Czas powstania utworu:
około roku 1879.
Pierwsza publikacja:
Gazeta Lwowska, rok 1879 (pod tytułem: Z pamiętnika korepetytora).
Druga publikacja:
warszawska Niwa, rok 1879 (pod tytułem: Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela).
Miejsce akcji
Większe miasto w zaborze pruskim. Być może Poznań.
Czas akcji
Jest trudny do ustalenia, ale oto kilka faktów, na podstawie których spróbujemy określić czas akcji:
- Na pewno jest to okres Polski rozbiorowej i na pewno dotyczy czasów po upadku powstania styczniowego (a więc po roku 1864).
- Nowelę napisał Sienkiewicz najpóźniej w 1879 r., gdyż wtedy ukazała się drukiem w Gazecie Lwowskiej.
- Całkowity zakaz używania języka polskiego w szkołach zaczęto wprowadzać od roku 1874.
Z tego wniosek, że akcję należałoby umieścić pomiędzy rokiem 1874 a 1879. Narrator opisuje wydarzenia od połowy października do świąt Bożego Narodzenia, ale z rocznej perspektywy, tzn. wspomina tragedię swojego ucznia, do której doszło rok wcześniej.
Narrator i narracja
Narrator wypowiada się w 1. os. l. pojedynczej. To korepetytor, Michasia – chłopca uczęszczającego do pruskiej szkoły. Nie tylko pomaga chłopcu w nauce, ale sprawuje nad nim opiekę, mieszka z nim, wychodzi na spacery. To on opowiada historię Michasia, zarysowuje całą sytuację ze swojego punktu widzenia. Nie jest narratorem wszechwiedzącym – opisuje to, co widzi, obserwuje. Przedstawia też osobiste poglądy, refleksje, wyciąga wnioski, komentuje zdarzenia – jest narratorem subiektywnym, zaangażowanym w akcję. Narrator jest tytułowym „poznańskim nauczycielem” zapisującym swoje spostrzeżenia w pamiętniku. Zdarzenia opisuje w czasie przeszłym – zna całą historię, ale opowiada ją po kolei, by na końcu utworu zamknąć ją tragicznym zdarzeniem. Historię Michasia opisuje w formie pamiętnika rok po śmierci chłopca.
Główny bohater
- Przedstawienie postaci: Michaś, uczeń II klasy gimnazjum.
- Wiek: 11 lat.
- Rodzice: matka Maria, ojciec – nie żyje od kilku lat.
- Rodzeństwo: kilkuletnia siostra.
- Największe szkolne zmory: języki – łaciński, grecki i niemiecki.
- Żył lat: 11.
- Przyczyna śmierci: zapalenie mózgu.
Gatunek literacki – nowela
Dowody:
- Jeden wątek!
Tragiczne losy Michasia.
- Jeden bohater!
Michaś – 11-letni uczeń gimnazjum.
- Główny motyw, oś kompozycyjna (tzw. sokół noweli)!
Szykanowanie polskich uczniów przez zaborców.
- Punkt kulminacyjny!
Choroba Michasia w Wigilię Bożego Narodzenia.
- Mocna, wyraźna, puenta!
Śmierć chłopca.
Uwaga! Pamiętnik w tytule!
Nie pomyl form literackich z gatunkami literackimi. Nawet nowela może być napisana w formie pamiętnika.
Dodatkowa wiedza (niewynikająca bezpośrednio z tekstu)
Publiczne ośmieszenie za brak pracy domowej? Wyrzucenie ze szkoły za rozmowę w języku polskim? Takie zdarzenia faktycznie miały miejsce w szkołach w okresie zaborów. Zresztą nie tylko takie sankcje groziły polskim uczniom. Stosowano również kary cielesne. Skojarz inną lekturę – Syzyfowe prace Stefana Żeromskiego. W tej powieści możesz przyjrzeć się szkołom pod zaborem rosyjskim. Chociaż akcja noweli Sienkiewicza rozgrywa się w zaborze pruskim, dotyczy również zaboru rosyjskiego. Gdy Sienkiewicz publikował swój utwór, ze względu na cenzurę (kontrole prasy i literatury przez władzę) nie mógł umiejscowić akcji na terenie zaboru rosyjskiego. Swoje prawdziwe intencje ujawnił w liście do jednego z redaktorów Gazety Lwowskiej, w której utwór miał być wydrukowany: „Jest to rzecz oparta na dzisiejszych stosunkach szkolnych Królestwa, istotnie okropnych”.
