszczęśliwa historia miłości do pani Dobrójskiej zostaje umiejętnie wpleciona w tekst komedii). Jedynie matka Anieli pozostaje postacią niekiedy moralizującą i prawie niekomediową.
Ważne zagadnienia
- Warto zwrócić uwagę na język sztuki. Wszyscy bohaterowie Fredry, nawet egzaltowany Albin, mówią językiem potocznym, jaki zapewne słyszał pisarz w szlacheckich dworkach. Brak w tym języku patosu typowego dla tylu romantycznych utworów. Brak skomplikowanych metafor, zdarzają się najwyżej przysłowia i koncepty („Wróbel się tylko, mówią, pustej strzechy trzyma? Ale co w twojej głowie, już i wróbla nie ma”.). Gucio używa ich w formie ironicznych docinków („jak to mówią stryjaszku? Coś to nie rdzewieje”).
- Szczególną rolę pełnią w komedii puenty zamykające poszczególne sceny. Niekiedy jedni bohaterowie posługują się zręcznie powiedzeniami drugich, zmieniając ich sens i wydźwięk – ten zabieg jest też źródłem komizmu językowego.
- Utwór jest napisany przede wszystkim jedenastozgłoskowcem (5+6), niekiedy pojawia się trzynasto– i ośmiozgłoskowiec, a wyjątkowo dwunastozgłoskowiec. Mimo tej regularności, mimo zachowania rytmu i rymów widz nie czuje ciężaru słowa. I to także osiągnięcie komediopisarza.
Zobacz:
Śluby panieńskie, czyli Magnetyzm serca Aleksandra Fredry jako literacka gra z czytelnikiem
Jaką koncepcję miłości zawarł Aleksander Fredro w Ślubach panieńskich?
Na czym polega polemika Fredry z ideałami romantyzmu zawarta w Ślubach panieńskich?