Obraz Polski pod zaborem pruskim
Germanizacja – proces niemczenia, jakiemu poddawano Polaków na terenach zaboru pruskiego. Już po powstaniu listopadowym urzędowym językiem stał się tam język niemiecki. Zgermanizowano polskie nazwy geograficzne. W latach 40. wieku XIX wprowadzono język niemiecki do polskich szkół. Po powstaniu styczniowym germanizacja nasiliła się jeszcze bardziej. W 1874 r. całkowicie usunięto język polski ze szkół średnich, a w roku 1886 z elementarnych. Za porozumiewanie się w języku polskim w szkołach stosowano kary cielesne. Rodziców, którzy składali protesty, karano grzywną lub pozbawiano majątków.
Kulturkampf – walka rządu pruskiego z Kościołem katolickim. Akcję tę wymyślił polityk niemiecki Otto Bismarck. Jej skutkiem był zakaz używania języka polskiego na lekcjach religii.
Otto von Bismarck – polityk niemiecki, pierwszy kanclerz zjednoczonego Cesarstwa Niemieckiego. Był pomysłodawcą akcji kulturkampf i zwolennikiem germanizacji na ziemiach polskich znajdujących się pod zaborem pruskim.
Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela
Ujawnia się narrator (1. os. l. poj. czasowników: widziałem, gdym zawołał itd.).
Narrator wskazuje na bohatera historii, zdradza jego imię, opisuje wygląd! Jest nim Michaś – drobny, niski, szczupły chłopiec uczący się po nocach.
Charakterystyka pośrednia chłopca (po zachowaniu możemy określić jego cechy charakteru): sumienność, solidność, pilność, pracowitość, chęć dobrego przygotowania się do lekcji (łacina i greka oraz niemiecki – trzy największe zmory chłopca).
Wygląd chłopca
Chłopiec był tak drobny, że z trudem samodzielnie dźwigał tornister załadowany podręcznikami.
Nazwisko narratora i jego funkcja – narrator jest korepetytorem chłopca. Ma na nazwisko Wawrzynkiewicz.
Tryb nauczania
Chłopiec chodził do pruskiej szkoły. Ponadto stałą opiekę nad nim pełnił korepetytor, którego zatrudniła matka Michasia. Po lekcjach Wawrzynkiewicz pomagał chłopcu w odrabianiu zadanych lekcji, douczał go, pomagał zrozumieć trudne zagadnienia, na bieżąco sprawdzał jego wiedzę. Na to wszystko poświęcał bardzo dużo czasu – od czwartej do ósmej, a potem jeszcze od dziewiątej do dwunastej. Chłopiec wstawał też w nocy, by jeszcze douczać się, co wpływało na jego stan zdrowia.
Wątpliwości narratora
Korepetytor zdawał sobie sprawę, że chłopiec pracował ponad swoje siły i możliwości intelektualne. Z powodu długich godzin spędzonych nad książkami chłopiec nie miał czasu na żadne rozrywki – gimnastykę, zabawę, jazdę konno.
Matka Michasia
Maria – po śmierci męża została z dwójką dzieci (Michasiem i jego małą siostrą). Na stałe mieszkała w swoim dworku, skąd często przesyłała korespondencję do syna i jego korepetytora.
Opinia nauczycieli szkolnych o chłopcu
Uznawali Michasia za dziecko rozpieszczone, rozkapryszone, nadwrażliwe. Ponadto twierdzili, że chłopiec za mało się uczy, nie radzi sobie z materiałem, nie pracuje nad właściwym akcentem w nauce języków obcych, a szczególnie w niemieckim. Ciągle wytykali korepetytorowi, że zanadto pobłaża chłopcu, obniża wymagania, toleruje jego nieuctwo. Wawrzynkiewicz wiedział, że to nieprawda, że chłopiec sam od siebie wymaga zbyt wiele, robi więcej, niż pozwalają mu na to jego intelektualne możliwości.
Przyczyny uporu Michasia
Chłopiec uczył się dla matki. Wiedział, jak bardzo zależy jej na jego edukacji. Każdą porażkę przyjmował jak życiową tragedię i zawód sprawiony matce.
Wspomnienia narratora
Nie pisze wiele o swojej przeszłości. Jest człowiekiem doświadczonym i zrezygnowanym, a nawet zmęczonym życiem. Zaznał nieraz biedy, podejmował wiele razy pracę ponad siły, nie doświadczył zbyt wiele szczęścia. W dzieciństwie przeżył jednak przynajmniej trochę radosnych chwil przepełnionych beztroską zabawą, żartami, figlami. Tymczasem Michaś marnuje swe dzieciństwo na ciągłą naukę, zanadto obciążającą jego psychikę.
Postawa narratora wobec Michasia: współczucie, miłość, smutek, chęć pomocy.
Uwaga! Ironia.
Obskurant = wstecznik, ignorant, ciemniak. Korepetytor nazywa tak siebie w opozycji do szkolnych nauczycieli chłopca. Tak naprawdę nie uznaje „nowoczesnych” metod nauczania.
Więcej szczegółów na temat narratora i bohatera
Michaś uczy się w drugiej klasie gimnazjum. Wawrzynkiewicz jest jego korepetytorem od sześciu lat – najpierw był jego guwernerem (domowym nauczycielem), a teraz jest jego wychowawcą i opiekunem. Czuje się bardzo przywiązany do chłopca i do… jego matki. Darzy ją platoniczną miłością, której nie zamierza nigdy wyznać pani Marii. Czuje się bowiem zbyt nisko urodzony, by zasłużyć na jej względy. Ponadto jest człowiekiem chorym (ból w piersiach i kaszel to dolegliwości świadczące o gruźlicy). Pani Maria już raz cierpiała – z powodu choroby i śmierci męża. Wawrzynkiewicz nie chce jej niczym obciążać, niczego od niej wymagać. Pragnie, by była szczęśliwa, by cieszyła się sukcesami syna.
Podobieństwo Michasia i matki
Michaś przypominał narratorowi panią Marię. Miał takie samo spojrzenie, delikatne rysy twarzy, podobne czoło, włosy, identyczną linię brwi, a nawet jednakowy głos. Łączyło ich również podobne usposobienie, taka sama wrażliwość, tendencja do nadmiernego przeżywania rzeczywistości i wyrażania swoich uczuć.
Cechy Michasia i jego matki dostrzegane przez narratora:
wrażliwość, czułość, subtelność, delikatność, szlachetność, zacność, dobroć, poczciwość, skłonność do poświęceń, ofiarności, ogromne pokłady uczuciowości.
Elementy charakterystyki chłopca
Michaś opisany jest za pomocą porównań:
- Pod wpływem niepowodzeń giął się jak kłos pod wiatrem = niepowodzenia wprowadzały go w depresję, załamywały jego wrażliwą psychikę.
- Wyglądał, jakby go za gardło dusił ustawiczny płacz, jakby gwałtem wstrzymywał szlochanie, rozpacz malowała się na jego twarzy.
Chłopiec ciągle się zamyślał, stał się apatyczny, bierny, otępiały, nie utrzymywał kontaktu z otoczeniem. Prawdopodobnie czuł, że jest na straconej pozycji, bez nikłej szansy na poprawę ocen i polepszenie stosunków z nauczycielami. Jego spojrzenie przepełnione było smutkiem, bólem, cierpieniem. Michaś mało się odzywał, a jeśli już zdarzyło mu się wypowiadać, jego głos był monotonny, powolny. Nie zaprzestał uczyć się, ciągle odrabiał lekcje, ale stracił wiarę, że przyniesie mu to sukces, że uda mu się poprawić oceny.
Stan zdrowia Michasia
Ciągle się pogarszał. Chłopiec jeszcze bardziej zbladł, zmizerniał, osłabł, opadł z sił tak bardzo, że korepetytor codziennie odprowadzał go do szkoły i nosił większość potrzebnych w szkole książek.
Marzenia chłopca
Nie sięgały daleko. Michaś marzył po prostu o świadectwie, na którym będą same najlepsze oceny. Takie z radością pokazałby matce. Gdyby udało mu się zdobyć same oceny celujące po I semestrze, sprawiłby mamie najwspanialszą niespodziankę. Mógłby wtedy odpocząć w rodzinnej posiadłości w Zalesinie, gdzie spędziliby razem spokojnie święta Bożego Narodzenia.
Choć Wawrzynkiewicz wiedział, jak nierealne są te marzenia, nie gasił zapału chłopca. Wzruszał się entuzjazmem Michasia, wręcz zarażał się jego euforią i ochotą do pracy. Napominał jednak swojego ucznia, że nie można być zdrowym, siedząc cały czas nad książkami. Próbował w ten sposób odciągnąć go od ciągłej nauki, wyciągnąć na spacer, zmusić do wcześniejszego położenia się spać. Michaś obiecywał, że będzie dbał o swoje zdrowie, nabierze tyle sił i krzepy, że w święta go nie poznają ani mama, ani siostra Lola.
Przeszłość rodu pani Marii
Pochodzenie: szlacheckie.
Stan majątkowy: kiedyś dość dobry, ale w dużej części roztrwoniony (zdarzały się jakieś „miłosne burze” w rodzinie przodków). Obecnie pani Marii zostało jednak wystarczająco dużo pieniędzy na w miarę godziwe życie.
Nadzieje matki wobec chłopca
Michaś był jedynym synem pani Marii (miała jeszcze córeczkę). Liczyła, że syn spełni wszystkie pokładane w nim nadzieje, że stanie się człowiekiem świetnie wykształconym. Zupełnie nie zdawała sobie sprawy, że chłopiec nie ma do tego predyspozycji, gdyż jest dzieckiem przeciętnym intelektualnie, nieposiadającym żadnych talentów. Dlatego Michaś – mimo usilnych i wytrwałych prób – nie miał szans sprostać oczekiwaniom matki. Wiedział o tym jego korepetytor, ale nie gasił w pani Marii nadziei co do przyszłości syna. Uważał bowiem, że systematyczna praca, wytrwała nauka dają chłopcu szansę na rozwinięcie talentów i odpowiednie przygotowanie do życia w społeczeństwie.
Tok nauczania
Michaś pod okiem swego korepetytora pracował naprawdę ciężko. Walczył o każdą ocenę, jakby stanowić miała najważniejszą sprawę w jego życiu. A przyświecała temu chęć zadowolenia, uszczęśliwienia, uradowania matki.
Wpływ szkoły na życie chłopca
Pozytywna ocena sprawiała, że chłopak bardzo się cieszył. W takich chwilach nie potrafił ukryć radości i satysfakcji, oczy śmiały mu się ze szczęścia, buzia promieniała. Michaś cieszył się, że matka będzie zachwycona jego sukcesami.
- Reakcja chłopca na sukcesy w szkole:
spontaniczne, dziecięce wyrażanie radości, szczęścia, zadowolenia, równowaga duchowa, optymizm, wiara we własne możliwości, spokój, chęć do dalszej pracy, wzruszenie.
- Reakcja chłopca na niepowodzenia w szkole:
smutek, żal, wyrzuty sumienia, obwinianie siebie, depresja, zamykanie się w sobie, rozpacz, desperacja, płacz, zniechęcenie, przygnębienie, złość na siebie, ból, cierpienie, załamanie, stany lękowe.
Wymagania matki chłopca
Pani Maria przesyłała korepetytorowi listy, w których przypominała ciągle, jak bardzo zależy jej i na solidnej edukacji chłopca, i na jego dobrej kondycji zdrowotnej. Te dwie sprawy – zdaniem Wawrzynkiewicza – wykluczały się nawzajem. Korepetytor zauważył bowiem, że szkoła i nauka bardzo wycieńczają Michasia. Choć miał on świetnie opanowany materiał, czasami nie potrafił w szkole odpowiednio się wysłowić. Pozbawiony talentów językowych Michaś miał problemy z niemieckim. Zdarzało się często, że otrzymywał negatywne oceny za zły akcent, nieprawidłowe wyartykułowanie wskazanego przez niemieckich nauczycieli zagadnienia.
Opinia kolegi z klasy o Michasiu
Nie tylko korepetytor Michasia miał świadomość ogromnej wiedzy, którą udawało się chłopcu przyswoić. Prymus Owicki potwierdzał, że Michaś jest świetnie przygotowany do lekcji, ale w szkole nie wychodzi mu ze względu na kłopoty językowe. Dla Michasia płynne władanie językiem niemieckim stanowiło ogromną barierę. Być może, z czasem nauczyłby się lepiej mówić, ale każde niepowodzenie podcinało chłopcu skrzydła, wytwarzało dodatkową barierę psychiczną, lęk przed upokorzeniem. Porażki przygnębiały go nie tyle z powodu własnej dumy, ale przede wszystkim z powodu matki. Chłopiec wytworzył sobie nawet w umyśle wizję, że jego niepowodzenia zabijają matkę. Dlatego coraz częściej uczył się dodatkowo w nocy, marznąc przy tym i psując sobie wzrok.
Wyczerpanie chłopca
Ciągła nauka, brak ruchu, nocne douczanie odbijały się na stanie zdrowia chłopca. Jego psychika była do tego stopnia umęczona, że nie potrafił ocenić swojego stanu wiedzy. Michaś podupadł również fizycznie – schudł, zmizerniał na twarzy, ze zmęczenia zżółkła mu cera.
Uwaga! Konflikt pomiędzy nauczaniem w szkole a w domu.
W szkołach prowadzonych przez zaborców fałszowano historię, szydzono ze spraw narodowych, wyszydzano ideały, którym wierni byli polscy patrioci. Michaś nie mógł zrozumieć, dlaczego nauczyciele niemieccy z takim uporem, pogardą i zawziętością burzyli to, co w polskich domach przedstawiano dzieciom jako świętości (ofiarność, poświęcenie się powstańców, patriotyzm, miłość do ojczyzny, cześć, hołd wobec jej obrońców). W nadwrażliwej psychice Michasia z tego powodu rodził się konflikt, z którym dziecko nie potrafiło sobie dać rady.
Rozterki moralne wywoływały w nim gorycz, smutek, żal, zanadto obciążały jego psychikę. Wiedział już, że nauczyciele kłamią, ale nie mógł zaprotestować, gdyż zostałby wydalony ze szkoły, a to zmartwiłoby matkę. Musiał więc żyć w zakłamaniu, w niezgodzie z własnym sumieniem, z poczuciem winy.
Matka Michasia
W listach, które pani Maria przesyłała synowi, chłopiec nie znajdował oparcia. Przekonana o nadzwyczajnych talentach Michasia swoją postawą zwiększała jego rozdarcie pomiędzy życiem w prawdzie a chęcią zadowolenia matki. Michaś nie mógł zawieść jej nadziei, nie chciał sprawić jej zawodu.
Oceny po I kwartale
Pierwsze wystawienie ocen odbywało się już jesienią – przed Świętem Zmarłych. Niestety, Michaś nie miał się czym pochwalić przed matką. Najgorzej było oczywiście z trzema językowymi zmorami Michasia – łaciną, greką i niemieckim. Z tych przedmiotów chłopiec miał bardzo słabe oceny. Za nic nie mógł przyznać się matce do takich „sukcesów”. Za zgodą swojego korepetytora Michaś zataił stopnie przed matką i postanowił dołożyć starań, by w klasyfikacji półrocznej poprawić oceny. Uwierzył w to sam Wawrzynkiewicz.
Jak się okazało, wiara czyni cuda, bo niedługo Michaś faktycznie otrzymał ocenę celującą. I to z łaciny! Jako jedyny w klasie umiał utworzyć czas przeszły od czasownika „cieszyć się”. Od razu chłopiec pochwalił się tym wspaniałym sukcesem w liście do mamy.
Stan psychiczny chłopca po sukcesie z łaciny:
odzyskanie wiary w siebie, we własne umiejętności i możliwości, radość, szczęście, satysfakcja, spełnienie.
Brak pracy domowej
Niestety, szczęście Michasia trwało krótko. Pewnego razu chłopiec zapomniał odrobić pracy domowej. Nie miał jej także prymus Owicki, ale jego nikt nie sprawdził. Michaś został natomiast potraktowany bardzo surowo – otrzymał publiczną naganę oraz ostrzeżenie, że następnym razem będzie musiał opuścić szkołę. Nauczyciele chłopca uznali, że brak zadania domowego był oznaką ignorancji, lekceważenia obowiązków oraz lenistwa. Nie pomogły tłumaczenia korepetytora, że chłopcu po prostu zdarzyło się zapomnieć o napisaniu zadania. Michaś bardzo przeżył tę historię. Wieczorem siedział skulony, rękami ściskając głowę. Taka poza mogła świadczyć o jakiejś utajonej chorobie dziecka, tym bardziej że sam przed sobą skarżył się na ból głowy.
Sytuacja jeszcze się pogorszyła, gdy Michaś otrzymał list od matki, w którym gratulowała mu sukcesów z łaciny.
Kolejne niepowodzenie
Chociaż chłopiec źle się czuł, uparł się, że nie opuści zajęć. Wawrzynkiewicz niepokoił się bardzo o jego zdrowie, gdyż przed wyjściem z domu Michaś aż ugiął się pod ciężarem tornistra, zatoczył się i prawie upadł. Mimo zawrotów głowy poszedł do szkoły i wrócił z kolejną złą oceną. Jak często bywało, chłopiec otrzymał ten stopień za materiał, z którego był świetnie przygotowany. Tak się jednak przejął i zdenerwował, że nie mógł wydusić z siebie ani słowa. I znowu nauczyciele orzekli, że jest uczniem wyjątkowo leniwym i tępym.
Stan psychiczny Michasia:
utrata wiary w siebie, w efekty swojej ciężkiej pracy, niepokój, lęk o matkę, przerażenie, złość na siebie, poczucie bezsilności, poczucie winy.
Wyrzuty sumienia dręczyły chłopca tak bardzo, że nawet we śnie przepraszał matkę za swoje szkolne porażki.
Reakcja korepetytora
Wawrzynkiewicz, widząc, że stan psychiczny chłopca z każdym szkolnym niepowodzeniem ulega pogorszeniu, postanowił wcześniej powiadomić jego matkę. Napisał list, w którym wyznał, że mimo wielu wysiłków chłopca jego wyniki w nauce nie przedstawią się najlepiej na śródsemestralnej cenzurce. Uprzedził też panią Marię o złym stanie zdrowia Michasia i o potrzebie wzmocnienia jego organizmu w czasie ferii świątecznych, a może nawet dłuższej przerwie w uczęszczaniu do szkoły. Matka ze zrozumieniem przyjęła informację o niepowodzeniach syna, ale całą tę korespondencję Wawrzynkiewicz postanowił zataić przed Michasiem, żeby oszczędzić chłopcu stresów.
Michaś dowiedział się jedynie, że jego mama ma świadomość jego starań o jak najlepsze wyniki, ale zrozumie również porażki. Na tę informację chłopiec zareagował spazmami płaczu. Zaczął głośno wyrzucać sobie, że nie udaje mu się spełnić matczynych nadziei. Uspokoił się dopiero na myśl o świątecznym odpoczynku w Zalesinie, w towarzystwie kochanej mamy i małej siostry Loli.
Szykany nauczycieli
W szkole podjęto nowe zarządzenie, w którym wymagano, żeby uczniowie posługiwali się językiem niemieckim nie tylko w czasie zajęć, ale także na przerwach między lekcjami. Pewnego dnia tuż przed świętami Bożego Narodzenia przyłapano Michasia, który zapomniawszy się, odezwał się do kolegów po polsku. Publicznie nazwano go uczniem demoralizującym innych. Nagana znowu wywołała u dziecka stan depresyjny.
List od matki
W liście, który przyszedł kilka dni przed świętami, matka zapraszała syna wraz z jego korepetytorem do Zalesina. Wyznała także Michasiowi, że zna już wyniki jego nauki. Wyraziła życzenie, by nauczyciele chłopca docenili przynajmniej jego starania i należycie ocenili jego wzorowe zachowanie.
Ocena chłopca przez nauczycieli
Niestety, życzenie matki nie zostało zrealizowane. Nie tylko oceny na świadectwie semestralnym miały sprawić jej zawód. Również zachowanie Michasia zostało ocenione nagannie. Ażeby zasłużyć na wzorowe sprawowanie, chłopiec musiałby się wyrzec wszystkiego, co wyniósł z domu. Niemieccy nauczyciele oczekiwali od chłopców wyrzeczenia się polskiej tradycji i kultury, wyśmiania polskiego języka. Ponieważ zasady, którym był wierny Michaś, stały w opozycji do wymagań szkoły, chłopca wydalono ze szkoły. Stanowiło to najgorszy cios dla dziecka.
Stan psychiczny chłopca po relegacji ze szkoły
Wieczorem Michaś długo stał w oknie i milcząc, patrzył na spadające płatki śniegu. Nie wykazywał zainteresowania pakowaniem rzeczy przed wyjazdem do Zalesina ani nie czuł przedświątecznego nastroju.
Uwaga! Narrator nie ujawnia dramatycznych przeżyć i myśli chłopca. Oddaje je za pomocą charakterystyki pośredniej (opisu zachowania) oraz dialogu z chłopcem.
Prawdopodobne samopoczucie chłopca:
smutek, przygnębienie, żal, cierpienie, poczucie zagubienia, tęsknota za rodziną, skrępowanie, wstyd, upokorzenie, poniżenie, ból fizyczny i psychiczny.
Choroba chłopca
Wychowawca Michasia zauważył, że chłopiec ma problemy z mówieniem, drżał mu głos i całe wychudzone ciało. Michaś skarżył się, że jest mu zimno, ma dreszcze i boli go głowa. Korepetytor dał mu gorącej herbaty, opatulił dodatkowym okryciem i położył chłopca spać.
W nocy korepetytor przebudził się i zauważył, że w pokoju Michasia pali się światło. Na dodatek słychać było mamrotanie, jakby chłopiec nadal się uczył.
Przeczucia Wawrzynkiewicza sprawdziły się. Michaś siedział nad książkami i powtarzał gramatykę łacińską. Choć chłopiec siedział w zimnym pokoju w samej koszuli, był rozpalony i sprawiał wrażenie nieprzytomnego. Poznał swojego korepetytora, ale zupełnie zatracił poczucie czasu. Zapomniał o świętach, planowanym na jutro wyjeździe do domu. Cały czas wydawało mu się, że następnego dnia pójdzie do szkoły. Pełen zapału powtarzał, że uczy się, by dostać ocenę celującą. Widząc chłopca w takim stanie, Wawrzynkiewicz postanowił wezwać doktora, który mieszkał w tej samej kamienicy.
Diagnoza lekarza
Orzeczenie, które wydał lekarz, brzmiało jak wyrok. Chłopiec miał zapalenie mózgu, a więc nikłą szansę na wyjście z choroby.
Przybycie matki
Powiadomiona o chorobie syna pani Maria natychmiast przybyła do dziecka – blada, zdenerwowana, roztrzęsiona, przejęta, zrozpaczona, pełna niepokoju o życie Michasia.
Wawrzynkiewicz próbował dodać jej otuchy, pocieszał, że chłopiec ma się lepiej, ale Michaś początkowo nawet nie poznawał matki. Dopiero po dłuższej chwili chłopiec wyszeptał słowo „mama” i kilkakrotnie uśmiechnął się do niej.
Upływ czasu – wzrost napięcia
Od kilku godzin pani Maria nie opuszczała chłopca ani na chwilę. Do tej pory nie przebrała się po podróży. Po zdjęciu kapelusza w jej blond włosach Wawrzynkiewicz zauważył siwe pasemka, których nie było jeszcze kilka miesięcy temu.
Pani Maria podawała synowi lekarstwa, zmieniała okłady. Stan chłopca nie poprawiał się – gorączka nie spadała, chłopiec był nieprzytomny i znowu nikogo nie poznawał. Trawiony wysoką temperaturą recytował wyuczone w domu wiersze patriotyczne (jeden z utworów cyklu Juliana Ursyna Niemcewicza dotyczył sławy i chwały hetmana Stanisława Żółkiewskiego, który zginął w bitwie pod Cecorą w 1620 r.), przemawiał w wyuczonym w szkole języku, odmieniał słowa po łacinie.
Czas: Wigilia Bożego Narodzenia
Uwaga! Kontrasty!
- Umierający chłopiec – mający narodzić się Chrystus.
- Przepełnieni smutkiem matka i korepetytor – wesoły gwar ludzi.
- Ciemny pokój chłopca – rozświetlona ulica, blask świateł i choinek przybranych w ozdoby, owoce, orzechy.
- Smutek, przygnębienie, rozpacz – przedświąteczny nastrój radości.
- Żałobne słowa modlitwy chłopca – radosny odgłos dzwonków przy sankach, kolęda W żłobie leży śpiewana przez dzieci chodzące z szopką i wtórujących im dorosłych.
- Noc Bożego Narodzenia – noc śmierci Michasia.
Ostatnie godziny życia chłopca
Na krótko Michaś odzyskał świadomość. Chciał widzieć wtedy mamę i siostrę. Po chwili jednak znowu stracił przytomność. Słychać było jedynie jego krótki ciężki oddech, który mógł świadczyć o zbliżającej się agonii. Brak świadomości, bezwładne ręce, coraz bledsza twarz, kłopoty z oddychaniem.
Śmierć dziecka
Około północy nastąpił kryzys – odgłosy wydawane przez Michasia nie dawały obecnym żadnej nadziei na powrót chłopca do zdrowia. Tylko ledwie wyczuwalny oddech świadczył, że chłopiec jeszcze żyje.
Godzinę później chłopcu nagle spadła temperatura. Na nowo we wszystkich odżyła nadzieja, że może jednak Michasiowi uda się wykaraskać z choroby. Potwierdziły to kolejne dwie godziny.
Wawrzynkiewicz postanowił odpocząć, gdyż sam źle się poczuł.
Niedługo potem obudził go rozpaczliwy głos matki chłopca. Michaś zmarł.
Stan matki Michasia
Uczucia matki: rozpacz, cierpienie, ból, żal.
Stan psychiczny: bliski obłędowi, silna depresja.
Zachowanie: Po śmierci dziecka pani Maria nie odstępowała od jego zwłok. Kilka razy z rozpaczy i wyczerpania traciła przytomność.
Wawrzynkiewicz zajął się organizacją pogrzebu.
Wygląd zmarłego Michasia
Michaś ubrany był w nowy mundurek, na rękach miał białe rękawiczki. Z łóżka przeniesiono go do wyścielonej atłasem trumny, dookoła której ustawiono dwa rzędy świec.
Twarz miał pogodną, spokojną, uśmiechniętą, szczęśliwą – taką, jakiej nigdy nie widziano u niego za życia.
Michaś – ofiara systemu szkolnictwa
Oto ofiara Michasia nabiera sensu ogólnego. Jest on reprezentantem całej grupy takich samych jak on chłopców z polskich rodzin. Tak samo słabowitych fizycznie, wrażliwych, nękanych przez niemieckich nauczycieli. Problem złego akcentu, pracy ponad siły, ciągłych szykan i nagan to nie tylko problem jednego Michasia, lecz wszystkich polskich dzieci żyjących pod zaborami.
Zakończenie utworu
Utwór kończy się bezpośrednim zwrotem (apostrofą) do Michasia. Narrator wspomina cechy chłopca – jego dobroć, szlachetność, uczciwość. Wawrzynkiewicz przeczuwa też swoją bliską śmierć – ma problemy ze zdrowiem, coraz bardziej kaszle.
Zobacz:
Na czym polega nowatorstwo narracji w nowelistyce pozytywistycznej?